img
1987–2012
11
www.kuriergalicyjski.com * Kurier galicyjski * 29 października–14 listopada 2013 nr 20 (192)
Dziennikarze
wszystkim – bliski jest dialog. DIA-
czasem walczyć sam ze sobą. I nie
bowiem Lwów, jak dla wielu bliskich
LOG BEZ GRANIC!”
chodzi tu bynajmniej o ksenofobię,
mi ludzi, jest nadal miastem trzech
A tuż obok Lwowa – Drohobycz,
o przejawy antysemityzmu czy ko-
biskupów, opery lwowskiej, szkoły
w podkarpackich
miasto Brunona Schulza i jego nie-
niunkturalnie pojmowaną ideologię
matematycznej, fenomenologii Ro-
zwykłe okolice. Jadąc do pracy na
nacjonalizmu; to wszystko zawsze
mana Ingardena. To tu odbywały
Ukrainę, nie mogłem, rzecz jasna,
było i w jakiejś postaci będzie. Naj-
się pierwsze miejskie rajdy samo-
lasach
nie pamiętać o Schulzu, z twórczo-
bardziej mnie bowiem zaskoczyła –
chodowe w Europie, tu grano jazz!
ści którego popełniłem pod koniec
do dziś niczym nieusprawiedliwiona
To taki nieco inny aspekt fenomenu
lat siedemdziesiątych XX wieku
– potajemna akcja wywiezienia przez
pogranicza – jakby rozciągnięty w
W dniach 4–6 października na terenie Regionalnej
pracę magisterską w KUL. Tak
Izraelczyków do Yad Vashem odna-
czasie.
więc Drohobycz stał się tym drugim
lezionych w Drohobyczu polichromii
I właśnie w tym kontekście sta-
Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie odbyła się
miastem, do którego natychmiast
autorstwa Schulza. Stało się tak pomi-
rałem się nie zapominać o szalenie
kolejna sesja terenowa Polskiego Stowarzyszenia
wyruszyłem. I tam spotkałem – jak
mo tego, że międzynarodowe działa-
istotnej kwestii – zaproszenia Po-
Prasy Lokalnej, w której wzięło udział 21 dziennikarzy
to w okolicy bywa – ludzi niezwy-
nia w celu utworzenia w Drohobyczu
laków lwowskich do grona stałych
kłych. Pierwszą fizycznie spotkaną
muzeum Brunona Schulza zmierzały
odbiorców proponowanych przez
z Polski i 4 z Ukrainy.
osobą był, niestety nieżyjący już,
w bardzo dobrym kierunku.
Konsulat spektakli teatralnych, wy-
Walery Skotnyj – rektor tamtejsze-
Dopiero w tych trudnych chwi-
staw, koncertów itd. – a nie sztucz-
go uniwersytetu; to między innymi
lach tak naprawdę poznałem mał-
nego dzielenia na odbiorcę polskie-
go i ukraińskiego. Skoro bowiem
istniał przez tyle lat we Lwowie
Polski Teatr Ludowy, z profesjo-
nalnymi reżyserami, scenografami
i aktorami (nie wiedząc czemu de-
finiowany w Polsce w kategoriach
wyłącznie środowiska amatorskie-
go), który cieszył się uznaniem
przecież nie tylko w środowiskach
polskich, to już ten fakt powinien
polskiego konsula zmotywować do
takiego właśnie myślenia. Skoro
rozwijała się współpraca wydawni-
cza (tłumaczenia literatury polskiej
Sadzenie krzewów
na język ukraiński i ukraińskiej na
polski), dziennikarska, artystyczna
Krośnie, podsumowano sesję. Było
EDWARD MARSZAŁEK
lwowskich Polaków z Ukraińcami,
sporo pytań.
rzecznik prasowy RDLP
Drohobycz, modlitwa w miejscu, gdzie zginął zastrzelony
Rosjanami, Żydami, Ormianami, to
­ To ważne, że tematyka leśna
w Krośnie
przez gestapowca Bruno Schulz. prof. Władysław Panas z
naturalną reakcją Konsulatu była
cieszy się sporym zainteresowaniem
KUL (od lewej), obok konsul generalny RP Krzysztof Sa-
radość z powstania Lwowskie-
Sesję rozpoczęto od wizyty w
dziennikarzy prasy lokalnej, takie
wicki. Pomiędzy nimi, w tle, Ihor Meniok. (Fotografia ze
go Towarzystwa Przyjaciół Sztuk
Lesie Medialnym, który na terenie
spotkania pozwalają nam dotrzeć do
zbiorów autora wspomnień)
Pięknych czy kolejnych wydanych
Leśnego Kompleksu Promocyjnego
mediów mocno integrujących mniej-
książek, wspólnych – realizowa-
„Lasy Birczańskie” 9 lat temu posa-
sze środowiska – mówił dyrektor Ar-
w budynku uczelni Schulz pracował
żeństwo Meniok, rodzinę Golbergów,
nych w spektaklach teatralnych –
dzili żurnaliści polscy i ukraińscy. W
tur Królicki. – Wiemy, jak ważny jest
jako nauczyciel. Walery – człowiek
ich wielkie zaangażowanie i jasność
fascynacji Brunonem Schulzem czy
zwartym młodniku dokonali cięć pie-
ten przekaz i dlatego chcieliśmy po-
wielkiej klasy, dla mnie przede
przesłania ich pracy.
Zbigniewem Herbertem.
lęgnacyjnych, pod nadzorem leśni-
kazać to, co tylko możliwe w trakcie
wszystkim człowiek wielkiej odwa-
Kto także przyszedł z pomocą?
Zdaję sobie sprawę, iż moje
ków formowali też korony drzewek.
tak krótkiego czasu. Wierzymy, że
gi osobistej. Najbardziej zaskoczył
Oczywiście „Dzyga”! Otóż znako-
wspomnienia mają charakter frag-
Po „rozmowach przy wycinaniu lasu”
przełoży się to na kolejne artykuły
mnie w czasie bodajże drugiego Fe-
mity performer Włodko Kaufman,
mentaryczny, pomijają bowiem wie-
przyszła pora na wzbogacenie jego
i audycje docierające do waszych
stiwalu Schulzowskiego. Przed sza-
zrobił coś, co istnieje do dziś. Przy
le ważnych i dobrych chwil, które
różnorodności gatunkowej poprzez
odbiorców.
nownym audytorium ludzi z całego
wejściu do DZYGI zamurował por-
udało mi się przeżyć dzięki moim
sadzenie w nim rodzimych krzewów
Częściej od pytań padały z ust
niemal świata wzniósł toast „za tego
tret Schulza; Bruno stamtąd zosta-
znajomym, przyjaciołom – miesz-
kaliny, trzmieliny i derenia.
uczestników wyrazy uznania.
oto człowieka, który kiedyś do mnie
nie wyciągnięty dopiero wtedy, gdy
kańcom Lwowa czy Drohobycza,
przyjechał i zaczął mi opowiadać o
jego polichromie powrócą do Droho-
mieszkańcom n a s z e j wspólnej
człowieku, o istnieniu którego nic nie
bycza.
okolicy, ludziom różnych narodo-
wiedziałem”. Tak, rektor mówił praw-
Przez cały okres mojej pracy
wości. Pominąłem także, zresztą
dę, wspominał zresztą tę sytuację
we Lwowie starałem się, aby or-
celowo, wydarzenia bardzo trudne
kilkukrotnie. Rzeczywiście, przyznał,
ganizowane przez Konsulat impre-
– może kiedyś i na to przyjdzie czas.
że w 2000 roku nie wiedział, o kim
zy – częstokroć z wielką pomocą
A teraz, pracując na Wołyniu, z innej
mówi nowy konsul. Mówiłem oczywi-
Piotra Kozakiewicza, ówczesnego
nieco perspektywy przyglądam się
ście o Schulzu – że wspólnie powin-
dyrektora Instytutu Polskiego w
mojej lwowskiej przygodzie – i cieszę
niśmy przywrócić go Drohobyczowi,
Kijowie – reprezentowały wysoki
się, że w Łucku gościliśmy niedawno
okolicy na pograniczu.
poziom, na tyle atrakcyjny, aby na-
drohobycki teatr „Alter”, że dzisiaj
Przez wiele lat profesor Wa-
wiązywały również do wielkich tra-
również i w Łucku odbywa się „Jazz
lery Skotnyj był jednym z najwy-
dycji tego miasta, choć mocno na-
Bez”…
trwalszych orędowników działań
ruszonych, zdeptanych… Dla mnie
związanych z Schulzem. Zapewne
Kolejny dzień uczestnicy spędzili
­ Wszystko mi się tutaj podoba,
inaczej wyglądałby dzisiaj trudny
na objeździe terenowym w Nadle-
ale największe wrażenie wywarł na
proces powrotu Schulza do Dro-
śnictwie Stuposiany. Tu największą
mnie widok małych jodełek pieczoło-
hobycza, gdyby nie wielkie zaan-
atrakcją okazała się wizyta w poka-
wicie zabezpieczonych przed zgry-
gażowanie Wiry Meniok, pracowni-
zowej zagrodzie żubrów w Mucz-
zaniem przez zwierzynę – mówiła
ka naukowego i jej przedwcześnie
nem, skąd następnie grupa udała się
Olena Tretiak, dyrektor publicznej
zmarłego męża – Ihora Menioka,
na wycieczkę ścieżką „Krutyjówka”
rozgłośni radiowej „Wieża” z Iwano-
wspieranych przez wspaniałe śro-
– jedną z kilku urządzonych ostatnio
frankiwska. – To dowodzi, że wasze
dowisko młodzieży drohobyckiej
na terenie LKP Lasy Bieszczadzkie.
lasy mają znakomitych opiekunów.
(dziś między innymi teatr „Alter”)
Dziennikarze mieli okazję skorzystać
W niedzielne przedpołudnie
i wiele osób oraz instytucji w Pol-
z obiektów przygotowanych przez
dziennikarze odbyli przejażdżkę
sce.
leśników dla turystów, zobaczyć
bieszczadzką ciuchcią i poznali frag-
A gdzie tu rola konsula? Przede
budowle wzniesione w ramach pro-
ment międzynarodowej ścieżki przy-
wszystkim aktywne wspieranie ta-
gramu małej retencji, a także poznać
rodniczej „Udava­Solinka”, przebiega-
kiego środowiska, w pewnym sen-
tajniki gospodarki łowieckiej, prowa-
jący na terenie Nadleśnictwa Cisna.
sie firmowanie ich działań, a nade
dzonej tu w zgodzie z wymogami
Współpraca Regionalnej Dyrek-
wszystko stałe zabieganie w Polsce
ochrony przyrody, jak również nacie-
cji Lasów Państwowych w Krośnie
o wsparcie i współuczestnictwo. I ko-
Jeden z koncertów Międzynarodowego Festiwalu „Jazz
szyć się widokiem bieszczadzkich la-
z Polskim Stowarzyszeniem Prasy
jarzenie środowisk z Ukrainy i Polski,
Bez”. Z wydarzenia kulturalnego, które odbywało się we
sów i połonin, bajecznie kolorowych
Lokalnej ma już 10­letnią historię. W
które kilka lat temu niewiele o sobie
Lwowie, w ciągu dziesięciu lat Festiwal rozrósł się do mię-
o tej porze roku.
wydanej niedawno monografii Pol-
wiedziały.
dzynarodowego, odbywającego się w szesnastu miastach
W sobotni wieczór, w trakcie uro-
skiego Stowarzyszenia Prasy Lokal-
Ale były także chwile niedobre.
Ukrainy i Polski. (Fotografia ze zbiorów Stowarzyszenia
czystej kolacji z udziałem Artura Kró-
nej motywom tej współpracy poświę-
Na tyle złe, że zmuszony byłem
Artystycznego „Dzyga”)
lickiego, zastępcy dyrektora RDLP w
cony został osobny rozdział.