img
14
Trudna miłość – Ukraina
24 kwietnia – 14 maja 2009 * Kurier Galicyjski
To historia wrêcz niewiarygodna. Wnuk zamordowanego na Wo³yniu polskiego so³tysa
wraca po latach, razem z matk¹, która w 1943 roku cudem wy¿y³a ciê¿ko ranna podczas
rzezi ca³ej rodziny, na rodzinny Wo³yñ. Matka odnajduje swoich dawnych przyjació³. A Witek
wnuk zamordowanego so³tysa, po paru latach zak³ada tam firmê.
Część pierwsza
TRAGICZNA HISTORIA
FRANKOPOLSKIEGO SOŁTYSA I JEGO RODZINY
WITOLD ZIÓ£KOWSKI
tekst i zdjêcia
Historia, któr¹ przedsta-
wiam, wydarzy³a siê
rzeczywiœcie, zaœ wiary-
godnoϾ jej potwierdza
fakt, i¿ dotyczy mojej
rodziny: dziadka, mamy
oraz poœrednio mnie. Jest
to historia tragedii rodzin-
nej zwi¹zana z dramatem
Polaków, lecz i nierzadko
Ukraiñców, zamieszkuj¹cych
tzw. Kresy Wschodnie.
Fotografia rodziny Paszkowskich. Od lewej: brat Geni – Kazik,
Tragiczne losy rodziny mo-
mama GeniFranciszka, najstarsza siostra Geni – Le-
Witold Zió³kowski: Szkoda czy szczêœcie, ¿e te drzewa
jego dziadkaFranciszka
ontyna, poni¿ej ma³a Genia, ojciec GeniFranciszek (na
nie potrafi¹ mówiæ… Marzê, aby Ukraina by³a podobna
Paszkowskiego oraz mojej
piersi so³tysa widoczne god³o polskie), Lonia – siostra Geni
do tych drzew modrzewiowychpiêkna, zdrowa
mamy Genowefy zwi¹zane
i budz¹ca podziw…
z ma³¹ wiosk¹ Frankopol na
Wo³yniu (obecnie Ukraina).
Wioska ta, malowniczo po³o-
¿ona nad rzeczk¹ Korczyk
stanowi¹c¹ do momentu na-
paœci Zwi¹zku Radzieckiego
na Polskê granicê pañstwa.
Franciszek Paszkowski
wspólnie z ¿on¹ Franciszk¹
oraz dzieæmi prowadzili swoje
kilkunastohektarowe gospo-
darstwo, uchodz¹c za jedn¹
z zamo¿niejszych rodzin w
okolicy. Dziadek Franciszek,
skutkiem swojej niew¹tpliwej
prawoœci charakteru i auto-
rytetu, pe³ni³ funkcjê so³tysa
Studnianiemy œwiadek dramatu
we wsi Frankopol.
Dzieñ 17 czerwca 1943 ro-
szczerzy k³y… Nieznajomi
stodo³ê… Kobietom polecono
ku mia³ byæ jednym z wielu
ka¿¹ Kazikowi uciszyæ psa…
po³o¿yæ siê ko³o studni, twa-
pracowitych dni w rodzinie
pies nie s³ucha w³aœciciela…
rz¹ do ziemi… B³ysnê³y ostrza
Paszkowskich… Dziadek Fra-
Po chwili straszny skowyt
no¿y… PrzeraŸliwy krzyk…
nek wróci³ z pola, jego ¿ona
zwierzêcia i… cisza. To pierw-
p³acz… wzywanie Boga i…
Franciszka z córk¹ Loni¹
sza ofiara z³oczyñców. Baæko!
cisza. Œmiertelna cisza. Dwu-
koñczy³y w³aœnie dojenie
Gdzie wasze dobra!? (Gospo-
nastoletniej Geni zadano kil-
krów, syn Kazik majstrowa³
darzu! Gdzie ukryliœcie wasze
kanaœcie ciosów w plecy…
coœ przy kultywatorze zaœ
zbo¿e, ko¿uchy, z³oto, porce-
Straszny ból… nie rozumie
najm³odsza córka Genia wra-
lanê?) Nikt nie jest dzisiaj
dlaczego i co siê dzieje… Jest
ca³a w³aœnie z kole¿ankami
w stanie odtworzyæ dok³adnego
jeszcze przytomna i s³yszy
Genia i jej kuzyn Franek Paszkowski (ten, który przybieg³
znad rzeki. W tym czasie
przebiegu wydarzeñ tamtego
g³osy oprawców „…zakopaæ
ostrzec so³tysa)
Michalina (siostra dziadka)
wieczoru… Wiadomo jednak,
ich!” Œwiadomoœæ pogrzeba-
przygotowywa³a kolacjê dla
¿e starsza siostra Geni – Lonia,
nia ¿ywcem dodaje dziecku
kich (kompania stacjonowa³a
trzy furmanki z banderow-
wszystkich. Wszyscy, a szcze-
chc¹c odwróciæ uwagê na-
si³… „...dobijcie!” – prosi. Ma³a
w Horodnicy), zaœ w nocy
cami! …uciekajcie i ukryjcie
gólnie ma³a Geniapodeks-
pastników powiedzia³a: „…ja
Genia czuje jeszcze dwukrot-
przez partyzantów radziec-
siê!” Wszyscy zamarli z prze-
cytowani jutrzejszym wyjazdem
poka¿e gdzie nasze dobra…”
nie przeszywaj¹cy ból ostrza
kich, nacjonalistów ukraiñ-
ra¿enia. Có¿ robiæ?! Strach
do Horodnicy (nad rzek¹
Z podwórka mo¿na by³o wejœæ
wbijaj¹cego siê w jej dzieciêce
skich z UPA lub przez party-
parali¿uje ruchy, babcia Fra-
S³ucz) z odwiedzinami do Losi
do stodo³y, a z niej tylnimi
okaleczone plecy. Zakrwawio-
zantów polskich. Niemcy
nia poœpiesznie zdejmuje z ok-
– najstarszej córki so³tysa,
drzwiami na pole, ³¹kê i do
na d³oñ córki, ostatkiem si³
zabierali ¿ywnoœæ, lecz by³o
na donice z kwiatami mówi¹c:
która kilka miesiêcy wczeœ-
rzeki Korczyk… Gdy we wska-
po omacku odnajduje i mocno
wiadomo, ¿e to wojsko… Noc-
„…Franek! Bierz Kazika i ucie-
niej przeprowadzi³a siê tam
zanym przez Loniê miejscu
œciska stygn¹c¹ d³oñ swojej
ne „wizyty” mia³y ten sam cel,
kajcie w pole… nam kobietom
z mê¿em Klemensem Bodusem
zaczêli rozkopywaæ ziemiê,
mamy.
lecz nigdy do koñca nie
nic nie zrobi¹…” Sekundy ref-
oraz pó³torarocznym synkiem
dziewczyna, korzystaj¹c z ich
Kilkunastoletni Franek
wiadomo by³o, kto podaje siê
leksji „…a jeœli was skrzyw-
Boles³awem. Ot, najzwyklej-
nieuwagi, zaczê³a, jak m³oda
(bratanek so³tysa), powiada-
za kogo, a kim jest napraw-
dz¹?  Jak bêdê móg³ z tym
szy, jeden z 365 wieczorów
sarna uciekaæ w stronê zba-
miaj¹c rodzinê Paszkowskich
dê… Do tego tygla dolewali
¿yæ? Franciszek podejmuje
w roku… Niestety, za chwilê
wiennej rzeki… Biedna…
o nadje¿d¿aj¹cych furmankach,
jeszcze oliwy NKWD-owscy
decyzjê – zostajemy… nikogo
okazaæ siê mia³ straszny,
Naiwna… Tak niewiele brako-
nie mia³ czasu na ucieczkê…
agenci…
nie skrzywdzi³em… czego
tragiczny i jednoczeœnie os-
wa³o… Dopadli j¹ na samym
Zd¹¿y³ tylko przeskoczyæ
Gdy rodzina Paszkowskich
mam siê baæ?
tatni w ¿yciu rodziny.
brzegu i p³acz¹c¹ przywlekli
przez drewniany p³ot okala-
zasiada³a do kolacji, na pod-
W tym czasie na podwórko
By³ to bardzo niespokojny
na podwórko… na miejsce
j¹cy gospodarstwo i ukryæ siê
wórko wpad³ zdyszany bra-
wtaczaj¹ siê furmanki ban-
czas. Ma³e przygraniczne
kaŸni. Dziadkowi Francisz-
w rosn¹cych tam konopiach…
tanek so³tysa, kilkunasto-
derowców… Ulubiony pies
wioski by³y „odwiedzane” za
kowi skrêpowano rêce i wraz
Tym samym sta³ siê „nie-
letni Franek z wiadomoœci¹:
ma³ej Geni, wyczuwaj¹c grozê
dnia przez ¿o³nierzy niemiec-
z synem wyprowadzono za
mym” œwiadkiem tej tragedii.
„…od strony Budek galopuj¹
sytuacji, wœciekle ujadaj¹c