img
postacie niezwykłe
26
17– 29 marca 2010 * Kurier Galicyjski
pasTerz deporToWanych
EUgENiUsz NiEMiEC
sterskiej nad zesłańcami. Taką zgodę
„Kraj nam zabrali, nas wypędzili,
uzyskał. Okazja do realizacji zamiaru
w stepach sybirskich nas osiedlili...”
nadarzyła się bardzo szybko, bo już
(Maria Żytkiewicz,
w kwietniu 1940 r. Na wieść o wy-
oj Boże, Boże...”
wózce udał się do swego proboszcza
Kazachstan, 1942)
(ks. Włodzimierza Cieńskiego), aby
za jego pośrednictwem uzyskać po-
Znana historyk i mecenas sztuki
moc parafian w dostaniu się do trans-
hrabina Karolina Lanckorońska we
portu. Tu jednak dostał się w tzw.
wspomnieniach wojennych (wydanych
„kocioł”, który NKWD przygotowało
przez Znak-Kraków-2001) opisuje m.
na plebanii, podczas którego aresz-
in. takie zdarzenie z 1940 roku we
towano ok. 30 osób, w tym także ks.
Lwowie: „Odwiedził mnie ksiądz Tade-
Fedorowicza. Odsiedział w więzieniu
usz Fedorowicz... Gdy mu otworzyłam,
na Zamarstynowie 2 tygodnie. Nigdy
uderzył mnie wyraz jego twarzy, spo-
Msza polowa na polach bronowickich w lublinie, 15 sierpnia
nie dowiedział się powodu aresztowa-
kojny, prawie radosny, nawet promien-
1944 r.
nia. Fakt osadzenia w więzieniu sko-
ny jakby jakimś wewnętrznym szczę-
mentował następująco: „Pomyślałem
w wykonanie normy wyrębu, wszyst-
w Kujbyszewie znajdowała się polska
ściem. Dziwny to był kontrast z otacza-
sobie, że skoro Kameduli siedzą w
kie wolne chwile poświęcał na całko-
placówka wojskowa, gdzie miał okazję
jącym nas wówczas cierpieniem.
celach za kratami, to mogę i ja. Zro-
wicie nielegalne i zakazane praktyki
zobaczyć pierwszego polskiego ofice-
- Przyszedłem się pożegnać.
biło mi się lekko i radośnie”. O fakcie
ra. Ksiądz otrzymał tutaj skierowanie
religijne, jak np. słuchanie spowiedzi
- A dokąd ksiądz jedzie?
uwięzienia księdza dowiedziała się
wpierw do Tockoje, skąd po krótkim
(wspominał: „Spowiadałem, chodząc
- Nie wiem.
Ks. tadeusz fedorowicz
pewna staruszka, która stale spo-
pobycie został skierowany do Buzu-
po lesie. Gdy mnie pytają, kto dał mi
Wiedziałam, że księża starają się
wiadała się u ks. Fedorowicza. W jej
łuku, gdzie znajdował się sztab armii,
jurysdykcję do spowiadania, odpo-
ślił ks. Fedorowicza jako „wynalazcę
wcisnąć do wagonów w chwili odjaz-
mieszkaniu akurat miał swoją kwate-
organizowanej przez gen. Andersa. W
wiadam, że Stalin”), odprawianie w
duszpasterstwa deportowanych”, na-
du na wschód, że strażnicy pilnują,
rę oficer NKWD, będący naczelnikiem
Buzułuku spotkał wielu znajomych, w
leśnej głuszy Mszy św. (pod pozorem
tomiast w telegramie, przysłanym po
by to uniemożliwić... Mój gość mówił,
więzienia zamarstynowskiego. Na jej
tym także swego lwowskiego probosz-
zbierania grzybów i jagód), udzielanie
śmierci księdza (2002) dodał: „Niech
że z władzą duchowną swój wyjazd
prośbę, popartą upominkiem w posta-
cza ks. Włodzimierza Cieńskiego,
Komunii św., przygotowywanie dzieci
Chrystus Najwyższy Pasterz, da mu
uzgodnił, że ma nadzieję, iż mu się
ci zegarka na rękę, naczelnik zwolnił
który już pełnił obowiązki głównego
do I Komunii św., itd. Co ciekawe, o
niewiędnący wieniec chwały”. To sło-
uda wskoczyć do ruszającego już
bez żadnych wyjaśnień księdza z
kapelana polskiej armii. Został nie-
praktykach tych nikt formalnie nie
wa bardzo zobowiązujące i zapewne
wagonu... Prosił o modlitwę, by się
więzienia. Odzyskawszy wolność, za-
zwłocznie włączony, już pod praw-
doniósł do władz obozu, mimo, iż po
znalazły uznanie u Najwyższego Pa-
mu udało. Wyszedł, żegnając się z
mieszkał w ówczesnej wsi Kulparków,
dziwym nazwiskiem, do obowiązków
pewnym czasie, naczalstwo i NKWD
sterza, natomiast, jak się wydaje –
uśmiechem i blaskiem w oczach. Gdy
przy szpitalu psychiatrycznym, pozo-
duszpasterskich oraz mianowany po-
zaczęło podejrzewać, że wśród ze-
kapłan ten nie doczekał się „niewięd-
zamknęłam za nim drzwi, miałam wra-
stając nadal wikariuszem parafii św.
rucznikiem WP. W Buzułuku przeżył
słańców jest utajony ksiądz. Był nawet
nącego wieńca chwały” od swoich
żenie, że smuga światła po nim pozo-
Marii Magdaleny. 28 czerwca 1940
też radosne chwile, związane z wizy-
kiedyś przesłuchiwany przez powiato-
rodaków. Pamięć o czynie ks. Fedo-
stała. Wyjechał wkrótce potem”.
roku, wczesnym rankiem dowiedział
tą gen. Sikorskiego, jako naczelnego
we NKWD, pod zarzutem zorganizo-
rowicza, mimo iż wiele lat po wojnie
W bieżącym roku upływa 70 lat od
się, że w tym dniu odjedzie kolejny
wodza Wojsk Polskich. Nie było mu
wania zbiorowej modlitwy… Żydów,
żył wśród nas, nie zaistniała, jak do-
trzech kolejnych deportacji, przepro-
transport w głąb ZSRR, którego pasa-
dane zbyt długo cieszyć się namiast-
z którymi mieszkał w jednym baraku.
tąd, w zbiorowej historycznej pamięci
wadzonych na Kresach przez NKWD
żerami będą głównie ci Polacy, którzy
ką polskości w Buzułuku, gdyż na
Nasz „lesorub” Jackowski (bo pod
Polaków, pozostając ograniczoną do
w lutym, kwietniu i czerwcu 1940 roku.
w 1939 roku uciekli przed Niemcami z
polecenie ks. Cieńskiego, został za-
takim nazwiskiem występował) miał
garstki kleru i intelektualistów kato-
Wg szacunkowych danych (Encyklo-
Polski centralnej na wschodnie tere-
opatrzony w odpowiednią „bumagę”,
wrażenie, że milicja, a nawet NKWD
lickich. Stawka, jaką podjął ksiądz
pedia PWN 2002), będących wciąż
ny. Pospiesznie spakował do walizki
w myśl której został oddelegowany
i szefostwo obozu, więcej wiedziało o
Fedorowicz, dając się dobrowolnie
przedmiotem sporu historyków, w la-
niezbędne sprzęty liturgiczne, coś
do obsługi duszpasterskiej polskich
jego działalności, niż oficjalnie dawa-
wywieźć na Syberię i do Kazachsta-
tach 1939-41 zostało deportowanych
niecoś z ubrania i ruszył piechotą
rodzin wojskowych, zesłanych do Ka-
ło odczuć. Dozorcy miejscowi np. w
nu, wydaje się być porównywalną
ok. 300-400 tysięcy, natomiast w la-
w kierunku podmiejskiej stacji kolejo-
zachstanu. W grudniu 1941 roku wy-
święta Bożego Narodzenia, pozwalali
do tej, jaką podjął rotmistrz Pilecki,
tach 1944-50 dalszych ok. 200 tysię-
wej Persenkówka. Po drodze dołączył
ruszył w liczącą 2500 km podróż na
nie pracować tym katolikom, którzy
dostając się dobrowolnie do obozu
cy. Wcześniejsze szacunki mówiły o
do wozu konnego, którym wywożono
wschód, której marszruta prowadziła
nie chcieli, bądź też w święta kato-
oświęcimskiego, aby m.in. zorganizo-
ok. 1,5-2 mln deportowanych. Wśród
właśnie rodzinę deportowanych. Na
przez Czkałow – Ałma Atę – Usz Tobe
lickie więcej pracowali muzułmanie
wać tam ruch oporu. O powodzeniu
deportowanych zdarzały się bardzo
stacji był już tłum przerażonych ludzi,
do Semipałatyńska. Współpasażera-
i Żydzi i vice versa, w święta muzuł-
lub niepowodzeniu misji i zagrożeniu
nieliczne przypadki dobrowolnego
których rozmieszczano w bydlęcych
mi w pociągu byli głównie wojskowi
mańskie i żydowskie, do pracy gorli-
życia, w obu wypadkach decydowała,
dołączania się do transportu bliskich
wagonach. Wyrzucony z dwóch ko-
sowieccy, których ksiądz wspomina
wie przystępowali katolicy, a rzeczą
w najwyższym stopniu, Opatrzność
krewnych lub nawet obcych (np. dłu-
lejnych wagonów, zwrócił na siebie
jako ludzi bardzo życzliwych pol-
nadzoru było odpowiednie dopilnowa-
Boska. Mam wrażenie, że godzi się
go służących u zamożnych rodzin),
uwagę enkawudzisty, który nie znala-
skiemu oficerowi. Przejawiało się to
nie statystyki robót. Kontakty księdza
przypomnieć pokrótce curriculum
nie będących na liście wywożonych.
złszy go w spisie deportowanych, od
w postaci dzielenia się miejscem do
z władzą (milicja, NKWD) cechowała
vitae tego niezwykłego Człowieka
Po lutowej deportacji, kilku księży
ręki sporządził odpowiednią ankietę,
leżenia w pociągu, jakiego doświad-
postawa dostrzegania dobra. Widział
i Duszpasterza.
archidiecezji lwowskiej zgłosiło się
wpisując dane przekazane mu ustnie
czył ze strony sowieckiego pułkowni-
w nich nie tylko ślepych wykonawców
Pochodził z Klebanówki na Podo-
do abpa Bolesława Twardowskiego z
przez księdza. Ksiądz podał fałszywe
ka, jak też spontanicznego dzielenia
poleceń (choć i tacy się zdarzali), ale
lu (pod Zbarażem), gdzie się urodził
prośbą o zgodę na dobrowolne dołą-
nazwisko i krakowski fikcyjny adres
się swoimi posiłkami ze strony ma-
dostrzegał przede wszystkim ich kul-
w rodzinie ziemiańskiej, jako jeden z
czenie do kolejnych deportacji, w celu
oraz profesję prawnika, zatajając, że
jora NKWD. W ten sposób dotarł na
turę osobistą, tolerancję oraz pozorne
dziewięciorga dzieci. Wzrastał w at-
pracy duszpasterskiej wśród zesłań-
jest księdzem katolickim. Po doko-
wschód Kazachstanu, gdzie w pobli-
niedostrzeganie zachowań i działalno-
mosferze patriotycznej i religijnej, jaka
ców. Wg dostępnych źródeł, zamiar
naniu tej biurokratycznej formalności
żu granicy chińskiej, znajdowały się
ści , które były niedozwolone. W Re-
cechowała dom rodzinny. Na studia
ten udało się podjąć 3 księżom, jed-
enkawudzista polecił wsiadać do wa-
osiedla, będące miejscem deportacji
publice Maryjskiej spędził rok. Podsu-
wybrał się do Lwowa, gdzie na Uni-
nak, jak się wydaje, tylko ks. tade-
gonu, w którym już było ok. 30 osób,
Polaków i Niemców nadwołżańskich
mowując swój pobyt tam pisał: „Nigdy
wersytecie Jana Kazimierza studio-
uszowi fedorowiczowi dane
w tym połowę stanowili Żydzi. Załadu-
(Kokpety, Georgijewka, Balszaja Bu-
w życiu nie byłem tak silny i nigdy tak
wał i ukończył prawo. Bezpośrednio
było misję wypełnić i pozostawić trwa-
nek transportu trwał cały dzień. Pod
koń, Sowchoz Bolszewik). Tu właśnie
dobrze nie wyglądałem. Służyło dobre
po studiach (1930-31) odbył służbę
ły ślad w postaci wspomnień („Drogi
wieczór pociąg ruszył w drogę, przez
podjął swoją misję duszpasterską
powietrze i dobra woda, a praca, choć
wojskową w Artylerii Konnej Szko-
Opatrzności” – wyd. VI – Norbertinum
Lwów Główny – Złoczów – Tarnopol –
(msze św., spowiedzi i komunie św.,
ciężka, była przyjemna.”
ły Podchorążych we Włodzimierzu
– Lublin 2009), napisanych prostym,
Podwołoczyska – Kijów – Ufa – Penza
przygotowania dzieci do I komunii
Po wybuchu wojny niemiecko-
Wołyńskim. Po wojsku podjął studia
pięknym językiem, które czyta się jed-
– Czelabińsk – Kazań – do Joszkar Oła
św.), w warunkach trudno wyobra-
radzieckiej (22.06.1941) i zawarciu
teologiczne we Lwowie, uzyskał sto-
nym tchem. Przedstawione poniżej,
(stolica Autonomicznej Republiki Maryj-
żalnych. Wspominając np. o spowie-
układu Sikorski-Majski do zesłańców
pień magistra teologii, a 28.06.1936
w wielkim skrócie, dzieje ks. Fedo-
skiej). Tu zesłańcom zmieniono środek
dziach, przyjmowanych często w „sie-
dotarły wiadomości o mającej powstać
roku przyjął święcenia kapłańskie,
rowicza, oparłem w znacznej mierze
transportu i powieziono ich ciężarówka-
ni ziemianek, przy beczce z kapustą”,
w ZSRR armii polskiej i niebawem
po czym jako wikariusz został skiero-
na wymienionych wspomnieniach.
mi ok. 70 km, w głąb puszczy, koło miej-
podkreśla, że te spowiedzi, często
Polaków poinformowano, że są wolni
wany do parafii w Tarnopolu. Po roku
W ostatnich dwóch dekadach ukaza-
scowości Nurumbuł, gdzie znajdował się
„po wielu latach zesłania miały szcze-
i mogą jechać dokąd chcą. Część ze-
(1937) powrócił do Lwowa na stano-
ło się sporo wspomnień, spisanych
punkt eksploatacji lasu (uczastok nr 31).
gólny charakter. Czuję się mały wo-
słańców (głównie Żydzi) zdecydowali
wisko dyrektora Domu Ubogich Mia-
przez księży, którzy w różnych oko-
240- osobowy transport rozmieszczono
bec tych, którzy przeszli prawdziwy
się wyruszyć w nieznane. Na poszu-
sta Lwowa i wikariusza w parafii św.
licznościach trafili do więzień, łagrów
w barakach, a podstawowym zajęciem
głód i byli przy śmierciach głodowych.
kiwanie polskiej armii zdecydował się
Marii Magdaleny we Lwowie. Na tych
i na zesłanie na „nieludzkiej ziemi”,
zesłańców był wyrąb lasu od godz.
Wiele się tu nauczyłem...”
też nasz bohater. Najpierw ok. 100 km
placówkach pracy duszpasterskiej
jednakże unikalność świadectwa ks.
5.00 rano do zmroku. W krótkim czasie
Kwaterę główną miał w Wiel-
końmi jechali do najbliższej stacji ko-
zastała go wojna i okupacja sowiec-
Fedorowicza polega na tym, że zo-
nasz dobrowolny „lesorub” wyróżnił się
kiej Bukoni, gdzie było ok. 30 rodzin
lejowej, skąd pociągiem do Kazania.
ka. Po pierwszej (lutowej) deportacji
stał zesłańcem z własnej woli,
pracowitością i wysokim wykonaniem
polskich zesłańców. Oprócz posługi
W Kazaniu należało dokonać zmiany
w 1940 roku, udał się do abpa Twar-
co w sposób istotny zmieniło optykę
normy, co m.in. owocowało wyższym
duszpasterskiej oczywiście, dzielił
środka transportu, a mianowicie na
dowskiego z prośbą o zgodę na jego
postrzegania wielu problemów i rozło-
przydziałem chleba (1,5 kg dziennie),
codzienną dolę zesłańców, czasem
statek kursujący po Wołdze, którym
dobrowolny wyjazd na Syberię pod-
żenia akcentów, związanych z zesła-
którym się dzielił z tymi mniej zarabiają-
ratował od śmierci głodowej, a nade
po pokonaniu 400 km trasy dotarli do
czas spodziewanej kolejnej deportacji,
niem. Papież Jan Paweł II, w homilii
cymi. Niezależnie od zaangażowania
wszystko podtrzymywał na duchu,
Kujbyszewa. Na dworcu kolejowym
w celu prowadzenia opieki duszpa-
w Kazachstanie (24.09.2001), okre-