img
korespondencja z syberii
24
17– 29 marca 2010 * Kurier Galicyjski
„poLacy” pod biaŁoWodami
WoJCiECH gRzElAK
Przezwano ich Polakami i
miano to przylgnęło do nich na
dobre, nie zatarło się w ludz-
kiej pamięci pomimo upływu
stuleci. Co naprawdę łączyło
ich z Polską? Ktoś może po-
wiedzieć, że bardzo niewiele,
bo tylko krótki, epizodyczny
pobyt w granicach Rzeczpo-
spolitej, dawno temu, gdzieś
na przełomie XVii i XViii wieku.
Przybyli do Polski w poszuki-
waniu wolności, tolerancji re-
ligijnej i dla uniknięcia srogich
prześladowań. stanowili spo-
łeczność zwartą, scemento-
waną wspólną wiarą i zwycza-
jami, niechętną do kontaktów
spotkanie ze starowiercami na przełęczy pod Wierchnim Uj-
z obcymi i z tych powodów
monem
niesłychanie odporną na asy-
wyrazistości w pełni zasłużyło – nale-
Trzy wsie przez parę tygodni nie mia-
milację. A jednak nawet w ten
ży jednak, niestety, opisywać już w
ły prądu.
sposób ograniczony kontakt
Święta księga z Wierchniego Ujmonu
czasie przeszłym.
Z Ust Koksy, aby dostać się do
z naszym krajem okazał się
Najbardziej radykalni z nich nie
Wierchniego Ujmonu, trzeba pokonać
na tyle doniosły, że wyróżnił
uznawali sakramentów, oprócz chrztu.
Katuń, największą z ałtajskich rzek,
ich na zawsze wówczas, gdy
Kontakty z innowiercami poczytywali
po chybotliwym i zawieszonym na
musieli uciekać z zagarniętej
za grzech śmiertelny. Wyróżniającą ce-
słowo honoru wąziutkim moście (za
w rozbiorach przez Rosję czę-
chą starowierców była ich pracowitość,
przejazd pobierane jest myto – rów-
ści Rzeczpospolitej na Ałtaj,
nie używali też tytoniu ani alkoholu – z
nowartość 20 centów). We wsi Multa
gdzie osiedli w położonej na
wyjątkiem ziołowych nalewek. W rodzi-
powstaje zwykle dylemat, w którym
skraju Doliny Ujmońskiej wsi
nach, zdecydowanie patriarchalnych
kierunku skręcić? Ze stojącej prawie
Wierchnij Ujmon.
(choć wielkim szacunkiem darzących
na rozdrożu chaty wychodzi Oleg
matkę, czule nazywaną mateczką),
Bałtowski i udziela szczegółowych
Pokornego Bóg poprowadzi,
zgodnie żyło i pracowało po kilkana-
objaśnień. Zapytany o swoje nazwi-
a gorliwy sam przygalopuje
ście osób. Wyjątkowo ceniono uczci-
sko, wzrusza ramionami. To gest do-
Droga do Wierchniego Ujmonu jest
wość. Za czasów Związku Sowiec-
brze znany z całej Syberii, widziałem
niełatwa, ale możliwa do pokonania
kiego bywały wypadki, że starowiercy
go może setki razy. W latach władzy
samochodem o wysokim zawieszeniu.
wzbraniali się przed pobieraniem eme-
bolszewickiej lepiej było nie intereso-
Pięćset kilometrów, licząc od Gornoał-
rytury, gdyż uważali, że nie zasłużyli
Po tym moście do Wierchniego Ujmonu przedostać się nie łatwo
wać się swoją genealogią, zwłaszcza
tajska, górskiego szlaku wymaga po-
na te pieniądze. Rodziny były liczne, w
mając „nierosyjskie” personalia. Toteż
konania kilku dość wysokich przełęczy.
izbie o powierzchni około pięćdziesię-
Cerkwi prawosławnej, a ta druga na-
starowierców, najpewniej protoplaści
obywatele Związku Sowieckiego sta-
Podróżnemu, który podejmuje ten trud,
ciu metrów mieszkało po 18-20 osób.
zwa słusznie kojarzy się z nazwiskiem
tych, którzy zawędrowali potem na Ał-
rali się zapomnieć historie własnych
wynagradza go widok nadzwyczajny –
Mimo ciasnoty żyli zgodnie, ponieważ
bohatera powieści Dostojewskiego, bo
taj, mieszkała na Polesiu. Około 1830
rodzin, a nawet imiona i pochodzenie
otwiera się przed nim zielona dolina wci-
reguły w domu starowierskim były
po rosyjsku raskoł oznacza odszcze-
roku część staroobrzędowców spod
dziadków. Nazwisko Bałtowski jest
śnięta pomiędzy wzgórza, przeważnie
surowe, nie można było wchodzić w
pieństwo. Faktycznie chodzi o odłam
Suwałk przeniosła się do Prus, na Ma-
rozpowszechnione w ajmaku ust kok-
nagie, różnej formy i budowy, włączając
spory, gniewać się na bliźniego. Do
prawosławia, który sprzeciwił się oficjal-
zury. Powodem były represje ze strony
sińskim, co w towarzyskiej rozmowie
góry najwyższe, błyskające na hory-
postawienia typowej chaty starowier-
nemu Kościołowi z powodu nowinek,
władz rosyjskich, gdyż carat praktycz-
potwierdził mi miejscowy prokurator
zoncie błękitnymi lodowcami. W dywa-
ców służył głównie topór: w dole, przy
wprowadzonych w połowie XVII wieku
nie nigdy nie zaprzestał prześladowań
Oleg Iljasow, zapewniając, że część
nie pastwisk, porośniętych skąpą, lecz
fundamencie, kładziono bierwiona
przez metropolitę Nikona. Reforma ta,
starowierców, nie licząc niewielkich
tej rodziny to jego regularni klienci.
niezwykle sycącą trawą, buszują śmigłe
modrzewiowe, a wyżej sosnowe. Po-
polegająca na korekcie słownictwa tek-
przerw, z których najdłuższa obejmo-
- To pewnie potomkowie zesłań-
susły, a śród łąk fantastycznymi mean-
nadto chatę ochraniała warstwa ziemi
stów liturgicznych w duchu greckiej tra-
wała dwa dziesięciolecia za panowa-
ców – przypuszcza Halina Manko-
drami kluczą potoki, w których pasterze
do wysokości mniej więcej pół metra,
dycji, a także na wynikających z tego
nia ostatniego cara. Przed ostatnią
wicz, sołtyska położonej w pobliżu
poją wielkie stada koni. Widok podobny
wypełniająca specjalne skrzynie opa-
kilku drobnych innowacjach obrzędo-
wojną starowiercy w Polsce mieszkali
Ust Koksy wsi Czendek. – Tak jak ro-
powtarza się parokrotnie, jakby unosiła
sujące cały dom.
wych, była faktycznie nieznaczącym
pod Wilnem, w granicach obecnej Pol-
dzina mojego męża, wywodząca się
się raz po raz niewidzialna kurtyna, po-
Wzdłuż ścian, przez całą ich dłu-
zabiegiem kosmetycznym, wystar-
ski ich niewielkie zgromadzenia istnie-
od Polaka, którego zesłano na Ałtaj w
słuszna widzowi, który domaga się bi-
gość, stały ławki: służyły do spania;
czyła jednak, aby wzburzyć umysły
ją na Mazurach.
XIX wieku.
sów od samej przyrody. Aż wreszcie, po
trzymając się ich skraju dzieci uczyły
tej części społeczeństwa rosyjskiego,
Ani ona, ani poznani przeze mnie
przedostaniu się przez niebezpieczną
się chodzić. Dwa razy w roku podłogę
które, przywiązane do tradycji cerkiew-
Bałtowscy nie poczuwają się do związ-
Gromotuchę – serpentynę nad głębo-
Ślicznotka bez rozumu
izbę szorowano do śnieżnej białości
nej, widziała w niej diaboliczny zamach
ków z Polską, nic też nie łączy ich z
ką przepaścią – wkracza się do Doliny
jak sakiewka bez pieniędzy
piaskiem, szło na to niemniej niż pięć-
na świętą wiarę. Ponieważ zmiany
Ośrodkiem administracyjnym Doli-
„Polakami” z Wierchniego Ujmonu.
Ujmońskiej, bodajże najpiękniejszego z
dziesiąt wiader wody. A po wodę nie
zostały zaakceptowane przez cara,
ny Ujmońskiej i o wiele od niej rozleglej-
Większość Bałtowskich to Ałtajczycy
wysokogórskich stepów Ałtaju. Pejzaż
chodziło się bez błogosławieństwa
protestujący przeciwko nim – a była to
szego ajmaku jest siedmiotysięczna
wyznający szamanizm. Po drodze do
miejscowy zupełnie nie koresponduje
starszych domowników. Lekkomyślna
wcale niemała część duchowieństwa
wieś Ust Koksa. Po jej centrum leni-
Wierchniego Ujmonu podwożę kawa-
z surowością ałtajskiego interieru, naje-
córka, która o tym zapomniała, przy-
i wiernych – znaleźli się na straconej
wie przechadzają się krowy: to pospo-
łek przemoczoną ulewnym deszczem
żonego wiecznie ośnieżonymi szczyta-
niesioną wodę musiała wylać i iść po
pozycji. Ideologiem tradycjonalistów
lity widok na Ałtaju. Położona w głuszy
Ałtajkę. Okazuje się, że to matka mojej
mi, twardego graniami, których ostrych
nową. Ważnym elementem, spajają-
został protopop Awwakum Pietrowicz
osada musi być samowystarczalna
studentki z uniwersytetu w Gornoałtaj-
linii nie potrafi złagodzić spacerujące po
cym rodzinę była wspólna modlitwa,
– jego pamiętniki z zesłania należą
– jest tu nawet tielemaster (technik
sku. Ucieszona ze spotkania, zaprasza
nich słońce. Rzecz nie do uwierzenia
połączona z wykonywaniem głębo-
do najciekawszych zabytków literatury
naprawiający telewizory), którego pra-
mnie do swojej wsi, Garbunowa.
dla wędrowca, przystającego pośród
kich pokłonów.
starorosyjskiej. Okrutnie prześlado-
cownia, mieści się w na pół wrośniętej
- A co tam u was ciekawego? –
kołyszących się po mazowiecku złotych
- Są uczeni, którzy skłaniają się ku
wani w Rosji nierzadko manifestowali
w ziemi i przekrzywionej niby stary wa-
pytam.
łanów czy też odpoczywającego w cie-
poglądowi, że takie pokłony, wykony-
nieustępliwy fanatyzm: płonęli całymi
lonek drewnianej chałupce. Jej właści-
- Jest sklep spożywczy – odpo-
niu przebogato ukwieconego i pełnego
wane na wdechu, działały jak gimna-
parafiami w swoich cerkwiach, które
ciel zapewnia, że potrafi remontować
wiada po chwili zastanowienia. – A,
ptasich treli zagajnika, że znajduje się u
styka, czy też ćwiczenia hatha jogi –
sami podpalali. Starowiercy w wyniku
nawet komputery Pentium III.
i wiele u nas niezamężnych kobiet.
podnóża potężnego masywu Biełuchy,
wyjaśnia Raisa Kuczuganowa, współ-
wewnętrznych konfliktów rozpadli się
Ajmak jest stosunkowo zamożny,
Niech pan koniecznie przyjedzie!
zakutej w wieczny pancerz lodów naj-
twórca i społeczny kustosz muzeum
na odłamy mniej i bardziej ugodowe.
głównie dzięki rozwiniętej hodowli
Ja jednak wolę zobaczyć najpierw
wyższej góry Syberii.
starowierców w Wierchnim Ujmonie.
Radykalni bezpopowcy rozdrobnili się
marali. To właśnie starowiercy rozwi-
Wierchnij Ujmon.
– Miały dobroczynne znaczenie dla
następnie na dalsze liczne ugrupowa-
jali na Ałtaju ich hodowlę.
Ptaszek by rano zaśpiewał,
zdrowia. starowierców i rzeczywiście,
nia. Najbardziej zachowawcze z nich
Dzisiaj naród mieszka tu rozmaity;
Dobrego gościa odprowadzaj
jakby go kotka nie zjadła
wśród tej społeczności rzadko zdarza-
zostało założone przez mnicha Filipa.
nie brakuje też, jak wszędzie na świe-
Starowiercy nazywani są także
z szacunku, złego –
ły się choroby, epidemie zaś w ogóle
Sekta, nazwana od jego imienia fili-
cie, idiotów. Za Ust Koksą swojski, zna-
kirżakami (od rzeki Kirżacz w pobliżu
żeby niczego nie ukradł
ją omijały.
ponami, opuściła granice Rosji, a jej
ny dobrze z wiosennej Polski, widok:
Wzorcową cywilizację starowier-
Władimira nad Klaźmą; w jej okolicach
Być może działo się tak za sprawą
wyznawcy osiedlili się w południowej
wypalone łąki. Pożar traw, wzniecony
ców – bo na takie miano, być może
kiedyś przejściowo zamieszkiwali),
hermetyczności tej wspólnoty, a także
i centralnej Europie. W Polsce znaleźli
przez miejscowego fanatyka rolnictwa
niezbyt precyzyjne w kategoriach
staroobrzędowcami lub raskolnikami.
surowych przepisów higienicznych.
schronienie w lasach augustowskich
pierwotnego, nadwerężył i przewrócił
antropologii, ale oddające właściwie
Oba ostatnie terminy opisują ten ruch
Tę dbałość starowierców o czystość
i na Suwalszczyźnie. Jakaś grupa
drewniane słupy sieci elektrycznej.
istotę rzeczy, to zjawisko dzięki swojej
religijny z perspektywy zreformowanej