img
10
Wspomnienie lata
18 – 28 września 2009 * Kurier Galicyjski
OSTATNIE SZKOLNE WAKACJE
EL¯BIETA LEWAK
Niedziela, 28 czerwca.
nê³a nas pod swoje skrzyd³a,
i zwiedziæ Gdañsk. Oprócz nas
Przekrêci³am zamek u drzwi.
ka¿dej zazdroœci³y nam inne
na Akademii Letniej mia³a byæ
Cichutko po³o¿y³am klucze na
klasy. Nastêpnie podziêkowa-
m³odzie¿ z Litwy, Bia³orusi
stoliku. Zdjê³am obcasy i zaraz
liœmy wszystkim naszym
i oczywiœcie z Polski (z okolic
kochanym nauczycielom.
G³ogowa ) .
poczu³am siê lepiej – ca³o-
To prawda, ¿e zaczynasz
D³ugo jechaliœmy poci¹giem
nocne balowanie zrobi³o swoje.
ceniæ to, co masz, gdy to tracisz.
Przemyœl-Wroc³aw. Na dworcu
Zegarek w kuchni wskazy-
Moje kole¿anki z ukraiñskich
spotka³ nas pan Jerzy Dymy-
wa³ pi¹t¹ nad ranem. W domu
szkó³, odwiedzaj¹c nasz¹
tryszynpracownik wy¿ej
by³o cicho, wszyscy spali.
„dziesi¹tkê”, zawsze zazdroœci³y
wspomnianego Muzeum. By³
Stara³am siê bezszelestnie
mi tak zadbanej, czystej, jas-
to bardzo mi³y pan, z którym
poruszaæ, by nikogo nie obu-
nej, pe³nej kwiatów i wszelkich
szybko znaleŸliœmy wspólny
dziæ, ale i tak – tu mi widelec
roœlin szko³y. Nie zawsze my,
jêzyk i w drodze do G³ogowa
spad³, tam drzwi zaskrzypia³y,
jej uczniowie, zdawaliœmy so-
omówiliœmy chyba wszystko:
tu znów mikrofalówka szu-
bie sprawê z tego, do jak dobrej
¿ycie na Ukrainie i w Polsce,
mia³a okropnie, grzej¹c œnia-
szko³y nale¿ymy. Mieliœmy
nasz system nauczania, nasze
danie.
naprawdê dobrych pedagogów,
plany na przysz³oœæ, najlepsze
Usiad³am wygodnie w fo-
wymagaj¹cych i wyrozumia³ych
i najgorsze polskie filmy i wy-
telu. Ta noc przepe³niona by³a
jednoczeœnie, potrafi¹cych
bitnych re¿yserów, nasze upo-
wra¿eniami. Nadesz³a chwila,
Uczestnicy X Letniej Akademii na dziedziñcu Zamku
zawsze zrozumieæ i pomóc jak
dobania muzyczne…
o której marzy ka¿dy uczeñ w
Królewskiego w Warszawie
w nauce tak i w rozwi¹zywa-
Po pó³nocy byliœmy na
ci¹gu ca³ej swojej nauki w
niu problemów codziennego
Wypo¿yczy³am tamburyno
A póŸniej dostaliœmy wiel-
miejscu. M³odzie¿ ju¿ spa³a,
szkole. A gdy ta chwila w koñ-
¿ycia uczniowskiego.
i grzechotki, dwie dziewczyny
kie brawa. I tak siê skoñczy³a
spotyka³ nas jeden z naszych
cu nadchodzi, chcia³by… cof-
Hmm… Ale zaraz… Chyba
przebra³y siê za Cyganki i wy-
czêœæ uroczysta tego wie-
opiekunówpan Grzegorz
n¹æ czas.
opuœci³am najwa¿niejszy mo-
bija³y nam rytm. A my œpie-
czoru. Teraz czeka³a na nas
Kochman (nauczyciel historii).
Przekrêca³am w g³owie, jak
ment tego wieczoru – wrêcze-
waliœmy:
zabawa do bia³ego rana!
Ulokowa³ nas w pokojach. I tu
kadry filmu, wydarzenia po-
nie œwiadectw maturalnych.
PóŸniej razem odliczaliœmy
kolejna niespodzianka: wszyscy
przedniego wieczoru.
Muszê przyznaæ, ¿e moja klasa
ostatnie sekundy do pó³nocy,
zostaliœmy tak zakwaterowani,
Dziesiêæ lat temu
Nasz bal maturalny roz-
ca³kiem nieŸle ukoñczy³a
do koñca ostatniego dnia, gdy
by w jednym pokoju nie
przyszliœmy tutaj,
pocz¹³ siê o godzinie 20:00.
ostatni rok szkolny. S³absi
byliœmy oficjalnie jedn¹ klas¹,
znalaz³y siê dwie osoby z tego
Tacymali,¿epoprostustrach!
Wkroczyliœmy na salê tañcz¹c
uczniowie pracowali przez ca³y
gdy nale¿eliœmy do grona
samego pañstwa. Po co? Byœ-
Dzisiaj w sali tu stoimy
poloneza. W pierwszej trójce
rok i to poskutkowa³o o wiele
uczniów „dziesi¹tki”. A teraz
my mogli dokszta³caæ siê w
I œpiewamy razem tak:
p³ynê³a nasza klasowa kierow-
lepszymi ocenami. Mnie siê
nosimy dumne miano ABSOL-
jêzyku polskim i byœmy mogli
niczka – pani Olga Mychajliw.
uda³o znów ukoñczyæ wszystko
WENTÓW tej wspania³ej i, nie
bardziej siê zaprzyjaŸniæ.
Maturzyœci, co ¿egnaj¹
Po tañcu g³os zabra³a pani
z celuj¹cymi wynikami.
bojê siê tego s³owa, najlepszej
Pobudka by³a dopiero o
dzisiaj szko³ê,
dyrektor – Marta Markunina:
Zwykle za to otrzymywaliœmy
– Œredniej Szko³y nr 10 we
ósmej, ale obudzi³am siê ju¿
Maturzyœci id¹ dzisiaj w tan,
przywita³a goœci z konsulatu
dyplomy uznania, ale tym
Lwowie!
o siódmej… Kole¿anki z pokoju
piosenk¹ siê ¿egnamy
RP, z Rodziny Rodzin, z Towa-
razem nagrod¹ by³o coœ wiêcej
te¿ nie spa³y. Zapozna³yœmy
I rozpoczynamy bal!
rzystwa Kultury Polskiej Ziemi
ni¿ dyplomy – by³y to medale.
Tego dnia posz³am spaæ
siê – obie by³y z Litwy. Opo-
Lwowskiej, ksiêdza katechetê
Pani dyrektor nagrodzi³a mnie
dopiero po po³udniu. Wie-
wiedzia³y mi, ¿e na razie du¿o
Ka¿dy dzieñ by³ dla nas
– ks. Tomasza oraz proboszcza
Srebrnym medalem. Pamiê-
dzia³am, ¿e gdybym po³o¿y³a
siê nie dzia³o. Opuœciliœmy
nowym œwiêtem,
koœcio³a œw. Marii Magdaleny
tam, ¿e powiedzia³a „¯yczê ci
siê zaraz po powrocie nad
„wieczór zapoznawczy”, wyk³ad
Ka¿dy dzieñ, zw³aszcza
ks. W³odzimierza Kuœnierza.
powodzenia. Wiem, ¿e sobie
ranem, to bym ju¿ nie mia³a
pana Lenarczyka oraz wyjœcie
z tych STU DNI…
Poprosi³a ka¿dego z nich o kil-
poradzisz. A wiesz dlaczego?
na nic wiêcej si³. A w ten spo-
na basen… Gdy wysz³am na
Dzisiaj uczeñ, jutro – student,
ka s³ów. Mówili krótko, ale
Bo dok³adnie wiesz, czego
sób mog³am pójœæ na Mszê œw.,
korytarz, zdziwi³o mnie to, ¿e
Maturzyœci – to¿ to MY!
szczerze i ciep³o. Ju¿ po chwili
chcesz.” Dziêkujê, ¿e Pani we
dokupiæ potrzebne mi rzeczy
wiele osób ju¿ nie spa³o. Zanim
dostrzeg³am, ¿e moje kole¿anki
mnie wierzy.
na jutrzejszy wyjazd i spako-
minê³am po³owê korytarza,
My, uczniowie, co pêdzimy
z klasy ocieraj¹ ³zy. To by³a dla
Oprócz mnie Z³oty medal
waæ siê.
pozna³am ju¿ chyba 7 osób!
na wagary,
nas bardzo wa¿na chwila.
otrzyma³a Ewelina Sosnowska,
Co za wyjazd? Ach, no tak,
Wœród znanych mi imion,
My, uczniowie, znamy
Prze¿yliœmy wspólnie tyle lat,
wielu uczniów otrzyma³o
przecie¿ jeszcze nic o tym nie
takich jak Szymon, Mateusz,
szko³ê tê,
pomagaliœmy sobie, nie ma co
dyplomy uznania za osi¹gniêcia
mówi³am!
Ilona, Asia, przewija³y siê
My,uczniowie,dziœœpiewamy
ukrywaæ - czasami k³óciliœmy
w poszczególnych dziedzinach.
A wiêc pos³uchajcie. Zacznê
niespotykane mi dotychczas:
I ¿egnamy z wami siê:
siê, ale w koñcu i tak docho-
A wiêc to by³ ju¿ koniec.
od pocz¹tku…
Tais, Goda, Aurelia
dziliœmy do zgody. Nauczy³a
Szko³a siê z nami po¿egna³a.
Ja, Julia Krawiec oraz
Zaraz po œniadaniu zebra-
Z nasz¹ szko³¹,
nas tego p. Ola Mychajliw.
Teraz my musieliœmy siê jakoœ
Pawe³ Pieniew dostaliœmy za-
liœmy siê w œwietlicy na wyk³ad.
z nauczycielami,
Zawsze powtarza³a, ¿e musimy
godnie po¿egnaæ. Wiêc zacznê
proszenie od konsulatu na
Pan Grzegorz przedstawi³ nas
Z wagarami i psotami te¿,
siê trzymaæ razem. Pamiêtam,
od pocz¹tku, jak to wygl¹da³o.
wyjazd na X Letni¹ Akademiê
ca³ej dwudziestopiêcio oso-
Dzisiaj razem tu stoimy,
¿e wszystkie rozp³aka³yœmy
Kiedyœ tradycj¹ naszej
Kultury i Jêzyka Polskiego
bowej grupie. Bardzo szybko
¯ycia w szkole to ju¿ kres!
siê w momencie, gdy p. Ola tak
szko³y by³o œpiewanie piosenki
w G³ogowie, organizowan¹
siê zaprzyjaŸniliœmy, spê-
prosto i szczerze powiedzia³a -
„Up³ywa szybko ¿ycie” na stud-
przez dyrektora Muzeum Ar-
dzaj¹c wspólnie ca³y wolny
Jednak wiemy, ¿e nie
„Kocham was”. By³a przecie¿
niówkach i balach. W tym
cheologiczno-Historycznego -
czas. Jeszcze chyba na ¿ad-
w dokumentach sprawa:
dla nas nie tylko Pedagogiem,
roku dyrekcja postanowi³a
pana Leszka Lenarczyka.
nym wyjeŸdzie nie czu³am siê
Tak naprawdê,
ale i PRZYJACIELEM, który
tradycjê odnowiæ. A wiêc od-
Szczerze? Zielonego pojêcia
tak dobrzemia³am wspa-
to spotkamy siê!
zawsze œpieszy³ nam z pomoc¹.
œpiewaliœmy wraz z sal¹ zwrotki
nie mieliœmy, jak to ma wy-
nia³ych opiekunów i pozna-
Z³ezk¹wokudziœœpiewamy,
Nie zapomnieliœmy o tym,
tej wspania³ej piosenki.
gl¹daæ.. Wiedzieliœmy tylko, ¿e
³am niesamowitych ludzi.
¯e KOCHAMY SZKO£ć Tć!
sk³adaj¹c podziêkowania
Teksty podziêkowañ dla
tematem przewodnim bêdzie
Po wyk³adzie pan Grzegorz
naszym nauczycielom i pra-
nauczycieli i pracowników,
pocz¹tek II wojny œwiatowej,
i pani Agnieszka Rojczyk
Los rozrzuci nas na ró¿ne
cownikom szko³y. Najpierw
o których pisa³am wczeœniej,
a dok³adniekampania
(studentka psychologii, nasz
œwiata strony,
podziêkowaliœmy pani dyrek-
napisa³yœmy wraz z kilkoma
wrzeœniowa 1939 roku. No
drugi opiekun), zapoznali nas
Lecz ojczyznê mamy
tor. Za to, ¿e przyjê³a nas 10
kole¿ankami. Kolega wydru-
i wiedzieliœmy, ¿e te warsztaty
z planem Akademii. Po³o-
w szkole tej!
lat temu do tej wspania³ej
kowa³ to na z³otym papierze -
historyczne (jak to sobie wtedy
¿ywszy przed nami mapê
Magdalena nam patronk¹,
szko³y, za to ciep³o, które nam
w ten sposób powsta³y urocze
t³umaczyliœmy) zaczê³y siê 26
Polski, wyjaœnili, ¿e po wy-
Herbem naszym mê¿ny lew!
okazywa³a, za to, ¿e mo¿emy
laurki i taki skromny prezent
czerwca, a my ze Lwowa wy-
k³adach wyruszymy na wy-
byæ dumni z tego, kim jesteœmy.
powêdrowa³ do ka¿dego
jechaliœmy dopiero 29, dzieñ
cieczkê do Gdañska, zwiedzimy
Przyjaciele nigdy siê nie
Nastêpnie dziêkowaliœmy
nauczyciela.
po balu maturalnym. A wiêc
Westerplatte, pó³wysep Hel
¿egnaj¹,
wszystkim klasowym kierow-
Mieliœmy jeszcze jedn¹
pewnie ominê³y nas ju¿ pierw-
i na koñcu - Wilno. PóŸniej siê
P³acz¹ ci, co nie spotkaj¹ siê!
niczkom. Zwykle ka¿da klasa
niespodziankê dla obecnych
sze wyk³ady…
jednak okaza³o, ¿e mam wizê
Na wysokie szczyty marzeñ
mia³a tylko dwie, ale moja
w sali goœci. Jakiœ czas temu
Poinformowano nas, ¿e
tylko na wyjazd do Polski, a nie
Warto zawsze wspinaæ siê!..
klasa zwyk³¹ nigdy nie by³a,
napisa³am piosenkê o mojej
zwiedzimy miejsca bezpoœred-
Shengenowsk¹ (do ca³ej UE),
wiêc mieliœmy a¿ cztery: p. Irena
klasie na melodiê „My Cyga-
Byæ mo¿e i Pañstwo przy-
nio powi¹zane z wybuchem
wiêc musia³am zostaæ w
S³obodiana, p. Maryla Demcio,
nie” i zaproponowa³am zaœpie-
pomn¹ sobie swój bal matu-
II wojny œwiatowej. A wiêc
Polsce… ale o tym za chwilê.
p. Natalia Szprocer oraz p. Olga
waæ j¹ na balu. Kolegom z
ralny, po¿egnanie z dzieciñ-
przede wszystkim mieliœmy
A wiêc, po naszym przy-
Mychajliw. Ka¿da z nich
klasy siê podoba³a i chyba
stwem, pierwsze kroki w sa-
wyruszyæ na drugi koniec
jeŸdzie byliœmy ju¿ w pe³nym
wnios³a coœ nowego do naszego
goœci te¿ zdo³a³a poruszyæ…
modzielnym ¿yciu.
Polski – zobaczyæ Westerplatte
sk³adzie. Zaczêliœmy od
¿ycia, ka¿da z nich przygar-