Ośrodek Caritas-Spes w Karpatach

W górach jest pięknie

Maria Basza

 

Przyjęłam zaproszenie znajomych sióstr honoratek, pracujących w Jabłunicy (woj. stanisławowskie) i, korzystając z przerwy świątecznej, pojechałam na kilkudniowy wypoczynek w góry. Jabłunica mieści się w malowniczym zakątku Karpat, w odległości 35 km od Jaremczygłównego ośrodka sportowo-wypoczynkowego ukraińskich Karpat Wschodnich, przy trasie Lwów-Stanisławów-Mukaczowe. Mogłam dowoli podziwiać wspaniałe krajobrazy: górę Magórę, górę Chomiak, Petros. Akurat w tym samym czasie w ośrodku Caritas-Spes, prowadzonym przez siostry, odbywały się rekolekcje oazowe małżeństw-animatorów, zrzeszonych w Ruchu Światło-Życie.

W ośrodku, mieszczącym się w Jabłunicy, co roku wypoczywa, regeneruje swoje siły fizyczne i duchowe około 1000 dzieci. Przeważnie są to dzieci z terenów, skażonych promieniowaniem radioaktywnym, dzieci z różnego rodzaju chorobami nowotworowymi, dzieci-sieroty, dzieci z rodzin niepełnych. Odbywają się tutaj również rekolekcje oazowe dla młodzieży szkolnej, a także, jak obecnie – rekolekcje oazowe małżeństw-animatorów z Ruchu Światło-Życie. Przeważnie przyjeżdżają tu osoby w grupach zorganizowanych. Grupy te są zgłaszane w centrum Caritas-Spes Kościoła Rzymskokatolickiego na Ukrainie, centrum którego mieści się w Kijowie. Ośrodek otwiera swoje podwoje również dla osób spoza Kościoła Rzymskokatolickiego.

Małe Siostry Niepokalanego Serca Maryi, popularnie nazywane siostrami honoratkami, pracują, w jabłunickim ośrodku od 2002 roku. Dyrektorem placówki jest s. Bernardyna Perec, księgową – s. Irena Mikulińska, s. Łucja Kuc pracuje jako pielęgniarka, s. Agnieszka Pantus – przewodniczka i manager. W kuchni zatrudnione są cztery osoby świeckie, podczas większych zjazdów pomagają kucharkom także siostry. Ośrodek zatrudnia kilku mężczyzn: elektryka, hydraulika. W 2004 roku w Jabłunicy została otwarta kaplica pw. św. Zygmunta Gorazdowskiego.

Placówka powstała z dobrowolnych składek parafii niemieckich i z datków prywatnych. Również w tej chwili, dzięki dobrowolnym ofiarom z Niemiec i z Polski są odnawiane istniejące domki mieszkalne, zbudowane w stylu góralskim oraz buduje się większy, kilkupiętrowy budynek, przystosowany do zamieszkania w okresie zimowym.

Na moje pytanie – „ile kosztuje całodobowy pobyt w ośrodku?” – s. Bernardyna odpowiedziała: „jest to placówka charytatywna, nie pobieramy bezpośrednio żadnych opłat”. Aczkolwiek bez funduszy nie można się obejść. Niemałe kwoty są potrzebne, aby ogrzać budynki, spore środki pieniężne idą na wyżywienie. Ośrodek potrzebuje przynajmniej jednej maszyny do zmywania naczyń, sprzętu audio-wideo, filmów dla dzieci i młodzieży.

Podczas przerwy świątecznej – 28 grudnia do ośrodka w Jabłunicy przyjechały rodziny: z Chmielnickiego, z Gródka, z Baru, Murafy, Kamieńca Podolskiego, Bracławia, z Szarogrodu. Przyjechały 84 osoby, w tym – 21 małżeństw. Z rodzinami przyjechał również ksiądz, kleryk oraz siostry zakonne (anielanki).

Zapytałam parę małżeńską – Weronikę i Jana Andruszczyszynych z Gwardiejska (pow. Chmielnicki, woj. Chmielnickie), w jakim celu przyjechali tu, do Jabłunicy. Oboje małżonkowie, delikatnie uzupełniając jedno drugiego, opowiedzieli, że przyjechali na rekolekcje oazowe małżeństw-animatorów, zrzeszonych w Ruchu Światło-Życie. Jest w tym ruchu taka gałąź rodzinna, która się nazywa Kościołem Domowym. Obecnie, w sześciodniowych rekolekcjach oazowych biorą udział rodziny z dziećmi w wieku od trzech do piętnastu lat. „Podczas obecnego zjazdu pary małżeńskie uczą się służenia innym” – podkreślili małżonkowie. Następnie, państwo Andruszczyszyny opowiedzieli o swojej rodzinie, o codziennych obowiązkach, a także o praktykach religijnych. Rodziny, zrzeszone w Kościele Domowym, co miesiąc spotykają się ze sobą, aby dzielić się informacjami, które miały miejsce w ich domach, nie rozmawiają natomiast o polityce, bo „szkoda na to czasu” – zaznaczyła pani Weronika. Nie mniej ważnym punktem spotka, jest wspólna modlitwa oraz medytacja Pisma Świętego. Kapłan pomaga w wyborze tematu spotkania, jednym słowem – obejmuje rodziny całościową opieką duchową.

Mile wspominam swój kilkudniowy pobyt w Karpatach. Jestem pod urokiem zaśnieżonych gór, pachnących świerków, Prutu, częściowo zakutego pokrywą lodową. Nawet słońce świeci tu inaczej – pomimo kilkunastostopniowego mrozu, dzieli się z człowiekiem ciepłem swych promieni.

Osoby, które chciałyby wspomóc działalność Caritas-Spes Kościoła Rzymskokatolickiego na Ukrainie, w tym ośrodka w Jabłunicy, szczegółowe informacje znajdą na stronie: www.caritas-spes.org.ua, e-mail: caritas-spes@catholic.kiev.ua oraz pod nr telefonu/faksu: 00380-44-278 19 37, 278 17 84.

Wróć do strony głównej