img
25
Kurier Galicyjski * 17– 29 marca 2010
podkreślał Polski zesłaniec Konstanty
nas taki krój do dzisiaj „polskim” – ob-
Atamanowa. Jego dom stał się kwa-
przybysze z Ameryki zdołali dotrzeć
z nich zesłano ponownie w pierw-
Borowski, uczestnik Powstania Stycz-
jaśnia. – Chodzi o to, że Rosjanie nie
terą główną ekspedycji Roericha na
do Białowód. Agafia Atamanowa,
szych latach powojennych.
niowego, który pracował jako parobek
mają zwyczaju robić takich zakładek.
dziesięć dni wspaniałego lata.
żona przewodnika Roericha, wspo-
Wytrzebiono  najwartościowsze
w rodzinie tradycjonalistów prawo-
Zapewne starowiercy podchwycili
Roerich konfrontował zwyczaje
minała:
jednostki, pozostawiając w spokoju
sławnych, mieszkających na Zachod-
tę modę podczas swojego pobytu w
i opowieści rosyjskich staroobrzędow-
- Rok 1926 w ogóle był niezwykły,
stanowiących napływowy element
niej Syberii (w pobliżu Omska). Opisał
Rzeczpospolitej. – Pokazuje mi jakieś
ców z tradycjami rdzennej ludności
wyjątkowo urodzajny. Nasi goście z
nierobów, złodziei i pijaków. Reszty
we wspomnieniach ich poczciwość,
Ałtaju. Atamanow oprowadzał go
kontrafałdy, na których nie bardzo się
Ameryki spędzili w Białowodach trzy
dokonała II wojna światowa. Na front
ciężki i wytrwały trud codzienny, zwró-
po okolicy, pokazywał interesujące
znam, ale skoro tak mówi…
dni. A droga tam ciężka – idziesz, z
poszło z Wierchniego Ujmonu ponad
cił również uwagę na dostatek i po-
miejsca, artysta zaś nie rozstawał się
- A to co takiego? – pytam, po-
jednej strony góry, z drugiej – bagna.
dwustu mężczyzn, powróciło z wojny
rządek w obejściu, wyróżniające ich
z rajzbretem, wykonując mnóstwo
kazując przedmiot, zawieszony nad
Wszystko mgła gęsta spowija, a we
tylko dwudziestu dziewięciu.
od pozostałych wieśniaków. Wszel-
szkiców, które wykorzystał potem ma-
kołyską.
mgle tylko słychać pianie kogutów.
kie pokalanie, na przykład związane
lując górskie krajobrazy. Wieczorami
- Grzechotka. Zrobiona z wysu-
Ale przed nimi droga się otworzyła.
zorzo, zorza jasna!
choćby z przypadkowym dotknięciem
zaś, przy świetle świec, gorączkowo
szonej gęsiej tchawicy napełnionej
Podarki stamtąd różne przynieśli,
sczeźnij, głowo krasna!
kogoś spoza społeczności starowier-
zapisywał notatki. Jego oddanie pracy
kamykami. Była tu kiedyś wycieczka
obrusy, chusty pięknie wyszywane...
stań się, głowo, jasna!
skiej, zmywano polewając się chłod-
zrobiło wrażenie nawet na ujmońskich
szkolna, jakaś dziewczynka skrzywiła
A w Białowodach nie mogli zostać,
Starowiercy na Ałtaj przybyli,
ną wodą z wiadra.
starowiercach.
się, kiedy wyjaśniłam, z czego wyko-
bo jeszcze czekały ich ważne zada-
chroniąc się przed prześladowcami,
Długo można by opisywać kul-
Podczas swojego pobytu u pod-
nano tę zabawkę, a wtedy jej kolega
nia na świecie.
ale także... w poszukiwaniu Białowód,
turę starowierców, przypominającą
nóża Biełuchy, Roerich wykonywał
zapytał: „A plastik to zdrowszy?”
Obecnie w wyremontowanym
ukrytej w górach tajemniczej krainy.
w dużym stopniu obyczaje menno-
też tajemnicze doświadczenia, których
- Pierwszym starowiercą, który
domu Atamanowa, nieopodal muzeum
Czymże są owe Białowody? To
nitów. Warto odnotować jeszcze ich
celem było ustalenie działania ma-
dotarł do Doliny Ujmońskiej, był nie-
starowierców, mieści się ekspozycja,
oaza szczęśliwości, gdzie niebo zstąpi-
Chata starowierców w Wierchnim Ujmonie
Raisa Kuczuganowa we wnętrzu chaty kirżackiej
Kołyska kirżacka z rzechotką
wysuszoną tchawicą gęsi
poświęcona Roerichowi. Jego fani
gnetyzmu na Ałtaju, jako katalizatora
ło na ziemię – cudowny zakątek świata
tłumnie przybywają do Wiernego Uj-
rozwoju – duchowego i kulturalnego
wolny od doczesnych trosk. Według
monu. Miejscowi nazywają ich trochę
ludzkości. Przepowiadał, że kraina ta
jednych, Białowody są tylko alegorią,
żartobliwie „roerichniętymi”.
stanie się ogniskiem nowej cywilizacji,
wymykającą się jednoznacznemu opi-
projektował nawet wybudowanie w
sowi. Inni uważają je za przynależne
Dolinie Ujmońskiej osobliwego miasta,
Bez kolacji
do sfery ducha. Są i tacy, którzy zakła-
właśnie na podobieństwo Białowód.
i poduszka uwiera
dają także ich fizyczną egzystencję.
Chociaż dawne prześladowania
Były to plany bardzo śmiałe, ale ponoć
Więcej wiadomo o trudnej drodze do
i ucisk ze strony władzy sowieckiej
głęboko uzasadnione przekonaniami
Białowód niż o nich samych…
sprawiły, że starowiercy rozproszyli się
Roericha i wynikami jego badań.
Starowiercy opowiadali, że w dale-
po świecie (mieszkają między innymi
Jednym z powodów, dla których
Czy to są Białowody?
kich krainach, za wielkimi jeziorami, za
w Stanach Zjednoczonych i Południo-
Rerich tak bardzo interesował się Ał-
górami wysokimi, jest miejsce uświę-
wej Ameryce), w Dolinie Ujmońskiej
tajem i przypisywał mu niezwykłą rolę,
cone, gdzie panuje sprawiedliwość.
żyje nadal kilka, może kilkanaście ro-
znajomość medycyny naturalnej oraz
jaki Izaak – ciągnie swoją opowieść
było to, że krainę tę określić można
Wspominano o odwiedzinach wysłan-
dzin mniej lub bardziej przywiązanych
talent do wyrabiania przedmiotów o
moja przewodniczka. – Napotkał tam
jako korytarz czy też bramę raczej, z
ników z Białowód, podejmowano wy-
do tradycji starowierskiej. Gdy nazwać
walorach artystycznych. Starowiercy
ałtajskiego myśliwego, który podzielił
której wysypywały się rozmaite staro-
prawy, aby tam dotrzeć. Przytłaczająca
ich „Polakami”, uśmiechają się. Ten
są poniekąd uosobieniem idei świętej
się z nim mięsem. Potem nadciągnęli
żytne ludy i przemierzając równiny Sy-
większość z nich zawróciła z drogi z
uśmiech oznacza coś w rodzaju: „ot,
i niepokalanej Rusi, o jakiej marzyli
inni, przyjechali na wozach, za który-
berii, ciągnęły na zachód, do Europy.
powodu uciążliwości niebezpiecznej
było – minęło…”
rosyjscy myśliciele, współcześnie na-
mi szło bydło.
Niektóre z nich – na przykład Scytów,
podróży. Pozostałym nie udało im się
- W czasach sowieckich bywało, że
tomiast roił o niej Aleksander Sołże-
Od końca XIX wieku do I wojny
Sarmatów czy Hunów – odnotowała
osiągnąć celu, choć byli blisko, spo-
starowiercy dokonywali potajemnych
nicyn. Naturalnie życie, jak wszędzie,
światowej starowierców nie powo-
historia, inne zachowały się w ciągle
tykali bowiem emisariuszy cudownej
chrztów – wspomina Raisa Kuczuga-
weryfikowało ten idealny wzorzec mo-
ływano do służby wojskowej, ich
na Ałtaju w żywych opowieściach, o
krainy i słyszeli dźwięk tajemniczych
nowa. – Wczesną wiosną skakali do
ralny i nie wszyscy członkowie spo-
zadaniem była bowiem ochrona po-
niektórych zaś współczesny świat w
dzwonów. Panowało przekonanie
lodowatej rzeki… A teraz – cóż, świat
łeczności starowierskiej przestrzegali
granicza. Jedynie przez ten krótki
ogóle zapomniał.
wśród staroobrzędowców, że ci, którzy
się zmienia…Stare babcie pielęgnują
bezwzględnie surowych zasad i norm,
okres nie prześladowano wyznawców
Roericha zajmował również pro-
próbują odnaleźć szlak do Białowód,
jeszcze u nas dawne zwyczaje. Ma-
niemniej bardzo dodatnio wyróżniali
prawosławia tradycyjnego. Represje
blem rzekomej sieci podziemnych
muszą być przez ich mieszkańców
triona przepięknie glika (śpiewa w
się na tle rosyjskiego chłopstwa.
pod panowaniem bolszewickim nie
korytarzy transazjatyckich, wejście
wezwani.
charakterystyczny sposób), Ifigenia
ominęły spokojnych wsi w ałtajskiej
do których ukryte było między inny-
Polikarpowna zna ponad sześćset
głuszy. Swoją religijnością i, para-
mi w chińskiej Kotlinie Turfańskiej.
W pracy grzechu nie ma
Drogi tej szukał również Mikołaj
przysłów. Ale młodzi – to już nie to.
- Starowiercy lubili pracę – opowia-
doksalnie, swoistym kolektywizmem
Ta hipoteza, o której prawdziwości
Roerich (1874 – 1947), kiedy podjął w
Ich ciągnie do Gornoałtajska i dalej, w
da Raisa Kuczuganowa. – Hodowali
(oczywiście nie mającym nic wspól-
przekonany był dziewiętnastowieczny
latach dwudziestych ubiegłego wieku
świat…
pszczoły, zakładali maralniki, handlo-
nego z ideologią komunistyczną),
badacz amerykański Teed Cytrus,
wielką wyprawę, która przez Indie,
We wsi Multa mieszka starzec Ti-
wali z Chinami, bogacili się. Byli i tacy,
„Polacy” z Doliny Ujmońskiej kłuli w
łączyła się z wiarą w podziemny świat
Tybet i Mongolię dotarła na Syberię.
mofiej, bezpopowiec, który prowadzi
którzy zgromadzili niemałe fortuny.
oczy władzę sowiecką. Posypały się
– zaginioną krainę Aghartę. Białowody
Był on niezwykłą, choć zarazem i kon-
dla garstki swoich współwyznawców
Kiedy wielu starowierców mu-
zesłania, w pierwszej kolejności ofia-
i Agharta mają zresztą z sobą wiele
trowersyjną postacią: malarz, mistyk,
dom modlitwy. I znaleźć jeszcze moż-
siało uchodzić z Doliny Ujmońskiej,
rami czerwonego terroru padali dobrzy
wspólnego. Opisując nadejście ery
filozof, uczony, podróżnik i pisarz,
na wśród nich takich, którzy wierzą,
najpierw w zamęcie wojny domowej,
i dzięki temu zamożni gospodarze,
szczęśliwości, Roerich w retorycznym
a przy tym również aktywny mason
że tak naprawdę Białowodami jest
później z powodu słusznej obawy
których rzecz jasna klasyfikowano
zwrocie wymieniał jej zapowiedzi: „Czy
oraz – według niektórych najnowszych
właśnie ta ziemia, na której kiedyś
przed bolszewikami, wiele złota zako-
jako „kułaków”. Starowierców wywo-
mieszkańcy podziemnej Agharty nie
opinii – agent bolszewicki. Posiadał
osiedlili się ich przodkowie. A miliony
pano w górach Ałtaju. Zresztą nazwa
żono w bagienne okolice północnej
siodłają już swoich wierzchowców?
członkostwo ponad stu akademii w
ludzi na całym świecie dalej snują
Ałtaj oznacza właśnie „złote góry”,
Syberii. Udawali się tam całymi ro-
Czy nie słychać dzwonów Białowód?”
rozmaitych państwach, mieszkał w
marzenia o Szambali czy Białowo-
choć źródło jej tkwi w zamierzchłych
dzinami, niektórzy, którym zezwolono
Spora część ałtajskich staroobrzę-
Stanach Zjednoczonych, a potem w
dach, śnią o Utopii lub też nadają inną
czasach, kiedy w ałtajskich potokach
na pozostanie w Dolinie Ujmońskiej,
dowców uważała, że Białowody – to
Indiach.
nazwę tej projekcji najgłębszych czło-
licznie występowały samorodki złota.
wyjeżdżali dobrowolnie nie chcąc
właśnie okolice Biełuchy i leżącego
Na Ałtaj Roerich i towarzyszące
wieczych pragnień.
Opiekunka muzeum w Wierchnim
opuszczać swoich bliskich. Podczas
na drodze do niej jeziora Ak Kem.
mu osoby (rodzina i współpracownicy)
Ujmonie, urządzonym w prawdziwej
głodowej podróży i na miejscu zesła-
Jego nazwa znaczy w przekładzie z
przybyli na początku lipca 1926 roku.
Jako śródtytuły użyto cytatów
starowierskiej chacie, zdejmuje z wie-
nia, okolicy niezwykle malarycznej,
ałtajskiego – „Biała Woda”.
Zatrzymali się właśnie w Wierchnym
przysłów i powiedzeń, zapisanych w
szaka i pokazuje mi muzealny ekspo-
dzieci i starsi marli jak muchy. Byli
Wśród mieszkańców Wierchnie-
Ujmonie, u starowierca Bartłomieja
Wierchnim Ujmonie.
nat: czarną spódnicę. – Nazywa się u
i tacy, którzy zdołali powrócić – część
go Ujmona panowało przekonanie, że