img
Historia w znaczki wpisana
25
www.kuriergalicyjski.com * kurier galicyjski * 30 października–16 listopada 2015 nr 20 (240)
góra gór
nem ataku. Rozpoczął go 21 czerw-
jego dalszych losach: stracił autorytet
ca wespół ze szwajcarskimi prze-
znakomitego przewodnika i już nikt z
wodnikami. Góra jednak znowu się
jego usług nie chciał korzystać. Wie-
skutecznie obroniła, zsyłając w dół
le zarzutów skierowano również pod
kamienistą lawinę. Także to niepowo-
adresem Whympera, głównie, że nie-
dzenie nie zniechęciło upartego An-
dostatecznie zadbał o bezpieczeń-
glika. Zaczął montować nową ekipę,
stwo wyprawy (m.in. nie wiadomo
która wreszcie osiągnęła sukces. Tak
dlaczego, owa pośrednia lina, która
się złożyło, że w Zermatt pojawili się
się zerwała, była zapasowa i najsłab-
Filateliści uważają go za jeden z najładniejszych znaczków
sza z zabranych na wyprawę).
Już trzy dni po sukcesie Whym-
szwajcarskich ostatnich lat. Pochodzi z wyemitowanego
pera i jego ekipy szczyt Matterhornu
zdobyła wyprawa włoska. Potem
w 2013 r. bloku i przedstawia dolinę Matter w Alpach Walijskich
sukcesywnie inni alpiniści, wciąż po-
w zimowym krajobrazie, w tle widnieje „górą gór” tak Helweci
szukujący prowadzących nań bądź
łatwiejszych, bądź trudniejszych
nazywają Matterhorn, ikonę kraju, niemal narodową świętość.
dróg graniowych czy ścian, tak, że
dziś nie ma już dziewiczych szla-
Właśnie mija 150. rocznica postawienia na jej dziewiczym do
ków ku wierzchołkowi góry gór, przy
nowi amatorzy upokorzenia góry, go-
czym odnosi się to do wszystkich pór
1865 r. szczycie ludzkich stóp.
towi w tym celu zewrzeć siły: szkocki
roku. Wejście na Matterhorn, mimo
górołaz lord Francis Douglas, zadu-
że w wielu miejscach umieszczono
rzony w górach anglikański pastor
TADEUSZ KURLUS
Charles Hudson i jego przyjaciel,
Lato 1860 roku. Wśród licznych
niemający prawie żadnego doświad-
turystów przybyłych do Zermatt,
czenia w obcowaniu z górami, Do-
miejscowości zaliczanej do najpo-
uglas Robert Hadow. Do tej czwórki
pularniejszych ośrodków turystycz-
dokooptowano trzech przewodników
nych w Szwajcarii, pragnących tu
– Francuza Michela Croza i dwóch
nasycić oczy wspaniałą panoramą
Szwajcarów – ojca Petera i syna Pe-
Alp, a zwłaszcza przyjrzeć się sa-
tera Taugwalderów.
motnie strzelającemu swym szczy-
Wyruszyli w drogę o świcie 13
tem w niebo Matterhornu, uformo-
lipca 1865 r. Przenocowali na zbo-
wanemu w ciągu setek lat poprzez
czu piramidy, po czym przystąpili
procesy erozyjne w strzelistą, nie-
do decydującego szturmu. Pierwsi
mal perfekcyjną piramidę, znalazł
o godzinie 1:40 na szczycie stanęli
się także 20-letni Anglik Edward
Whymper i Croz. Po chwili dołączyli
ułatwiające wspinaczkę liny, wciąż
Whymper. Przyjechał niejako służ-
do nich pozostali. Ułożyli pamiątkowy
nie należy do najłatwiejszych. Od
bowo, był bowiem utalentowanym
kamienny kopczyk i po godzinie roz-
1865 r. zginęło tu ponad 500 alpi-
rysownikiem, artystą, któremu pe-
nistów (obecnie przeciętnie rocznie
wien londyński wydawca zlecił przy-
około 10–12), najczęściej podczas
gotowanie szkiców Alp z pogranicza
schodzenia!
szwajcarsko-włoskiego. Whymper
Ikona Szwajcarii przyciąga rów-
po raz pierwszy zobaczył najwyż-
nież amatorów rekordów. Sprawny
szy łańcuch górski Europy i był tym
alpinista potrzebuje na wejście na
co ujrzał, oczarowany. Najbardziej
górę i zejście z niej od siedmiu do
zafascynował go Matterhorn. Kiedy
dziewięciu godzin (zależy to od wy-
dowiedział się, że mająca 4 478 me-
boru drogi). Z kilku ostatnich rekor-
trów góra jest jednym z trzech czte-
dów wymieńmy rezultat Katalończy-
rotysięczników jeszcze nie zdoby-
ka Kiliana Jorneta, który 21 sierpnia
tych (ogółem Szwajcaria ma 24 góry
2013 r. zaliczył trasę tam i z powro-
Włosi nazywają ją Monte Cervino,
Po drodze zetknęli się z dwoma wło-
tem w ciągu 2 godzin, 52 minut i 2
a Francuzi – Mont Cervin, w obu
skimi przewodnikami, ci jednak nie
sekund!
wypadkach źródłosłowem jest tu
zamierzali dzielić się ewentualnym
Także Polaków kusi szwajcarski
łacina, z której słów, cervus i inus
poczęli schodzenie. Prowadził Croz,
sukcesem z Anglikiem i sami parli
szczyt. Pierwszy był na nim w 1894 r.
utworzono pojęcie miejsce jeleni).
za nim szli Hadow, Hudson i Douglas,
naprzód. Oba zespoły musiały się
fizyk Marian Smoluchowski. Obecnie
zamykali od góry korowód Taugwal-
Pierwsze próby zdobycia podjęli w
jednak wkrótce poddać. W następ-
nasi rodacy niemal zawsze są obec-
der – ojciec, Whymper i Taugwalder
1857 r. Włosi, od ich strony, ale nie-
ni wśród około 3 000 alpinistów pra-
– syn. Wszyscy zachowywali daleko
sprzyjające ich zamiarom okolicz-
gnących tu corocznie zdobyć laury
posuniętą ostrożność. Cóż, kiedy
ności zawsze zmuszały ich do od-
pogromców Matterhornu. Dotąd,
nagle Hadow pośliznął się i zsuwając
wrotu. W lipcu i sierpniu 1860 r. na
jeśli się nie mylimy, siedmiu przypła-
się upadł na Croza, a siła ich rozpędu
podbój Matterhornu wyruszyły dwie
ciło to życiem.
pociągnęła także w przepaść Hudso-
ekipy angielskie, pierwsza dotarła
na i Douglasa, którzy nie mieli szans
do wysokości 3 700 metrów, druga
utrzymać się na grani, bo zerwała
– aż do 3 900 metrów, po czym mu-
się lina łącząca Douglasa z pozo-
siały zawrócić.
stałą trójką. Przerażeni Whymper
nym roku Whymper znowu wystawił
i Taugwalderowie zamarli w bezru-
swe siły na próbę i dotarł – sam – do
o takiej wysokości), był tą informacją
chu. Nawoływali swych towarzyszy,
wysokości 4 000 metrów, ale total-
bardzo zaskoczony. Jak to, jeszcze
ale daremnie, bo wszyscy zginęli.
nie wyczerpany, musiał zawrócić. W
nikt nie zdołał na szczycie postawić
Ciała trzech z nich pochowano na
tym samym roku zmierzył się także z
stopy? Dlaczego? Tłumaczono mu,
cmentarzu w Zermatt, szczątków
górą wybitny irlandzki filozof przyrody
że jest on wyjątkowo nieprzystępny,
Douglasa nigdy nie odnaleziono. Na
John Tyndall z dwoma towarzyszą-
odstraszający nawet największych
wieść o katastrofie królowa Wiktoria
cymi mu alpinistami, ale już bardzo
śmiałków gotowych zaryzykować
zamierzała zabronić swym podda-
blisko szczytu stanęła im na drodze
wspinaczkę, bo nie tylko trzeba się
nym uprawiania alpinizmu, ale po
głęboka rozpadlina, która uniemoż-
Historia wspinaczki na Matterhorn
liczyć z koniecznością pokonania
zasięgnięciu opinii miłośników gór,
liwiła kontynuowanie wspinaczki. W
jest znakomicie udokumentowana na
lodowych ścian, zdradliwych grani,
zrezygnowała z tego zamiaru.
1863 r. Whymper ponownie rzucił
kilku filmach, z których pierwszy na-
lecz także z często zsuwającymi
Oczywiście, władze kantonu Va-
wyzwanie górze (do spółki z włoskim
kręcili Niemcy w 1928 r. z udziałem
się ze zboczy lawinami kamieni,
lais wszczęły dochodzenie mające
przewodnikiem Carrelem), ale i tym
słynnego alpinisty Luisa Trenkera
a także pogodą zmieniającą się tu
ustalić szczegóły tragicznego zda-
razem się nie poddała: z powodu na-
(film był niemy, w nowej udźwięko-
błyskawicznie.
rzenia. Jedna z wersji sugerowała,
głego sztormu utknęli w połowie dro-
wionej wersji pojawił się na ekranach
Niemniej nie można powiedzieć,
że trzech alpinistów się uratowało,
gi, gdzie czekając na poprawę pogo-
w 1938 r.). Także Anglicy opisali zma-
że nie było żadnych prób pokonania
bo w krytycznej chwili Taugwalder
Whymper trwał przy swojej
dy spędzili w namiocie 26 godzin, po
gania z górą na filmowej taśmie.
leżącej na granicy szwajcarsko-
– ojciec, widząc, że jest to jedyna
powziętej już w 1860 r. decyzji, że
czym zrezygnowani zeszli w dół.
No i filatelistyka. Wiele znacz-
włoskiej góry (jej helwecka nazwa
szansa na uratowanie się, przeciął
zmierzy się z górą. Pierwszy raz na
Potem dał sobie spokój na dwa
ków pokazuje słynną górę, przed-
wywodzi się od niemieckiego Matte
linę, ale nigdy nie zdołano mu tego
spotkanie z nią wyruszył w 1861 r.,
lata. Pojawił się znowu u podnóża
stawiamy tu zarówno szwajcarskie,
oznaczającego łąkę, i Horn – róg,
udowodnić. Niemniej odbiło się to na
ze szwajcarskim przewodnikiem.
Matterhornu w 1865 r., z nowym pla-
jak i wydane przez inne poczty.