img
12
Tradycje regionalne
18 – 28 września 2009 * Kurier Galicyjski
BARSZCZ I NIE TYLKO
Poza wersj¹ historyczn¹,
etnografowie t³umacz¹ gêsty
haft powiatu borszczowskiego
dziedzictwem kultury Trzech
Pól (to prastara kultura,
która istnia³a na tych zie-
miach na d³ugo przed kszta³-
HALINA P£UGATOR
towaniem plemion s³owiañ-
tekst i zdjêcia
skich – aut.). Gêsty haft na
rêkawach mia³ chroniæ przed
Jedzcie, pijcie, weselcie
z³em niemowlêta, ko³ysane
siê, b¹dŸcie honorowi, bo
i noszone na rêku przez matki.
najlepiej siê weseliæ potrafi¹
Znaki rodowe, przedstawione
w Borszczowie.
na koszulach, przywraca³y
Niedawno w Borszczowie
dzieciom lepszy los, strzeg³y
odby³y siê dwa ju¿ trady-
rodzin. Spe³nia³y zatem pewn¹
cyjne œwiêta: „W krainie bo-
funkcjê magiczn¹.
rowskiej kwitn¹ wyszywanki”
oraz festiwal kulinarny bar-
Umiejêtnoœci, gospodarnoœæ
szczu „Borszczjiw” (Barszcz
+mi³oœæ = barszcz
jad³). Nie brakowa³o pokarmu
Ju¿ wiemy, ¿e w Borszczo-
ani dla cia³a, ani dla ducha.
wie s¹ wspania³e hafciarki.
By³a w Borszczowie tak¿e
Umiej¹ tu tak¿e siê bawiæ,
korespondentka „Kuriera
weseliæ i, oczywiœcie, wszyscy
Galicyjskiego”.
lubi¹ dobrze zjeœæ. Wobec
tego, do tradycyjnego œwiêta
Dusza œpiewa
wyszywanek do³¹czy³o œwiêto
Gotuj siê, barszczyku podolski
w wyszywance
barszczu. Co tu kryæ, ta po-
Na centralnym stadionie
trawa najlepiej smakuje w³aœnie
Borszczowa od rana mo¿na
w Borszczowie. „W ka¿dej wsi
by³o zobaczyæ haftowane
przyrz¹dza siê kilka rodzajów
koszule w ró¿nych kolorach.
barszczu, - opowiada pani Pa-
Stare, d³ugie, z p³ótna, o za-
sicznik. – Zreszt¹, nawet ta
szytych w ca³oœci czarnych
sama gospodyni za ka¿dym
rêkawach, wyci¹gniête z bab-
razem swój „firmowy” barszcz
cinej komody miesza³y siê z
przyrz¹dza inaczej, taka
koszulami, wyhaftowanymi
dziwna to potrawa”.
koralikami i tymi, mieni¹cymi
Na stadionie ³echta³y pod-
siê wszystkimi kolorami têczy,
niebienie zapachy barszczu
pochodz¹cymi ze wsi podol-
z fasol¹, grzybami, kiszonymi
skiej. Znawcy haftu, którzy
burakami, ry¿em, kasz¹ gry-
czan¹, makaronem; z miêsem
przyjechali z ró¿nych obwodów,
drobiowym, wieprzowym, z dzi-
skrupulatnie badali ka¿dy
czyzn¹; ze s³onin¹, pampusz-
œcieg, ka¿d¹ niteczkê, prosili,
kami, krakersami, s³onymi
aby kobiety i mê¿czyŸni opo-
bu³eczkami, s³odkim chlebem
wiedzieli szczegó³owo o tym, co
œwiêtojañskim, a nawet z ana-
tradycyjnie zak³adaj¹ na
nasem. Barszcz by³ gotowany
siebie.
w piecu, na kuchence gazowej
Goœcinni i serdeczni miesz-
i w mikrofalówce. Smaczny,
kañcy Podola chêtnie opowia-
pachn¹cy barszcz z Borszczowa.
dali, dzielili siê tajemnicami
„Nasz barszcz Kozacy goto-
haftu i historiami rodzinnymi.
wali nad ogniskiem, - opowia-
Koszule niektórych starszych
Piêkno i pieœñ
daj¹ gospodynie ze wsi Melny-
pañ mia³y nawet dwieœcie (!)
cia. – Do tej potrawy dodajemy
lat. Kobiety w podesz³ym
kawa³eczki chleba œwiêtojañ-
wieku w nich jakby m³odnia³y,
skiego. Ciasto kobiety ugnia-
nape³nia³y siê czymœ nieosi¹-
ta³y, modl¹c siê, przez szeœæ
galnym, co mieœci w sobie ta-
dni. W³aœnie tyle czasu Bóg
jemnicê ukraiñskiego piêkna
potrzebowa³ do stworzenia
kobiecego, które od wieków
œwiata, a my do tego, by wy-
zaskakuje œwiat.
miesiæ ten ¿ó³ty, pachn¹cy,
„Na naszych koszulach
s³odki chleb. Gospodynie
mo¿ecie Pañstwo zobaczyæ
wiejskie mówi¹, ¿e umiejêt-
prastare znaki krêgu ¿ycia,
noœci, modlitwa i mi³oœæ – to
nieskoñczonoœci kosmicznej,
bodaj¿e najwa¿niejsze sk³ad-
po³¹czenia nieba i ziemi w po-
niki ich barszczów.
staci krzy¿y, znaki s³oñca i wo-
dy, które od najdawniejszych
Barszcz zajadali,
czasów opiekowa³y siê S³owia-
„spotykaczkê” popijali i po
nami. Bardzo dobrze zachowa³y
polsku rozmawiali
siê one na starym hafcie
Mer Borszczowa Iwan Baszniak (pierwszy od prawej)
W tym niecodziennym
podolskim w powiecie Borów
z przyjació³mi z Krakowa
œwiêcie uczestniczy³ tak¿e mer
na Ziemi Tarnopolskiej, - opo-
Barszcz ugotowany w... dyni
Borszczowa, Iwan Baszniak.
wiada „Kurierowi” koordynator
Trzech Pól, którzy kiedyœ
Na Podole czêsto napadali
Zobaczyliœmy go, kiedy spotyka³
festiwalu Ulana Pasicznik.
mieszkali na tej ziemi”.
Turcy i Tatarzy krymscy.
delegacje z Krakowa i Bochni.
- Swego rodzaju kod ko-
Wrogowie bezlitoœnie pl¹dro-
Nawet do o³tarza podolanki
„Nigdzie nie widzia³em tak ser-
Do o³tarza
szuli borszczowskiej, której nie
wali tê krainê, rabowali wsie,
sz³y w koszuli, haftowanej
decznych ludzi i nie jad³em
– w czarnym hafcie
ma nigdzie indziej na œwiecie,
zabijali mê¿czyzn, zabierali
czarnymi niæmi. Dziœ prawdo-
tak smacznego barszczu, -
od d³u¿szego czasu „³ami¹” ar-
Cech¹ szczególn¹ dawnej
w jasyr dziewczyny i kobiety.
podobnie ju¿ minê³y owe
opowiada³ zachwycony oficer
tyœci, etnografowie, naukowcy.
koszuli borszczowskiej jest to,
Wszêdzie p³ynê³y rzeki krwi
siedem pokoleñ, a jednak tra-
rezerwy Józef Godawski.
Te koszule haftowa³y kobiety,
¿e jej rêkawy s¹ gêsto wy-
i ³ez. Wówczas kobiety podol-
dycja trwa. Co prawda, koszule
Myœlê, ¿e by³o nieŸle, gdyby
niemaj¹cespecjalnegowykszta³-
haftowane kolorem czarnym,
skie, op³akuj¹c sw¹ gorzk¹
s¹ ju¿ nie tylko czarne, zda-
w przysz³ym roku zosta³o zor-
cenia, nie zna³y one regu³ kolo-
który, zdaniem Mychaj³y So-
dolê, z³o¿y³y przed Bogiem
rzaj¹ siê fragmenty, haftowane
ganizowane miêdzynarodowe
rystyki i kompozycji. Wiedza ta
chackiego, dyrektora miejsco-
przysiêgê. Obieca³y, ¿e przez
niebieskimi, zielonymi, czer-
œwiêto barszczu, aczkolwiek
zosta³a im przekazana przez
wego muzeum etnograficz-
siedem pokoleñ bêd¹ chodzi³y
wonymi, bordowymi niæmi. Po
w Polsce te¿ jest, co pokazaæ
ziemiê ojczyst¹ oraz przez geny
nego, jest zwi¹zany z tragiczn¹
w ¿a³obie po poleg³ych bra-
tym mo¿na rozpoznaæ, z jakiej
i czym s¹siadów poczêstowaæ”.
pradziadów z okresu kultury
histori¹ Ukrainy. W XV-XVII w.
ciach, mê¿ach i synach.
wsi jest ta czy inna koszula.