img
5
Kurier Galicyjski * 2– 16 listopada 2009
pismo konsula
lefonu, to po powrocie generałowej
Śledczy kpt. Aleksander Kozłow
miejscu. Obok grobów lotników jakiś
zadzwoni do nas, powiedzieliśmy jej,
(był również śledczym Adama Lewic-
mężczyzna objaśniał młodemu chłop-
że nie mieszkamy we Lwowie, przy-
kiego) mówił mi 50 lat temu, kiedy
cu, że ten właśnie pomnik stał tu, jak
Generalnego rp
jedziemy jeszcze i przyjdziemy tu.
śmiałam się z potęgi komunizmu, że
na lampionie. Koło grobu Nieznanego
Nie skorzystaliśmy z zaproszenia na
ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.
Żołnierza krzątała się starsza pani, w
koniak i po uprzejmym pożegnaniu
Runął komunizm, więc mimo wszyst-
zielonym berecie. Pomieszałam paty-
we Lwowie
wyszliśmy z budynku dawnej kontr-
ko – kto się śmieje ostatni?
kiem spaloną skorupę szmat z olejem
razwiedki.
i ogień znów trzasnął w górę.
Zatrzymaliśmy się za bramą
Chciałam wrócić do domu przez
1 listopada 1963 lwów
wyjściową w miejscu, gdzie prawdo-
Raz jeszcze przypomniano mi
wyłom w murze, ale pani w zielo-
podobnie zabiła się w samobójczym
malowidło na ścianie podziemia
nym berecie poprosiła bym poszła z
Lwów, 30 września 2009 roku
skoku z IV piętra, nauczycielka pani
kontrrazwiedki. Było to w roku 1963,
nią przez Cmentarz Łyczakowski do
„Lusia”. Pamiętam, jak nie wróciła ze
kiedy już od 6 lat byliśmy we Lwo-
tramwaju. Wzięłam ją pod ramię i skie-
Szanowni Państwo,
śledztwa i rzeczy jej nie zabrano... Na
wie. W dniu Wszystkich Świętych,
rowałyśmy się do bocznego wyjścia.
Dzień Wszystkich Świętych jest wyjątkowym
wiosnę, kiedy śnieg stajał, więźniarki,
wczesnym rankiem rozstawiliśmy
Minęłyśmy środkowe schody, pro-
świętem dla nas Polaków, nie tylko z uwagi na wiarę
wadzące na pole przed katakumba-
przodków, ale także ze względów narodowych. 1 Listo-
mi i nieznajoma zatrzymała się przy
pada, tradycyjnie, udamy się do miejsc, gdzie spo-
pierwszym grobowcu. – Trzech ich tu
czywają sławni Polacy, a także obrońcy Ojczyzny,
spoczywa – powiedziała. – Byłam na
którzy w różnych okresach naszej trudnej historii oddali życie za Polskę.
ich pogrzebie. Wie pani, idę raz do
Nasz naród ma wiele miejsc świętych, kryjących prochy bohaterów, jed-
nich, a tu płyta rozbita i na grobowcu
nak są miejsca szczególne bliskie sercu każdego Polaka. Takim wyjątkowym
leży czaszka. Zapłaciłam cmentarnym
miejscem – panteonem kultury narodowej, miejscem spoczynku bohaterów
robotnikom, uporządkowali i zamuro-
walk niepodległościowych jest Cmentarz Łyczakowski we Lwowie. Właśnie
wali grobowiec.
w tym miejscu, gdzie z powodu zawirowań historii przez wiele lat nie płonął
Wyszłyśmy z Cmentarza Orląt.
znicz, chcemy zapalić płomienie pamięci na grobach legendarnych Orląt
Wśród drzew było już zupełnie ciem-
Lwowskich, obrońców Ojczyzny z lat 1918 - 1920, dzielnych żołnierzy Ta-
no, tylko tu i ówdzie migotały płomyki
deusza Kościuszki, Juliana Ordona, bohaterów Powstania Listopadowego,
świec. Szłyśmy powoli w milczeniu.
Styczniowego... Znicze zapłoną także na wszystkich bezimiennych grobach
Naraz nieznajoma zapytała: – Czy
nekropolii, w tym na grobie kwatery Orląt, skąd wydobyto zwłoki nieznanego
widziała pani te lampiony na cmen-
młodego obrońcy Lwowa, które spoczęły w Grobie Nieznanego Żołnierza
tarzu? Każdy inny, ale jedna ręka je
w Warszawie.
wykonała. I posypały się pochwały.
W tym roku już po raz czwarty zwracamy się do Państwa z gorącym
Pomyślałam sobie, że na nic się zda-
apelem o udział w zbiórce funduszy przeznaczonych na zakup zniczy dla
ło wymyślanie innego „wizerunku”
Lwowa w ramach naszej akcji „Światełko Pamięci dla Cmentarza Łyczakow-
lampionu i ich niejednakową formę,
skiego”. W ubiegłym roku na grobach naszej lwowskiej nekropolii udało się
inteligentny człowiek zrozumiał od
zapalić 40.000 zniczy, zakupionych właśnie dzięki pomocy z Kraju. W ciągu
razu ich przesłanie. Nie wdałam się w
minionych lat nasza akcja cieszyła się dużą popularnością medialną w Pol-
rozmowę i szłyśmy dalej w milczeniu.
sce, podobnie jest w roku bieżącym. Obecnie jest to jedna z największych
- A wie pani, że w kontrrazwiedce
akcji pamięci poza granicami naszego kraju, co nadaje pomocy naszych do-
„Smiersz” namalowany był na ścianie
broczyńców wyjątkowy charakter.
celi polski orzeł, herb Lwowa i Matka
Światełka zakupione dzięki otwartości serc rodaków będą zapalane przez
Boska Częstochowska? Gzy pani to
cały dzień 01 listopada przez naszych wolontariuszy – Polaków ze Lwowa,
sobie potrafi wyobrazić? – akcentując
w tym młodzież szkolną, studentów, członków organizacji polskich, duchow-
każde słowo powiedziała nieznajoma.
nych oraz wszystkich chętnych...
– I kto to malował? Jak: to możliwe, w
Efektem Państwa pomocy i oddanej pracy Polaków we Lwowie po raz
kontrrazwiedce „Smiersz” – zadałam
kolejny może być niezapomniany widok łuny światła unoszącej się nad tą
szereg pytań. Słuchałam objaśnień
nekropolią, światła naszej pamięci...
nieznajomej pani, ale nie przyznałam
się do niczego. Takie były czasy. Na-
„(...) Czoło swe w zadumie schyl
raz nieznajoma zaczęła cicho nucić:
I pójdź uwieńczyć kamienie pomnika
„Przy Kadeckiej ulicy siedzą ludzie
Gdzie huf niezłomny, po daninie krwi,
w piwnicy”... Nie wytrzymałam, pod-
Sen swój wieczysty, sen o sławie śni...”
chwyciłam piosenkę. Nieznajoma
stanęła jak wryta. W pewnym miejscu
Podajemy nr konta na który można przekazywać pieniądze:
zabrakło mi słów, zapomniałam co
Firma „GAMITEX” S.C. 05400 Otwock ul. Olsztyńska 2
dalej… Pani w zielonym berecie poin-
Kredyt Bank S.A. Filia nr 6 w Otwocku - VIII o/Warszawa,
formowała mnie, że w Żółkwi jest oso-
Otwock ul. Staszica 27,
ba, która na pewno pamięta jeszcze
4415 0018 7812 18 70 07 82 59 00 00
tę piosenkę. Podała mi jej nazwisko
Z dopiskiem: Akcja „Światełko dla Lwowa”.
i miejsce pracy. Rozstałyśmy się, ja
poszłam w stronę ulicy Zielonej. Spo-
Wszelkich informacji dotyczących akcji we
tykałam ją potem w szkole św. Mari
Lwowie udzielą:
Magdaleny, jadła tam obiady i bywała
Wicekonsul Marcin Zieniewicz
na wszystkich przedstawieniach. Nie
+ 380 504 174 623,
rozmawiałyśmy ze sobą, chyba mnie
Grażyna Basarabowicz +380 667 030 219,
nie poznawała. Z czasem dowiedzia-
Barbara Pacan +380 677 483 114
które nosiły zupę do drewnianego
z mężem lampiony na grobach na-
łam się, że nazwisko jej brzmi „Tresz-
domku na wzgórzu, znalazły przed
szych wielkich Polaków na Cmen-
czak”. Po latach w katedrze zobaczy-
budynkiem w trawie kalosz pani
tarzu Łyczakowskim. Każdy lampion
łam klepsydrę: „Nabożeństwo żałobne
„Lusi”.
był inny. U Bełzy – klęczące pachole,
za spokój duszy Tereszczak”... Imie-
Zbliżała się godzina odjazdu do
u Kołyszki – skrzyżowane kosy, u
nia nie pamiętam. Uczestniczyłam
Tarnowa Adama Lewickiego i jego
Grottgera – orzeł i napis: „Nie rzu-
w nim. Sporo czasu minęło od kiedy
towarzyszy. Cały wieczór byłam
cim ziemi, skąd nasz ród” itd. Na
przeszłam przez wiele sowieckich
wzruszona. Śpiewaliśmy żołnier-
Cmentarzu Obrońców Lwowa, na
więzień. Adamowi Lewickiemu dzię-
skie tango z repertuaru męskiej celi
grobie Nieznanego Żołnierza stanął
kuję, że wtedy przyjechał do Lwowa
i piosenkę ułożoną przez nich „Przy
niezmiennie taki sam, jak obecnie
bo sama nie poszłabym na ul. Ka-
Kadeckiej ulicy”… Śmiałam się teraz
– lampion z Orłem, polami bitew i
decką 20, gdzie mieściła się niegdyś
z naszej naiwności przy strofie: „Czy
miejscami straceń. Mąż przynosił mi
kontrrazwiedka „Smiersz”.
dostaniesz rok, czy dwa, nawet dzie-
zawsze na ten dzień bańkę zużytego
Maria Tereszczakówna była ostat-
sięć, tra-la-la. „Marek” i „Ryszard”
oleju samochodowego. Z tego oleju i
nim sekretarzem Straży Mogił Pol-
otrzymali wyroki śmierci, zamienione
szmat robiliśmy znicze. Szmaty zala-
skich Bohaterów. Wspomniany Adam
po upływie kilku miesięcy na kator-
ne olejem w „żelaznych naczyniach
Lewicki jest prezesem tarnowskie-
gę, a ja – 20 lat katorgi.
płonęły, jak pochodnie.
go Oddziału Towarzystwa Miłośni-
Nie czuję się jednak zwyciężona.
Mąż pracował w tym dniu i poszedł
ków Lwowa i Kresów Południowo-
Nie muszę tęsknic za Lwowem, je-
do katedry na wieczorną Mszę św., a
Wschodnich oraz członkiem zarządu
stem tu, chociaż po zwolnieniu nie po-
ja pobiegłam jeszcze raz na cmen-
głównego Towarzystwa.
zwolono mi zamieszkać we Lwowie.
tarz. Wszystkie lampiony stały na
kG