img
17
Kurier Galicyjski * 26 czerwca 16 lipca 2009
tylko le¿a³ zardzewia³y ko-
podniós³ rêce do uszu, skrzy-
ciche pojêkiwania. Zdawa³ siê
czej sprawy „zapomnianych”
¿yjemy, uniemo¿liwiaj¹ mi
cio³ek i trochê zgni³ej s³omy.
wi³ siê, zacz¹³ rytmicznie
nie rozumieæ niczego, co do
jakoby w podziemiu Rosjan.
wszelk¹ rachubê czasu. Za-
Jakie by³o przeznaczenie tych
chwiaæ siê w prawo i w lewo,
niego mówiono. Przewieziony
Przede wszystkim, Austriacy
notujê wiêc bieg wypadków w
pomieszczeñwówczas jesz-
wydaj¹c przy tym chrapliwe
do szpitala, umar³ tam jeszcze
nigdy przedtem nie wiêzili
ich kolejnoœci. Po tradycyj-
cze nie wiedziano. Korytarz
jêki. Przybyli robotnicy, do-
tej samej nocy.
jeñców w g³êbi fortów pierw-
nym zbadaniu i obrabowaniu
Policja wszczê³a œledztwo.
koñczy³ siê obszern¹ hal¹ ze
strzeg³szy upiora, z wrzaskiem
nas, zostaliœmy umieszczeni
szej linii obrony twierdzy,
Przede wszystkim zarz¹dzono
studni¹. St¹d wybiega³y dwa
rzucili siê do panicznej
w ma³ej celce podziemnych
jakim by³ fort XIII. Czasami
dok³adne przeszukanie od-
korytarze, tworz¹c ³¹cznie
ucieczki: za ich przyk³adem
katakumb fortu”.
sprowadzali ich na takie forty
krytych przez robotników
z poprzednim literê Y. Robot-
poszli pozostali. „Po wydo-
Wiêc mo¿e w dniu wybu-
do wykonania jakichœ konk-
podziemi. W wyniku tej akcji
nicy przeszli do jednego z
staniu siê z podziemi i nie-
chu pod³o¿onych pod fort
retnych prac, ale pomiesz-
stwierdzono, ¿e odkryte przez
nich. Tu rozk³ad by³ nieco
jakim och³oniêciu po strasz-
³adunków, wcale nie zapom-
czenia dla jeñców znajdowa³y
robotników wejœcie jest jedy-
inny, a sale wiêksze, pe³ne
nym prze¿yciu, majster uda³
siê gdzieœ indziej. Czemu wiêc
niano o dwóch Rosjanach? -
nym, jakie prowadzi³o do
zwojów kolczastego drutu
siê do miasta chc¹c o doko-
tym razem odst¹piono od
By³aby to zemsta w sam raz
nanym odkryciu zawiadomiæ
przeszukiwanych pomiesz-
i armatnich ³usek. Powietrze
wojskowej rutyny, która gdzie,
pasuj¹ca do metod dzia³ania
czeñ. W jednej z zamkniêtych
by³o tu jeszcze ciê¿sze, pach-
policjê.
jak gdzie, ale w armii au-
HK-Stelle.
izb podziemia znaleziono
nia³o zgnilizn¹ i amoniakiem.
Pod wieczór do fortu pod-
striackiej by³a przestrzegana
Dziêki splotowi korzyst-
jecha³ samochód ciê¿arowy
ludzki szkielet. Znaleziono te¿
Po obu stronach korytarza
we wszystkim, niekiedy a¿ do
nych okolicznoœci, jeden z
drewnian¹ skrzynkê, a w niej
nó¿, zapa³ki, o³ówek i zeszyt.
W zeszycie schowana by³a fo-
tografia m³odej kobiety, na
odwrotnej stronie której mo¿-
na by³o odczytaæ fragmenty
dedykacji pisanej po rosyj-
sku: ...strze¿e Bóg i moja
mi³oœæ... wszêdzie z Tob¹...
zawsze Twoja... 25/VII - 1914.
Prawdziwa tajemnica
fortu numer XIII
Strop koszar XIII fortu. Widaæ wyloty luf haubic, strze-
Sam zeszyt by³ w³aœciwie
laj¹cych spod betonowego stropu
ksi¹¿k¹ rozrachunkow¹ au-
striackiego podoficera zao-
patrzeniowego, pe³n¹ zapisów
magazynowych, na wolnych
kartkach której, ktoœ po ro-
Gruzy fortu XIII
syjsku zacz¹³ prowadziæ swoje
w³asne zapiski, pocz¹tkowo
ZnaleŸliœmy zajêcie. Nowikow pije na
bardzo starannym charakte-
umór, a ja pracujê przy swoim zega-
rem pisma, które jednak w
miarê up³ywu czasu stawa³o
rze. Zrobi³em go sam: ustawi³em na
siê coraz bardziej rozchwiane,
beczce kocio³, nala³em doñ wody
a¿ wreszcie zupe³nie nieczy-
telne.
i wydr¹¿y³em w dnie otworek, zacz¹-
Pamiêtnik Rosjanina pi-
³em rachowaæ w³asny puls, przyjmuj¹c
sany by³ o³ówkiem chemicz-
ka¿de 70 uderzeñ za minutê.
nym i dlatego, pod wp³ywem
wilgoci, panuj¹cej w zamk-
Chc¹c dostaæ siê do zasypanych Rosjan, trzeba by³o
œmiesznoœci? Wiadomo, ¿e
niêtym podziemiu pismo
Rosjan zdo³a³ przetrwaæ w
uprz¹tn¹æ te gruzy
obaj Rosjanie nie byli jedy-
rozmy³o siê, czasami komp-
podziemiu przesz³o OSIEM
by³o czworo drzwi. W pierw-
nymi jeñcami rosyjskimi w
letnie uniemo¿liwiaj¹c odczy-
LAT!! Zosta³ nawet wydobyty
z policjantami, sêdzi¹ œled-
szej sali, najobszerniejszej ze
twierdzy, dlaczego wiêc tych
tanie zawartej w nim treœci.
z podziemia.
czym oraz oddzia³kiem wojska
wszystkich, sta³ szereg stela¿y
akurat jeñców trzymano
Uwa¿nie przestudiowano
wraz z oficerem.Otoczono fort
Sprawa
z resztkami prowiantów, ca³¹
osobno? Czy wobec tego byli
wspomnienia wszêdzie tam,
posterunkami wartowników.
wychodzi na jaw
mas¹ puszek od konserw,
oni jeñcami wojska austriac-
gdzie by³o to mo¿liwe. Na ich
„Upiór”
butli, skrzynek i worków ze
kiego, czy mo¿e jeñcami...
podstawie œledztwo policyjne
Choæ lokalne w³adze Prze-
spleœnia³ymi sucharami.
HK-Stelle?
wykaza³o, ¿e znaleziony w
myœla stara³y siê o zachowa-
Po chwili kilku policjan-
Wszystko to, zmieszane razem
Pamiêtnik Rosjanina nic
podziemiach cz³owiek by³
nie tajemnicy, sprawa jednak
tów wynios³o na powierzchniê
i cuchn¹ce, wala³o siê w
nie mówi o nim samym.
rosyjskim ¿o³nierzem, który
wysz³a na jaw, przepoczwa-
niezwykle wychudzonego i
Spójrzmy, jak zaczyna siê
straszliwym nie³adzie, jakby
rzona, co prawda w najroz-
Gdy z nastêpnej sali nadeszli pozo-
pamiêtnik. Jest tam tylko
po pogromie. Wœród tych
maitsze, niesamowite wersje
stali robotnicy, krzycz¹c, ¿e znaleŸli
stopieñ i nazwisko towarzysza
rupieci ugania³y siê szczury
jak ta, ¿e duchy zabitych na
autora pamiêtnika oraz
wielkoœci kotów. W drugim
forcie ¿o³nierzy, nocami,
w niej ludzki szkielet, upiór na g³os
dziwne sformu³owanie, ¿e do
pokoju znajdowa³y siê resztki
broni¹ do niego dostêpu,
ludzki drgn¹³, podniós³ rêce do uszu,
niewoli dostali siê „najniespo-
starego umundurowania i
albo, ¿e z fortu wydobyto
dziewaniej”. Czy to ma zna-
poœcieli. Trzecie drzwi by³y
proroka do tej pory poku-
skrzywi³ siê, zacz¹³ rytmicznie chwiaæ
czyæ, ¿e nie brali pod uwagê
zamkniête. Po ich wy³ama-
tuj¹cego w podziemiach.
siê w prawo i w lewo, wydaj¹c przy
takiej mo¿liwoœci? - Nie spo-
niu, gdy we dwóch weszli do
Treœæ pamiêtnika znale-
tym chrapliwe jêki. Przybyli robotnicy,
dziewali siê niewoli?? A czego
wnêtrza sali, zaciekawieni, co
zionego w podziemiach fortu
siê spodziewali?? Czy nie
tu zastan¹, zdrêtwieli z prze-
XIII po raz pierwszy zosta³a
dostrzeg³szy upiora, z wrzaskiem
mamy tutaj do czynienia z
ra¿enia. W krwawym blasku
opublikowana w polskim mie-
rzucili siê do panicznej ucieczki.
wys³annikami rosyjskiego
latarni, na tle szarego betonu,
siêczniku „Naoko³o Œwiata”
dowództwa na rozmowy z
poœrodku beczek, skrzyñ i
w roku 1926. Artyku³ w tym
grup¹ buntowników, chc¹cych
œmieci, sta³a mara okropna,
na nied³ugo przed kapitulacj¹
s³abego cz³owieka, którego
miesiêczniku nosi³ tytu³ „Fort
poddaæ twierdzê Rosjanom?
upiorna, nagi koœciotrup, ob-
twierdzy, w marcu 1915 roku
wygl¹d, a szczególnie jego
XII”, a podpisa³a go Wanda
Umówieni, szli sobie bez-
roœniêty mas¹ spl¹tanych si-
trafi³ do austriackiej niewoli
koszmarnie d³ugie, siwe w³osy
Kohutnicka. Znamienny jest
piecznie, a tu - chaps! HK-
wych w³osów. Nie wiedz¹c,
i wraz ze swym towarzyszem
i zarost, upodabnia³y go do
„b³¹d” w numeracji fortu (nie
Stelle!
z kim maj¹ do czynienia, ze
zosta³ zamkniêty w kazama-
upiora. Nieszczêœnik ten nie
XIII, a XII), na który od razu
Pamiêtnik zaczyna siê w
zjaw¹, ¿ywym cz³owiekiem
tach fortu. W trakcie wysa-
otwiera³ oczu, dygota³ na ca-
ka¿dy zwróci uwagê.
czy jakimœ potworem, nie
dzania fortu przed kapitulacj¹,
ten sposób:
³ym ciele i na ka¿de odezwanie
W roku 1961 w gazecie
mogli z³apaæ tchu ani wy-
„Nie wiem ju¿, ile dni up³y-
uleg³ zawaleniu korytarz,
siê do niego, jêcza³ i z wyra-
„¯ycie Przemyskie” ukaza³ siê
krztusiæ jednego s³owa.
nê³o od tego nieszczêœliwego
bêd¹cy jedynym wejœciem do
zem cierpienia na twarzy
artyku³ pana P. A. Kruka, w
Dopiero po chwili, gdy z na-
ranka, kiedy najniespodzie-
podziemi, w których przeby-
zatyka³ sobie uszy. Widaæ
którym autor oœwiadcza, ¿e
stêpnej sali nadeszli pozostali
waniej dostaliœmy siê do au-
wali zapomniani Rosjanie.
by³o, ¿e jakikolwiek g³os lub
publikacja z roku 1926 wysz³a
robotnicy, krzycz¹c, ¿e zna-
striackiej niewoli - ja i sztabs-
Takie sformu³owania (i
œwiat³o, sprawiaj¹ mu ból.
nie z pod pióra Wandy Kohut-
leŸli w niej ludzki szkielet,
kapitan Nowikow. Te dziwne
Biedak nie móg³ mówiæ, wy-
s³usznie) nie podobaj¹ siê dzi-
nickiej, a W³adys³awa Kohut-
upiór na g³os ludzki drgn¹³,
warunki, w których obecnie
siejszym badaczom tajemni-
dawa³ z siebie tylko jakieœ
nickiego, oficera Wojska