19
www.kuriergalicyjski.com * Kurier Galicyjski * 28 kwietnia14 maja 2020 nr 78 (347348)
Wielki przyjaciel naszego teatru
Mowa pożegnalna
(W kaplicy kościola pw. Matki Boskiej Loretańskiej,
Tak to się dziwnie dzieje na tym
gowaniu dzialalności polskiej sceny
mieszkaniu przy ulicy Teatralnej w
świecie, że dopiero śmierć bliskich
we Lwowie, kolacząc do różnych in-
slynnym gmachu hr. Skarbka. Za-
przy trumnie Janusza Wasylkowskiego, którą
osób uświadamia nam, że odszedl
stytucji z prośbą o wsparcie. Tak się
interesowal się wówczas niedlugim
w imieniu obecnych wyglosil Bogdan Kasprowicz).
bardzo serdeczny i bliski przyjaciel,
zrodzila książka ,,Teatr z ulicy Koper-
przecież, bo 12-letnim życiorysem
który dla nas poświęcil wiele swego
nika", jak dotychczas najpelniejsza
Polskiego Teatru Ludowego i od tego
wiersze drukowaleś, o której pisaleś,
Żegnaj przyjacielu
czasu i uwagi. Dopiero wtedy za-
rejestracja naszego 50-lecia. Już
czasu zbieral wszystko, co się dalo
a która krótko przed swoją śmiercią
czynamy doceniać wszystko to, co
wkrótce zabral się do opracowania
na nasz temat, dzielnie wspomagany
napisala:
Odszedl poeta. Odszedl poeta
nas lączylo i jak wiele tej osobie za-
kolejnych 10 lat, ale śmierć przerwala
przez swojego rówieśnika, szkolnego
Idę w nieogarnione
lwowski i nie biją dzisiaj dzwony
wdzięczamy.
ten szlachetny zamiar.
kolegę Janusza Tyssona.
w świetlistą jasność gwiazd,
wszystkich lwowskich kościolów, a
Janusz Wasylkowski byl wielkim
Janusz Wasylkowski byl tak
Z dumą chwaliliśmy się artykula-
idę w nieogarnione,
ulicą Piekarską nie sunie w rytmie
przyjacielem naszego teatru, erudytą,
często z nami, czy to podczas wy-
mi, które pojawialy się w polskiej pra-
dokąd odplywa czas.
żalobnego marsza nieprzebrana
niestrudzonym badaczem lwowskiej
stępów w Warszawie, czy na pró-
sie o naszej dzialalności, oczywiście
Wszystko
rzesza lwowiaków w kierunku lycza-
historii, a przede wszystkim kultury
bach we Lwowie na ulicy Kopernika,
pióra Janusza Wasylkowskiego, a
każde slowo i gest,
kowskiej nekropolii.
Lwowa i jego twórców.
zdawalo się, że jest jednym z nas, a
ponieważ byl czlowiekiem parającym
wszystko co bylo i będzie
Nic to, nawet tu w Warsza-
Niespożyta energia, z którą pene-
teraz o Jednego za malo...
się pisarstwem podrzucal nam od
tam jest...
wie staje nas u trumny tylko pięć
trowal losy naszego miasta i bogac-
Żegnamy Cię, Drogi Przyjacielu,
czasu do czasu swoje sztuki teatralne
osób..., choć przecież wiemy, że
two jego kultury wprost zadziwialy,
mając tę świadomość, jak wiele Ci
i różne lwowskie ,,Misztygalki" do
Wierzymy Januszu że
bólem i smutkiem ściśnięte są serca
ale dopiero teraz uzmyslowily, jak
zawdzięczamy.
dziś mam wyrzuty sumienia, że nie
wszystko tam jest, wierzymy, że
lwowiaków w calej Polsce, za grani-
wiele dokonal ten niemlody już prze-
udalo mi się wprowadzić do repertu-
Aniolowie Boży już prowadzą Twoją
cą i w samym Lwowie.
cież wierny lwowianin, choć od lat za-
w imieniu zespolu artystów
aru żadnej Jego propozycji zawsze
duszę ku lyczakowskim kwaterom
O tempora!
mieszkujący w Warszawie.
Polskiego Teatru Ludowego
byl ktoś ważniejszy.
w raju, gdzie już z powitaniem w
Odszedl lwowski poeta, jakżeż w
Spotkaliśmy się po raz pierwszy
we Lwowie
Nasz przyjaciel godnie znosil
lwowskim balaku czekają Twoi przy-
takiej chwili nie zawolać slowami ,,Pie-
chyba w 1970 roku w moim dawnym
taką sytuację i nie ustawal w propa-
Zbigniew Chrzanowski
jaciele Szolgina, Janicki, Michotek
śni żalobnej" ormiańskiego poety
Glęboki serca lament
i Szczepko i Tońko, i dawny Lwów
zanoszę ku Tobie Panie,
caly...
wejrzyj i nie odtrącaj,
Kochany Januszu cale życie
milosierny Panie.
byleś facecjonistą, nie opuszczal
Cię lwowski humor, a Twoje afo-
ryzmy, limeryki i fraszki stale krą-
Odszedl lwowski poeta, który
żą wśród nas. Pozwól więc, że na
cale swoje życie i mienie poświęcil
ostatnią drogę wraz z niebiesko-
ralizacji zadania, które wyznaczyl
czerwonym bukietem dodamy to co
inny lwowski poeta ,,A o Lwowie pa-
sam napisaleś
miętać, pamiętać, pamiętać...".
Powlóczysz się po świecie
Jakżeż nie przypomnieć w tej
mój panku,
chwili tegoż poety ,,Strof lwowskich"
z tęsknotą, wierną kochanką,
powlóczysz, powlóczysz,
Śmierć na obczyźnie nas wymiata
a na końcu zamarzysz
jak pajęczyny w kącie.
o lyczakowskim cmentarzu...
Coraz nas mniej z tamtego świata,
co się oddala i odlata
i tylko po nas dzwony dzwońcie.
Żegnaj Przyjacielu...
Coraz to ktoś upada obok,
Po tym pożegnaniu cialo śp.
coraz topnieją nasze rzędy
Janusza Wasylkowskiego zostalo
i dawnej slychać krzyk komendy:
skremowane, a urna z prochami
,,Szlusuj!"
zlożona w kaplicy kościola Matki
I ścieśnia się czworobok
Boskiej Loretańskiej, do czasu kie-
i zamykają się szeregi,
dy będzie możliwe zorganizowanie
bez przyjaciela,
wlaściwych uroczystości żalobnych
bez kolegi...
z pelną mszą świętą i odprowadze-
niem prochów w kondukcie żalob-
nym na warszawski cmentarz ,,Na
Drogi Przyjacielu jako wiatyk
Wólce".
na tę Twoją ostatnią drogę przyjmij
wiersz innej lwowskiej poetki, której
Z wielkim bólem serc i smutkiem dusz zawiadamiamy, że w dniu 14
kwietnia, po ciężkiej chorobie zmarl
śp. JANUSZ WASYLKOWSKI
urodzony we Lwowie w 1933 r.
Poeta, dramaturg i dziennikarz, laureat wielu krajowych
i zagranicznych nagród literackich, znany, uznany i kochany
Warszawski latarnik
przez lwowiaków ,,Cives leopoliensi semper Fidelis".
Jakżeś się w mowie lwowskiej
Zalożyciel i prezes Fundacji Ochrony Dziedzictwa Kulturowego
rozslonecznil,
Kresów Wschodnich Instytut Lwowski,
poglębiony tęsknotą uskrzydlony
że czas warszawski śpiewnym
Januszowi Wasylkowskiemu
byly Prezes Oddzialu Warszawskiego Towarzystwa
cierpieniem.
slowem zlocisz.
Milośników Lwowa i Kresów Poludniowo-Wschodnich,
I trwasz w wieżowcu sam niczym
Gdzie pójdziesz myślą znowu
Redaktor Naczelny ,,Rocznika Lwowskiego",
Piller i slawny też Altenberg widzą
latarnik,
obraz lwowski,
Kustosz Pamięci Narodowej IPN.
z dala pewno
kiedy stolica w falach reklam blyska
choć tamto życie zniklo na nowo
Twoje serdeczne dzielo
i po horyzont szum za oknem
się toczy.
Msza św. i uroczystości pożegnalne odbędą się w Warszawie,
,,Rocznik Lwowski",
gluchy toczy.
Gdzie sięgniesz ręką cieszą twoje
po odwolaniu stanu epidemii, o czym powiadomimy publicznie.
który jak Feniks wstaje ciągle
oczy
z nieistnienia
książki znad Peltwi i z Kresów
Za zarząd i radę Instytutu Lwowskiego Bogdan Kasprowicz,
Wiersz z książki Mariusza
Mariusz Olbromski, Krzysztof Smolana
tylko mocą twej pracy i mądrej
uroczych.
Olbromskiego ,,Róża i kamień",
milości.
I żyjesz tutaj podwójnym istnieniem:
Londyn Rzeszów Lwów, 2012