img
28
Kurier kulturalny
28 kwietnia­14 maja 2020 nr 7­8 (347­348) * Kurier Galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
Czy lubią Państwo bajki?
Proszę się nie spieszyć z odpo-
Już sloneczko przygrzewa, a
Opuścil Nazar wieś i jedzie, do-
­ Dzień dobry wam wszystkim!
CHROBRY NAZAR
wiedzią.
wściekly Nazar wciąż czeka i czeka
kąd oczy poniosą.
­ I tobie stukrotnego dobra ży-
Bajki, bądź baśnie opowiadają o
z nadzieją, że żona sama po niego
Jedzie, jedzie, obejrzal się za
czymy czlowieku! Zapraszamy ser-
Może to bylo, a może nie bylo,
żyl sobie biedny czlowiek, na imię
życiu czlowieka i otaczającej go natu-
przyjdzie. Dzień letni, upalny, muchy
siebie i widzi ­ wieś już gdzieś w
decznie do gospody, dla nas każdy
mial Nazar (imię zapożyczone z języ-
rze. A co najbardziej istotne ­ opowia-
się rozszalaly, a Nazar na tyle się
oddali. Dopadl go lęk. Żeby dodać
gość to poslaniec Boga!
ka greckiego, oznaczające ,,oddany
dają o naturze czlowieka, o różnych
rozleniwil, że nawet nie chce nos wy-
sobie otuchy, zacząl nucić piosen-
Wprowadzają Nazara pod ręce
Bogu" ­ przyp. tlum.). Byl on czlowie-
jego zachowaniach w różnych sytu-
trzeć. Obsiadly mu muchy nos i twarz
kę, z początku mrucząc cicho pod
i sadzają z jego chorągiewką na ho-
kiem nierozgarniętym i leniwym, a na
acjach, o różnych usposobieniach, o
calą. Nękają go i kleją się tak, że sil
nosem, potem na glos, rozmawiać
norowym miejscu przy stole. Widzie-
dodatek bojaźliwym ­ taki tchórz, że
różnych charakterach. Opowiadają o
brak. Wreszcie nie wytrzymal, pod-
ze sobą, osla popędzać. Im dalej je-
libyście, czym go częstowano! Jakich
zabij go, a bez opieki kroku nie zrobi.
wszystkim, z czego sklada się zwykle
niósl rękę i ­ klaps siebie po twarzy.
dzie, tym bardziej ogarnia go lęk, a
tylko specjalów, jakich napitków tu
Caluśki dzień za żoną jak cień chodzil:
ludzkie życie ­ o narodzinach czlo-
Tak klapnąl,muchy się posypaly.
im silniej ogarnia go lęk, tym glośniej
nie bylo!
wieka, o życiu w rodzinie, o radzeniu
Gości wesela jednak bardzo cie-
sobie bądź nieporadności w życiu, o
kawi kim jest ten dziwny nieznajomy.
sukcesie bądź niepowodzeniu, o mi-
Jeden z nich, z kraju stolu, trąca lok-
lości... o śmierci też. Opowiadają o
ciem i pyta swego sąsiada, a dalej
dobru i zlu. Tylko inaczej.
pytają jeden drugiego,kolej do-
Bajka jest jak film ­ krótkie zdania,
chodzi do księdza ­ a ten też siedzial
skróty myślowe, montaż. A wszystko,
na honorowym miejscu obok Nazara.
co zostalo niedopowiedziane, slu-
Ksiądz z trudem odczytal napis na
chający czy czytający sobie domy-
chorągiewce gościa:
śli. Wszystko sobie w wyobraźni
Chrobrym Nazarem zwie się
pouklada i pokoloruje. W bajce w
zaslużenie,
cudowny sposób wszystko co trud-
Tysiąc zabija jednym uderzeniem!
ne przeksztalca się w proste, jasne
i dostępne, a rzeczy zwykle, co-
dzienne, banalne stają się osobliwe,
Przeczytal i zlękniony powtarza to
niezwykle, jaskrawe. Jest w niej po-
sąsiadowi, ten następnemu, następny
lączenie wymyslu z rzeczywistością,
kolejnemu, kolejny jeszcze kolejnemu
tego co śmieszne z tym co poważ-
i tak doszlo aż do drzwi. I już cale we-
ne, gry wyobraźni i myśli z grą slów
sele tylko o tym opowiada, że nowy
i specyficznym przekazem.
gość to bohater niezwyciężony:
Bajkiponadczasowe i po-
Chrobrym Nazarem zwie się
nadnarodowe. Bajki ludzie ukladali
zaslużenie,
od niepamiętnych czasów. Przekazy-
Tysiąc zabija jednym uderzeniem!
wali od starszych mlodszym, mlodsi
stając się starszymi ­ następnym
mlodszym i tak się dzialo przez ty-
­ Toż to przecież ten sam Chro-
siące lat. Każde następne pokolenie,
bry Nazar! ­ mówi jeden z gości. ­
każdy następny opowiadający domy-
Bardzo się zmienil, ja z początku go
ona za próg ­ i on za próg, ona do
ślal i dodawal coś od siebie, dolączal
­ Cóż to? ­ zdziwil się Nazar.
nawet nie poznalem.
zawodzi, wrzeszczy na cale gardlo,
domu ­ i on również. Dlatego ludzie
wlasne obserwacje. A kiedy ludzie
Próbowal policzyć, ile much
Natychmiast, jak to często bywa,
chrypi. A tu jeszcze, wtórując mu,
przezwali go Tchórzliwym Nazarem.
wymyślili pismo, zaczęli je spisywać.
zabil za jednym razem, lecz stracil
znajdują się ludzie, którzy opowiada-
zacząl ryczeć osiol. Przestraszone
Pewnej nocy wyszedl Tchórzliwy
W naszych czasach już bardzo dba-
rachubę. Chyba nie mniej niż tysiąc
ją o wybitnych zwycięstwach Nazara,
tym halasem i rykiem ptaki zrywają
Nazar z żoną na ganek. Wyszli i wi-
my o autorstwo, spisane przez ostat-
­ miarkowal.
o dawnej z nim zażylości i spędzo-
się z drzew, zające umykają w krzaki,
dzą: księżyc na niebie świeci, noc ja-
nie paręset lat bajki ludowe już nie
­ O tak to! ­ mówi. ­ Okazuje się,
nych wspólnie dniach.
żaby z tataraku skaczą do wody.
sna, świetlista. Zamyślil się i powiada:
tak bardzo ludowe, otrzymaly swego
że jestem kawal chlopa, a dotąd tego
­ Ale dlaczego przy takim czlo-
Nazar drze się jeszcze glośniej,
­ Ach, żono, w taką noc tylko na
autora. Lecz twórcza myśl pisarza
nie przypuszczalem. Jeśli mogę za
wieku nie ma slużącego? ­ zastana-
a kiedy wjechal do lasu, wydawać
karawany napadać... Coś mi pod-
czerpie z tego, co ten zaslyszal wśród
jednym zamachem przybić tysiąc ży-
wiają się inni.
mu się zaczęlo, że zza każdego
szeptuje: idź, chlopcze, i obrabuj ka-
swego ludu. To z kolei stwarza temu
wych stworzeń, czemuż tedy klótliwej
­ Tak już ma w zwyczaju, nie
drzewa, zza każdego kamienia,
rawanę szacha z Indii, co wiezie róż-
czy innemu narodowi swego rodzaju
baby tak bardzo się trzymam?
lubi podróżować ze slużącymi. Kie-
zza każdego krzaczka za chwilę
ne skarby ­ nieźle się wzbogacisz.
wizytówkę, swoisty obraz zbiorowy,
Wstal i poszedl na wieś do księ-
dyś go zapytalem, a on mówi: ,,Po
wyskoczy na niego jakiś zwierz lub
A żona odpowiada mu:
który idzie w świat, gdyczy inną
dza.
co mi slużący, caly świat mam za
rezun-zbójca. I zaczyna wolać w
­ Siedź lepiej i milcz. Też mi ra-
baśń przeloży się na inne języki.
­ Poblogoslaw, ojcze.
slużącego".
nieboglosy ­ nie daj Boże nikomu
buś się znalazl...
Niniejszym proponuję Czytelni-
­ Niech cię Bóg blogoslawi,
­ To dlaczego porządnego mie-
tego slyszeć.
Ale Nazar nie może się uspo-
kom zapoznać się z jedną z baśni
synu.
cza nie ma, rdzawe żelastwo do
A nieopodal, leśną drogą szedl
koić.
spisanych przez klasyka literatury
­ A ty, ojcze, nawet nie wiesz...
pasa przypiąl?
sobie akurat wieśniak i prowadzil za
­ To ty, klótliwa babo ­ jakiej
ormiańskiej Howhannesa Tumania-
I opowiedzial Nazar o swojej
­ Na tym wlaśnie polega spryt:
uzdę konia. Uslyszal te wrzaski i za-
świat nie widzial ­ nie pozwalasz mi
na, a przelożoną na język polski. Od
bitności, a na koniec oświadczyl, że
tak uderzyć tym rdzawym żela-
stygl w bezruchu.
karawanę obrabować i wzbogacić się
razu zaznaczę, że nie jest to ścisle
od dziś trzymać się spódnicy nie ma
stwem, by jednocześnie zabić ty-
­ Och ­ mówi ­ widać koniec mój
tlumaczenie z języka oryginalu, po-
siąc. Dobrym mieczem to każdy
nadchodzi. To pewnie zbójnicy!
slugiwalam się wcześniejszymi prze-
chwat potrafi.
Porzucil konia i co tchu w pier-
kladami na języki rosyjski i ukraiński,
Zadziwieni goście wstają i piją
siach pomknąl z powrotem do gąsz-
ale w trakcie pracy konsultowal mnie
zdrowie Chrobrego Nazara. A pierw-
czu.
rdzenny Ormianin, więc przeklad jest
szy wśród nich mędrek wyglasza
Wiedzie ci się, Chrobry Naza-
nieco?! Jakiż ze mnie wtedy mężczy-
dopasowany do oryginalnego tek-
zamiaru, a skoro tak, to ma prośbę:
chwalebną mowę: od dawna ­ mówi
rze!
zna? Po co czapkę z niedźwiedziego
stu. Jedną z glównych intencji bylo
niech ksiądz napisze o jego boha-
­ nasluchani jesteśmy o twojej nie-
I oto Nazar, wciąż wrzeszcząc na
futra noszę, jeżeli kobieta śmie mi tak
również zachowanie ormiańskiego
terstwie, żeby ludzie dowiedzieli się
spotykanej waleczności, marzyliśmy
cale gardlo, wjeżdża na polanę, widzi
przeczyć!
kolorytu. Jest tych baśni więcej, ale
o nim, żeby nie popadl w zapomnie-
zobaczyć twoje oblicze i dzisiaj cie-
­ stoi koń pod siodlem, tak jakby na
Nie na żarty się rozochocil, karcil
dziś nasi Czytelnicy mają możliwość
nie. Ksiądz dla żartu napisal na ka-
szymy się, że widzimy cię wśród nas.
niego czekal. Przesiada się zatem z
ją i karcil, aż w końcu miala już tego
pośmiać się i porozmyślać nad jedną
walku szmatki:
Nazar tylko wzdycha i macha
osla na konia i jedzie dalej.
dość ­ weszla do domu i drzwi za
bardzo dlugą ­ ,,Chrobry Nazar", na-
ręką. Ludzie zaś wymieniają się
Czy dlugo jechal, czy nie ­ tylko
Chrobrym Nazarem zwie się
sobą zatrzasnęla.
pisaną i opublikowaną przez H. Tu-
porozumiewawczymi spojrzeniami:
on to wie, ale z czasem znalazl się
zaslużenie,
­ A żebyś ty zginąl, tchórzu je-
maniana w 1912 roku. Z okruszków
nas przecież nie nabierzesz, te ge-
w jakiejś wsi: ani on tej wsi na oczy
Tysiąc zabija jednym uderzeniem!
den! Idź sobie, rabuj karawany! ­
informacji, którą udalo mi się zdobyć,
sty świadczą o jego nadzwyczajnej
nie widzial, ani wieś jego. Dokąd
krzyknęla spoza drzwi.
można wnioskować, że autor napisal
skromności...
tu pójść, do kogo? I tu z jednego z
I znalazl się Nazar w noc ciemną
ją w oparciu o ludową baśń o niedo-
I wręczyl szmatkę Nazarowi.
Ucztujący ze wszystkimi aszug
domów dotarl dźwięk zurny (zurna,
samiutki pod drzwiami. Stoi, z prze-
rajdzie i leniwcu Dżyko, który dzięki
Nazar naczepilszmatkę na ko-
(aszyk, ludowy poeta, pieśniarz ­
surma ­ drewniany instrument dęty
strachu zdrętwial. Prosi żonę, blaga,
cudownemu zbiegowi okoliczności
niuszek kija ­ już ma chorągiewkę,
tlum.) natychmiast uklada pieśń i
z lejkowatym rozszerzeniem, któ-
żeby wpuścila go do domu, ale ona
zostal królem.
przypiąl do pasa odlamek zardze-
śpiewa:
rego dźwięk ma ostre świąteczne
nic. Zrozpaczony Nazar przytulil się
Zapraszam do czytania!
wialego miecza, wgramolil się na
brzmienie ­ przyp. tlum), w tę stronę
Witaj nasz orle, nasz wladco hojny,
do ściany i drżąc siedzial tam aż do
sąsiedzkiego osla ­ i ruszyl w dro-
skierowal konia i wyobraźcie sobie ­
Naszej ojczyzny synu dostojny,
świtu.
gę.
trafil prościutko na wesele.
Alina Wozijan