img
2
Wiadomości galicyjskie
29 września 2008 * Kurier Galicyjski
GRANICA ŚWIATÓW – CIĄG DALSZY
transport humanitarny będzie
Długotrwałe procedury, ła
terminalu i schodzimy do
załatwiony od ręki. Tymczasem
pówkarstwo i obojętność urzęd
„bunkra”. W piwnicznym po
mijają cztery godziny i nic.
ników. Tym wszystkim „wita” się
mieszczeniu znowu kolejki przed
Słońce daje się we znaki. Mimo
obcokrajowców na ukraińskich
okienkami. Jest duszno. Pot leje
otwartych drzwi w kabinie jest
granicach. Na ominięcie uciąż
się po d…pie. Wychodzę z tego
35 stopni. Stoimy w słońcu.
liwej biurokracji i szybką odpra
zaduchu zaczerpnąć powietrza.
Wszystkim udziela się zniecierpli
wę graniczną nie mają co liczyć
Szukam toalety. Ktoś gwiżdże.
wienie. Nasze dokumenty już
nawet wiozący tam pomoc
Obracam się, a tam jakiś mun
dawno są u mytników. Dzwonię
humanitarną np. dary dla ofiar
durowy kiwa na mnie palcem.
do przedstawiciela urzędu
niedawnej powodzi.
Czego tutaj się kręcisz
marszałkowskiego.
blacha  mucha (to jak u nas
Co to tak długo trwa? –
Dzień pierwszy
kurde balans)? Pokaż paszport
dopytuję się poirytowany.
Za  wschodnią  granicę
słyszę po ukraińsku.
Ukraińcy ciągle domagają
ruszamy sprzed parkingu urzę
Jestem po odprawie, cze
się nowych dokumentów i wy
du celnego w Opolu. Sprawnie
kam na kierowcę – wyjaśniam,
jaśnień, interweniuje przedsta
przechodzimy odprawę. Bez
wyciągając dokument. Mundu
wiciel gubernatora, musicie
zbędnych formalności, zaglą
rowy nawet nie sprawdza.
cierpliwie czekać, nic nie pora
dania pod plandeki tirów za
Macha ręką i odchodzi. Widać,
dzimy – słyszę od urzędnika.
kładane są plomby. W konwoju
jemu słońce też wali na łeb –
Gdzieś o godzinie 16 pada
humanitarnym wyjeżdża na
myślę  sobie  i  kontynuuję
komenda: „wjeżdżać na par
Ukrainę pięć tirów. Wieziemy w
Pada zasadnicze pytanie:
nik, długo przeglądając papie
poszukiwania WC. W końcu
king urzędu celnego”. Tam
sumie blisko 60 ton darów o war
czy oraz ile dajemy łapówek
ry. – A co to są osuszacze?
odnajduję ten przybytek cywi
kierowcy  muszą  rozsuwać
tości 670 tysięcy złotych.
Ukraińcom na granicy? Po kilku
drąży.
lizacji. Trzeba zapłacić babci
plandeki. Kontrolowana jest
Wszystko to zakupione zostało
dziesięciu minutach dzielenia
Asystująca nam urzędnicz
klozetowej. Jak na ukraińskie
zgodność ładunku ze specyfi
za pieniądze opolskich podat
się wątpliwościami, staje na
ka  opolskiego  samorządu
warunki, w miarę czysto, ale
kacją. Trwa to, ale idzie spraw
ników.
tym, że wieziemy „humani
cierpliwie wszystko wyjaśnia.
śmierdzi, gdyż po wytarciu tyłka
nie. Po tych ceregielach kieru
Według przekazanych nam
tarkę” i nie dajemy złamanej
Biegle włada ukraińskim. Uro
papier obowiązkowo trafia do
jemy się na rozładunek, który
informacji, w obwodzie tym
kopiejki. Przed północą kła
dziła się i wychowała w Moś
wiadra.
powódź pozbawiła życia 15
dziemy się spać w kabinach
ciskach. Celnik odpuszcza
Czas na Ukrainie przesunięty był o godzinę do
osób, w tym pięcioro dzieci.
tirów. Następnego dnia czeka
sobie dalsze przesłuchania,
Podtopionych zostało tam 488
nas „atak” na granicę.
gdy nad jego uchem pochyla
przodu. W niektórych sytuacjach ma się wrażenie,
miejscowości i blisko 23 tysiące
się szepczący coś elegancko
że stanął w miejscu, gdzieś w czasach Leonida
budynków mieszkalnych. Ogrom
Dzień drugi
ubrany gość, który od pewne
Breżniewa i Związku Radzieckiego.
tragedii budzi współczucie.
Rano, zgodnie z umową,
go czasu kręci się koło nas,
Zdajemy sobie sprawę, że nasza
podjeżdża osobówka z pra
paląc jednego papierosa za
odbywa się kilkadziesiąt kilo
drugim. Nasi kierowcy twierdzą,
Ostatni z naszej ekipy kończy
metrów za Stanisławowem.
że to jakaś szycha z tutejszego
formalności w piwnicy. Po blisko
„Na Ukrainie jedź tylko w dzień – pouczają Józka.
urzędu celnego. Po zaliczeniu
pięciu godzinach biegania z
Na trasie nie dawaj nikomu żadnej kasy, chyba,
Dzień czwarty
okienek stajemy przed budką
papierami nareszcie możemy
że przewalisz prędkość. Jak cię zatrzyma gajowy
Wracamy do domu. Do
SNAP (odpowiednik naszego
wjechać na Ukrainę.
granicy dojeżdżamy o 18. Na
(dawniej GAJ teraz DAJI drogówka na Ukrainie)
Wopek od paszportów bierze 20 hrywien, na ter
ukraiński terminal wpuszcza
to bez nerwów, bo wyczują, że jesteś tam pierwszy
minalu celnik 50 od jednej „pepeszki” (nadanie
nych jest po kilka samocho
raz i będą cię doić z forsy. Kiedy będą natrętni,
w
numeru transportu), SNAP – 30, jeśli wszystko gra
dów. Podjeżdżamy do przodu
daj im dychę i srał ich pies.”
z częstotliwością co 40, 50
przeciwnym razie stawka idzie w górę, „ptasia
minut. Dobrze po północy
grypa” (ministerstwo zdrowia) – 20, ekolog i radiolog
jesteśmy przy szlabanie. Do
pomoc jest symboliczna. Jed
cownikami Urzędu Marszałkow
– po 50, legalne jest tylko 10 euro za odprawę
stajemy kontrolnyj tałon, na
nak, wiemy dobrze, jakim
skiego w Opolu. Ich zadaniem
celną. Dajesz za każdą pieczątkę.
którym musimy zgromadzić
nieszczęściem jest powódź.
będzie szybkie i sprawne „prze
cztery pieczątki. Mimo że
W 1997 roku znaczna część
rzucenie” konwoju przez gra
samochód jest bez ładunku,
O p o l szczyzny znalazła się
nicę. Odpalamy maszyny i je
ministerstwa transportu). Z nie
– Tak „ekspresowo” jeszcze
od każdego stempla pobie
pod wodą, a pomoc przyszła
dziemy pod prąd kilka kilo
ba leje się żar. Jest około 30
mnie tutaj nie załatwili – uśmie
ra n a j e s t ł a p ów k a : S N A P
z Iwano – Frankiwska.
metrów wzdłuż kolejki tirów.
stopni w słońcu. Kierowcy poje
cha się Bronek. Z humanitarką
i „ekolog” po 10 hrywien,
Pod wieczór docieramy do
Towarzyszą nam nieprzychylne
dynczo wchodzą do pomiesz
to można jeździć do Szoszonów
celnik i „wopek” po 30. Po
przejścia granicznego Korczowa
komentarze i gesty mijanych
czenia, gdzie w komputer wpi
(potocznie o Ukraińcu od pow
ponad trzech godzinach jes
– Krakowiec. Konwój parkuje na
kierowców. Wreszcie dojeżdża
sywanedane, dotyczące
tarzanego przez nich szo, szo).
teśmy na polskiej stronie
„patelni”. Tak w swoim slangu
my do polskiego szlabanu,
transportu i samochodu. Wszyst
W piątek, dwa tygodnie temu,
granicy. Tutaj wszystko idzie
kierowcy tirów nazywają par
który podnosi uśmiechnięty
ko kończy się wbiciem kolej
jak wracałem do Polski, to było
znacznie szybciej. Celnik pyta
king, znajdujący się sześć kilo
wopek (funkcjonariusz straży
nych pieczątek. Stojąc obok
jakieś ukraińskie święto. Więc
o alkohole i papierosy, zaglą
metrów od granicy. Pierwsze
granicznej). Już po chwili wta
tego „towarzystwa”, zagaduję
świętowali. Na terminalu praco
da do baku z paliwem. Jesz
spostrzeżenia nie napawają
czamy się na wagę urzędu
jednego z oczekujących.
wał tylko jeden celnik. Trzy dni
cze tylko „rentgen” (przejeż
optymizmem. Korek ciężaró
celnego. Odbywa się kompu
Tutaj też daje się w łapę?
spędziłem na granicy.
dżamy przez specjalną bram
wek zaczyna się w tym miejscu,
terowa rejestracja pojazdów.
Reakcją jest grymas na
Mijamy szlaban i na pierw
kę), oddajemy czipa i jest po
co oznacza blisko dwie doby
Kierowy otrzymują elektroniczne
twarzy pytanego, ni to uśmiech,
szej stacji benzynowej tankuje
odprawie. Parkujemy obok
oczekiwania. Nasz postój nie
identyfikatory, bez których nie
ni to wyraz politowania.
my. Jest taniej, niż u nas, więc
terminalu. Idę do toalety. Jest
jest przypadkowy. Zgodnie z
opuszczą polskiej granicy.
Jaki haracz płacicie?
każdy wlewa, ile może. Konwój
czysto i przestronnie. Nikt nie
przepisami, kierowcy po dzie
Wszystkie formalności „u naszych”
Jestem dziennikarzem chciał
kieruje się na obwodnicę Lwowa,
żąda pieniędzy. Nawet kąpiel
więciu godzinach pracy muszą
trwają gdzieś półtorej godziny.
bym o tym napisać – wyjaśniam.
a później – na Stanisławów.
jest darmowa. Gdy wjeżdżamy
odpoczywać. Robią tzw. pauzę.
Podjeżdżamy pod ukraińską
Chłopie, tutaj, jeśli nie
Jedziemy, starając się trzymać
za polski szlaban, liczę pie
Jemy kolację. Potem przycho
granicę. Tam krótką wymianę
smarujesz, to nie jedziesz –
„kupy”. Co jakiś czas przez cb
czątki na dokumencie CMR.
dzi czas na nocne Polaków
zdań prowadzi polski celnik
pada na odczepnego.
radio pytamy, czy „dróżka jest
Jest ich 11.
rozmowy.
z ukraińskim pogranicznikiem.
No, ale ile? – nie ustępuję.
czysta” i nie widać gdzieś „ga
Jadąc z ładunkiem na za
Józek, którego jestem pasa
Szlaban idzie w górę. Kierowcy
Wopek od paszportów
jowego”. Za granicą obwodu
chód, na dokumencie prze
żerem, przebył ciężarówką
dostają szare formularze, na
bierze 20 hrywien, na terminalu
lwowskiego ma nas przejąć
wozowym mam pieczątkę
niemal całą Europę. Za to
których będą zbierać pieczątki,
celnik 50 od jednej „pepeszki”
milicja ze Stanisławowa. Dojeż
firmową oraz z miejsca zała
pierwszy  raz  wyjeżdża  za
będące przepustką za wschod
(nadanie numeru transportu),
dżamy do Rohatyna. Milicji ani
dunku i rozładunku – śmieje się
wschodnią granicę. Nasłuchał
ni kordon. To tylko jeden z kilku
SNAP – 30, jeśli wszystko gra w
widu, ani słychu. Stajemy na
„mój” kie rowca.
się o panujących tam „zwycza
dokumentów, które trzeba
przeciwnym razie stawka idzie
krótki „popas”. Mija pół godziny
Regulujemy zegarki. Czas
jach”, dlatego ma wiele obaw.
ostemplować. Podjeżdżamy
w górę, „ptasia grypa” (minis
i jedziemy już w asyście milicji.
na Ukrainie przesunięty był o
Pozostali kierowcy to stare wygi,
pod „stodołę” (terminal). Tutaj
terstwo zdrowia) – 20, ekolog
Samochody uciekają na pobo
godzinę do przodu. W niektó
wschód, aż do Kijowa, zaliczali
zaczynają się „schody”. Nie ma
i radiolog – po 50, legalne jest
cze, a my z fasonem wjeżd
rych sytuacjach ma się wraże
już wiele razy.
taryfy ulgowej. Stajemy w ko
tylko 10 euro za odprawę celną.
żamy do Stanisławowa. Jest po
nie, że stanął w miejscu,
Na Ukrainie jedź tylko w
lejce oczekujących. Najpierw
Dajesz za każdą pieczątkę.
godzinie 19. Na miejscu czeka
gdzieś w czasach Leonida
dzień – pouczają Józka.  Na
sprawdzanie paszportów w
Co będzie, jeżeli się posta
nas jeszcze ostateczna odpra
Breżniewa i Związku Radziec
trasie nie dawaj nikomu żadnej
okienku pogranicznika, potem
wię i nie dam w łapę?
wa celna. Niestety, dopiero na
kiego.
kasy, chyba, że przewalisz
„wizyta” w okienku celnika.
Spotkałem tutaj takiego.
drugi dzień. Ukraińscy mytnicy
prędkość. Jak cię zatrzyma
Przedkładamy liczne doku
Skierowali go na boczny pas. Dwa
pracują tylko do godziny 17.
P.S. Proszę mnie nie pod
gajowy (dawniej GAJ, teraz
menty m.in. Międzynarodowy
dni później wracałem po rozła
pisywać z imienia i nazwiska,
DAJI drogówka na Ukrainie) to
List Przewozowy (CMR), wykaz
dowaniusięwe Lwowie,a on dalej
Dzień trzeci
abym nie miał problemów na
bez nerwów, bo wyczują, że
darów, a i tak padają pytania,
tam tkwił. Widać, za mało miał
Jedziemy na tamożnię (urząd
granicy. Wystarczy: dziennikarz
jesteś tam pierwszy raz i będą
co i do kogo wieziemy?
czasu na przemyślenia.
celny). Po godzinie 10 kolumną
Polskiego Radia. Pozdrawiam
cię doić z forsy. Kiedy będą na
– Dla kogo te talerze, czy te
Wreszcie zaliczamy SNAP.
stajemy pod bramą instytucji,
serdecznie!
trętni, daj im dychę i srał ich pies.
oknanowe – wypytuje cel
Przeskakujemy na drugą stronę
gdzie, jak nam się wydaje,