img
27
www.kuriergalicyjski.com * kurier galicyjski * 14 grudnia 2012–14 stycznia 2013 nr 23-24 (171-172)
Fenomen profesora stanisława Niciei
Największa sala lwowskiej biblioteki im. Stefanyka wypełniona była po brzegi. Spóźnieni, bez nadziei znalezienia wolnego miejsca,
zajmowali miejsca stojące. Obok profesorów lwowskich uczelni i zasłużonych muzealników (niektórzy z nich przed paroma dniami
wrócili z wystawy Pinsla w Luwrze) można było zobaczyć licznych przedstawicieli towarzystw polskich, działających we Lwowie,
lwowskich przewodników turystycznych, krajoznawców, pracowników Konsulatu Generalnego RP, naukowców z Krakowa, Polaków
i Ukraińców. Bardzo dużo ludzi młodych. Wszystkich zgromadził wykład profesora Stanisława Sławomira Niciei pt. „Fenomen Lwowa”.
na poziomie europejskim. W Gali-
lub Bolesława Prusa. Wydanie mo-
JURIJ SmIRNoW
cji wykształciła się wysokiej klasy
ich książek wywołało burzę listów,
tekst i zdjęcia
kadra urzędnicza, administracyj-
telefonów. Ludzie przysyłali rodzinne
Spotkanie ze znanym uczo-
na. To ona budowała niepodległą
materiały, fotografie – zebrałem już
nym, rektorem Uniwersytetu Opol-
Polskę. Skąd politycy i ministrowie
własne archiwum. Jest to archiwum
skiego, odbyło się w ramach cyklu
miary Grabskiego, Kwiatkowskie-
unikatowe – takich rodzinnych doku-
spotkań Ossolińskich, organizowa-
go, Mościckiego, Bartla? Teraz
mentów nie ma w żadnym archiwum
nych wspólnym wysiłkiem Zakładu
każdy wie, że to ludzie ze Lwo-
państwowym. A kiedy zaczynałem
Naukowego im. Ossolińskich we
wa. Lwów miał talentów nadmiar.
zbierać materiały we Lwowie, nie
Wrocławiu i Biblioteki Naukowej im.
Wysiedlone pokolenia wyniosły
puszczano mnie do archiwum, do
Stefanyka, przy wsparciu Konsulatu
ból i żal po tym mieście w sze-
działu rękopisów Biblioteki im. Ste-
Generalnego RP we Lwowie.
roki świat. Wśród nich byli Stani-
fanyka. Na Cmentarzu Łyczakow-
Tak ogromne zainteresowanie
sław Lem, Marian Hemar, Włada
skim śledziła mnie milicja, wzywano
tym spotkaniem śmiało można na-
Majewska… Tysiące nazwisk nie
do KGB. Na Cmentarzu Łyczakow-
zwać nie tylko fenomenem Lwowa,
można przytoczyć w żadnej, na-
skim zrobiłem 12 tys. zdjęć. Jest to
ale też fenomenem takiej osobisto-
wet bardzo grubej książce. To było
naprawdę miejsce unikatowe – na
ści, jak prof. Stanisław Nicieja. Setki
miasto otwarte, miasto otwartych
500 tys. pochówków, tam leży oko-
znanych uczonych, literatów i poetów,
ludzi. Po wielu latach sztucznego
ło 20 tys. znanych, wybitnych ludzi.
Polaków i Ukraińców przez ostatnie
zamknięcia ono znów wraca do
Każdy z nich zasługuje na swoją
dwadzieścia pięć lat napisało swoje
tego stanu, a razem z nim jego
historię. Jakbym nawet chciał, nie
książki o Lwowie, ale żaden z nich nie
współcześni mieszkańcy. O wiel-
mogę wszystkich opisać na stronach
ma tej popularności, nie roztacza ta-
kości tego miasta trzeba nie tylko
moich książek. Wśród nich nieskoń-
Prof. Stanisław Sławomir Nicieja
kiej aury jak prof. Nicieja. Zaintereso-
pamiętać, ale też chronić! Tak wie-
czone tysiące ludzi zapomnianych.
wanie jego twórczością i jego postacią
le zmieniło się we Lwowie przez
Wyciągnąć pamięć o nich z mroku
siadał m.in. w Polsko-Ukraińskiej
skim Nicieja zobaczył przeszłość
nie gaśnie z biegiem czasu. Pamię-
dwadzieścia lat. Teraz tutaj mogę
historii jest zadaniem niezwykle
Komisji ds. Renowacji Cmentarza
Lwowa ze wszystkimi jego wybitny-
tam jego spotkania z końca lat 80. XX
mówić otwarcie, bez cenzury, bez
trudnym, ale fascynującym. W ciągu
Łyczakowskiego (1989-1993) i w
mi postaciami, niesamowitą historię
wieku z pracownikami „Energopolu”,
autocenzury. Zmieniła się też Eu-
ostatnich dwudziestu lat powstało
zespole Odbudowy Cmentarza Or-
tego miasta. Miasto to nadal jest
w stołówce energopolowców, z człon-
ropa, zmieniła się Polska. Teraz w
ponad 500 książek o Lwowie. I to
ląt (od 1993 r.), tylko kilkaset głosów
wspaniałe – nikt nie jest w stanie
kami TKPZL w sali sportowej szkoły
moim Opolu panują całkiem inne
wciąż za mało. Piszą Polacy i Ukra-
zabrakło mu w kampanii wyborczej
zatrzymać jego rozwoju. Do Lwowa
nr 10 czy studentami Uniwersytetu
stosunki między Polakami i Niem-
ińcy. Jest też oczywiście spór mie-
do Senatu w 2011 roku. Prof. Nicieja
po wojnie przyjechało bardzo dużo
Lwowskiego w sali dawnego Sejmu
cami. Między naszymi państwami
dzy nimi o to miasto i jego historię.
opublikował około 500 artykułów na-
obcych ludzi. Ale miasto oddziały-
Galicyjskiego. Zawsze te spotkania
jest też normalna, otwarta, przyja-
Ale to spór między ojcem i matką
ukowych, publicystycznych i popula-
wało na nich także, jak i na polskich
zbierały tłumy zainteresowanych lu-
ryzujących historię Lwowa i Kresów.
historyków. Prof. Nicieja nie jest
dzi i zawsze panowała niezwykła at-
Jest autorem 14 książek. Pierwsza
rodzinnie związany ze Lwowem lub
mosfera. Tak było i 3 grudnia w sali
z nich to „Cmentarz Łyczakowski we
Kresami, ale i on połknął tego nie-
biblioteki im. Stefanyka. Fenomen
Lwowie 1786-1986” wydana w 1988
zwykłego bakcyla lwowskiego – od
prof. Niciei nie zmienia się nie tylko
roku nakładem 25000 egzemplarzy!
razu i na zawsze”.
w czasie, ale też i w pokoleniach.
O takich nakładach każdy autor
Stanisław Nicieja mówił do
Znaczna część tych, kto przyszedł na
może sobie tylko marzyć. Ale i tego
zebranych przez 1,5 godziny bez
spotkanie, to ludzie młodzi – dzieci, a
było za mało. Za tą książką stały ko-
przerwy. Na sali panowała niezwy-
nawet wnuki tych kto przychodził na
lejki, a nakład bardzo szybko został
kła cisza. Uwaga wszystkich była
spotkania do szkoły nr 10. Dyrektor
całkowicie wyczerpany. Dużą popu-
przykuta nie tylko do jego słów,
biblioteki Myrosław Romaniuk przed-
larnością cieszą się jego następne
ale też do jego postaci. Nie był to
stawił zebranym twórczy biogram
pozycje. Również najnowsza p.t.
akademicki wykład profesora, ale
prelegenta. Przypomniał, że Nicieja
„Kresowa Atlantyda. Historia mitolo-
występ aktorski. Profesor mówił
obronił doktorat jeszcze w 1977
niezwykle barwnie, ekspresywnie,
demonstrując wysoki styl wypowie-
dzi, literacki talent, poetycką duszę.
Ekspresywna gestykulacja, żywa
mimika twarzy znacznie wzbogaca-
ły jego wypowiedź. Był to na prawdę
nie tyle referat naukowy, co występ
artystyczny. To cały prof. Nicieja!
Naukowiec, badacz dziejów, bio-
Słuchacze na sali w czasie odczytu
graf, a również utalentowany literat
na temat kto ma większe prawa do
z poetycką duszą i błyszczącymi
zna granica. Bardzo chcę, żeby jak
wspólnego dziecka. Ten spór nie
oczyma. Prelegent przedstawił ze-
najszybciej było tak między Polską
ma rozwiązania. Każdy po swojemu
branym swój życiorys, opowiadał o
i Ukrainą”.
ma swoją prawdę. Lecz Lwów był
swoich rodzicach, swojej przygodzie
Po zakończeniu wykładu prof.
i pozostaje „wyjątkowo przyjemnym
ze Lwowem, z Kresami. Sam o so-
Stanisława Niciei nie było dyskusji,
miastem”, jak pisał jeszcze przed
bie mówił, że jest szczęściarzem, że
nikt nawet nie podjął próby by wstą-
wojną  Stanisław Wasylewski, w
trafił na taki temat i spotkał w swoim
pić z nim w spór naukowy. Nie było
latach 1870-1918 był fenomenem
życiu takich ludzi, jak Jerzy Janicki,
nawet pytań – na tyle jego wykład
w tle zrusyfikowanej Warszawy lub
Jerzy Michotek czy Andrzej Hiolski.
był wyczerpujący. Były tylko podzię-
Dyrektor Myrosław Romaniuk (od lewej) i prof. Stanisław Nicieja
zniemczonego Poznania. Ludzie,
„Fenomenem było wysiedlenie ze
kowania, oklaski i długa kolejka po
którzy mieli w państwie austriackim
Lwowa 120 tys. ludzi, których prze-
autografy. Wielu zebranych już od
roku, habilitował się w 1982, zaś w
gii miast kresowych. T. 1” wydana w
opinię przestępców państwowych,
rzucono na Dolny Śląsk i inne wo-
wielu lat są znajomymi profesora.
1989 otrzymał tytuł profesora nauk
2012 roku.
jak np. Franciszek Smolka, dopro-
jewództwa Zachodnie – powiedział
Każdego razu są na nowo przez
humanistycznych. Prof. Nicieja był
Dyrektor Zakładu Naukowego
wadzili do autonomii galicyjskiej, do
Nicieja. – Ale żadnemu pisarzowi w
niego oczekiwani. Profesor Nicieja
inicjatorem organizacji Uniwersytetu
im. Ossolińskich Adolf Juzwenko
polonizacji Lwowa. Ale i państwo
powojennej Polsce nie udało się opi-
jest człowiekiem bardzo pracowitym
Opolskiego i w latach 1996-2002 i
powiedział, że „…Nicieja otworzył
to też było fenomenem ówczesnej
sać dramatu tych ludzi, epopei ich
i wymagającym, jednak to za mało
2005-2008 był jego rektorem. 16
oczy Polakom na Lwów. W latach
Europy. Gimnazja galicyjskie gwa-
życia. Nie było żadnego filmu, który
do powstania fenomenu. Trzeba
marca 2012 roku ponownie został
70-80. XX wieku był to temat, który
rantowały bardzo wysoki poziom
by potrafił ten dramat pokazać. W
jeszcze tego przysłowiowego „bak-
wybrany na to stanowisko. W la-
nie był podejmowany przez bada-
wykształcenia, a Uniwersytet i Po-
powojennej polskiej literaturze za-
cyla” – i tego „bakcyla” profesor z
tach 2001-2005 sprawował mandat
czy, a wzmianki o nim były nader
litechnika Lwowska znajdowały się
brakło ludzi skali Elizy Orzeszkowej
Opola złapał we Lwowie.
senatora z okręgu opolskiego. Za-
skromne. Na Cmentarzu Łyczakow-