img
22
Korespondencja własna
14 23 lipca 2009 * Kurier Galicyjski
PODOLE I SMAK BARSZCZU
HALINA P£UGATOR
z Borszczowa oraz m³odzie¿¹
tekst i zdjêcia
studenck¹, opowiadali o sto-
sunkach ukraiñsko-polskich
Borszczów na Ziemi Tar-
Oficerowie szybko znajdu-
na przyk³adzie dwu miast
nopolskiej wita nas ma³ymi
wspólny jêzyk. Znaj¹ cenê
partnerskich. Pan Baszniak
uliczkami, starymi zadba-
przyjaŸni, s³owa honoru i dob-
zaproponowa³ m³odzie¿y, by
rych spraw, umiej¹ stawaæ w
nymi budynkami, w których
napisa³a o tym wypraco-
odczuwalny jest oddech
obronie i pomagaæ w niesz-
wania. By³o to w ramach kon-
minionych wieków, dobrot-
czêœciu. Obecnie ¿adna uro-
kursu, zwyciêzcy wyjechali
liwymi uœmiechami ludzi,
czystoϾ w Bochni i Borszczo-
do Polski. D³ugo jeszcze
wie nie obywa siê bez wzajem-
ciê¿kimi spojrzeniami ludzi
czworo m³odych mieszkañców
starszych, którzy niejedno
nych wizyt. Przyje¿d¿aj¹ do
Podola bêdzie opowiada³o o
prze¿yli, krzy¿ami na wyso-
Borszczowa znani oficerowie
ciep³ym przyjêciu, sile, mêst-
kich œwi¹tyniach, zapachem
Zdzis³aw Zwierzyna, Stanis³aw
wie, honorze i szlachetnoœci
Wójcik. PrzyjaŸñ oficerska
piero¿ków, które siê sma¿y
oficerów polskich. Wiedza z
w centrum miasteczka,
sta³a siê przyk³adem i spraw¹
zakresu strategii i taktyki, na
opodal Rady Miejskiej.
wychowawcz¹ dla dzieci.
szczêœcie, nie by³a przydatna
Mieœcina, nazywana nieg-
Niedawno polscy oficero-
w walce, ale przyda³a siê dla
wie spotykali siê z uczniami
dyœ „g³uchym zak¹tkiem
rozwoju przyjaŸni.
Podola”, tak naprawdê nigdy
nim nie by³a. Ludzie miesz-
kali tu jeszcze w czasach
przedhistorycznych. Upra-
wiali pola, byli goœcinni i
pokojowo nastawieni do
innych. Podczas zagro¿enia,
umieli godnie stan¹æ z od-
siecz¹. „Kurier Galicyjski”
zawita³ do Borszczowa z
okazji 380. rocznicy nadania
miastu prawa magdebur-
skiego.
Do Borszczowa
w rytmie walca
O tym, ¿ebyœmy pojechali
do tego miasta, rozmawiano
z nami w Radzie Obwodowej
Ziemi Tarnopolskiej, gdzie
Na odnowienie obelisku ku czci Adama Mickiewicza
Iwan Baszniak przyznaczy³ w³asne œrodki
nasze pismo ma ju¿ wielu
przyjació³. Dowiedzieliœmy
siê, ¿e w Borszczowie bardzo
œciœle splot³y siê ze sob¹ nie-
³atwe losy Polski i Ukrainy.
Wiele siê wydarzy³o przez
kilka stuleci. By³y bitwy,
rozbrat, ale z ca³¹ pewnoœci¹
najwiêcej by³o zwyk³ych kon-
Koœció³ w Borszczowie by³ czynny nawet w czasach
taktów miêdzyludzkich. Nie
wojuj¹cego ateizmu
zale¿a³o to od tego, komu
podlegali miejscowi ludzie,
czy chodzili do koœcio³a, czy
do cerkwi. Nie mia³ na to
wp³ywu równie¿ jêzyk. Byæ
mo¿e dlatego w tym mias-
teczku do tej pory jest wiele
rodzin ukraiñsko-polskich.
Zd¹¿aj¹c do centrum,
s³yszymy dŸwiêki walca. Na
Budynek merostwa s¹siaduje z koœcio³em
placu przed Rad¹ Miejsk¹
w dzieñ powszedni tañczy
mer Iwan Baszniak: „Wróci-
lat w mieœcie dzia³a bractwo
kilka par. W³aœnie tak – w sa-
³em w nocy z Polski, -opowia-
wojskowo-morskie. Nale¿¹ do
mym centrum miasta. Prawdê
da.- Nie spa³em prawie dobê,
niego byli marynarze, których
powiedziawszy, jeœli chodzi
a wczeœniej by³em na za-
na terenie powiatu jest pra-
o miasto na prowincji, jest to
wodach, otrzyma³em dyplom
wie dwa tysi¹ce (sic!). W towa-
widok niezwyk³y. „Niebawem
za zajêcie drugiego miejsca w
rzystwie s¹ tak¿e weterani
wyst¹pimy na koncercie, dla-
zawodach strzeleckich”.
oraz pracownicy struktur
tego zdecydowaliœmy siê
W Polsce pan Baszniak
si³owych.
odbyæ próbê na placu. My
jest goœciem oczekiwanym.
Jestem by³ym pracowni-
mamy wiêcej miejsca, a ludzie
Borszczów ma tam partne-
kiem milicji oraz genera³em-
siê ciesz¹”, - t³umacz¹ m³odzi
rów: gminê Grodków i miasto
majorem kozactwa, wiêc rów-
tancerze, zapraszaj¹c do
Bochniê. Wspó³pracê z gmin¹
nie¿ nale¿ê do tego towa-
walca.
zapocz¹tkowa³ jej kierownik
rzystwa. Na zaproszenie
Marek Antonowicz. Jego matka
oficerów rezerwy z Krakowa
Kontakty z Polsk¹
pochodzi ze wsi £osiacz w po-
pojechaliœmy do Ke¿marku
sprawa oficerskiego honoru
wiecie Borszczów. Pomyœla³,
na S³owacji. Tam przyje-
Czaruj¹ce dŸwiêki muzyki
¿e warto siê po³¹czyæ z ziemi¹
cha³a dru¿yna z Bochni, a
dolatuj¹ do okien „uprawy”
przodków. Do Grodkowa przy-
w jej sk³adzie by³ zastêpca
tego dawnego s³owa u¿ywa
je¿d¿ali biznesmeni, nauczy-
prezydenta miasta Bogdan
siê tu na okreœlenie Rady
ciele, uczniowie z Podola.
Szymañski. Wkrótce pozna-
Miejskiej. Zachowa³a siê
„Z drugim partnerem z
liœmy prezydenta miasta
nawet tabliczka sprzed dwu
Polski by³o bardzo ciekawie.
Bogdana Kosturkiewicza.
stuleci - z odpowiednim napi-
PrzyjaŸñ rozpoczê³a siê na
Tak wiêc, strzelectwo sta³o
Ks. Bogdan Bodnar przy obrazie Bogurodzicy z Borsz-
sem. Zmêczony ale radosny
zawodach strzeleckich, - mówi
siê pocz¹tkiem naszego part-
czowa
spogl¹da na m³odzie¿ Podola
pan Baszniak. – Od piêtnastu
nerstwa”.