24
Okruchy historii
15–28 maja 2015 nr 9 (229) * Kurier Galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
Rokitna – siostra Somosierry
Dwie szarże polskich ułanów zapisały się trwale na kartach historii – pierwsza pod
Somosierrą w 1808 r., kiedy to 3. szwadron szwoleżerów (1. Pułku Lekkokonnego
Polskiego Gwardii Cesarskiej) prowadzony przez swego dowódcę, Jana Leona
Hipolita Kozietulskiego, otworzył Napoleonowi drogę na Madryt. Druga, wykonana
w niecałe 107 lat później, bo 13 czerwca 1915 r. na rosyjskie okopy pod wsią
Rokitna w Besarabii, tuż za granicą ówczesnej austro-węgierskiej Bukowiny, przez
2 szwadron kawalerii II Brygady Legionów Polskich dowodzony przez rotmistrza
Zbigniewa Dunin-Wąsowicza.
że wojska rosyjskie wycofują się,
JAN SKŁODOWSKI
mimo że było odwrotnie. Wreszcie,
W pierwszej brało udział stu
sam Wąsowicz nie był w dobrej for-
kilkudziesięciu kawalerzystów, w
mie, w dniu tym właśnie powrócił
drugiej – sześćdziesięciu trzech. W
po chorobie do dywizjonu i mimo
pierwszej straciło życie osiemna-
gorączki stanął na jego czele go-
stu, w drugiej – piętnastu. Pierwsza
tów do walki. Kierowała nim też być
trwała niespełna dziesięć minut,
może ambicja dokonania, wobec
druga – trzynaście. W obydwu brali
zatrzymania się piechoty, spekta-
udział Wąsowiczowie, w pierwszej
kularnej akcji na czele swych uko-
– Mikołaj, według przekazu prapra-
chanych ułanów. A byli oni kwiatem
dziadek w prostej linii braci rotmi-
legionowego wojska – 60% z nich
strza Zbigniewa i wachmistrza Bo-
posiadało akademickie wykształ-
lesława, walczących w tym samym
cenie, i choć ochotnicy, po połowie
szwadronie pod Rokitną. Mikołaj
„Królewiacy” i „Galileusze”, stano-
był ranny, Zbigniew – poległ.
wili, jak wówczas pisano, „materiał
W tym roku w czerwcu mija do-
żołnierski wyborowy”.
kładnie sto lat od tych pamiętnych
Tak więc, o godz. 13.00 na czele
wydarzeń.
63 rozłożonych w tyralierę ułanów ru-
Rokitniańska szarża, mimo że
szył Wąsowicz cwałem na rosyjskie
nie miała bezpośredniego wpływu
okopy. Pierwsze rowy, nie obsadzo-
na zasadniczy układ sił na froncie
ne przez wroga, przebyli skokiem i
austriacko-rosyjskim, zapisała się w
choć klacz wachmistrza Bolesława
naszej historiografii jako dowód nie
Wąsowicza zwaliła się do wykopu,
Szarża ułanów legionowych pod Rokitną – 13 VI 1915 r. (mal. St. Haykowski, 1934)
tylko straceńczej wprost brawury,
po wydobyciu się z niego gnała da-
ale przede wszystkim determinacji,
ście pochowani, po ekshumacji, a na-
Oddziały II Brygady, po za-
rosyjskich, postanowiono, z powo-
lej. Mimo coraz gęstszego ostrzału
nieugiętości i męstwa polskiego żoł-
stępnie uroczystościach żałobnych w
kończeniu działań w Karpatach
du braku skuteczności działań wła-
przebyli drugi, już obsadzony okop.
nierza, nie wahającego się ponieść
Czerniowcach, na Cmentarzu Rako-
na przełomie lat 1914/1915 i od-
snej piechoty, użyć kawalerii legio-
Morderczy ogień z kolejnego-trze-
ofiarę najwyższą na drodze ku nie-
wickim w Krakowie 25 lutego 1923 r.
poczynku w Kołomyi, wyruszyły
nowej do przełamania rosyjskich
podległości. Nazywana też była dru-
Jaki ślad trwały pozostał z tam-
z niej w połowie kwietnia 1915r.,
umocnień – silnie bronionych czte-
gą Somosierrą lub też jej „rodzoną
tych czasów, prócz kronikarskiego
pod dowództwem płk. Ferdynan-
rech linii okopów położonych tuż
siostrą”.
zapisu bezpośrednich obserwato-
da Küttnera, wchodząc w skład XI
na wschód od wsi. Dowództwo au-
W wolnej już ojczyźnie stanowiła
rów, publikacji z lat międzywojen-
korpusu austriackiego generała
striackie zdecydowało, by atak na
dla odrodzonego wojska polskiego
nych oraz zawodnej i ulotnej ludzkiej
Kordy. Po walkach nad Prutem na
nie w formie szarży kawaleryjskiej
wzór najwyższego żołnierskiego po-
pamięci? By go odnaleźć, odwiedź-
początku czerwca, kierując się ku
przeprowadził oddział rotmistrza
święcenia i czynnego nieugiętego
my świadków bezpośrednich – bi-
historycznemu Chocimowi, sta-
Wąsowicza, mimo że od początku
patriotyzmu, zaś jej rocznice były
tewne pola Rokitny oraz legionowe
nęły niebawem nieopodal rzeczki
było w zasadzie jasne, że ułani
uroczyście obchodzone nie tylko
pomniki na cmentarzu w Rarań-
Rokitna, stanowiącej ówczesną
pójdą na pewną śmierć. Jednakże
w kraju, ale i w Rumunii (do której
czy. Dotarcie do nich z pobliskich
granicę pomiędzy Austro-Węgra-
atak ten nie był, także z uwagi na
Besarabia należała w okresie mię-
Czerniowiec nie nastręcza obecnie
mi a Rosją. W jej pobliżu na lewo
szybko zmieniającą się sytuację na
dzywojennym) – na cmentarzu w
trudności, jako że tylko kilkanaście
od pułków legionowych grupy mjr.
froncie, należycie przygotowany.
pobliskiej Rarańczy, gdzie złożono
kilometrów dzieli od nich dawną Ra-
Norwida-Neugebauera znajdowała
Legionowa piechota, która miała go
poległych podczas szarży piętnastu
rańczę, noszącą dziś nazwę Ridkiw-
się 42 dywizja piechoty obrony kra-
wesprzeć, nie dostała w porę roz-
Rokitniańczyków, nim zostali uroczy-
ci. Stąd już tylko sześć kilometrów
jowej (składająca się w większości
kazów. W samej szarży wziął udział
dzieli upartego wędrowca od Rokit-
z Chorwatów), na prawo zaś grupa
jedynie 2 szwadron, dowodzony
Rarańcza – pomnik odzna-
ny, obecnie zwanej Rokytne.
ppłk. austriackiego Pappa.
bezpośrednio przez Wąsowicza (3
ki
Wystarczy więc przebyć zale-
W odległości ok. 4 km przed
szwadron pozostał w odwodzie na
dwie dwa kilometry na wschód od
rzeczką Rokitną stacjonował w od-
ciego wstrzymał impet szarży. Padła
początku wsi i nie wziął udziału w
Rarańczy, by stanąć na rozległych,
wodzie dywizjon kawalerii Wąsowi-
klacz rotmistrza, on sam, broniąc się
ataku), zresztą w nawet niepełnym
opadających bardzo łagodnie ku
cza. Z uwagi na zatrzymanie się
pistoletem, poległ niebawem, tak jak
składzie, gdyż część jego ułanów
wschodowi polach, skąd jak na dłoni
ofensywy austriackiej na polach
inni oficerowie, Roman Prawdzic-
została wysłana tuż przed nią na
widać wał wzgórz, na stoku których
przed wsią Rokitna – silne umoc-
Włodek czy Jerzy Topór-Kisielnicki.
zwiadowczy patrol. Także sytuacja
rozłożyła się Rokitna. Zupełnie ła-
nienia rosyjskie na sąsiadujących z
Na ułanów spadły też omyłkowo
na tamtejszej linii frontu była mylnie
two, choć nie bez pewnych trudno-
nią stokach wzgórz oraz inicjatywę
szrapnele austriackie, gdyż z dale-
odebrana tak przez dowództwo jak
ści orientacyjnych, z uwagi na brak
bojową nadchodzących oddziałów
ka zostali wzięci za kozaków. Z 63
i samego rotmistrza, którzy sądzili,
dawnych – i pojawienie się nowych
ułanów straciło wtedy życie 15, kilku
- terenowych punktów odniesienia,
ciężko rannych zmarło w niedługim
można zlokalizować z dużym przy-
czasie, wielu było lżej rannych –
bliżeniem położenie dawnego sadu
niektórzy z ich trafili do niewoli. Pod
nieistniejącego folwarku Bucz, z
wieloma padły konie, więc ratowali
którego to miejsca wyruszył dywi-
się pieszo. Tylko dwóch ułanów
zjon kawalerii legionowej pod wodzą
wraz z końmi nie doznało podczas
rotmistrza Wąsowicza.
szarży żadnego uszczerbku, uchro-
Tu wypada wyjaśnić choćby w
nił też życie brat rotmistrza, wach-
skrócie, z jakiego powodu w tym
mistrz Bolesław. A najbliższej nocy
właśnie miejscu i czasie znalazły
Rosjanie opuścili okopy i wycofali
się oddziały II Brygady Legionów
się w głąb Besarabii...
Polskich, w tym dywizjon kawalerii
Walki na polach pomiędzy Ro-
Pomnik Rokitniańczykow na
składający się z 2 i 3 szwadronu
kitną a Rarańczą trwały jeszcze w
cmentarzu w Rarańczy
ułanów ?
czerwcu tego roku, zaś w niespełna
Pomnik Rokitnianczyków, tablica