img
14
Wolna Trybuna
30 listopada­18 grudnia 2017 nr 22 (290) * kurier galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
Nasi wrogowie, nasi przyjaciele
Co do wrogów, wydawaloby się, wszystko jest jasne ­ to i dziś, jak przed wie-
kami, nasi niegdysiejsi zaborcy, Rosja i Niemcy, ale pojawia się uzasadnione
pytanie: czemu tak wrogo do Polski odnoszą się inne kraje, nie mające żad-
nego interesu w podważaniu polskiej państwowości? I na jakie wsparcie mo-
żemy w tym kontekście liczyć?
,,Jeśli dorzucam tu od siebie kil-
naród nie posiadają wielu przyjaciól
JERZY LUBACH
ka slów, pobieżnych i niegodnych
w Anglii ni w innych krajach zachod-
tak poważnego tematu, to jedynie w
nich, z wyjątkiem może krajów laciń-
Na oba te pytania odpowiada za-
tym przeświadczeniu, że powinniśmy
skich. Polska ma w obecnej chwili ­
dziwiający tekst wybitnego uczonego
korzystać z każdej sposobności, by
że się tak wyrazimy ­ bardzo zlą notę
zachodniego: ,,Historycy nie mogą
zaznaczyć swe stanowisko w spor-
w prasie. Jest to fakt dosyć znamien-
wyjść ze zdumienia, widząc, że jedne
nej, a tak żywotnej sprawie przy-
ny. Zdawaloby się, że mlode państwo
i te same zjawiska pojawiają się co
szlości polskiego narodu. Jakkolwiek
walczące o swój byt, powinno bylo
pewien czas w niezmienionej prawie
daleki jestem od glębokiej znajomo-
znaleźć u sąsiadów jeśli nie czynną
postaci, a wspólczesne im pokolenie
ści rzeczy, jaką wykazuje autor tej
pomoc, to przynajmniej wspólczucie
nie wyciąga prawie żadnych wnio-
książki, a którą niewielu historyków
i poparcie moralne. Otóż tego po-
sków z przeszlości. Obecna kampa-
może się poszczycić, to jednak czuję
parcia nie widzimy prawie ani śladu.
nia przeciw Polsce jest wiernym po-
się uprawnionym do zabrania glosu,
[...]
wtórzeniem antypolskiej propagandy,
a to z tej przyczyny, że zawsze bylem
Napaści na Polskę, o których tu
która szalala w Europie przez caly
stronnikiem polskiej idei, nawet wte-
mówić zamierzam, nie ograniczają
wiek XVIII ­ toteż uważne zbadanie
dy, kiedy moje sympatie opieraly się
się do wytykania przygodnych a nie-
ówczesnych metod będzie zadaniem
wylącznie na instynkcie.
uniknionych blędów, popelnianych
niezmiernie fascynującym.
Mój instynkt nie wynikal z uprze-
przez niedoświadczony rząd ­ są to
Rosja i Prusy czynily w XVIII
dzenia ani z ,,sentymentu". Nie byl
napaści powszechne, systematyczne,
wieku to samo, co czynią obecnie:
również skażony stronniczością,
obmyślone z góry ­ napaści zorgani-
,,mobilizowaly" opinię calego świata
choćby dlatego, że prawie wcale
zowane. Mamy tu do czynienia
przeciwko Polsce, przygotowując
nie czerpalem informacji z polskich
się do jej zniszczenia. Sądząc po
z istnym sprzysiężeniem, dą-
źródel. Nie wyrobil się wreszcie pod
wyniku, powodzenie tej propagandy
żącym do dyskredytowania
wplywem przesadnych pochwal,
bylo wprost zdumiewające. Dziś wi-
nie tylko rządu polskiego, ale
gdyż jak to prof. Sarolea wykazal,
calego polskiego narodu.
dzimy wszyscy, że rozbiór Polski byl
Jeśli np. w jakiejkolwiek mieści-
bezecną zbrodnią i punktem wyjścia
pochlebne sądy o Polsce
nie wschodniej Europy wydarzy się
wielu szalbierstw politycznych. Ale
niezwyklą rzadkością w
naszym kraju. Wprost odwrot-
pogrom Żydów, przypisują to natych-
wspólcześni zapatrywali się na to ina-
nie. Moja instynktowna sympatia do
miast krwiożerczym Polakom i mnie-
czej i stawali przeważnie po stronie
Polski zrodzila się pod wplywem
manie to utrzymuje się dopóty, dopó-
zaborców. Fryderyk, zwany Wielkim
ciąglych oskarżeń, miotanych prze-
ki jakiś znawca obeznany z geografią
i Katarzyna, również zwana Wielką,
ciwko niej ­ i rzec mogę ­ wyrobi-
Rosji nie wykaże, że miasteczko,
przedstawiali się ówczesnym ludziom
w którym dokonano pogromu, leży
jako wspanialomyślni i liberalni mo-
lem sobie sąd o Polsce na
poza granicami Polski: na Wolyniu
narchowie, wkraczający do Polski z
podstawie jej nieprzyjaciól.
lub Podolu. Gdy rząd polski nie chce
zamiarem przywrócenia tam porząd-
Doszedlem mianowicie do
pozwolić na wprowadzenie żargonu
ku i zabezpieczenia praw dysyden-
niezawodnego wniosku, że
Charles Sarolea
do szkól powszechnych i obstaje przy
tom. D Alembert, Diderot, Grimm,
nieprzyjaciele Polskipra-
żądaniu, aby język polski byl językiem
tych nienawistnych sądów i metoda
niechęci do Polski także dziś przeja-
Voltaire ­ wszyscy encyklopedyści
wie zawsze nieprzyjaciólmi
wielkoduszności i męstwa.
państwowym w obrębie polskiego
okazala się niezawodną.
wiającej się w wielu krajach europej-
francuscy prześcigali się w wysla-
Ilekroć zdarzylo mi się spotkać osob-
państwa ­ oskarżają go natychmiast
Wszystkie fakty, jakie się na-
skich? Trudno wszak przypuszczać,
wianiu tych oświeconych despotów,
nika o niewolniczej duszy,
o podeptanie świętych praw narodo-
gromadzily od tej pory, potwierdza-
by wszyscy ich mieszkańcy byli we-
którzy powodowali się wznioslym
uprawiającego lichwę i kult terroru,
wych mniejszości, jakkolwiek żaden
sluszność moich spostrzeżeń.
dle diagnozy Chestertona ,,osobni-
pragnieniem podzielenia się ,,cialem
grzęznącego przy tym w bagnie
Żyd zamieszkujący Whitechapel albo
kami o niewolniczej duszy?"...
i krwią Polski". [...]
[wszystkie podkreślenia w
materialistycznej polityki, tylekroć
Bowery nie ośmielilby się żądać usu-
Oto wyjaśnienie, jakie daje nam
Propaganda antypolska w XVIII
tekstach moje ­ J. L.]
odkrywalem w tym osobniku, obok
nięcia języka angielskiego ze szkól
Skoro obiektywne podejście do
w swej książce profesor Sarolea:
wieku wydala zadziwiające wyni-
powyższych wlaściwości, namięt-
londyńskich lub nowojorskich. Kiedy
,,sprawy polskiej" sklania uczciwego
,,Nie potrzeba być zbyt spostrze-
ki ­ nie wiem jednak, czy dzisiejsza
nienawiść do Polski. Na-
Polacy upominają się o Wilno i zie-
czlowieka do sympatyzowania z nią,
gawczym ani bieglym w polityce, by
propaganda nie cieszy się jeszcze
uczylem się oceniać ją na podstawie
mię wileńską, opinia calego świata
to jakiż jest powód owej zmasowanej
zauważyć, że polski rząd i polski
większym powodzeniem. Wrogo-
oskarża ich o agresywną zachlan-
wie Polski mają dziś na swe uslugi
ność, jakkolwiek Wilno jest jednym
międzynarodową prasę, która jest
z najbardziej uświęconych miast w
jednym z najpotężniejszych narzę-
dziejach Polski, a unia Polski z Litwą
dzi ­ okoliczności zaś, wśród których
byla dzielem trwalszym i spoistszym
dzialają,dla nich bardziej jeszcze
od unii szkocko-angielskiej. Gdy
sprzyjające niż za dni Voltaire a".
Polacy ośmielają się protestować
O dziwo, ten tak aktualnie brzmią-
przeciwko zatrzymywaniu amunicji
cy cytat pochodzi z roku... 1922, z
przeznaczonej dla ich armii w porcie
zapomnianej, niestety, także w Pol-
gdańskim, sprzymierzeńcy ostrze-
sce książki ,,Letters on Polish Affairs"
gają ich, że Polska nie ma żadnych
belgijskiego dyplomaty, wieloletniego
praw do Gdańska, jakkolwiek we-
profesora uniwersytetu w Edynburgu
dlug postulatów Wilsona i wyraźnych
i ­ wielkiego przyjaciela Polski, Char-
zastrzeżeń Traktatu Wersalskiego
lesa Sarolea (1870-1953).
Gdańsk mial otworzyć Polsce dostęp
Wydanie polskie nosilo tytul
do morza.
,,Listy o Polsce" (Warszawa, 1923,
Gdy wreszcie Polacy bronią się
tlumaczenie  Jadwiga  Stankiewi-
przed zalewem bolszewickiej dzi-
czówna) i podobnie jak w oryginale
czy, spotyka ich zarzut wszczynania
serię ,,listów" poprzedzal wstęp pióra
ofensywy, chociaż odparcie rosyj-
wielkiego pisarza angielskiego, Gil-
skiego najazdu bylo aktem samo-
berta Keitha Chestertona. To w nim
obrony, aktem, który ocalil nie tylko
znajdujemy precyzyjne wyjaśnienie,
narodowy byt Polski, ale cywilizację
skąd się z kolei brali ­ a pewnie i dziś
calej Europy. Historycy nie będą
biorą ­ przyjaciele Polski w krajach
mogli w przyszlości pojąć, że Pol-
nie mających z nią wlaściwie żadnych
Charles Sarolea w Warszawie
sce brano za zle nawet te bezprzy-
zaszlości historycznych: