img
5
Kurier Galicyjski * 15 – 28 października 2010
LWoWska skŁadka Na poWodziaN W poLsce
KONSTANTy cZAWAGA
tekst i zdjęcia
Już drugi raz pomoc
powodzianom w Polsce od
Polaków z ukrainy dotarła do
potrzebujących. 13 paździer-
nika dotarła do wsi Ziemp-
niów, koło Mielca w
województwie podkarpackim
Jak i pierwsza akcja charytatywna,
o której informowaliśmy w „Kurierze”
nr 14 (114) z dnia 30 lipca – 16 sierp-
nia 2010, obecna została zainicjowa-
na i zorganizowana przez Federację
Organizacji Polskich na Ukrainie przy
mieszkania, żeby mogli jakoś przeżyć
wsparciu, Konsulatu Generalnego RP
zimę. Jeden z synów Teresy Matu-
we Lwowie. Tym razem, na polece-
szakowej wybudował nowy dom w
nie władz wojewódzkich Rzeszowa,
sąsiedniej wsi. Tam też wszystko
pomoc skierowano do nadwiślańskiej
zostało zalane. „Rodzina miała w tym
gminy Czermin. Busik konsularny,
nieszczęściu może dodatkowego pe-
który prowadzi Jacek Klimowicz, wie-
cha, bo w dniu powodzi nie mieszkała
zie skromne dary złożone przez na-
w domu, który budowała – zauważył
szych ofiarodawców.
Leon Getting. – Przepisy mówią nato-
„Od 27 lipca była zbierana dru-
miast, że dom musi być zamieszkały
ga tura darów – powiedziała Prezes
i posiadać gospodarstwo. Tylko w tym
FOPnU Emilia Chmielowa podczas
wypadku można otrzymać odszkodo-
spotkania w Urzędzie gminy Czer-
wanie. Brak Matuszczakom papierka,
min”. – Częściowo są to rzeczy zebra-
więc staramy się im pomóc w inny
ne od ludzi: ubrania, środki czystości
Leon Getting, wójt Gminy
sposób”.
i t. d. Nie byliśmy pewni, czy ta druga
czermin
Pojechaliśmy z pomocą do Ma-
tura w ogóle nam się powiedzie, ale
tuszczaków, którzy porządkowali aku-
okazało się, że obawy były próżne.
rat na obejściu. Los tej wiejskiej rodzi-
Zbieraliśmy pieniądze na to, by zaku-
ny nadaje się do opisania w powieści.
pić w Przemyślu potrzebne powodzia-
Teraz oczekują na rozbiórkę starego
nom rzeczy: komplety pościeli, koce,
domu, gdzie poskładali niektóre z oca-
kołdry, poduszki. Ubiegłego razu pro-
lałych rzeczy. „Tutaj woda utrzymywała
szono o pralki”.
się około czterech dni – mówi Grze-
Wśród darczyńców, pani Emi-
gorz Matuszczak. – Sięgała ona do
lia Chmielowa wymieniła członków
okien tego budynku. Samochód zalało,
Towarzystwa „Zgoda”, pracowników
już nie brałem go pod uwagę. Nie mie-
polskiej szkoły sobotniej i parafian z
liśmy na to czasu. „Maluch”, nasz jedy-
Borysławia, Polskie Stowarzyszenie
ny samochód, nadaje się już tylko na
Kulturalno-Oświatowe im. Faustyny
złom”. „Udało mi się uratować świnie,
Kowalskiej z Medenic, Stowarzysze-
Wicekonsul RP we Lwowie
wysadziłem je aż pod dach, – dodaje
nie Kultury Polskiej na Wołyniu im.
Anna Kulikowska
Dominik Matuszczak. – Nie mamy jed-
Ewy Felińskiej, „Rodzinę Rodzin” ze
Lwowa oraz mieszkańców polskiej
wsi Strzelczyska koło Mościsk. Długi
jest spis darczyńców prywatnych z
Kijowa, Charkowa, gości z Warszawy
i Krakowa. W zbiórce uczestniczyli
również pracownicy Konsulatu Ge-
neralnego RP we Lwowie. Wicekon-
„Maluch”samochód Matuszczaków nadaje się już tylko na
sul Anna Kulikowska już po raz drugi
złom
aktywnie uczestniczy w akcji pomocy
powodzianom w Polsce. Dobrze się
orientuje w problemach i zapotrzebo-
oni są załamani. Byś może, opuścili
zdesperowani. Z początku walczyli o
waniach tych ludzi, ponieważ sama
głowy. Nie wykluczone, że zbierzemy
to, by choć coś ocalić, a później cał-
pochodzi z miejscowości, która też była
bardzo małą i niską kwotę, ale chodzi
kowicie stracili nadzieję. Smutnie było
zalana.
o to, że chcemy pomóc”.
patrzeć na kobiety, siedzące przy
Wiceprzewodnicząca FOPnU Te-
drodze bez żadnych emocji i prób o
resa Dutkiewicz powiadomiła nas, że
coś poprosić. Tak było do niedawna.
Smutna „Wenecja”
nak zboża by je nakarmić. Co się stało,
w akcji zaangażowała się też polska
Leon Getting, wójt Gminy Czer-
Naprawdę, było nam bardzo ciężko.
się ewakuowali, ale większość pozo-
to się nie odstanie – dodaje. – Aby się
młodzież i dzieci ze Lwowa. Przykła-
min wspomina, że ten teren przypo-
Z różnych stron otrzymaliśmy dużą
stała w domostwach. Nie wywieźli in-
to tylko nie powtórzyło”. Pani Matusz-
dem jest polska szkoła nr 10, zwłasz-
minał Wenecję. Zdjęcia i reportaże te-
pomoc, poza pomocą państwa oczy-
wentarzu. Jeden z gospodarzy myślał,
czakowa nie ukrywa strachu przed
cza klasa 10-A. Niezwykle wzruszają-
lewizyjne o tej miejscowości oglądano
wiście. Do gminy Czermin pomoc
że świnie można będzie uratować na
nadchodzącą zimą. Na podwórku jest
cym było patrzeć, jak uczniowie zor-
na całym świecie. Podczas powodzi
przychodzi z całego kraju. Zrobiliśmy
przyczepie do traktora. Woda jednak
kontener. Do zamieszkania już się nie
ganizowali po lekcjach loterię i prze-
przybyło tu z pomocą wojsko. Ewa-
karty powodzian. Każda rodzina jest
przyszła taka, że zalała przyczepę
nadaje, gdyż robi się zimno. Poskła-
prowadzili zbiórkę po jednej hrywnie
kuowano wtedy prawie wszystkich
więc zapisana – z ilu osób się skła-
i zwierzęta się potopiły. Zdarzało się
dane są tam uratowane rzeczy oraz
dla powodzian. „Pewną kwotę dali
mieszkańców Ziempniowa. Schronie-
da, co jest zniszczone. Prowadzimy
też, że osoby, które miały dwukondy-
pomoc od ofiarodawców.
nauczyciele i dzieci – zaznaczyła
nia musiało szukać ok. 250 mieszkań-
rejestr pomocy udzielanej każdemu.
gnacyjny dom, nie chciały się ewaku-
Ponieważ nie było na miejscu
pani Teresa Dutkiewicz. – Niedawno,
ców wsi. Do domów można było tylko
Cały czas staramy się wspierać tych
ować. Woda stała długo, bo nie miała
proboszcza, pozostałe dary z pomo-
uczniowie pisali wypracowanie na te-
dopływać. Dzięki Panu Bogu, obeszło
ludzi. Pewne młode małżeństwo mia-
się gdzie podziać. Te osoby przeżyły
cą władz gminnych poskładano w
mat: „Co jest ważne w moim życiu?”.
się bez ofiar, nikt nie zginął. „Mamy
ło pięknie urządzony dom – wszystko
duży wstrząs psychiczny i znajdują
Domie Strażaka, aby później można
W pracy jednej uczennicy czytamy:
jednak potrzeby, gdyż zalana została
zostało zalane, przepadły kupione na
się pod opieką psychologów. Obecnie
było podzielić je wśród potrzebują-
„Na dzień dzisiejszy każdy z nas ma
nasza najbiedniejsza wieś, Ziempniów
raty meble. Komisja zastała płacz
już wszyscy wrócili do swoich ponisz-
cych powodzian. „Te rzeczy napraw-
jakieś zadanie. Naszym jest odrabia-
– mówiła Elżbieta Szymczuch, sekre-
i załamanie. Były też drastyczne hi-
czonych domów. Mamy też 17 konte-
dę są potrzebne naszym ludziom –
nie lekcji z historii, geografii, matema-
tarz urzędu gminy. – Jest ona położo-
storie. Ludzie nie byli przygotowani
nerów mieszkalnych.
mówił na pożegnanie. – Bóg zapłać!”
tyki i t.d. Każdemu chodzi o to, aby
na najdalej. Wcześniej, nie było tam
do powodzi, nie wierzyli. Jak powsta-
– podziękował za pomoc od Polaków
otrzymać jak najlepsze oceny. Dla
nawet autobusów, ludzie wyjeżdżali
ło zagrożenie przerwania wału, po-
Saga o Matuszczakach
z Ukrainy Józef Sołtys, który jest soł-
mnie dzisiaj najważniejszym proble-
za pracą do miast i za granicę. Dużo
magali nam strażacy. Był on wtedy w
Jeden dom do rozbiórki jest do-
tysem w Ziempniowie.
mem jest zorganizowanie tej loterii,
osób zajmowało się uprawą truska-
trakcie remontu, dojście do niego było
mem Matuszczaków. Urząd gminy
kG
żebyśmy mogli pomóc ludziom, którzy
wek. Zniszczenia budynków i całego
utrudnione i ludzie na rękach donosili
szuka im dachu na głową oraz moż-
przeżyli tragedię powodzi. Być może,
dobytku były bardzo duże. Ludzie byli
worki z piaskiem. Prosiliśmy ludzi, by
liwości pokrycia kosztów wynajmu