img
28
Kurier kulturalny
Kurier Galicyjski * 15–28 czerwca 2012 nr 11 (159) * www.kuriergalicyjski.com
ukraińscy Łemkowie zapalili watrę
We wsi Riwnia w rejonie (powiecie) rożniatowskim na Przykarpaciu, podczas folklorystyczno-etnograficznego
festiwalu „Woła Was zielona niedziela”, miejscowi Łemkowie – przesiedleńcy z Polski, wspólnie z Polakami
zapalili watrę i ustanowili nowy… rekord Ukrainy.
Uczestnicy łemkowskich zespołów folklorystycznych
waczek łemkowskich Julia Doszna z
ludu przyszło i przyjechało! Uwagę
SAbInA RÓŻYCKA
Polski, – chce się wierzyć, że z ognia
wszystkich przyciąga olbrzymia wa­
tekst i zdjęcia
naszych serc, naszych przodków i po­
tra (ognisko – red.), która ma stać
tomków, przyjaciół i wszystkich gości
Święto rozpoczęło się w Rożnia­
się kolejnym rekordem Ukrainy. Jej
odrodzi się nasz naród. Jak by pani
towie. Muzyka, łzy wspomnień i ra­
wymiary – to 15,27 m wysokości.
widziała starsze osoby z Ukrainy, któ­
dość spotkań, setki maluchów – wnuki
Olbrzymie bale sosnowe przywiezio­
re teraz przyjeżdżają, oblewają łzami
i prawnuki tych, których oderwano od
no z sąsiedniego Broszniowa. „Od
ojczystą ziemię, obejmują drzewa,
rodzinnej ziemi i wywieziono w nie­
dawna znani są nasi drwale. Nasza
które pamiętają z dzieciństwa. Może
znane. Tradycyjny chleb i sól dla gości
ziemia szczyci się pracowitymi ludź­
na pierwszy rzut oka wygląda to dziw­
ze Lwowa, Tarnopolskiego, Odessy,
mi, – z zadowoleniem spoglądając
nie. Ale ja, jako Łemkinia, dobrze ich
Żytomierza, Kijowa, Zakarpacia, wie­
na ułożone drwa, mówi organizator
rozumiem. Dotykając tego co pamięta
lu miast województwa iwano-fran­
święta, prezes towarzystwa łem­
się jeszcze z dzieciństwa, zagłębiają
kowskiego, Polski i USA; serdeczne
kowskiego Jurij Markanycz. – Każde
drzewo na watrę dobrze wysuszo­
się w te czasy, gdy żyli jeszcze ich
słowa powitalne konsula generalne­
Płonie rekordowa watra
krewni, gdy biegali i bawili się, cieszyli
go RP we Lwowie – tego niewielkie
no. Każde ma długość nie mniej jak
miasteczko szybko nie zobaczy.
10 m”. Drwa przywieziono wielkimi
ciężarówkami. Ułożono je w stos –
Na przedzie młodzież z emblema­
odtworzono charakterystyczny dla
tem święta. Idą przy dźwiękach orkie­
Panie konsul Joanna Wasiak (od lewej) i lidia Aniołowska
z korowajami od łemków
stry do pomnika Tarasa Szewczenki.
Łemków kształt ogniska domowego.
Przemówień niewiele – co tu powie­
Na szczycie watry – zielona choinka,
dzieć. „Już po raz szósty odbywa się
jako symbol lata, symbol odrodzenia
Ukraińsko-polskie pojednanie na łemkowskim festiwalu. Aleksander Wójcik z obrazem
festiwal. Chcieliśmy pokazać jak od­
kultury Łemków i Bojków.
(w centrum) w towarzystwie Jurija Markanycza i pani konsul lidii Aniołowskiej, kozaków
rodzili się Łemkowie, których przyjęła
Z pochodnią do stosu podchodzi
z Odessy, gości z Wetliny i autorki tekstu
ta ziemia i jak pomogli im nasi bliscy
pan Markanycz, gospodarz święta.
– mówi dla Kuriera Anatolij Dyriw, or­
Odmawiając cicho modlitwę zapala
ganizator festiwalu, przewodniczący
ognisko. Za kilka chwil w niebo wzbi­
się i marzyli o przyszłości. I dziś spo­
jest rodzinne gniazdo pana Markany­
muzeum i sala artystyczna. Część
Rady rejonu. – Obecnie bez nich,
ja się gęsty dym, płomienie zaczyna­
glądając w ten ogień setki przesie­
cza. Często odwiedza to miejsce. Tak
funduszy chcemy otrzymać z Unii.
silnych, mężnych, zdecydowanych,
ją obejmować grube i cienkie pnie.
dlonych, dziś starszych, poważnych
spotkaliśmy się i poznali. Współpra­
Czekamy na ostateczny wynik”.
trudno wyobrazić sobie życie nasze­
Drwa rozpalają się, ogień potrza­
osób, wspominają te ogniska z dzie­
cujemy od niedawna, ale już podpi­
Zauroczeni festiwalem są konsu­
go rejonu. Są zjednoczeni, wykształ­
skuje. W oczach obecnych łzy – w
ciństwa”.
saliśmy umowę o współpracy. Mamy
lowie konsulatu generalnego RP we
ceni, trochę uparci i zawsze osiągają
jednych ze wzruszenia, w innych od
Na święto przybyła też delegacja
już pierwsze osiągnięcia. Chcemy
Lwowie – panie Lidia Aniołowska
swoje cele. Zostawili w domu wszyst­
dymu. „We wsi Riwnia rożniatyńskie­
z Polski. „Jesteśmy tu już po raz dru­
zaprosić na otwarcie szlaku tury­
i Joanna Wasiak, które przekazały
ko. Z niewielkim bagażem jechali w
go rejonu zapalono największą watrę
gi. Przyjechaliśmy z niewielkiej miej­
stycznego po trzech dawnych wio­
słowa pozdrowienia od konsula ge­
nieznane sobie strony”.
na Ukrainie. Mamy rekord. Gratulu­
scowości Wetlina w pobliżu granicy
skach gminy Cisna – Ług, Jaworzec
neralnego RP Jarosława Drozda.
Poprzednie festiwale łemkow­
ję!” – mówi przedstawiciel „Księgi
polsko-ukraińskiej.  Przyjechaliśmy
i Zawój. Tam kiedyś mieszkali Łem­
Szczególne słowa uznania przekaza­
skie odbywały się w rejonach ha­
rekordów Ukrainy” Hanna Krysiuk.
na zaproszenie pana Markanycza,
kowie. Dziś już nie ma tych wiosek.
no dla Jurija Markanycza: „Robi pan
lickim, kałuskim, na Przykarpaciu,
„Watra jest świętem dla każdego
prezesa towarzystwa „Ziomkostwo
Ale ustawimy na szlaku oznaczenia
wielką sprawę, – zaznaczyła Lidia
w Polsce, a teraz już po raz drugi
Łemka: jak ojcowski dom, jak mat­
beskidzkie”, – mówi Aleksander Wój­
gdzie była cerkiew, gdzie chata,
Aniołowska. – Historia Polski i Ukra­
w Rożniatowie. Tu ogromna scena
ka, jak chleb, jak modlitwa, jak góry
cik, przewodniczący Towarzystwa
gdzie cmentarz. Opracowaliśmy pro­
iny jest trudna. Musimy o tym pamię­
dla zespołów artystycznych, wokół
– mówi w zadumie, spoglądając w
„Rozwoju Wetliny i okolic”. – Dziesięć
jekt stworzenia bojkowskiej zagrody
tać, ale musimy myśleć o przyszłości
ludowi artyści i rzemieślnicy. A ile
płomienie, jedna z największych śpie­
kilometrów od naszej miejscowości
z XIX wieku w Wetlinie. Będzie tam
i szanować się nawzajem”.