img
28
Kultura żydowska
2 – 16 listopada 2009 * Kurier Galicyjski
festiwal muzyki klezmerskiej we Lwowie
zorganizowali go dla siebie samych,
konStanty Czawaga
niespecjalnie dbając o publiczność,
tekst i zdjęcia
drażniąc ją chociażby niepunktualno-
ścią. Widzowie zresztą nie dopisali,
Pamięci żydowskich, polskich
ale temu trudno się w tych warun-
i ukraińskich muzykantów,
kach dziwić. Ci, których nie znie-
zamordowanych podczas
chęciło kilkugodzinne oczekiwanie
ii wojny światowej w obozie
na opóźnione występy plenerowe,
Janowskim oraz lwowskim
szybko wyrażali swoje zmęczenie
getcie był poświęcony mię-
martyrologią, jaka stała się tematem
dzynarodowy festiwal żydow-
przewodnim koncertu. Tak, jak gdyby
skiej muzyki, Piosenki i tańca
Żydzi nie mieli do zaoferowania nic
„lvivKlezmerfest”, który się
więcej, ponad cierpienie. I nie sadzę,
odbywał w dniach 16-18 paź-
by wynikało to ze znieczulicy. Raczej
dziernika we lwowie.
Główną scenę festiwalu, na któ-
był to komunikat, iż pamiętamy, pa-
rej występowały zespoły żydowskie
miętać będziemy. Ale chcemy poznać
z Ukrainy, Rosji, Mołdawii i Stanów
jasną stronę żydowskiej kultury. A nie
Zjednoczonych,  ustawiono  obok
tylko domniemywać, że taka istnieje.
Galicyjskiej Knajpy Żydowskiej „Pod
„LvivKlezFest” potwierdził tezę, iż kul-
Złotą Różą”, w miejscu zburzonej
tura żydowska to dziś we Lwowie już
przez hitlerowców wielkiej synago-
nawet nie skansen. To element obcy,
gi, na terenie byłej dzielnicy żydow-
sztucznie wkomponowywany w miej-
Scenę, na której występowały zespoły żydowskie z ukrainy, rosji, mołdawii i Stanów zjed-
skiej. „Niestety położona w centrum
ską rzeczywistość. I takiemu festiwa-
noczonych, ustawiono obok galicyjskiej Knajpy żydowskiej „Pod złotą różą”
Lwowa dzielnica do dzisiaj pozostaje
lowi mówię stanowcze nie.
zaniedbana, dlatego chcemy dzięki
Możliwe, że bardziej do przywró-
festiwalowi oraz innym wydarzeniom
cenia judaistycznego oblicza miasta
zwrócić uwagę władz i lokalnej spo-
Lwowa przyczyni się przybytek „Pod
łeczności na tę prastarą część na-
Złotą Różą”. Sympatyczna skądinąd
szego miasta, odrodzić ją na wzór
knajpka odwołuje się do tradycji star-
Kazimierza w Krakowie” – powiedział
szych braci w wierze. Goście, witani
Taras Woźniak, redaktor naczelny
tradycyjnym ‘shalom i zmuszeni tar-
lwowskiego czasopisma kulturalnego
gować się gdy chcą uiścić rachunek,
„Ї” i jeden z organizatorów „LvivKle-
mogą pomyśleć, że doprawdy Żydzi
zmerFestu”. Adel Dianowa, dyrektor
wrócili do Lwowa. Wrażenie to jed-
obwodowej Żydowskiej Fundacji Do-
nak pryska, gdy uświadomimy so-
broczynnej „ Chased-Arje” dodała, że
bie, że wśród obsługi nie ma chyba
intencją organizatorów festiwalu jest
nikogo, kto tak naprawdę ma coś do
„odrodzenie zapomnianej kultury mu-
powiedzenia o żydowskiej kulturze.
zycznej Lwowa”.
Nikt tam nie przestrzega szabasu,
Oprócz zapomnianej muzyki kle-
potrawy koszerne są z nazwy. Ko-
zmerskiej można było usłyszeć też me-
lejna złuda. Nie mniej jeśli klienci
lodie polskie, ukraińskie, węgierskie,
„Złotej Róży” poprzestaną na chło-
rumuńskie i rosyjskie. We wszystkich
nięciu atmosfery tego miejsca mogą
uwierzyć, że Lwów to miasto wielu
kultur. Nawet, jeśli klezmerska mu-
zyka przegrywa w nim ze stukaniem
kowalskich młotów.
Raz jeszcze okazało się, że Lwów
nie potrafi dbać o to, aby ilość odby-
wających się w mieście imprez szła w
parze z ich jakością. Na pewno na-
kładanie na siebie terminów i miejsc
organizacji dwóch festiwali nie jest
dobrym sposobem na przyciągnięcie
widzów. Obnażyło to zaściankowość
miasta chcącego nazywać się mia-
stem wielu kultur i szeroko rozumia-
nej kultury. Nadzieje koordynatorki
festiwalu „LvivKlezFest”, Julii Humec-
kiej, by stał się on magnesem przy-
ciągającym do Lwowa jeszcze więcej
turystów tak, jak ma to miejsce w Kra-
kowie, gdzie corocznie odbywa się
Borys dorfman
Festiwal Kultury Żydowskiej, jedno z
miejskich. Przecież jest to niecodzien-
wie za czasów sowieckich nie stwo-
najważniejszych i największych wy-
ne wydarzenie dla Lwowa.
rzyli już swojej przestrzeni, która z
darzeń tego typu na świecie, okazały
stiwal „LvivKlezmerFest” ma szansę
zespołach grają muzycy różnych na-
A oto zdanie dr Agnieszki Sawicz
kolei miałaby możność kształtowania
się na razie sformułowane na wyrost.
przyczynić się do odrodzenia kultury
rodowości. Dziennikarz Borys Dorf-
z Poznania: „Jeśli ktoś zapytałby mnie
miasta. Żydów lwowskich, jacy byli
Także dlatego, że Kraków na co dzień
żydowskiej we Lwowie. Adel Dianowa
man z lwowskiej, żydowskiej gazety
o to, czy potrzebny jest we Lwowie fe-
twórcami jego bogatego dziedzictwa,
ma swój Kazimierz z bogactwem jego
powiedziałała, iż ze względów finan-
„Szafar” ze smutkiem powiedział, że
stiwal kultury żydowskiej odpowiem
także bogactwa ekonomicznego,
zaułków, synagogami, knajpkami, z
sowych, organizatorzy nie mogli tym
obecnie we Lwowie mieszka około 2
tak, i zarazem nie. Tak – ponieważ
jacy wywarli wpływ na język lwowian
historią i autentycznością jaką wręcz
razem zaprosić muzyków z Izraela
tys. Żydów. Przeważnie są to osoby
wydaje się, że dzisiejszy Lwów za-
i ich sposób myślenia, zniszczyła
wisi tam w powietrzu, żydowską dziel-
i Polski. Mają nadzieję, że uda im się
w podeszłym wieku, które znajdują
pomniał o żydowskiej części swej
tragedia II wojny światowej. Dziś we
nicę jaka z faktu bycia właśnie taką
to zrobić w przyszłym roku, gdyż pra-
się na marginesie społeczeństwa.
spuścizny i dobrze byłoby mu ją przy-
Lwowie, poza kilkoma jeszcze nie
słynie i żyje.
gną aby festiwal muzyki klezmerskiej
Prawie nikt z nich już nie zna języka
pomnieć. Gdzieś w lwowianach tkwi
zamalowanymi napisami w jidysz
Lwów podjął próbę zaordynowania
odbywał się co roku.
jidysz. Bardzo mało osób uczęszcza
świadomość wielokulturowej historii
na kamienicach, trudno szukać ich
mieszkańcom i turystom jednorazowej
„No, niech pan zobaczy, jak mało
do czynnej synagogi lwowskiej.
ich miasta, lecz obecnie sprowadza
śladów. Sposobem na przywrócenie
dawki starozakonnej kultury licząc na
lwowskich Żydów przyszło na ten nasz
Dziennikarz zwrócił uwagę na
się ją do elementów polskich, rosyj-
pamięci mógłby okazać się właśnie
to, że przyjmie się ona na wyjałowio-
festiwal” – narzekał podczas koncertu
obojętność władz miasta wobec za-
skich, może jeszcze ormiańskich.
festiwal taki, jak „LvivKlezFest”.
nym z tradycji gruncie. Wydaje się, że
na placu przy ruinach synagogi już
bytków żydowskich. „Nikt nie zapo-
Tych wciąż żywych i takich, na jakich,
Mógłby, lecz nie spełnił on swojego
konieczne jest tu raczej przekonanie
wspomniany Borys Dorfman.
biega bezczeszczeniu pomników,
zwłaszcza w sezonie wakacyjnym, po
zadania.
ludzi, iż nie jest to przeszczep elemen-
Obecny wśród widzów wybitny
ustawionych w miejscach zburzonych
prostu można zarobić. Ale żydowska
Stał się jeszcze jedną prowincjo-
tów obcych, a rekonstrukcja tego, co
lwowski historyk prof. Jarosław Hry-
synagog i masakry Żydów na terenie
przeszłość Lwowa odeszła wraz z miej-
nalną imprezą, siermiężnie przygo-
tworzyło nie tak dawno temu Lwów.
cak nie ukrywał swego zdziwienia
byłego getta” – powiedział z żalem.
scowymi Żydami. Przestała być w nim
towaną. Festiwal na którym wśród
Co jest cenne, i za co ktoś gotów jest
z powodu tego, że nie było porządnej
Zdaniem Borysa Dorfmana, który
naturalna.
uczestników nie było osób z Izraela
zapłacić określoną cenę. Nawet bez
promocji tej imprezy oraz, że nie wi-
nie raz uczestniczył w różnych impre-
Potomkowie osób wyznania moj-
stał się mało wiarygodny. Można było
targowania”.
dać też nikogo z przedstawicieli władz
zach na Kazimierzu w Krakowie, fe-
żeszowego, jacy zamieszkali we Lwo-
odnieść wrażenie, że pomysłodawcy
kG