img
42
Z przedwojennej prasy
16 grudnia 2016­16 stycznia 2017 nr 23­24 (267­268) * kurier galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
Wigilie międzywojenne
Prasa codzienna w okresie świąt Bożego Narodzenia podawala wiele informacji
o tradycjach świątecznych, przepisy na potrawy wigilijne i inne pożyteczne infor-
macje. W każdej świątecznej gazecie ukazywal się też artykul ,,redakcyjny", w któ-
rym poruszane byly najważniejsze kwestie, nurtujące polskie spoleczeństwo. Pro-
ponuję próbki takich artykulów z różnych lat okresu międzywojennego. Uderza w
nich niezwykla aktualność z dniem dzisiejszym. Przyjemnej lektury...
grzeczni, jak w dniach świąt Inaczej
opracowal
życie by się ulożylo... Każdy tluma-
KRZYSZTOF SZYMAŃSKI
czy sobie święta na swój sposób i
odpowiednio nagina do swego czar-
Wiek Nowy w 1920 r. pisal:
nego charakteru...jeszcze, którzy
Pierwsza  wigilia  bez
pogrążają się w obżarstwie, ale tycia
strzalów. Przychodzi znowu to
coraz mniej... Ale bez świąt nie bylo-
rzewne, pelne wzruszeń, milości i
by optymistów. Jeszcze jak się ma w
przebaczania święto. U wigilijnego
sobie trochę gorącej krwi polskiej, to
stolu zasiędą pospolu ci, co od lat
przecież czlowieka cieszą smereki,
nieraz wielu nie mieli sposobności
wetknięte w śnieg i na pasterkę by
zgromadzić się razem w kochanem
poszedl kolendy wesolej posluchać
i rozumiejącym się gronie. Pierwsze
i krupniku wrzącego by się napil, a
to Święta Bożego Narodzenia, jakie
nie wiecznie stękal i biadal nad upad-
spędzimy pod promiennym znakiem
kiem zlotego, a rozrostem wszelkiej
spokoju, z nadzieją w sercu, że przyj-
nikczemności.
czasy lepsze, dni pracy i ciche
Przecież nie jest tak źle, a że
radości codziennego życia. Sama
wskutek wielkich śniegów wilki poja-
świadomość tego, że na granicach
wily się w teatrach miejskich, to jest
naszych nie leje się krew, nie grzmi
zresztą prywatna sprawa... Wilków w
szczęk oręża, nie padają trupy mlo-
nocy... Ludziegorsi, aniżeli wilcy,
dych obrońców ­ przynosi ukojenie
a jednak będą się lamali oplatkiem.
skolatanym sercom. A obok tego
(Przez caly rok lamią sobie kości ­
przekonanie, że z dawna wyczeki-
przypisek kolendnika).
wana chwila polagodzenia strasz-
Ano szykujemy się, jak kto
nych sporów i walk w lonie zdziczalej
może. Oblizuje się język na samo
wojną ludzkości zbliża się powolnym,
wspomnienie ryby w galarecie, sio-
lecz konsekwentnym krokiem, budzi
strzyczka marzy o migdalowym tor-
nieuchwytną a slodką otuchę. W Pol-
cie i takim samym szwoleżerze...
sce naszej może nie ze wszystkiem
glowa domu zastanawia się nad
jest dobrze, może wiele jeszcze wody
nową metodą odkorkowywania bu-
w Wiśle uplynie, nim skrzepimy się i
telek. W domu odwraca się firanki
wypotężniejemy, nim zabliźnią się
na odwrotną stronę medalu... jest to
rany, zadane wojną i wewnętrznem
zwyczaj zgola nicejski, wywodzący
naszem rozdarciem, lecz przecie w
się etymologicznie od wyrazu ,,ni-
czasie Wolności i Niepodleglości,
dynym w swej osobliwości momencie,
Kwiat malości wzajemnej, zgody
Zarówno urząd targowy miejski
cować". Goście przyjdą na pewno!
wiara w szczytność tego, co sobie
zrodzi się i w Polsce dobra wola, wola
i ofiarnego poświęcenia dla dobra
i urząd walki z lichwą, który w ostat-
Goście się nigdy nie spóźnią? Do-
zdobyliśmy w pomrokach potwornej
szczęśliwej, blogoslawionej pracy dla
odrodzonego państwa.
nich czasach coraz więcej wykazują
bre odżywianie nikomu jeszcze nie
zawieruchy dziejowej, przewodniczy
bliźniego, spoleczeństwa i Ojczyzny.
Niestety, te pierwsze pokojowe
żywotności, pomimo to drożyzna
zawadzilo, a życzenia do niczego
nam we wszystkich myślach i czy-
Niechaj nieodgadnionym, przedziw-
święta nie dla wszystkich byly ra-
rośnie ustawicznie. Jeśli walka z pa-
nie zobowiązują. Starsi na stęka-
nach, pozwala myślom naszym prze-
nym szlakiem wigilijnego wzrusze-
dosne. Wielu nie wrócilo do domów
rzucić się jasną tęczą nadziei ponad
nia przeleci ta odnowa serc polskich
rodzinnych z wojennej zawieruchy.
mary i zalomy dnia dzisiejszego w
wszędy, nie tylko po ziemi naszej wiel-
Czekalo na nich puste nakrycie na
sloneczną krainę Przyszlości.
kiej i wspólnej, ale i hen po obczyźnie,
stole wigilijnym. Ale też nie wszy-
Od dzisiaj, z blyśnięciem pierw-
rojnej i radosnej czy pustej i smut-
scy mogli sobie pozwolić na godne
szej gwiazdki, splynie na świat cud
nakrycie stolu. O tym kolejny arty-
kul:
Drożyzna  we  Lwowie.
Drożyzna we Lwowie wzmaga się w
dalszym ciągu w sposób, który gro-
zi wprost katastrofą calej ludności.
Ceny coraz bardziej oddalają się od
ustanowionej niedawno taryfy mak-
symalnej i są z każdym dniem, nie-
Rodzinna Wigilia
mal godzin, wyższe. Za kg. buraków
skarswem targowem nie zostanie od-
nie, mlodsi do saloniku, jedni jedzą
żądają paskarze już 10 mk (marek
powiednio przez te wladze przepro-
mazurki, drudzy zasię takiej nazwy
­ red.), za kg ­ fasoli 40 mk, kg ziem-
wadzona to doprowadzona do roz-
wywijasy wytupują, aż się ochrona
niaków ­ 7 mk, kg bialej mąki pszen-
paczy ludność zacznie chyba sama
lokatorów za boki bierze ze śmie-
nej ­ 90 mk, litr mleka od 30 do 35
sobie wymierzać sprawiedliwość, nie
chu, pozierając na kamieniczników.
mk, kg masla 450 mk, jedno jajo zaś
będąc już więcej w stanie znosić wy-
Zawdy się jakieś zrękowiny w takim
10 marek. Grzywny nakladane na
datków, na które dziś nikt nie jest w
ścisku skojarzą przy indyku i przy
paskarzy targowych (od 10 do 100
Pchor. Edward Wojtczak z 6 Pulku Pancernego ,,Dzieci
stanie ­ nawet przy wytężonej pracy
makowniku... A zawszeć na przekór
mk) przez Magistrat są za niskie i nikt
Lwowskich" jako Święty Mikolaj, Bibbiena 1944
-- sprostać, a podolać im mogą chy-
rodzicom, bogaty biedną weźmie,
nie robi sobie nic z tych kar. Powinno
ba paskarze i zlodzieje.
a biedny rzadko bogatą. A święta
się nakladać bezwarunkowo wyższe
Narodzenia Pańskiego, ów symbol
nej ­ gdzie tylko polska odzywa się
mają wielki cel! Pastuszkowie mili
Minęlo pięć lat i tenże Wiek
kary, konfiskować towar, odbierać
odkupienia, gdy po wszystkich zie-
mowa i polska żyje myśl.
teraz bardzo wybredni i trwają w
Nowy w 1925 roku pisze...
komisyę, zamykać przestępców w
miach ludzie lamać się będą oplat-
Przed bijącym od blasków nie-
stanie narzeczeństwa od 3 do 5 lat,
więzieniach, w przeciwnym bowiem
kiem, a w każdym domu rozgorzeje
biańskich szarym żlóbkiem Chrystu-
O nastrojach świątecz-
aż do zupelnej likwidacji milości, a
nych. Mój Boże! Żebyśmy tak
razie znajdziemy się już wkrótce nad
Plomyk dobrej milości i serdecznej
sowym niechaj wykwitnie z bialych
bez ożenku. Dobrze kolenda mówi:
przez caly rok byli tacy uprzejmi, tacy
brzegiem czarnej rozpaczy.
komunikacji dusz, niechaj w tym je-
śniegów przepiękny dar Polaków: