img
14
świąteczne tradycje
19 grudnia 2014–15 stycznia 2015 nr 23–24 (219–220) * kurier galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
Boże Narodzenie na dworze ziemiańskim
Święta Bożego Narodzenia w tradycji polskiej mają wyjątkowo rodzinny i ciepły charak-
ter. Czas rodzinnych spotkań we wspólnym gronie, od wieków w Polsce spędzano
w niepowtarzalny sposób. Dziś przybliżymy tradycje świętowania Narodzenia Pańskiego
w rodzinach ziemiańskich w drugiej połowie XIX wieku oraz pierwszej połowie XX wieku.
opracował
ANDRZEJ PIETRUSZKA
Zasobna warstwa ziemiańska,
posiadając znaczne majątki ziem-
skie, wytworzyła w swoich dworach
mnóstwo niezwykle interesujących
tradycji. W dworkach i dworach zie-
miańskich z niecierpliwością czekano
na Boże Narodzenie, do świąt przy-
gotowywano się przez cały grudzień.
W tym miesiącu, dwór zaczynał żyć
innym rytmem: studenci wracali z
uniwersytetów, uczniowie ze szkół,
zjeżdżali się bliscy, których dawno
nie widziano. Przygotowania do świąt
zaczynały się wraz z początkiem ad-
wentu, w domach kończyły się wszel-
kie huczne zabawy, bale oraz przyję-
cia. Wszyscy natomiast uczęszczali
na roraty, które były odprawiane
przed świtem. Roraty przynosiły wiel-
ką frajdę dzieciom (nie tylko tym z
domów ziemiańskich), każde z dzieci
oczekiwało na zabłyśnięcie świec w
świątyni, które nadawały magicznej
atmosfery i były symbolem tego, że
święta są tuż-tuż. Bardziej zamożni
ziemianie posiadali często nawet
własne kaplice przy dworze.
Dzieci zajęte były przygotowy-
waniem ozdób choinkowych: klejono
łańcuchy, malowano orzechy wło-
skie oraz szyszki. Drzewko świą-
teczne ozdabiano wszelkimi sma-
kołykami: jabłuszkami, cukierkami,
Dzieci pomagały przy wypiekach.
Na Wigilię jeszcze w wieku XIX
ła w kolorze białym z pozłacanym
czaj pieczenia piernika miodowego,
piernikami i figami. Na dworach
Wypiekano strucle, pierniki, ciastka
stawiano snopki niezmłóconego zbo-
brzegiem. Miejsca przy stole zaj-
który był z dodatkiem pieprzu i przy-
ziemiańskich pojawiła się tradycja
i makowce. Kuchnia często bywała
ża w jednym, dwóch albo czterech
mowane były według hierarchii w
praw korzennych: imbiru, cynamonu
nawoływania do tego, aby ozdoby
prawie centrum życia ziemiańskie-
kątach jadalni. Postawienie takiego
rodzinie. Dbano również o to, żeby
czy goździków. Na samym końcu
były polskie. Trend ten na szerszą
go. Licznych krewnych, gości oraz
snopka miało przynieść obfite zbiory
liczba osób była parzysta, a gdy
podawano bakalie, które jednak
skalę rozwinął się po odzyskaniu
domowników przy stołach podejmo-
w roku następnym, przypominał on
takiej nie było, uważano, że jest to
nie zaliczano do potraw wigilijnych.
przez Polskę niepodległości w 1918
wano chętnie i często. Mawiało się
jednocześnie o narodzinach Pana
zły znak, gdyż ktoś może nie docze-
Były to suszone i smażone w cukrze
roku. Dużo ciekawych rzeczy o zwy-
ongiś, że kto zwalniał kucharza, ten
Jezusa. Zwyczaj ten na początku
kać następnych świąt. Wieczerza
owoce: figi, rodzynki, różne gatunki
czajach świątecznych znajdziemy
był bankrutem. Najbogatsi ziemianie
XX stulecia powoli zanikał, ale nadal
wigilijna składała się zazwyczaj z
orzechów, morele, które do kraju
we wspomnieniach i pamiętnikach
posiadali nawet kucharzy pocho-
obowiązywał w chatach chłopskich.
siedmiu, dziesięciu albo dwunastu
przywozili Ormianie, Grecy i Żydzi.
osób wywodzących się ze znanych
dzących zza granicy. W zamożnych
Pod obrus kładziono siano. Zdzisław
dań. Uzależnione to było oczywiście
We dworze ziemiańskim podawano
rodzin. Maja Łozińska wspominała,
dworach panie oczywiście nie zajmo-
Morawski przypominał dziecięce za-
od regionu. Wigilię rozpoczynano od
nawet pomarańcze i mandarynki.
jak starano się kupować drobiazgi
wały się kuchnią, jedynie omawiały
bawy z sianem w następujący spo-
zupy. Mógł to być barszcz z uszkami
Na ziemiańskiej Wigilii pito różne
na choinkę krajowej produkcji, lecz
z kucharzem jadłospis. Zaintereso-
sób: „Wyciągaliśmy spod białego,
z grzybów, ale również zupa migdało-
kompoty, wody czy też nawet alko-
tak naprawdę nie było ich zbyt wie-
wania pań z dworków mniej zamoż-
lśniącego płótna pojedyncze źdźbła,
wa z ryżem i rodzynkami, zupa rybna
hole, których w piwnicach dworu nie
le. Udawano się na zakupy do mia-
nych były nieco inne – same często
wróżąc z nich długość życia”. Stół
lub grzybowa. Po spożyciu zupy, jak
brakowało.
sta – po bombki, srebrny proszek
prowadziły gospodarstwo, zbierały
wigilijny miał być duży i rozsuwany.
wspomina Wacław Auleytner – „była
Najważniejszym elementem Wi-
oraz anielskie włosy. Tomasz Pru-
różnorakie przepisy, układały jadło-
Ustawiano go pośrodku jadalni, żeby
ryba gotowana, a czasem dwie, a
gilii dla dzieci były prezenty, które
szek pisał, że bombki przywożono z
spisy, gotowały.
każdy z domowników i przybyłych
więc np. szczupak faszerowany po
znajdowały się pod choinką w salonie.
Niemiec. Nazywano je srebrnymi lub
Na śniadanie w dniu wigilijnym ja-
gości mógł się pomieścić. Do gości
żydowsku, a potem karp z jarzynka-
Podarunkami obdarowywano również
szklanymi kulami. Ale właśnie bomb-
dano bardzo mało, z niecierpliwością
zaliczano bliższą bądź dalszą ro-
mi w tzw. szarym sosie z migdałami.
służbę, sporządzano spis wszystkich
ki były czasem przedmiotem bojkotu.
oczekiwano na pierwszą gwiazdkę.
dzinę, znajomych, rządców, księdza
Potem podawano kapustę z grzyba-
osób, które przewijały się przez fol-
Starano się, aby ozdoby były natu-
Waldemar Baraniewski wspomina,
proboszcza, sąsiadów albo kolegów
mi i smażone na oleju ryby, najczę-
wark. Najczęściej rozdawano bakalie
ralne. Choinka musiała być żywa.
że było to postne śniadanie: „poda-
i koleżanek dzieci właścicieli. Przy
ściej karpie, ale bywały też i inne
czy też odzież: rękawiczki, szaliki, ko-
Zazwyczaj była to sosna, świerk lub
wano kartofle w mundurkach, śledzie
stole zostawiano miejsce dla nie-
ryby, takie jak liny z własnych stawów
szule, suknie. Ziemianie dzielili się ra-
jodła. W dużych i małych salonach
w oliwie z cebulą, sałatkę jarzynową
oczekiwanego gościa. Po fali naro-
czy karasie (…) wreszcie wjeżdżał
dością Świąt Bożego Narodzenia nie
czy jadalniach ustawiano ogromne,
na czerwono, bo z gotowanymi bu-
dowych powstań również były puste
na stół mak tarty z łamańcami, a do
tylko z gronem najbliższych, ale także
pachnące drzewko. Przywożono
raczkami, grzybki marynowane w oc-
miejsca dla zmarłych i nieobecnych.
tego kompot z suszonych owoców,
z ludźmi biednymi, których zaprasza-
je w przeddzień Wigilii lub często
cie, rydze solone z oliwą i cebulą (…)
Służba miała swoją oddzielną Wigilię
śliwek, jabłek i gruszek z własne-
no na skromny poczęstunek świą-
nawet w samą Wigilię. Dekoracje
zimne przysmaki popijało się żurkiem
w innym pomieszczeniu. Panie domu
go ogrodu i własnego suszenia.
teczny. Po spożyciu dań wigilijnych
świąteczne wyrabiane były nawet
okraszonym śmietaną”.
na ten szczególny grudniowy dzień
Kompot ten zawsze był wyśmienity.
wszyscy udawali się do salonu, gdzie
z opłatka. Przypominały sferyczne
Przygotowanie do wieczerzy wi-
ubierały się w czarne suknie, a pano-
Można się nim napić po tym obfitym
śpiewano kolędy, prawie te same, co
obiekty, które potem zawieszano na
gilijnej w całości pochłaniało panią
wie – we fraki. Dzieciaków czesano,
jedzeniu”. Na stole królował karp,
dzisiaj. Do wszystkich domowników i
końskim włosku lub lnianej nici.
domu oraz służbę. Panowie przy
myto i odświętne ubierano.
który był kupowany u żydowskich
gości dołączała służba. Kolędowanie
Kuchenne przygotowywania tak-
kuchni byli zbędni, ale jednak nie
Do kolacji wigilijnej zasiadano o
dostawców.
było wspólne. Wigilia kończyła się
że trwały przez cały miesiąc. Na dwo-
nudzili się. Tradycyjnie udawali się
zmierzchu. Najpierw czytano frag-
W domach na Kresach Wschod-
Pasterką.
rach wędzono w wędzarni świątecz-
na polowanie. Wierzono, że gdy
ment Pisma o narodzinach Jezusa.
nich przygotowywano kutię, która
Po rozdaniu prezentów udawano
ne smakołyki: polędwice, kiełbasy,
odniesie się sukces w łowach tego
Opłatkiem dzielono się w pierwszej
była przyrządzana z pszenicy, maku
się do kościoła na uroczystą Paster-
boczki, szynki, karpie. W kuchni do
dnia, to myśliwy będzie miał gwa-
kolejności ze służbą, a następnie z
i miodu. Ważnym elementem na sto-
kę, na którą szło się pieszo lub je-
wędzenia wykorzystywano gałązki
rantowany sukces przez cały nad-
domownikami i gośćmi. Odświętna
le wigilijnym była strucla z makiem.
chało się na saniach. Istniał przesąd,
jałowca, który nadawał potrawom
chodzący rok.
zastawa stołowa zazwyczaj bywa-
Z czasem z Niemiec przyszedł zwy-
że gospodarz, który jako pierwszy
niesamowitego smaku i zapachu.