img
okruchy historii
21
www.kuriergalicyjski.com * kurier galicyjski * 16–29 września 2014 nr 17 (213)
oPERAcJA WREncH”
Wkrótce po zakończeniu działań wojennych w Polsce, 25 października 1939 roku odbyła się w Paryżu kon-
ferencja przedstawicieli lotnictwa wojskowego Francji, Wielkiej Brytanii i Polski. W tym czasie we Francji
gromadziły się wielkie ilości polskich lotników i lotniczego personelu pomocniczego, uciekinierów z obozów
internowania w Rumunii i na Węgrzech. Pod koniec roku 1939 ich liczba zbliżała się do 8 tysięcy. Podczas
rozmów ustalono, że na terenie Wielkiej Brytanii tworzyć się będzie polskie lotnictwo myśliwskie i bombo-
we. Dodatkowo przyjęto ogólną zasadę ochotniczego zaciągu polskich pilotów do RAF (Royal Air Force –
Królewskie Siły Lotnicze – brytyjskie lotnictwo wojskowe), do którego polscy lotnicy nie mający przydziału
w jednostkach polskich, będą mogli się zaciągać na zasadzie dobrowolności.
gazu działała odwrotnie niż angiel-
ska. Trzeba było wciąż o tym pa-
miętać! Inaczej można było spowo-
dować paskudny wypadek lotniczy,
włącznie ze śmiercią całej załogi sa-
molotu. Proszę sobie wyobrazić, co
się stanie, kiedy pilot podczas lądo-
wania zamiast zamknąć gaz, nagle
otworzy go na cały regulator! Po ta-
SZyMON KAZIMIERSKI
kim incydencie pilot nie zawsze ma
czas, by się poprawić. To jest nabyty
anglia szkoli pierwszych
latami odruch, który zwłaszcza star-
polskich lotników
si piloci noszą w sobie, jak coś wro-
Dla tworzenia całkowicie polskich
śniętego. Nie lada siły trzeba, żeby
oddziałów lotnictwa bombowego,
się takiego odruchu pozbyć.
Brytyjczycy zobowiązali się przyjąć
W marcu 1940 w Hucknall
300 żołnierzy personelu latającego
utworzono Polską Jednostkę Szkol-
i około 2000 żołnierzy personelu
ną i polskie załogi rozpoczęły tre-
technicznego. Postanowiono sfor-
ningi na samolotach Fairey Battle.
mować dwa polskie dywizjony bom-
Pod koniec czerwca 1940 Polaków
bowe wyposażone w samoloty typu
przeniesiono do Bramcote, nowo
Fairey Battle i w tym celu w East-
wybudowanej stacji RAF. Tam 1 lipca
church, podlondyńskiej bazie RAF,
1940 powstał pierwszy dywizjon pol-
powstało Centrum Lotnictwa Polskie-
ski, 300 Dywizjon Bombowy „Ziemi
go. Pierwsi polscy lotnicy pojawili się
Mazowieckiej”, a 22 lipca 1940 drugi
w Anglii na początku grudnia 1939
dywizjon, 301 Dywizjon Bombowy
roku. Zaczęli od intensywnego kursu
„Ziemi Pomorskiej”.
języka angielskiego. Przed wojną był
ładowanie Halifaxa. Widać szeroko otwarte komory bombowe pełne kontenerów z bro-
Pod koniec lipca 1940 roku w
to język w Polsce właściwie niezna-
nią, amunicją i materiałami wybuchowymi
Londynie, przy ulicy Baker Street
ny. W Polsce uczono głównie francu-
64 otwarła swe podwoje firma Union
skiego i niemieckiego. Angielski był
tyjska Marynarka Wojenna), wydzie-
gdzieś na terenach okupowanych
mów. Największa komora bombowa
Tradind Company. Ta firma stanowi-
traktowany raczej jako hobby, które-
lając na jej potrzeby odpowiednią
przez Niemców. Czego ich tam uczo-
znajdowała się w kadłubie maszyny
ła przykrywkę PRAWDZIWEJ FIR-
mu poświęcało czas nieliczne grono
ilość kutrów i okrętów podwodnych,
no, tego lepiej w szczegółach nie opi-
i wynosiła prawie 7 metrów długo-
MY, jaką było tak zwane SOE, czyli
entuzjastów. Teraz nagle angielski
zaś RAF na potrzeby SOE przezna-
sywać. Dość gdy powiem, że agenci
ści. Dodatkowo, w przykadłubowych
Specjal Operations Executive (Kie-
stał się dla Polaków językiem naj-
czył samoloty z dwóch dywizjonów
po przejściu takiego przeszkolenia
częściach skrzydeł znajdowało się
rownictwo Akcji Specjalnych). SOE
ważniejszym. Kłopoty językowe nie
bombowych o numerach 138 i 161.
potrafili dokonywać wyczynów wręcz
dalszych 12 komór bombowych. Dla
utworzono 17 lipca 1940 roku na
były jedynymi problemami, jakie w
SOE miała więc środki trans-
akrobatycznych, zabijać jednym
obrony własnej samolot posiadał 10
Wielkiej Brytanii czekały na polskich
uderzeniem dłoni lub zgoła w kilka
karabinów maszynowych.
Bomby postanowiono rzucić na lotnisko
lotników. Nie wiem czy nie większym
sekund udusić kogoś wyjętym z buta
SOE otrzymywała nieco zmody-
Okęcie, będące wojskowym lotniskiem
problemem stał się dla nich zupełnie
sznurowadłem. Pojawiali się jakby
fikowane Halifaxy, których komory
inny system miar, jakie stosowano w
znikąd, zdawało się, że jak duchy
bombowe przystosowano do przewo-
niemieckim. I tu Polacy dali się nabrać
Anglii. W polskim lotnictwie wysokość
przenikali przez ściany, a na koniec
zu sprzętu i zaopatrzenia dla dywersji
na starą sztuczkę. Niemcy początkowo
określano w metrach. Anglicy mieli
rozwiewali się niczym dym. Polacy
i oddziałów partyzanckich. Jako, że
jednostkę bardzo zbliżoną do metra
nazywali ich cichociemnymi.
komory były zaprojektowane z myślą
oświetlili lotnisko jak do lądowania, a
i był to tak zwany jard (po angielsku
W sierpniu 1941 zadania spe-
o walcowatym kształcie bomb, za-
potem, jakby w panice, że zapalili światła
yard). Ale jard tak naprawdę nie był
cjalne SOE zostały powierzone 138
sobniki ze sprzętem dla ruchu oporu
wrogowi, wyłączyli wszystkie światła. To
metrem, tylko stanowił 0,9144 metra.
dywizjonowi RAF, a we wrześniu
miały podobny, walcowaty kształt
Zresztą jard wcale nie był lotnikom
tego roku, na zasadzie zaciągu
wielkiej, blaszanej rury, w której po-
było lotnisko pozorowane. Oddalone od
tak bardzo potrzebny, bo w Anglii wy-
ochotniczego przydzielono do tego
układany był ładunek. Halifaxy mogły
prawdziwego o 3 kilometry. Miało wła-
sokość obliczano w stopach, a stopa,
dywizjonu trzy załogi polskie. Rów-
dodatkowo zabierać do 6 skoczków
czyli po angielsku foot, to 30,48 cen-
nież we wrześniu 1941 RAF otrzy-
spadochronowych, którymi najczę-
śnie osłaniać prawdziwe lotnisko przed
tymetra. Obliczanie wysokości w sys-
mał nowy, ogromny, czteromotorowy
ściej byli właśnie owi cichociemni,
bombardowaniem. Pokazując przez
temie angielskim Polakom wydawało
bombowiec o nazwie Halifax. Jego
zrzucani na tereny okupowane jako
sekundę oświetlenie takie samo jak na
się szaleństwem. Obliczaniem jej w
załogę musiało stanowić aż siedmiu
dywersanci lub dowódcy oddziałów
centymetrach! Chryste Panie, jeśli
ludzi. Dwóch pilotów (pierwszy i dru-
partyzanckich.
prawdziwych pasach startowych, zachę-
samolot znajduje się na wysokości
gi), nawigator będący jednocześnie
cało przeciwnika do ataku. Polskie bom-
5000 metrów, to ile to będzie centy-
bombardierem, mechanik pokładowy
Pierwsze polskie załogi
metrów, żeby dzieląc je przez 30,48
będący jednocześnie dyspozytorem
by wybuchły więc w szczerym polu...
rozpoczęły loty
można było się dowiedzieć, ile to z
lotu, radiotelegrafista i dwóch strzel-
Trzy załogi polskie przydzielone
kolei wyniesie stóp?
ców pokładowych. Samolot napędza-
do 138 dywizjonu RAF zostały prze-
osobisty rozkaz Winstona Churchilla.
portu nie tylko dla swych agentów,
Wszystkie te obliczenia trzeba
ły cztery potężne silniki Roll-Royce
szkolone na Halifaxach i już w nocy z
Była to organizacja tajna, której za-
ale i dla najróżniejszego sprzętu po-
było wykonać w pamięci, piorunem,
Merlin. Maksymalna masa startowa
7 na 8 listopada 1941 roku pierwszy
daniem było dokonywanie dywersji
trzebnego w dywersji. W dowództwie
bo samolot leci szybko, a na wojnie
wynosiła 27 340 kilogramów. Pręd-
Halifax z polską załogą udał się do
i wspomaganie ruchów wyzwoleń-
SOE działała sekcja polska, połączo-
nie wolno się zagapić. Była jeszcze
kość maksymalna 451 kilometrów na
Polski, otwierając tak zwaną trasę
czych na terenach okupowanych
na ze sztabem Naczelnego Wodza
jedna okropność, którą trzeba było
godzinę. Samolot mógł się wznieść
północną: z Wielkiej Brytanii poprzez
przez Niemców oraz prowadzenie
generała Sikorskiego. SOE posiada-
w sobie przełamać, a najtrudniejsze
na wysokość 7 315 metrów. Posia-
Morze Północne, Danię i Bałtyk. Była
wszelkiego rodzaju antyniemieckich
ło kilka całkowicie tajnych szkół, w
zadanie czekało pilotów najbardziej
dał zasięg maksymalny 5 470 kilo-
to trasa na tyle długa, że lot odbywał
akcji politycznych i propagandowych.
których trenowano agentów przed
doświadczonych. W Polsce manetka
metrów i udźwig bomb 5 900 kilogra-
się na granicy zasięgu samolotu.
Dla SOE pracowała Royal Navy (bry-
ich zrzuceniem na spadochronach