img
41
www.kuriergalicyjski.com * kurier galicyjski * 14–27 sierpnia 2015 nr 14–15 (234–235)
Stary – opowieść sprzed lat
duży oddział ukraiński nie podlegała
8 października 1920 Polska pod-
bezpośrednio dowództwu ukraińskie-
pisała z bolszewikami zawieszenie
mu, a weszła w skład 3. armii pol-
broni, którego URL nie chciała uznać.
Wszyscy wiemy jak jeżdżą podmiejskie autobusy. Czasami jeżdżą z dokładnością do pół godziny,
skiej Edwarda Rydza-Śmigłego.
Armia ukraińska utworzyła wtedy
czasami jeszcze mniej dokładnie. Od potencjalnych pasażerów wymaga się cierpliwości i anielskie-
ugrupowanie, składające się z trzech
go spokoju. Pojedynczy wóz kursujący dookoła na tej samej trasie gwarantował, że skoro autobusu
ośrodków oporu. Centralnym ośrod-
Obrona Zamościa
kiem dowodził generał Bezruczko.
i bitwa pod Komarowem
nie ma, to znaczy, że innego nie będzie i autobus pojawi się dopiero wtedy, kiedy nadjedzie.
Odstąpienie Budionnego od ob-
Nierówna walka trwała jedenaście
lężenia Lwowa zwolniło wojska gene-
dni, po których wojska ukraińskie
SZYMOn KAZIMIERSKI
rała Stanisława Hallera, czyli 13 Dy-
zostały zmuszone do wycofania się
wizję Piechoty i 1 Dywizję Jazdy puł-
na terytorium Polski. Żołnierze ukra-
Żelazna logika takiego stanu
kownika Juliusza Rómmla, do tej pory
ińscy zostali internowani w obozach
rzeczy miała w sobie coś z nieubła-
zajęte obroną miasta. Wojska Hallera
– w Aleksandrowie Kujawskim, a po-
ganie działających praw fizyki. Nie
forsownym marszem udały się więc
tem w Szczypiornie. Komendantem
tych najprostszych, bo powszech-
za odchodzącą pod Zamość Konar-
obozu został generał Bezruczko. Od
nych i ogólnie zrozumiałych. Pojęcie
mią. Budionnego można było teraz
wiosny 1921 obóz powoli pustoszał,
czasoprzestrzeni zawarte w opisie
dopaść z dwóch stron. Od północy
w miarę jak osadzeni w nim znajdo-
naszej linii autobusowej nie jest
postępował przeciwko Konarmii Si-
wali sobie pracę, lub żenili się poza
może zbyt czytelne i daleko mu od
korski, a z południa nadchodził Haller.
obozem. W trakcie pobytu w obozie,
precyzji, z jaką sformułował je kie-
Teraz trzeba było spowodować, żeby
generał zajmował się spisywaniem
dyś pewien nieśmiertelnej pamięci
bardzo ruchliwy Budionny gdzieś nie
swoich wspomnień.
dowódca kompanii, mówiąc:
uciekł. Postanowiono zaatakować go,
Józef Piłsudski, pomimo wygra-
- Jak wam, podchorąży, każę
gdy będzie oblegał Zamość.
nej wojny z bolszewicką Rosją, prze-
kopać transzeję od tej gruszki do
Ataki Konarmii na Zamość trwa-
grywał właśnie rozgrywkę o władzę
jutra po południu, to się wam ode-
ły nieprzerwanie przez trzy doby.
ze swoimi przeciwnikami politycz-
chce czasoprzestrzeni i zadawania
Obrońcy miasta stanęli jednak na
nymi. Znaczył w Polsce coraz mniej
głupich pytań...
wysokości zadania. 31 sierpnia pod
i jedyne, co mógł zrobić dla swoich
Na naszym przystanku auto-
Zamość podeszły, ścigające Konar-
ukraińskich sojuszników, to uroczy-
busowym dochodzi czasami do za-
mię aż od Lwowa, oddziały generała
ście przeprosić za postępowanie
skakujących wydarzeń. Starego po-
Hallera i otoczyły zajętego oblężeniem
władz polskich. Do owych przeprosin
znałem właśnie na przystanku. Obaj
często jeździliśmy do miasta. Często
wspólnie oczekiwaliśmy na wiecznie
spóźniający się autobus. Szybko za-
uważyłem, że obaj jesteśmy namięt-
nymi palaczami, ale jego namiętność
do papierosów jest czysto teoretycz-
na. Stary nie miał lub może nie wolno
mu było mieć papierosów. Chyba
właśnie dlatego, chętnie pozwalał się
CŁAW – TWOJE MIASTO, ODRA
churów – przykląkł na prawe kolano!
częstować. Zaciągał się wtedy głębo-
– TWOJA RZEKA”. Ktoś w nocy do-
Rusek ledwo zdarł konia, gdy łatwy
ko, z upodobaniem, twarz mu się wy-
pisał: „K…WA – TWOJA MAĆ”…
zdawałoby się do ścięcia piechur na-
gładzała, a oczy odzyskiwały blask.
Ale nie o Wrocławiu chciałem dzi-
gle zniknął mu z pola widzenia, nato-
Musiał być niewiarygodnie stary.
siaj napisać. Pan Józef zaintrygował
miast na wysokości jego biodra po-
Nawet ja, dobrze zapowiadający się
mnie kiedyś opowieścią o pewnym
jawiło się nagle żądło francuskiego
sześćdziesięciolatek, przy nim wy-
incydencie z czasów jego ochotniczej
bagnetu. Moskal odjechał kawałek
glądałem na gówniarza. Nie wiedzia-
służby wojskowej w Wojsku Polskim
i zaczął objeżdżać klęczącego wciąż
łem gdzie konkretnie stary mieszka.
w roku 1920.
na prawym kolanie pana Józefa,
W zależności od tego dokąd podążał,
Miał dopiero 17 lat, ale był dużym
usypiając go powolnymi, okrągłymi
znikał między domami wsi lub poja-
i silnym chłopakiem, więc skłamał, że
ruchami szabli. Pan Józef stanowiąc
wiał się na drodze nie wiadomo skąd.
ma dziewiętnaście. Latem tego roku
oś całego układu, obracając się czy
Jego sylwetka była tak charaktery-
cofnęli się prawie do Zamościa. W
w lewo, czy też w prawo, zawsze wy-
styczna, że rozpoznawało się go z
dniu, o którym mi opowiadał, pan
przedzał w tym manewrze Ruskiego,
daleka. Teraz już nie ma takich ludzi.
Grób generała Marka Bezruczki
Józef doczekał się rozbicia i rozpro-
prowadzącego konia. Ruski wydawał
Za mojej młodości spotykało się ich
szenia swojego plutonu. W pewnym
się kompletnie zaskoczony oczywistą
Budionnego. Doszło do słynnej bitwy
doszło 15 maja 1921 roku w obozie
na wsi bez liku. Byli to starzy chłopi,
momencie pan Józef został sam. Nie
przewagą położenia piechura nad
pod Komarowem i spektakularnego
dla internowanych w Szczypiornie.
mężczyźni od dziesiątków lat zajęci
wiedział, dokąd maszerować. Wy-
nim, nad jeźdźcem. Powinno przecież
pobicia bolszewickiej kawalerii. Ko-
Przeprosiny zostały przez obecnych
prowadzeniem pługa. Wiecznie po-
strzelał wszystkie naboje. Swojego
być odwrotnie i zawsze do tej pory tak
narmia dostawszy kopniaka od Halle-
tam oficerów ukraińskich przyjęte
wtarzana, potwornie wyczerpująca
ogromnego, francuskiego karabinu
było. Zezłoszczony zaatakował na-
ra próbowała przebić się w kierunku
bardzo dobrze i ze zrozumieniem, a
czynność, w nagrodę pozostawiała
Berthiera nie rzucił tylko dlatego, że
gle, ale tylko chyba cudem uniknął
Hrubieszowa, ale tam czekali już na
generał Bezruczko określił je nawet,
im sylwetkę oracza. Już nigdy nie
miał nadzieję natknąć się na jakiegoś
paskudnego pchnięcia w udo.
nią polscy piechurzy i legioniści. Do-
jako rycerskie.
dające się rozprostować przygięcie
poległego kolegę, od którego można
W każdej chwili Polak mógł
stawszy następnego kopa, Konarmia
W roku 1924 generał Bezruczko
kolan i podgięcie rąk w łokciach,
by było wziąć amunicję.
pchnąć bagnetem konia. Do cięcia
już nigdy nie odzyskała swej siły.
przeniósł się do Warszawy. Przez
szerokie rozstawienie stóp i pochyle-
Przemykał się właśnie po jakimś
Ruski musiał się pochylić, a tym
Obrońcy Zamościa, walcząc w
pewien czas piastował stanowisko
nie do przodu górnej części tułowia.
zapuszczonym ugorze, gdy nagle zo-
samym jeszcze bardziej narazić
okrążeniu w dniach 29 – 31 VIII, nie
ministra i wiceministra spraw woj-
Takich „oraczy” zaczęło gwałtownie
baczył Ruskiego. Na koniu. Nie było
się na uderzenie. Moskal kręcił
tylko skupili na sobie całość sił ofen-
skowych w emigracyjnym rządzie
ubywać od momentu wprowadzenia
dokąd uciekać. Nie było gdzie się
jeszcze koniem i kombinował. Ra-
sywy Budionnego. Pozwolili w ten
Ukraińskiej Republiki Ludowej. Stał
orki mechanicznej.
schować. Ruski zagalopował w jego
tując twarz, kilka razy roześmiał się
sposób wojskom polskim skoncen-
też na czele Ukraińskiego Wojsko-
Stary nie musiał o sobie nic mó-
stronę i może już licząc na łatwe zwy-
sztucznie i nieszczerze, po czym
trować się i ruszyć do kontrnatarcia.
wego Towarzystwa Historycznego,
wić. Wystarczyło, że wyszedł na ulicę.
cięstwo, dobył szabli. Pan Józef stał
dał ostrogę i pogalopował gdzie
Dowodzenie pułkownika Bezruczki
wydającego opracowania histo-
To był rolnik. Chłop, który spędził dłu-
przerażony i bezradny. Bezbronny.
oczy poniosą...
podczas obrony Zamościa zostało
ryczne dotyczące minionej wojny i
gie i mozolne życie na oraniu ziemi.
– Ależ nie! Nie bezbronny! Jest prze-
Stary skończył opowieść i zza
wysoko ocenione przez dowództwo
publikacje w czasopismach histo-
Po pewnym czasie dowiedzia-
cież bagnet! Bagnet do Berthiera był
chmury tytoniowego dymu wpatry-
polskie i misje alianckie. Podobnie
rycznych.
łem się, że ma na imię Józef. Dla
czwórgraniastym, monstrualnie dłu-
wał się we mnie rozjarzonym wzro-
wysoką ocenę otrzymał kapitan Mi-
Generał Bezruczko zmarł w War-
mnie pozostał – panem Józefem.
gim szpikulcem, podobnym trochę
kiem. Pomimo ciepłej wiosny ubrany
kołaj Bołtuć. Obydwaj oficerowie mie-
szawie 10 lutego 1944 roku. Został
Zwracanie się do niego per ty,
do ruskiego sztyku. W połączeniu z
w ciężką jodełkową jesionkę i grubą
li ze sobą dobry kontakt. Obaj ukoń-
pochowany na cmentarzu prawo-
wydawało mi się wielkim nietaktem.
karabinem dawał około dwumetro-
czapkę, z watą w uszach, z papie-
czyli renomowane rosyjskie uczelnie
sławnym na warszawskiej Woli.
Próbowałem wypytywać go o pewne
wej długości dzidę i w rękach silnego
rosem sterczącym z wyschniętych
wojskowe. Zrządzeniem Opatrzności,
Dziś na zamojskim Arsenale wisi
zdarzenia z początku polskiej admi-
mężczyzny stanowił broń o skutecz-
warg, wydał mi się nagle oszustem.
do obrony Zamościa stanęło dwóch
tablica, która obwieszcza w języku
nistracji na ziemi olsztyńskiej, ale pan
ności której ani nam dzisiaj w głowie.
Oszukańcem przebranym dla niepo-
zawodowców i każdy z nich od razu
polskim i ukraińskim: „W hołdzie
Józef nic o tym nie wiedział. Tak na-
Francuzi dawali nie tylko broń. Da-
znaki za starego dziada. Bo on tam,
wiedział, co ma czynić.
obrońcom Zamościa przed bolsze-
prawdę pochodził spod Stanisławo-
wali też podczas szkolenia swoich
za przebraniem, był wciąż tym sa-
wicką nawałą 28–31 VIII 1920 r. Żoł-
wa (trochę się zdziwił, że wiem gdzie
instruktorów walki.
mym młodym chłopakiem z 1920.,
nierzom 6 Dywizji Strzelców Armii
leży Stanisławów), a wywieźli ich
Epilog
Ruski był już o parę kroków. Dwa
który nie dał się zarąbać Moskalowi.
Wrześniowa polska kontrofen-
Ukraińskiej Republiki Ludowej płk.
początkowo do wypalonego i śmier-
wyuczone chwyty i piekielne ostrze
Wiejskim przystojniakiem rozkochu-
sywa i tzw. bitwa niemeńska znowu
Marka Bezruczki oraz żołnierzom pol-
dzącego trupem Wrocławia.
znalazło się na lufie karabinu. W tym
jącym w sobie dziewczyny. Żołnie-
odepchnęła bolszewików daleko na
skim 31 Pułku Strzelców Kaniowskich
Zamianę siekierki na kijek miały
samym momencie – jeszcze napo-
rzem-ochotnikiem. A cała reszta?
wschód. Marko Bezruczko był już
kpt. Mikołaja Bołtucia i innych jedno-
im słodzić ogromne hasła wypisane
leońska sztuczka francuskich pie-
– To przebranie.
wtedy generałem chorążym.
stek Wojska Polskiego”.
na drewnianych tablicach: „WRO-