img
12
Przegląd wydarzeń
27 lutego–16 marca 2015 nr 4 (224) * kurier galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
Pan Cogito w Warszawie
List do redakcji
Zimowe ferie
Na początku był mocny akcent. Gdy Zbigniew Chrza-
nowski wolno wszedł na przyciemnioną scenę i –
Magdusi”,
mając w tle olbrzymi, zwielokrotniony portret Zbigniewa
Herberta, który zmienił się w panoramę Lwowa – z na-
czyli chronologia
mysłem zaczął mówić: Pan Cogito myśli o powrocie
do rodzinnego miasta. Gdybym tam wrócił/ pewnie
pobytu
bym nie zastał/ ani jednego cienia z domu mego/ ani
drzew dzieciństwa… dreszcz przeszedł po plecach.
treści. Słowu towarzyszyła nowo-
gląd nocnych snów zakończyliśmy
W pogodny, słoneczny poranek 8
czesna prezentacja multimedialna
w autokarze. Dołączyła do nas grupa
grudnia, grupa uczniów ogólnokształ-
– wyświetlane na ogromnych ekra-
uczniów z „dziesiątki”, która spędzała
cącej szkoły nr 10 im. św. Marii Mag-
nach z tyłu i po bokach sceny zmie-
ferie w samej Warszawie. W trakcie
daleny, wraz z opiekunami, oczeki-
niające się zdjęcia i obrazy ilustrują-
jazdy p. Tomasz, który był naszym
wała na wyjazd autokarem do Polski.
ce przeszłość i współczesność, bo-
przewodnikiem i opiekunem uprzy-
Czekało na nich 10 wspaniałych dni
haterów polskiej drogi do wolności
jemniał nam podróż opowiadając o
(jak okazało się później), spędzo-
i bieżące wydarzenia na Ukrainie.
historii regionu. Punktem docelowym
nych w kraju. Dzięki uprzejmości
Zestaw wśród publiczności wywołał
były Kąty Rybackie, miejscowość
oraz wsparciu Fundacji Wolność i
kontrowersje, ale to akurat dobrze,
leżąca bezpośrednio nad morzem
Demokracja oraz Banku Zachodnie-
bez różnicy zdań, wymiany myśli nie
Bałtyckim, ale przed tym zaliczyliśmy
go WBK, grupa polskich dzieci miała
ma sztuki.
zwiedzanie Zamku Krzyżackiego w
fantastyczną możliwość spędzenia
Zagrali aktorzy doświadczeni i
Malborku. W Kątach Rybackich cze-
ferii zimowych w Polsce.
początkujący, bardzo młodzi i star-
kał na nas suto zastawiony stół, a po
Po długiej podróży, w późnych
si: Zbigniew Chrzanowski, Krystyna
kolacji pieczenie kiełbasek na ogniu.
godzinach wieczornych, dojecha-
Grzegocka, Elżbieta Lewak, Ma-
Syci i szczęśliwi udaliśmy się na od-
liśmy na miejsce, czyli do Gimna-
riusz Bardyn, Wiktor Lafarowicz, Ar-
poczynek. Rano spacer nad morze,
zjum nr 120 im. Noblistów Polskich
tur Łucyk, a także Maksymilian Mar-
które zimą wygląda zupełnie inaczej
w Wesołej (oddalona dzielnica War-
karianc i Nikita Tulczyński – ucznio-
niż w lecie.
szawy). Po krótkim i serdecznym
wie polskiej szkoły im. św. Marii
I znów w drogę, tym razem do
powitaniu, dzieci ruszyły do rodzin,
Cogito”. Co nie bez znaczenia, lite-
Magdaleny we Lwowie, laureaci
EWA ZIÓŁKOWSKA
Gdańska. Zwiedzaliśmy długo sta-
które opiekowały się nimi w czasie
racka spuścizna Herberta, nazywa-
ubiegłorocznego międzyszkolnego
tekst
rówkę, byliśmy na jarmarku świą-
pobytu (serdeczne podziękowania i
nego Księciem Poetów, wielkiego
konkursu im. Zbigniewa Herber-
MAGDALENA ZIÓŁKOWSKA
humanisty, poety na miarę Nobla,
ta. Gośćmi specjalnymi były: żona
tecznym (zbliżały się Święta Bożego
pozdrowienia), a opiekun Ryszard
zdjęcia
pozostająca ważną częścią literatu-
poety i przewodnicząca Fundacji
Narodzenia). Po obiedzie ruszyliśmy
Vincenc do hotelu Bella Vista o cał-
ry europejskiej, jest mocno zakorze-
im. Zbigniewa Herberta Katarzyna
W Teatrze Polskim im. Arnolda
w drogę powrotną do domu. Wesoła
kiem niezłym standardzie i świetnej
niona w jego rodzinnym Lwowie.
Dzieduszycka-Herbert i jego siostra
Szyfmana w Warszawie 22 lutego
po tygodniu stała się naszym drugim
kuchni.
Twórcom inscenizacji udała się
Halina Herbert-Żebrowska. Insce-
odbył się „Salon poezji” wyjątkowy,
domem. Sobota i niedziela minęły
Następnego dnia zwiedzaliśmy
niełatwa sztuka przełożenia zbioru
nizacja to jeden z etapów owocnej
bo w wykonaniu aktorów Polskiego
jak jeden dzień.
Warszawę, spędziliśmy trzy godziny
wierszy na język teatru. Nie były
współpracy Teatru Polskiego kie-
Teatru Ludowego ze Lwowa. Spek-
Drugi tydzień naszego pobytu
na Zamku Królewskim, następnie
to oderwane recytacje, a spójny
rowanego przez Andrzeja Sewery-
takl „Pana Cogito”, przygotowany w
był nie mniej intensywny i ciekawy
był spacer po starówce, warsztaty
spektakl. Budowaniu nastroju słu-
na z lwowskim Teatrem Ludowym
sierpniu 2014 roku podczas Letnich
niż poprzedni. W ciągu tego tygo-
teatralne, a po obiedzie Muzeum
żyła ascetyczna scenografia. Wy-
i Fundacją „Pomoc Polakom na
Warsztatów Mistrzowskich, artystycz-
dnia byliśmy na basenie w Wesołej,
Narodowe. Wieczorem wspólnie z
korzystano całą przestrzeń sceny,
Wschodzie”. Planowane są kolejne
ną opieką objął dyrektor Andrzej Se-
zwiedziliśmy Stadion Narodowy,
gospodarzami robiliśmy bombki na
zamkniętą dekoracją z granego
wspólne działania.
weryn. Wartością samą w sobie była
widzieliśmy szatnie polskiej kadry,
choinkę. Zmęczeni, ale bardzo za-
właśnie w Teatrze Polskim „Wese-
Wielkie tradycje Teatru Polskie-
możliwość prezentacji premierowego
gdzie wiszą koszulki Lewandow-
dowoleni, ruszyliśmy do domu.
la” Stanisława Wyspiańskiego. Z
go w Warszawie i lwowskiego Te-
przedstawienia na owianej legendą,
skiego, Mili i innych polskich piłka-
W dniu trzecim znów poranna
ciemnej sceny światło wydobywało
atru Ludowego splotły się z poezją
liczącej ponad 100 lat, dużej scenie
rzy. Na zaproszenie Akademii Obro-
pobudka i zwiedzanie. Tym razem
twarze mówiących. Był to spektakl
Zbigniewa Herberta tworząc zja-
Teatru Polskiego, pamiętającej Le-
ny Narodowej zwiedziliśmy Park
z Wesołej pieszo wyruszyliśmy do
ośmiu aktorów, rozpisany na głosy,
wisko niepowtarzalne – szczególną
ona Schillera, Ludwika Solskiego,
Militarny w Rembertowie. Mieliśmy
Sulejówka (około 5 km) i zwiedza-
co podkreślało uniwersalny charak-
twórczą symbiozę. Ze względu na
Kazimierza Dejmka.
lekcję historii w pałacu w Wilano-
liśmy Milusin – dwór marszałka Pił-
ter tego szczególnego namysłu nad
konteksty, był to jedyny taki spektakl.
Mieszcząca siedemset osób wi-
wie, przy okazji obejrzeliśmy pokaz
sudskiego. Byłem w Sulejówku po
światem i kondycją współczesnego
Zespołowi Polskiego Teatru Ludowe-
downia została niemal całkowicie wy-
świateł. A jeszcze obejrzeliśmy film
raz pierwszy, uczniowie też, wspa-
człowieka, jakim jest „Pan Cogito”,
go we Lwowie kierowanemu przez
pełniona. Mimo niedzielnego przed-
„Wielka szóstka”, braliśmy udział
niała wycieczka, ogromne wrażenia,
kończący się i w tomie, i na scenie
Zbigniewa Chrzanowskiego należą
wiosennego południa, nie zawiedli
w konkursie „Mam talent” i pośród
nieodłączna część historii Polski.
słynnym „Przesłaniem”. Po 40 la-
się serdeczne podziękowania, gra-
miłośnicy poezji, Lwowa i Zbigniewa
licznych uczestników uczeń naszej
Następnie zwiedzaliśmy dwór Ję-
tach od wydania nie tylko nie stracił
tulacje i życzenia kolejnych scenicz-
Herberta. Tworzywem spektaklu była
szkoły Robert Kostiw zajął I miejsce
drzeja Moraczewskiego premiera
swojej wymowy, ale zyskał świeże
nych sukcesów.
poezja składająca się na tom „Pan
(„Magdusia” zawsze trzyma markę).
II Rzeczypospolitej, a po obiedzie
Niestety, wszystko co dobre
Centrum Kopernika. Następny dzień
szybko się kończy. 19 grudnia po
rozpoczęliśmy w centrum rozrywki.
śniadaniu nadszedł czas rozstania,
Graliśmy kilka godzin w kręgle, po
pożegnaliśmy z żalem naszych mi-
obiedzie mieliśmy zwiedzanie mu-
łych gospodarzy i wyruszyliśmy do
zeum interaktywnego Fryderyka
Lwowa. Był to bardzo dobrze zorgani-
Chopina.
zowany, ciekawy i atrakcyjny pobyt w
Dzień piąty. Tym razem rano nie
Polsce, za co serdecznie dziękujemy
było żadnej wycieczki, byliśmy na
wszystkim osobom, które przyczyniły
zajęciach w Centrum Kultury w We-
się do tego: nauczycielom, uczniom
sołej. Za to po obiedzie było zwiedza-
i rodzicom Gimnazjum nr 120 im.
nie Muzeum Historii Żydów Polskich.
Noblistów Polskich, szczególnie Pani
Ogromne muzeum, robi wielkie wra-
Dyrektor oraz urzędowi Dzielnicy
żenie, przydałoby się takie muzeum
Wesoła z Panem Edwardem Kłosem
we Lwowie.
na czele i przede wszystkim Fundacji
Wreszcie przed nami dwa dni
Wolność i Demokracja oraz Funda-
weekendu, myślałem, że wreszcie
cji Banku Zachodniego WBK, które
wyśpimy się, ale organizatorzy zrobili
sponsorowały nasz wyjazd.
nam znów niespodziankę: wyjazd au-
tokarem nad Morze Bałtyckie (nigdy
nie byłem na Bałtyku w zimie). Tym
RYSZARD VINCENC
razem pobudka była o godz. 4, prze-