img
o irenie sandeckiej –
12
30 marca – 15 kwietnia 2010 * Kurier Galicyjski
moje osTaTnie spoTkanie
poddany, został wywieziony w głąb
Lecz zaklinam niech żywi nie tracą nadziei
Rosji. Wyzwoliła go rewolucja 1917
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;
roku. W latach 20., po naszej uciecz-
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,
ce przez „zieloną granicę” do wolnej
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...
Polski, ojciec napisał broszurę „La
Juliusz Słowacki „testament mój”
Federation de „Europę Centrale”, w
której wzywał 9 państw środkowej
Europy (bez Ukrainy i Białorusi, które
się wówczas nie liczyły) „do zjedno-
ne. W pierwszej połowie XIX wieku
marCiN romer
czenia swoich serc i terytoriów” dla
mieszkał tu Willibald Besser, uczony,
tekst i zdjęcia
ochrony przed obu potężnymi sąsia-
botanik, dyrektor ogrodu botaniczne-
dami: zaborczą Rosją i równie zabor-
go w Krzemieńcu, doktor medycyny,
Jeździ Pan na nartach?
czymi Niemcami.
profesor Liceum Krzemienieckiego.
– Jeździłem.
„Dieu sera avec nousl”. Idea była
Pani Sandecka zapisała ten dom
A pływa Pan?
zbyt wczesna dla upojonych świeżo
„Wspólnocie Polskiej”. Chciałoby się,
Owszem tak. Kiedyś mocno zaj-
odzyskaną niepodległością państw
by ta szacowna organizacja nigdy go
mowało mnie żeglarstwo.
Europy środkowej, ale, kto wie, czy
nie otrzymała.
Mnie też – to było jeszcze
jeszcze nie zmartwychwstanie...
podczas studiów na Uniwer-
Moja matka, Maria z Czartkow-
W Krzemieńcu
sytecie Jagiellońskim. Kie-
skich, przebrnęła przez znienawidzo-
nic nie jest zwyczajne
dyś ktoś napisał, że działa-
ną rosyjską szkołę państwową w War-
To jedno z tych miejsc magicz-
łam wtedy w harcerstwie, ale
nych, bogatych magią samego swego
ja właśnie pływałam. Byłam
Błogosławione drzewa, może
istnienia. Niezwyczajne są kanapki z
wodniaczką.
sprzed stuleci
białym serem, podane do kawy – „na
Pani irena Sandecka w
Jakiś ojciec rodziny dla swojej
późne śniadanie” u pani Ireny. Nie-
kwietniu skończyła 96 lat.
pasieki
zwyczajne były placki ziemniaczane,
Jeszcze  niedawno  trudno
Sadził Was, spoglądając w
podane rankiem u pani Julii przed wy-
było dotrzymać jej kroku pod-
czas przyszły, daleki,
cieczką na Górę Bony. Niezwyczajni
czas pieszego podejścia na
Z myślą w złotych miodach dla
Pani irena Sandecka
byli wreszcie moi towarzysze podróży
Górę Bony. ostatnio trochę
wnuków swych dzieci.
– pani Monika Narmuntowska-Micha-
chorowała. rzadko już siada
(...)
lak i jej mąż Andrzej Michalak. Ona
do fortepianu.
Bądźcie błogosławione!
Choć burza zwaliła
Młodsze od was olbrzymy,
które pod stopami
Grodzą drogę wędrowcom,
groźcie gałęziami,
Wyście przetrwały wieki:
Bo w korzeniach siła.
irena Sandecka
Kościół w Krzemieńcu. W tle Góra Bony
Dom pani ireny
Ale fotografię może Pan
zrobić – żartuje Pani Irena.
Fortepian to taki instru-
ment, że wystarczy przy nim
usiąść i wygląda jakby ten
siedzący grał.
To Pan robi ten „Kurier”.
– No tak, ja. Oczywiście nie sam
Symboliczny grób Juliusza
Jest nas więcej.
Słowackiego
To dobra gazeta. Szko-
szawie, gdzie nawet na przerwach nie
da, że dopiero teraz zaczęła
wolno było rozmawiać po polsku. Do
się ukazywać.
końca życia nie włożyła brązowej
sukni, koloru szkoły rosyjskiej. Potem
Początek czerwca.
pracowała jako nauczycielka w do-
Skwar chodzi
mach prywatnych. Później uczyła w
po ulicach Krzemieńca
Dochodzi południe. Siedzimy w
szkołach, a w końcu pracowała jako
przytulnym pokoiku w małym dom-
kierowniczka w internatach żeńskich
ku pani Ireny Sandeckiej. Wystarczy
Liceum Krzemienieckiego. Za tajne na-
Nagrobek Salomei Słowackiej – matki Wielkiego Juliusza
wyjść stąd parę kroków w dół, po
uczanie w zaborze rosyjskim otrzymała
wąskiej ścieżce i już jesteśmy pod
– malarka z Zielonej Góry, całe swoje
czajni ludzie. Pan Bóg wie, co robi.
w roku 1933 Medal Niepodległości.
murami dawnego Liceum Krzemie-
młode życie poświęcająca pomocy
Kogoś przecież będzie trzeba beatyfi-
Oboje rodzice pochodzili z War-
nieckiego. Niedaleko stary kościół,
rodakom zza wschodniej granicy. Po-
kować, po wyczerpaniu bieżącego re-
szawy i byli wielkimi patriotami, i ludź-
ten z „czarnym pomnikiem” Juliusza
mocy konkretnej, celowej. Nie ku swo-
jestru oczekujących. (Żart mój proszę
mi wysokiej etyki. Miałam też jedynego
Słowackiego.
jej li tylko satysfakcji czynionej. Nie
wybaczyć - ale wspomnicie jeszcze
brata Jerzego, któremu wojna 1939
Naprzeciw rzeka Ikwa i Góra Bony.
zliczyć ile setek, a może tysięcy par
moje słowa).
roku nie pozwoliła na ukończenie
Nieco w drugą stronę, niedaleko – sta-
okularów noszą dzięki pani Monice
Słońce chodzi po stole, brzęczą
Konserwatorium w Warszawie – mu-
ry polski cmentarz. Tuż u wejścia – na-
miejscowi Polacy. Ile ubrań dla dzie-
pierwsze pszczoły…
zyka i dyrygenta chórów żołnierskich
Napis na nagrobku
grobek Salomei Słowackiej. Ciut dalej,
ci, ile lekarstw znalazło się u polskich
i dziecięcych, uczestnika Powstania
w mieście – muzeum Wieszcza, w
lekarzy na Kresach. Pan Andrzej jest
Wyższą Szkołę Rolniczą w Wiedniu
Warszawskiego, więźnia obozów Gross
Pani irena Sandecka
wyremontowanym dworku jego dziad-
nie mniej zaangażowany. Obydwoje
i przed pierwszą wojną światową
Rosen i Leitmeretz. Rodzice spoczywa-
opowiada
ków. Ile znajomych nazw, miejsc o
działają w ramach zielonogórskiego
Urodziłam się 11 kwietnia 1912
pracował jako księgowy w wielkich
ją w Krzemieńcu, Jurek – w Warszawie
jakich się tylko słyszało. Domek, pani
Ruchu Apostolatu Emigracyjnego.
roku w Humaniu, na Ukrainie. Mój
majątkach rolnych w Czechach i na
na Powązkach.
Sandeckiej to też miejsce niezwyczaj-
Są dziwne instytucje. Są niezwy-
ojciec, Ryszard Sandecki, skończył
Ukrainie. W 1914 roku, jako austriacki
Przerwa.