img
14
rozmowy kuriera
kurier galicyjski * 28 lutego – 15 marca 2012 nr 4 (152) * www.kuriergalicyjski.com
z Grodna
karabinów. Partyzanci nie spodzie-
z EUGEniUSZEM cydZi-
wali się takiego spotkania i odeszli.
KIEm rozmawiał kRZySZ-
Wieść się rozeszła i inne osiedla
TOF SZyMaŃSki.
zaczęły też organizować oddziały
przez workutę
samoobrony.
Pod koniec ubiegłego
Potem znów przetoczył się front i
roku obchodził pan piękny
nastała władza sowiecka. Byłem nad
jubileusz 90-lecia. Pańskimi
Biebrzą i ze swoją sekcją „pomaga-
przeżyciami można by ob-
liśmy” Niemcom uciekać. Żeby im
dzielić kilka osób lub napisać
do Lwowa
było lżej, rekwirowaliśmy co się dało.
scenariusz filmowy. Proszę
2 sierpnia 1944 roku, na wieść o wy-
przybliżyć naszym czytelni-
buchu Powstania Warszawskiego,
kom niektóre fakty z pańskie-
otrzymaliśmy rozkaz z kolegami iść
go bogatego życiorysu.
Moja rodzina pochodzi z Gro-
do Powstania. We trójkę w pełnym
rek, sierżant zawodowy 81 Pułku
dzieńszczyzny, z niewielkiego za-
uzbrojeniu poszliśmy. Po drodze na
Strzelców Grodzieńskich, dawał nam
ścianka Cydziki. Mieli tam niewielki
Białystok, w Korycinie spotkał nas
w kość. Szczególnie, gdy mieliśmy
folwark. U nas nie mówiło się fol-
rosyjski patrol wojskowy. Dobrze, że
zajęcia w jednostce. Ale na zajęciach
wark ani zaścianek tylko okolica.
było to wojsko, a nie kontrrazwietka
teoretycznych, zauważył że wiele rze-
Były to osady zamieszkałe przez
Smiersz Powiedzieliśmy, że idzie-
czy mnie interesuje. Zaczął dawać mi
drobną szlachtę, drobnych ziemian,
my do armii Berlinga. Rozbrojono
dodatkowe zadania, objaśniał rzeczy
Polaków. W odróżnieniu, wsiami
nas, bo powiedzieli, że nie możemy
ponad programem: jak oznaczyć od-
określano tereny zamieszkałe przez
chodzić z bronią na tyłach, a tam
ległość na podziałce w lornetce, jak
chłopów, głównie Białorusinów. Mój
nam dadzą uzbrojenie. Puścili nas
wysokość, czytanie map, obliczenia
dziadek za strony ojca ukończył
wolno poszliśmy dalej. Trafiliśmy do
balistyczne.
szkołę oficerską w Petersburgu i jako
naszego znajomego Sobolewskie-
adiutant generała-gubernatora słu-
go do majątku Wilkendorfów. Tam
W 1939 roku brał Pan
żył w Tyiflisie w Gruzji, dzisiejszym
okazało się, że oddziały AK z Wilna
udział w obronie Grodna?
Naturalnie. Przed wojną w
Tbilisi. Mój pradziadek brał udział w
i Lwowa zostały internowane przez
Grodnie stacjonowały jednostki woj-
Powstaniu Styczniowym. Został za
Sowietów i nie bardzo wypadało iść
skowe (76 Pułk Piechoty, 81 Pułk
to zesłany na Syberię i tam zaginął
dalej. Zostaliśmy pomóc przy żni-
Strzelców Grodzieńskich i inne), ale
w kopalni w Nerczyńsku. Choć jego
wach. Ale tu zaczęła wąchać milicja
w 1939 roku zostały przeniesione
majątek podlegał konfiskacie, udało
obywatelska, bo już ustalono linię
na linię frontu. W mieście pozo-
się go uratować. Jego córka wyszła
Curzona. Przeszliśmy więc do kole-
stała policja, studenci i harcerze.
za mąż za Gorbaczewskiego, wy-
gi, do leśniczówki w okolicach Kry-
Początkowo szykowaliśmy obronę
stępowała pod innym nazwiskiem
nek. Tam we trójkę zamieszkaliśmy.
przeciwko Niemcom od północy, od
i majątek już miał innego właściciela.
Było to blisko granicy.
Prus Wschodnich. Po 17 września
Po demobilizacji dziadek wrócił do
Na nowy rok 1945 zrobiliśmy
zaczęliśmy szykować się do obrony
domu i zaczął gospodarzyć. Na służ-
mały wypad pod Grodno i wypuścili-
od wschodu. Ale wojska sowieckie
bie udało mu się zaoszczędzić trochę
śmy przetrzymywanych w areszcie.
do miasta weszły od zachodu i wpro-
grosza. Dokupił ziemi, poszerzył go-
Milicjanci tak świętowali, że stracili
wadzali je dawni mieszkańcy Grodna
spodarkę. Ojciec przejął to po dziad-
przytomność. Rozbroiliśmy ich, po-
Abraszkin, Margolis i Lipszyc. Uciekli
ku, zmodernizował gospodarkę, kupił
wyrzucali zamki z karabinów i otwo-
do Rosji, ale znając tereny, dokona-
trochę maszyn rolniczych i dalej tam
rzyli cele. Kto uciekł, ale byli tacy, co
li manewru okrążającego. Grodno
mieszkaliśmy. Tam urodził się mój
zostali, bo się bali.
trzymało się jednak dwa dni – 20-22
starszy brat Antoni i moje dwie młod-
a co było jak granica
września. Jak potem udało mi się do-
sze siostry. Alfreda i Bronisława.
stanęła na dobre?
Eugeniusz Cydzik
wiedzieć, Sowieci stracili 10 czołgów,
W 1920 roku ojciec wziął konia,
W lipcu 1945 roku zgłosiłem się
samochód-radiostację i około tysiąca
zdjął ze ściany szablę dziadka i po-
na pewną akcję na sowieckiej stro-
żołnierzy. Po upadku miasta koledzy
szedł bronić ojczyzny przed bolszewi-
roku, do wojny sowiecko-niemieckiej,
Gdzieś w 1942 roku zaczęły się
nie. Dostałem informację, że moich
z drużyny rozeszli się do domów,
kami. Szczęśliwie z tej wojny wrócił.
schroniłem się na wsi na Mazowszu,
napady na polskie wioski.
rodziców aresztowano i zesłano do
przeważnie na Litwę, i ja też wróci-
Dalej gospodarzył na folwarku. Dzięki
gdzie pomagałem w gospodarce ko-
Kazachstanu. Okazało się to jednak
kim byli napastnicy?
łem do Cydzików.
staraniu ojca, kurator szkolny naszego
biecie, mąż której był w niewoli.
To byli sowieci. W czasie blitzkri-
nieprawdą. Po przekroczeniu nocą
okręgu ks. Kuryłowicz przysłał do nas
Był to czas gdy rozpoczynała
gu wielu żołnierzy sowieckich dezer-
granicy, a deszcz lał jak z cebra, w
Udało się Panu uniknąć
nauczycielkę aby dzieci mogły uczyć
się działalność organizacji pod-
terowało, zostawało poza frontem.
najbliższej wsi wlazłem do stodoły,
represji powziętych w sto-
się na miejscu. Pamiętam nazwisko
ziemnych. Prawie wszyscy młodzi
Uchodzili do białoruskich lasów, bo
żeby przeczekać deszcz i trochę
sunku do obrońców Grod-
mojej pierwszej nauczycielki – Hanna
chłopcy organizowali się w oddziały.
dawały dobre schronienie. Z cza-
wypocząć. Na rano zobaczyłem,
na?
Tych co mieszkali w Grodnie
Łukosiówna, potem była Aleksandra
Ja też. Po przejściu frontu wróciłem
sem do nich dołączyli mieszkańcy
że wieś jest otoczona przez wojska
aresztowano, rozstrzeliwano, roz-
Wiśniewska. Ojciec dał nauczyciel-
do domu. Koło naszego majątku
wiosek, którzy chronili się przed nie-
sowieckie. Była to rutynowa kontro-
jeżdżano czołgami. Ja byłem na wsi
ce utrzymanie i przeznaczył jeden z
Sowieci zostawili dwa kompletnie
mieckimi represjami. Sowieci szyb-
la osady i poszukiwanie schowanej
i nie przyznawałem się do udziału w
pokoi na klasę. Schodziło się do nas
uzbrojone czołgi. Wieczorem po-
ko zorientowali się w walorach tych
broni. Nie udało mi się schować.
obronie miasta. Ale pod koniec roku
około 10 dzieci z okolicznych osad.
zdejmowałem z nich co się dało:
potężnych zgrupowań ludzkich. Wy-
Wywąchały mnie psy. Odwieziono
zaczęło się robić niebezpiecznie.
Od dzieciństwa, jak pamiętam, za-
karabiny maszynowe, naboje, gra-
słali tam swoich politruków i komisa-
mnie do Grodna do więzienia. Tam
Wszędzie było pełno konfidentów.
wsze wszystko mnie interesowało. Są
naty. Na wszelki wypadek ukryłem
rzy i reorganizowali te grupy w od-
pokazano moją teczkę, już dość pę-
Postanowiłem uciec na tereny nie-
różne zbiegi okoliczności, które mogą
to dobrze. Po kilku dniach Niemcy
działy partyzanckie. Otóż dostałem
katą. Były tam zeznania chłopaków z
mieckie. Mróz tej zimy był straszny –
zaważyć na naszym życiu. Ale o tym
przyjechali z palnikami i pocięli czoł-
wiadomość, że szykuje się atak na
mojej sekcji. Zarzucano im i mnie, że
temperatury sięgały poniżej 30 °C. Z
później. W roku 1935, gdy była koma-
gi na złom.
naszą osadę. Zwołałem chłopaków,
walczyliśmy z czerwoną partyzantką.
kolegą przechodziliśmy granicę w Za-
sacja (scalanie) gruntów, w naszym
Na tych terenach też zaczęły
rozstawiłem pozycje. Gdy zbliżyli się
To wystarczyło na długie śledztwo
rembach Kościelnych. Granicy pilno-
domu mieszkał mierniczy. Całymi
działać i ZWZ, i NSZ organizacje,
partyzanci oddaliśmy kilka serii w
i wyrok – 15 lat lagrów.
wały tylko patrole sowieckie. Niemcy
dniami chodził po polach z teodoli-
później powstało AK. Ja zostałem
powietrze z tych karabinów maszy-
Gdzie Pana zesłano? Sy-
siedzieli w chacie i pili bimber. Do 41
tem i obmierzał ziemię. Mama wysy-
dowódcą sekcji.
nowych z czołgów, kilka strzałów z
beria czy kazachstan?
łała mnie do niego, żebym zaniósł mu
Jeszcze gorzej. Na daleką pół-
coś do jedzenia. Zobaczyłem teodolit,
noc – do Workuty. Przyjechałem tam
zacząłem mu się przyglądać. Gdy za-
24 grudnia 1945 roku. -30°C, wiatr.
uważył, że mnie to interesuje, pokazał
Ubrany byłem całkiem nie na taką
mi, jak ustawia się teodolit, poziomu-
pogodę. Po trzech dniach zapędzo-
je go, jak prowadzi się pomiary. Nie
no nas budować… stadion. Kopanie
wiedziałem, że od tego kiedyś będzie
w wiecznej zmarzlinie przy takiej
zależało moje życie.
temperaturze, nie należy do przyjem-
Po ukończeniu tej szkoły, po-
ności. Zresztą nigdy nie byłem atletą.
szedłem do gimnazjum kupieckiego
Po tygodniu już miałem dość. Ale tu
w Grodnie. Te lata nie różniły się
nadarzył się wypadek, który mnie
niczym od lat innych moich rówie-
uratował. Na każdej budowie był
śników: nauka, harcerstwo, byłem
geodeta. Zobaczyłem teodolit, wspo-
w 5 żeglarskiej drużynie harcerskiej
mniałem dzieciństwo, podszedłem do
im. Romualda Traugutta. Pamiętam,
niego. Zobaczyłem, że nie jest wypo-
jak na lekcjach z przysposobienia
ziomowany, więc zacząłem kręcić
wojskowego nasz instruktor Mazu-
odpowiednimi śrubkami. Podszedł
Workuta, fot. Eugeniusz Cydzik