img
27
Kurier Galicyjski * 30 marca – 15 kwietnia 2010
przyczynek do Wspomnień
o ks. dokTorze med. henryku mosinGu
siebie, ale po przyjściu do domu
talną postawą życiową. W niesieniu
BoLeSłaW NaGay
okazało się, że sweter nie podoba
pomocy potrzebującym nie wahał się
się żonie, buty są trochę za ciasne
ryzykować swoim zdrowiem, a może
Do pięknych i ważnych artykułów,
itd. W ten sposób udało się choć
i życiem!
które panie Maria Basza i Stanisława
trochę pomóc temu wielkiemu, ale
Przytoczę jeden z wielu przypad-
Nowosad opublikowały w KG w nu-
bardzo skromnemu i niewymagają-
ków, do dziś nie opisanych, który do-
merach 21 i 22, pragnę dodać kilka
cemu Człowiekowi.
brze charakteryzuje Jego postawę. W
wspomnień jako jeden z uczniów,
W 1995 roku odwiedziłem ks.
Kazachstanie przebywał na zesłaniu
współpracowników i przyjaciół tego
doktora w Jego mieszkaniu we Lwo-
ksiądz Bronisław Rzepecki, który w
niezwykłego Człowieka.
wie. Niestety, nie uprzedzono mnie,
zimie 1961 roku ciężko zachorował.
Poszukując zatrudnienia, które
że doktor leży unieruchomiony, po
Dano o tym znać doktorowi, który
mogłoby zabezpieczyć mnie przed
wylewie w grudniu 1994. Prawdopo-
nie zwlekając wybrał się w daleką
ewentualnością wywózki na roboty
dobnie leżał dość długo bezwładnie,
drogę. Gdy przybył do Kazachstanu,
do Niemiec – w 1942 roku, zostałem
doznając niedokrwienia okolic ciała,
zorientował się, że do miejsca pobytu
zatrudniony w Instytucie Behringa we
narażonych na ucisk. Gdy obejrza-
ks. Rzepeckiego w posiołku Tańczą,
Lwowie, przy ulicy Zielonej 12, jako
łem duże odleżyny, zdałem sobie
jest jeszcze kilkadziesiąt kilometrów.
karmiciel weszek. Stopniowo awan-
sprawę, że trzeba koniecznie oczy-
Niestety w tym kierunku nikt nie je-
sowałem, uzyskując po pół roku „spe-
ścić te rany i pomóc zorganizować
chał, a w międzyczasie rozszalała się
cjalizację” jako laborant-strzykacz
prawidłowe leczenie. Nie byłem,
w stepie zamieć śnieżna, tzw. purga
i karmiciel wszy, zakażonych ricket-
niestety, przygotowany do wyma-
i to przy mrozie ok. - 40 stopni. Taka
sjami. Nie wymaga wyjaśnień jaką
ganego zabiegu, ale na szczęście
zamieć może trwać tydzień i nawet
wartość w owym czasie miałAusweiss
przywiozłem trochę narzędzi, leków
dłużej! Jakimś sposobem doktor
od Behringa, z dodatkową przepustką
i opatrunków. Mimo niewystarczają-
dowiedział się, że do tego kołchozu
nocną do godz. 2.00 w nocy!
cego znieczulenia usunąłem sporo
jedzie traktor, który na linach ciągnie
Po wkroczeniu Rosjan do Lwowa
tkanek martwiczych i zaopatrzyłem
duży stóg słomy. Uprosił traktorzystę
w 1944 roku, próbowałem znaleźć
3 duże rany, tłumacząc jego opie-
aby zabrał go ze sobą. Ten zgodził
jakąś pracę, która nie wykluczałaby
kunom na czym powinno polegać
się, ale w kabinie miał już pasażera!
możliwości uzupełnienia poważnych
dalsze leczenie. Zdawałem sobie
Wobec tego, ks. doktór wyżłobił sobie
luk w wykształceniu, związanych z
sprawę, że wykonany przeze mnie
w stogu słomy odpowiednią dziurę
okresem wojny. Oczywiście, pierw-
zabieg był za mało radykalny, ale
i tak „zabezpieczony” ciągnięty był w
sze kroki skierowałem do San-Bak
nic więcej nie mogłem zrobić, a dok-
tym stogu, obwiązanym linami aż do
Instytutu, w gmachu przy ulicy Zielo-
tor nie chciał korzystać z ewentual-
samego posiołka, przez kilkanaście
nej 12 i tu spotkałem szefa pracowni
nego leczenia szpitalnego. Gdy po
godzin! Choremu rodakowi udzielił
tyfusowej – doktora Henryka Mosin-
2 latach znowu odwiedziłem księ-
skutecznej pomocy lekarskiej ze swo-
ga. Dr Mosing przyjął mnie bardzo
dza doktora, nadal leżącego, nie
jej apteczki i uratował mu życie! Opo-
przyjaźnie, cierpliwie wysłuchał wy-
mogłem uwierzyć własnym oczom
wiadał później przyjaciołom, że bał się
Dr Henryk mosing
jaśnień mojej sytuacji i dzięki jego
– wszystkie 3 duże rany zagoiły się
tylko jednego – aby nie wypaść z tego
pomocy, zostałem zatrudniony w
wyjazd za postawę niewłaściwą,
pięknie, niemal bez większych blizn,
stogu słomy, gdyż w pustym stepie
się do roboty! Ja skorzystałem z
Instytucie, początkowo jako dozorca
doskonale rozumiał moją sytuację
nie jestem pewien, czy tej wielkości
w czasie zamieci i w temperaturze
pomocy i poparcia mojego poloni-
nocny, a po paru miesiącach i spraw-
i powody, dla których opuszczałem
odleżyny udałoby mi się wygoić u
poniżej 40 stopni mrozu czekałaby
sty z byłego XII Gimnazjum, prof.
dzeniu moich kwalifikacji – jako labo-
moje miasto rodzinne.
podobnego chorego, nawet w wa-
go pewna śmierć! Po szczęśliwym
Jana Harhali, który nie tylko uczył
rant. Oczywiście, uczęszczając jesz-
W 1970 roku, w czasie mego po-
runkach klinki chirurgicznej! Bez wąt-
powrocie z zesłania, ksiądz Rzepecki
mnie bezpłatnie podstaw łaciny i
cze na różne lekcje, w ramach do-
bytu naukowego w Moskwie dr Mo-
pienia niezwykle ofiarna i pomysłowa
pracował w Szarogrodzie na Ukrainie
zagadnień języka polskiego, lecz
kształcania, nie mogłem pracować w
sing odwiedził mnie, opowiadając o
opieka, którą całodobowo zapewnili
jeszcze przez 17 lat!
także skontaktował mnie z wielkim
pełnym wymiarze godzin, ale dzięki
sytuacji rodaków we Lwowie i w wielu
jego współpracownicy i parafianie,
Ksiądz doktor Mosing miał pewien
społecznikiem, prof. Zdąbłaszem,
wielkiej wyrozumiałości i wstawien-
regionach ZSRR, gdzie tych rodaków
okazała się decydująca!
problem – pragnął udzielić posługi
który przerabiał ze mną przedmioty
nictwu doktora – władze Instytutu
odwiedzał. Już wówczas oriento-
Byłem szczerze usatysfakcjono-
duszpasterskiej grupie dawnych kato-
ścisłe. Postawił mi jednak warunek:
patrzyły na to trochę „przez palce”, ja
wałem się trochę, że poza działal-
wany, że choć w ten sposób mogłem
lickich kolonistów niemieckich, którzy
nauka bezpłatna, ale postępy muszą
zaś dyżurując w godzinach nocnych,
nością stricte medyczną i chary-
odwdzięczyć się memu mistrzowi,
od lat pozbawieni byli kontaktu z du-
być stałe, gdyż w razie zaniedbania
pomagałem przy produkcji szcze-
tatywną, dr Mosing prowadzi dość
wielkiemu uczonemu i skończonej
chownym, a żyli daleko na wschód od
– kończymy współpracę! Tak więc,
pionki w młynkach koloidalnych.
szczególna, nieoficjalną działalność
dobroci Człowiekowi, o którym pa-
Lwowa. Do tego bardzo potrzebny był
w ciągu 4 miesięcy udało się mnie,
Na wiosnę 1945 roku nadarzy-
duszpasterską. Wtedy mi jeszcze nie
miętać będą jego uczniowie, współ-
oryginalny mszał niemiecki. Wykorzy-
jak i moim koleżankom i kolegom
ła się niezwykła okazja – dyrektor
powiedział o swym wyświęceniu na
pracownicy i wielka rzesza pod-
stując mój zawód, poprosiłem sympa-
opanować zadany materiał na tyle,
jednej ze szkół średnich, przy ulicy
kapłana przez kardynała Stefana Wy-
opiecznych.
tycznego pilota wojskowego z jednej
że istniała szansa zdania egzaminu
Kordeckiego, p. Adam Węgier wraz
szyńskiego, za wiedzą Karola Wojtyły,
Ksiądz doktor Henryk Mosing był
z baz w naszym regionie, którego
dojrzałości. Oczywiście, bez życzli-
z doskonałym i patriotycznie nasta-
bez ukończenia seminarium.
prawdziwym chrześcijaninem, nie
córeczkę operowałem, czy mógłby
wej pomocy i zachęty doktora Mo-
wionym zespołem nauczycielskim,
W 1974 roku, w ramach wyciecz-
znosił żadnej formy fundamentali-
taki duży mszał „zawieźć” na Ukrainę!
singa, nie byłbym w stanie uczyć się
zorganizował w marcu 1945 grupę
ki, pojechałem do Lwowa i na dworcu
zmu, był zawsze otwarty na najróż-
Pilot zgodził się bez wahania i ciężka
intensywnie i pracować w pełnym
44 uczniów – niedobitków z różnych
głównym dr Mosing przywitał mnie
niejsze problemy swoich podopiecz-
księga poleciała na wschód, a po kil-
wymiarze godzin.
szkół o bardzo zróżnicowanym po-
razem z kilkoma wychowankami.
nych. Nie było dla niego istotne,
kunastu dniach dotarła do adresata!
Tu warto wspomnieć, że w gro-
ziomie wiedzy i postanowił dopro-
Wieczorem pojechałem do miesz-
jak głęboko i w co wierzy człowiek
W czasie mych wielokrotnych
nie nauczycielskim istotną role od-
wadzić tę grupę do matury, oczy-
kania doktora i niespodziewanie
potrzebujący, zawsze był gotów do
wizyt w Moskwie czy Leningradzie,
grywał prof. Ludwik Bazylów, zna-
wiście w systemie dziesięciolatki.
uczestniczyłem we Mszy świętej jego
niesienia pomocy. I takim w pamięci
często odwiedzał mnie doktor, nie-
komity znawca historii Rosji, który
Głównym problemem był nierówny
nieoficjalnej parafii! Zrobiło to na mnie
przyjaciół pozostanie na zawsze!
stety bardzo mało mówiąc o swojej
poza lekcjami z podstaw astronomii
poziom wykształcenia w tej grupie
wielkie wrażenie, do hotelu wróciłem
Mam jeszcze pewną drobną
bogatej działalności duszpaster-
(sic!) zajął się pomocą w opano-
młodzieży, zaś dyrektor Węgier
po północy, co oczywiście zostało za-
uwagę – Jak dowiedziałem się z
skiej i społecznikowskiej. Najwięk-
waniu języków, wymaganym przy
narzucił mordercze tempo nauki –
uważone. Do końca mego tygodnio-
ostatniego numeru KG – w Insty-
szy kłopot sprawiał ksiądz doktor,
maturze, a chodziło o język rosyjski,
materiał jednego roku nauki trzeba
wego pobytu, każdej nocy, pomiędzy
tucie Epidemiologii we Lwowie
gdy chcieliśmy z żoną zrobić mu
ukraiński, niemiecki no i polski, w
było opanować w ciągu miesiąca!
godzinami 2. a 3. telefonicznie spraw-
odsłonięte tablicę pamiątkową dla
jakiś praktyczny prezent, widząc
którym też wielu z nas miało po-
Gdy do tego dodać kiepski stan
dzano, czy jestem w hotelu! Dopiero w
uczczenia 100-lecia urodzin tego
jego bardzo skromny ubiór, kiepskie
ważne zaległości! Egzamin matu-
materialny większości uczniów, co
czasie tego pobytu we Lwowie dowie-
Wielkiego Lwowianina. To bardzo
buciki, brak czarnego porządne-
ralny odbył się w lipcu 1945 roku. Dr
w praktyce wykluczało lub bardzo
działem się od ks. doktora, a szcze-
ładny gest naszych ukraińskich
go i ciepłego swetra, co przy Jego
Mosing stale „przykrywał” moje luki
ograniczało możliwość uzyskania
gólnie od jego współpracowników o
przyjaciół, szkoda tylko, że nie za-
„wycieczkach wschodnich” miało
w pracy, co pozwoliło szczęśliwie
korepetycji – inicjatywa dyr. Węgie-
cotygodniowych podróżach, głównie
znaczono choćby jednym słowem,
istotne znaczenie. Gdy odwiedził
zdać te wszystkie egzaminy, nawet
ra wydawała się karkołomna! Mimo
na Wschodnią Ukrainę, gdzie udzielał
że ksiądz doktor Henryk Mosing był
moją rodzinę w Szczecinie, musia-
z niezłym wynikiem końcowym! 30
to, wszyscy chcieliśmy przynajmniej
pomocy medycznej i wsparcia ducho-
Polakiem. Jak widać, ktoś o tym za-
łem użyć fortelu aby jakoś ominąć
sierpnia, żegnając się serdecznie z
spróbować skorzystać z tej jedynej
wego, bez różnicy wyznania czy na-
pomniał!
wielką skromność tego Człowieka.
doktorem, który w odróżnieniu od kil-
okazji nadrobienia zapóźnień w
rodowości, co było jego fundamen-
kG
Kupiłem stosowne przedmioty dla
ku współpracowników, uważających
wykształceniu i raźno zabraliśmy