img
24
Z pamiętnika podróżnika
30 czerwca–16 lipca 2015 nr 12 (232) * kurier galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
Podróż na Krym  (cz. I)
Do wrót Mordoru
Podróż na Krym 15 miesięcy po „referendum” nie wydawała się
niczym trudnym. Jedyną obawą wydawała się reakcja rosyjskich
pograniczników i ewentualna rozmowa z funkcjonariuszem FsB.
Rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana…
jechała po prostu na wakacje, ale
woJCIECH JanKowsKI
niektórzy z nich mieli szczególne
tekst i zdjęcia
związki z Krymem. Pojazd ruszył,
Pamiętałem silne emocje pa-
pozwalając na wymianę ciężkiego,
nujące na półwyspie w marcu 2014
dusznego powietrza na świeże,
roku: wielki wiec Tatarów w Biełogor-
równie gorące, niemniej wymuszony
sku, ogromne mitingi poparcia dla
szybkością przeciąg przynosił ze-
Rosji i skromniejsze za integracją
branym w środku nieopisaną ulgę.
terytorialną Ukrainy, zielone ludziki,
Odebrany przeze mnie telefon po
tzw. Samoobronę Krymu i tatarskie-
polsku wywołał ciekawość sąsiadów
go taksówkarza z Symferopola, który
i szybko stał się okazją do rozmów.
powiedział mi „Módlcie się za nami!”.
„Nie lepiej do Włoch? Dokąd Polacy
Te wspomnienia coraz bardziej po-
jeżdżą na wakacje?” – zapytał męż-
budzały moją ciekawość, jak wyglą-
czyzna w sile wieku. Rozpoczęła się
da sytuacja na Krymie ponad rok po
pogawędka. Jak wyjawił nowopo-
tzw. referendum. Powziąłem w końcu
znany, mieszka w Kijowie, ale ma
decyzję, że powinienem tam jeszcze
mieszkanie na Krymie. Przyjeżdża
raz pojechać.
tam od czasu do czasu, dogląda,
Pragnący dostać się na półwy-
płaci czynsz i świadczenia. Kolega
sep wybierają jedną z dwóch dróg.
obok ma na Krymie żonę, jest ze
W grę wchodzi trasa wiodąca przez
Lwowa, często jeździł do Polski i
Armiańsk albo Nowoaleksiejewkę.
mówi po polsku, pracuje w Niem-
Armiańsk jest mniej popularnym roz-
czech. O Krymie mówi bez emocji
Przejście graniczne w armiańsku
wiązaniem, ponieważ ruch kolejowy
i nie pomstuje na Moskali. Z bliska
Przechodzimy wąskim przejściem
Obywatele innych państw nie mają
jest na tej trasie rzadszy. Wybierając
życie okazuje się dalekie od tego, co
za Polaka. Usłyszawszy mój ak-
między ciężarówkami, które stoją tu
wstępu na Krym... stałem osłupiały
mój szlak, zdałem się na przypadek.
wydawałoby się oczywiste: aneksja,
cent zaczął się śmiać i powiedział:
w nieprawdopodobnie długich kolej-
w morderczym upale i chyba jesz-
Dojechałem z Warszawy do Lwowa,
okupacja, wrogowie… Życie pisze
„Mariusz, mówi tak samo jak ty!”.
kach na poboczu drogi. Szereg tirów
cze nie do końca rozumiałem, co się
licząc na to, że uda mi się na miej-
scenariusz każdego z tych życiory-
Pomimo poczucia ograbienia przez
jednoznacznie świadczy o tym, że
stało. Nowe prawo wprowadzono
scu znaleźć jakieś połączenie kole-
sów indywidualnie, dalekie jest to od
szofera, atmosfera stała się familiar-
ruch pasażerski zamknięto z półwy-
dwa dni wcześniej.
jowe. Niestety na Ukrainie trwały już
opowieści z mediów: ATO, wojna,
na. Spytałem, jak tam jest. „Połowa
spem ale ruch towarowy trwa i ma
Kradzież telefonu była dopiero
wakacje i bilety na wiele pociągów,
Rosja, polegli – te słowa nie padły
mówi, że tak, połowa, że inaczej. No,
się dobrze. Bezsprzecznie ktoś na
zapowiedzią pecha w tej podróży
zwłaszcza jadących na południe,
ani razu…
ale drogi wcale im się nie poprawiły,
kontynencie na tym zarabia i moż-
– spóźniłem się o dwa dni! Tylko
były wyprzedane. Koleżanka, nawi-
Po dojechaniu do tzw. granicy
jest tak samo fatalnie jak było” – od-
na śmiało zaryzykować, tezę, że nie
tyle i aż tyle. Podjąłem kilka prób
gując moją podróż przez internet z
wychodzimy z marszrutki, podcho-
rzekł. Mój taksówkarz jeździł kiedyś
mało… Doszedłem do punktu cel-
negocjacji, rozmów, przekonywania
Warszawy, napisała, że są jeszcze
dzimy do umocnień i czekamy. Ukra-
na drugą stronę po benzynę, która
nego i usłyszałem kobietę mówiącą
– wszystko bez rezultatu. Zostałem
bilety do Chersonia. Zatem Chersoń!
ińscy pogranicznicy wzywają po 5,
jest tańsza ale wcale nie lepsza. Te-
przez telefon: „Nie wpuścili mnie,
odesłany do tzw. stołu emigracyjne-
Pojawiły się jeszcze nieoczekiwane
czasami 10 osób. Nie wiadomo od
raz woli droższą, ukraińską. Twier-
nie wpuścili… Bo mam mołdawski
go w Chersoniu. Kierowca taksówki
kłopoty. Na Dworcu Zachodnim w
czego to zależy… Czekamy. Upał
dzi, że coraz więcej osób z półwy-
paszport”. Spytałem nieznajomej,
zainkasował 600 hrywien i zawiózł
Warszawie zostałem okradziony z
jest nieznośny. Ile stopni? Powyżej
spu wybiera ukraińskie paliwo. Po-
dlaczego jej nie przepuszczono?
mnie z powrotem do Chersonia.
telefonu komórkowego. Pierwsze
30 na pewno. Czekamy. W końcu
gawędka trwała w najlepsze a ja w
Nie wpuszczają obcokrajowców.
Jak się okazało jego córka wyszła
godziny na Ukrainie spędziłem bie-
udało mi się pójść z kolejną grupą.
tym czasie oddalałem się od Krymu.
gając po Lwowie w poszukiwaniu
W Chersoniu w urzędzie, tzw. sto-
nowego telefonu. Podróż zaczynała
le migracyjnym poznałem nowych
się pechowo…
współtowarzyszy niedoli: Gruzin,
W drodze do Chersonia za-
który mieszka na Krymie, ma tam
stanawiałem się, skoro to mniej
żonę i dziecko ale nie wpuszczono
uczęszczana trasa, jak dotrę do
go, ponieważ nie ma ukraińskiego
„granicy”. Na miejscu okazało się,
paszportu i Julia, muzułmanka z
że na podróżnych oczekują mar-
Krymu, która wyszła za mąż w Au-
szrutki (ukraińska nazwa busa). Tak
stralii. Mąż ma australijski paszport.
jak by nic się nie zmieniło i była to
Chociaż są małżeństwem, prawo
normalna destynacja, jakich wiele.
Ukrainy nie uważa ich za osoby bli-
Ruch pasażerski na Krym został
skie. On nie wjedzie zatem na pół-
co prawda zamknięty, ale życie nie
wysep. Jego żona może to uczynić
lubi próżni. Z Chersonia, jak i kilku
w każdej chwili. Czekaliśmy długo
innych miejsc na Ukrainie, kursują
na rozmowę… Każdy wypadek był
regularnie autobusy do Symferopo-
osobno omawiany, ale każdy podsu-
la. Procedura okazała się prosta.
mowany w ten sam sposób – w tej
Pasażerowie kupując bilet, dostają
chwili nic się nie da robić…
plastikową kartę z napisem z jednej
Wiedzieliśmy, że nie mamy
strony Chersoń, z drugiej Symfero-
szans na wjazd na Krym i postano-
pol. Po przejściu „granicy”, oddając
wiliśmy pojechać do Kijowa. Nieste-
ją kierowcy, wsiadają do marszrutki
ty biletów z Chersonia do Kijowa już
po drugiej stronie.
nie było. Z całą grupą pojechałem
Dwie marszrutki zapełniły się
więc do Krasnoarmiejska, by tam
błyskawicznie. Udało mi się ku-
kupić bilety do Kijowa. Rozeszliśmy
towarzysze niedoli: taksówkarz ormianin (od lewej), w kapeluszu gruzin, australijczyk,
pić bilet na ostanie wolne miejsce.
się do swoich wagonów i więcej nie
jego żona Julia (jako jedyna w naszym towarzystwie miała ukraiński paszport)
Prawdopodobnie część pasażerów
spotkałem już moich współtowa-