img
15
Kurier Galicyjski * 12-25 lutego 2010
od „zepsutego świata”, bezgranicznie
więzienia jego pasierbicy (córki Lidii
paliła w małym Wasi miłość do książek.
śpiewając piosenkę: „Świeć mi, świeć,
uznaniem rozrywkowy program tele-
ufała mężowi. W końcu Szukszyn
Fiedosiejewej-Szukszyny), skazanej
Zrobiła dla niego spis lektur i pożyczała
moja gwiazdo...”.
wizyjny. Na swoje nieszczęście został
zaczął przyjeżdżać ze swoimi kochan-
za handel narkotykami. Jedna z córek
książki z własnej biblioteki.
Nawet krewni Szukszyna uważają,
politykiem – w kilkanaście miesięcy
kami w rodzinne strony. Walka o męża
pisarza, Masza Szukszyna, prowadzi
- Prawie zawsze przychodził do mnie
że pokajał się przed Marią w opowia-
po objęciu najwyższej godności w
jednak nie leżała w naturze Marii. Ale
popularny program telewizyjny.
z książką. Pisał do mnie: „Co czytasz?
daniu „Jesienią”, napisanym na rok
Kraju Ałtajskim, Jewdokimow zginął
jej duma została głęboko zraniona. Ze
W Srostkach co roku, od ponad
Niestety, mam mało czasu na czytanie,
przed śmiercią. Oto rozmyślania boha-
w do dziś całkowicie niewyjaśnionym
swoją urodą mogła przecież przebierać
trzydziestu lat, odbywają się w lipcu
tera tego utworu: „Jeśli przyszłoby mu
aż dusza boli...”. Marzył o wielkiej domo-
wypadku samochodowym. I jego, i
wśród starających się o nią kawale-
„Czytania Szukszynowskie”, poświę-
zginąć, umarłby myśląc o Marii. Przez
wej bibliotece. Powtarzał: „Książki też
Szukszyna śmierć zabrała wówczas,
rów, lecz oddała serce Szukszynowi.
cona pamięci pisarza impreza, która
lata ból nie minął, chociaż nie był już
uczą życia”. Szukszyna zajmowała nie
gdy pozostawało im jeszcze parę lat
Pewnego dnia opuściła więc Srostki,
gromadzi tłumy na górze Bekiet. Re-
tak dotkliwy, jak z początku...”.
tylko literatura piękna – zgłębiał także pil-
do pięćdziesiątki.
pozostawiając tam wszystkie swoje
gularnie przyjeżdża na nie Maria. Jak
Ostatni raz spotkali się w 1964 roku,
nie dzieła Lenina... Nagrodę Leninowską
Jewdokimow, wielki admirator
fotografie z Szukszynem. Potem te
zwykle onieśmielona, staje gdzieś z
przypadkowo, na ulicy w Srostkach.
otrzymał dopiero po śmierci...
Szukszyna, nadał „Czytaniom Szukszy-
zdjęcia gdzieś przepadły.
boku, przez nikogo nie rozpoznana,
Szukszyn zaczął coś mówić o wspólnym
Cóż, kanon lektur Szukszyna nosił
nowskim” wymiar imprezy kulturalnej
i słucha, jak wybitni aktorzy czytają
życiu, chciał przyjść z wizytą nazajutrz,
najwidoczniej piętno jego indywidualno-
naprawdę znaczącej. Ale żyją jeszcze
zdania, które czasami są jej poświęco-
ale Maria tego samego dnia pospiesznie
ści, zapytany bowiem na egzaminie do
ludzie, którzy pamiętają pisarza takim,
W paszporcie mam
ne. – Na wzgórzu nie ma już ścieżek,
powróciła do Majmy.
szkoły reżyserskiej, co sądzi o „Wojnie i
jakim był naprawdę, zanim zastygł w
napisane „rosjanka”, ale...
Zapytana o swoje polskie pocho-
którymi spacerowałam z Wasilijem
- Renata Grigorjewa (współre-
pokoju” Tołstoja, odpowiedział bez wa-
brązie pomników i jako klasyk litera-
dzenie, Maria Szumska uśmiecha się
Makarowiczem w czasach naszej mło-
hania: „Nie wiem, nie czytałem”. I zdał,
żyserka filmów według scenariuszy
tury. Kiedyś wracałem nad ranem z
leciutko i bezradnie wzrusza ramiona-
Szukszyna – W. G.) mówiła mi, że tuż
dości. Nie rosną też tu zioła, rumianki i
ponieważ jego późniejszy mistrz, znany
„Czytań Szukszynowskich” w więk-
mi. Na Syberii żył już jej pradziad, który
przed śmiercią Wasilij Makarowicz
dziurawce; my, dziewczęta ze Srostek,
reżyser Michaił Romm, orzekł: „Ktoś,
szym towarzystwie, gdzie rej wodził
podobno przybył tu z Wołynia. Skąd
pewien filolog z Sankt Petersburga,
dokładnie, nie wiadomo. Przetrwało
chwalący się dogłębną znajomością
tylko jakieś niewyraźne wspomnienie,
życia i twórczości Szukszyna. Szliśmy
dotyczące polskich korzeni, niby rodo-
opłotkami uśpionych Srostek, brodząc
wy klejnot. A może coś więcej? Szkolny
w napływającej znad Katuni mgle,
kolega Szukszyna wspomina: – W
tu i ówdzie piały pierwsze kury, a
pierwsze lata po wojnie trudno było
literaturoznawca piał peany na cześć
o dobre ubranie. Ale Masza (tj. Maria
autora „Kaliny czerwonej”. Wychwalał
Szumska – W.G.) dawała sobie radę –
Szukszyna pod niebiosa. W pewnej
obszyła kołnierzem zwykły paltocik, do
chwili na wiejskiej drodze pojawiła się
tego dodała takie mankieciki...
zgarbiona staruszka. – Czekajcie –
A przecież i dzisiaj rosyjskie ele-
powiedział literaturoznawca. Zapewne
gantki inspiruje polska moda... Tak czy
chciał błysnąć swoim naukowym nosem.
inaczej, okolice Bijska były miejscem
– Zaraz dowiemy się na pewno czegoś
zesłań Polaków aż do ostatnich czasów.
ciekawego! – I zwrócił się do sędziwej
W odległych o trzydzieści kilometrów
mieszkanki wioski: – Znaliście może
Srostkach brzmiące polsko nazwiska,
Wasilija Makarowicza? Zagadnięta oży-
nie należały do rzadkości. Podczas II
wiła się natychmiast: – Waśka? Pierwszy
wojny światowej do Kraju Ałtajskiego
był we wsi pijak.Ajego siostra Natalia, to
kadr z filmu „kalina czerwona”
Pomnik Wasilija Szukszyna
wywieziono ponad 20 tysięcy miesz-
dopiero zaraza!
w Srostkach
kańców Kresów.
kto nie czytał ‘Wojny i pokoju , musi być
powiedział do niej: „Jeżeli uda mi się
Nazwa góry Bekiet, z której widok
- Nastoletni Wasilij Makarowicz
niezwykłym człowiekiem!”.
w tym roku pojechać na Ałtaj, odnajdę
rozciąga się wyjątkowo imponujący,
często je zbierałyśmy. Teraz wszystko
odbił raz swojemu koledze jego
Marię, pokłonię się jej do nóg i powiem:
jest prawdopodobnie zniekształco-
zadeptali ludzie, auta wyjeździły łąkę
dziewczynę, Anię Kowalewską. Po-
Przebacz mi, Maszeńko”.
nym słowem pikiet (pikieta, czujka).
do gołej ziemi. Tylko brzozy pozostały,
Było jak w powieści
chodził z nią dzień, dwa i dał spokój,
- Kiedyś Szukszyn, wychodząc
Oczy Marii napełniają się łzami.
Tu dwa i pół wieku temu przebiegała
piękne, wybujałe – Wasilij Makarowicz
ale przyjaciel boczył się jeszcze
ode mnie powiedział: „Pójdę do domu
- Ja przebaczyłam mu już dawno...
granica Imperium Rosyjskiego, zanim
kochał je i nazywał pieszczotliwie
długo. Do dziś koresponduję z Zyg-
przez wzgórze i stamtąd pomacham ci
Dziś wiekowa Maria Szumska
wcielony do niego został Górny Ałtaj.
„pannami na wydaniu”.
muntem, moim kolegą z klasy. W
czapką. A ty odpowiesz mi powiewając
żyje skromnie, z głodowej pensji
Zapewne właśnie ze szczytu tego
Srostkach nazywał się Romanowski,
chustką”. Szedł szybkim krokiem, więc
emerytki, w dwóch izbach starej chaty.
wzgórza patrole kozackie spoglądały
na Bekiecie
lecz potem wyjechał na Litwę i teraz
nie musiałam długo czekać, zanim
Pochłaniają ją prozaiczne problemy:
ku południowi, wypatrując ruchów
Srostki – to wieś duża i stosun-
na kopercie piszę nazwisko „Ro-
ujrzałam małą z tej odległości, lecz
miejscowy prominent próbuje odebrać
wojsk Dżungarii. Warto też wspomnieć,
kowo dostatnia. Na jej przeciwległym
manskas”. Jednak w odróżnieniu od
wyraźną postać na wzgórzu. Wasilij
jej i tak mikroskopijne podwórko, aby
że choć Szukszyn twierdził, iż wywodzi
krańcu (patrząc od Bijska), w cieniu
Niemców, wysiedlonych w lata wojny
Makarowicz zatrzymał się, zdjął swoją
postawić sobie garaż. Mieszkańcy
się z Kozaków Dońskich, szuksza
Bekietu, rozwinął się przy Trakcie
z Powołża, tutejsi Polacy nie tworzyli
marynarską czapkę i uniósł w górę.
Majmy lubią swoją dawną nauczyciel-
oznacza w języku ałtajskim parobka
Czujskim, w ciągu ostatnich kilku lat
zwartej społeczności. Przez pierwsze
W tej samej chwili na wstążki przy
kę, ale niewiele mogą jej pomóc.
od koni.
dość spory bazar. Wcześniej przy
miesiące niemieccy przesiedleńcy
czapce padł słoneczny promień i
U stóp wzgórza znajduje się mu-
szosie stały po prostu przekupki.
mieszkali w wykopanych własnoręcz-
zamigotały przez sekundę jak lśniąca
zeum Szukszyna, w którym każdego
Pamiętam swoje zdziwienie, gdy w
W cieniu legendy
nie ziemiankach na stoku góry Bekiet.
jaszczureczka. A ja rozpostarłam na
A Szukszyn? Jeszcze za życia
roku bywa kilkadziesiąt tysięcy zwie-
pewien mroźny zimowy dzień ujrzałem
Potem pobudowali sobie schludne
wietrze białą chustkę: „Dobrych snów,
przeszedł do legendy. Pomimo gło-
dzających. Tylko nieliczni zdają sobie
z okna samochodu okutane babuszki
chaty. Uchodzili za przykładnych pra-
mój ukochany...”
szonej oficjalnie w ZSRS równości,
sprawę, że uwielbiany przez nich autor
z dziecinnymi wózkami. Zdziwiony,
cowników i doskonale gospodarzyli na
Wie pan, kiedy to raz już opowie-
był to przecież przypadek niezwykły:
był bigamistą. Muzeum mieści się w
zatrzymałem maszynę: czyżby matki
malutkich przydomowych działkach.
działam dziennikarce z „Komsomol-
ubogi półsierota z zapadłej prowincji,
dawnym domu matki pisarza – kupił
niemowlaków poszły do pracy, po-
Mąż mojej dobrej koleżanki, Olgi Met-
skiej Prawdy”, ktoś zarzucił mi potem
który bez pomocy protektorów, siłą
go dla niej za honorarium za „Rodzinę
wierzając swoje pociechy starszej
zler, był znakomitym pszczelarzem. W
kłamstwo. Poszło o to, że dom moich
woli i upartą pracą osiągnął szczyt.
Lubawinów”. Ekspozycja nie mówi nic
generacji? Ale w taki mróz, z małymi
latach dziewięćdziesiątych XX wieku
rodziców stał przy Trakcie Czujskim,
Miał reputację raroga wśród kultural-
o jego pierwszej i jedynej żonie. – Cóż
dziećmi? Jedna z kobiet sięgnęła do
ostatni Niemcy wyjechali ze Srostek.
lecz po przeciwnej stronie niż góra
nych elit stolicy. Dzieła Szukszyna nie
by na to powiedziała Lidia Fiedosieje-
wózka, brutalnie odrzucając kołderki
Nawiasem mówiąc – niektórzy
Bekiet. Jakiś redaktor-szukszynolog
imponują objętością, należą jednak
wa-Szukszyna i córki? – pyta ze zgrozą
i kocyki: spodziewałem się, że wnet
starzy Niemcy co roku odwiedzają
dowodził, że nie mogłam widzieć, bo
do kanonu rosyjskiej klasyki literac-
kustosz.
usłyszę rozdzierający płacz malucha,
rodzinną wieś Szukszyna. Wiosną
widok zasłaniają drzewa. Ale to było
kiej, a jego filmy do dziś przyciągają
Wśród eksponatów znajduje się
tymczasem podano mi znakomity pie-
przylatują z Hannoveru lub Frankfur-
pół wieku temu i te drzewa były ledwie
uwagę widzów.
marynarska czapka, na której wstąż-
róg, jeszcze gorący dzięki chroniącym
tu, odnawiają chatę, kupują krowę.
krzaczkami! Bardzo mnie to zabolało,
- „Kalinę czerwoną” widziałam ze
kach zaigrał przed laty odblask letniego
ciepło piernatom. Srostki słyną na
I spędzają lato tak samo, jak przez
bo przecież nie twierdzę, że dzięki
sto razy – mówi Maria z uśmiechem
zachodu, kiedy młody Wasia pozdra-
Ałtaju z pysznych pierogów (z jajkiem
całe swoje pracowite życie, gdy tylko
mnie Wasilij Makarowicz napisał swoje
i bez goryczy, choć w filmie występuje
wiał swoją ukochaną ze szczytu góry
i szczypiorkiem, wątróbką, grzybami,
marzyć mogli, spoglądając na spienio-
najlepsze książki, tylko wspominam
jej główna rywalka. Jest w tym obrazie
Bekiet.
ziemniakami oraz innymi farszami).
ną ałtajską Katuń, że zobaczą kiedyś
chwilę, która jest czymś bardzo mi
także scena, gdy chór więźniów wy-
Na Bekiecie w 2004 roku wystawił
Ren. Kiedy zbliża się syberyjska
drogim i bardzo osobistym...
konuje „Wieczorny dzwon” – tę samą
Wasilij Szukszyn (1929-1974),
okazały pomnik Szukszynowi ów-
zima, zabijają deskami drzwi i okna
Szukszyn często inkrustował
pieśń, którą krasawica ze Srostek
rosyjski pisarz, reżyser filmowy, aktor.
czesny gubernator Kraju Ałtajskiego,
drewnianej chałupy, krowę sprzedają
swoje opowiadania fragmentami
tak często śpiewała swojemu oblu-
Autor powieści „Rodzina Lubawinów”,
krajan pisarza, Michaił Jewdokimow.
lub powierzają opiece sąsiada i...
śpiewanych mu przez Marię piosenek.
bieńcowi. Wprawdzie sława pisarza
zbioru opowiadań „Rozmowy przy
Biogram Jewdokimowa przypomina
wracają do Saksonii czy Bawarii. Ot,
Przyjmuje się, że była ona prototypem
i reżysera z Syberii nieco przybladła,
jasnym księżycu” i scenariuszy fil-
nieco losy autora „Jest taki chłopak”.
ludzie przemienieni zrządzeniem losu
bohaterki powieści „Rodzina Lubawi-
ale nazwisko Szukszyna również
mowych: „Jest taki chłopak”, „Kalina
On także, urodzony w ałtajskiej wsi
w ptaki wędrowne...
nów”, nad którą pisarz pracował w
dzisiaj pojawia się od czasu do cza-
czerwona”. Ten ostatni obraz (z 1974
Wierchobskoje, odległej od Srostek
Trudno powiedzieć, czy uważała
połowie lat pięćdziesiątych. – Kiedyś
su w rosyjskiej prasie, z rozmaitych
roku) cieszył się wielkim powodzeniem,
niewiele ponad trzydzieści kilome-
się za Polkę Anna Tyssarewska (Tysa-
Wasilij Makarowicz wyznał mi, do
powodów: tajemnicę jego śmierci
także w Polsce. Szukszyn grywał w fil-
trów, dotarł na szczyt, stając się od
rzewska?), która odegrała dużą, może
kogo naprawdę adresowane są
analizują nie tylko brukowe gazety
mach własnych, ale również u znanych
lat 90. ubiegłego stulecia jednym z
przełomową rolę w życiu Szukszyna.
słowa w tej książce: „Gdziekolwiek
(jedna z wersji mówi o filiżance zatru-
reżyserów Gierasimowa i Bondarczuka.
popularniejszych w Rosji aktorów.
Według licznych świadectw ta ewaku-
bym był, nigdzie nie spotkałem takiej
tej kawy), kilka lat temu zaś szeroko
Zmarł podczas zdjęć do filmu „Oni
Pisał także scenariusze i reżyserował
owana z Leningradu nauczycielka roz-
piękności”. Zrewanżowałam mu się
pisano o warunkowym zwolnieniu z
walczyli za ojczyznę”.
filmy, prowadził także cieszący się