img
34
Okruchy historii
28 kwietnia­14 maja 2020 nr 7­8 (347­348) * Kurier Galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
Jak Polacy Charków budowali (cz. LXVII)
Epidemie i zarazy w Charkowie
oraz udzial Polaków w ich przezwyciężeniu
Pojawienie w 2020 roku na terenie calego świata dotychczas nieznanego wirusa, zwanego Covid-19
(koronawirus), sklania do spojrzenia na historię dawnych epidemii, które rozpowszechnialy się z zabójczą
skutecznością i dziesiątkowaly populację w XIX i na początku XX ww. na terenie Slobodzkiej Ukrainy, ze
szczególnym uwzględnieniem dzialalności Polaków w próbach ich przezwyciężenia.
wano na najbardziej zabrudzonych
wiosną rodzina zmarlego przybywala
MARIAN SKOWYRA
ulicach, w tym na Zanietyczyńskim
na cmentarz, aby zabrać zmarlego
kwartale i ulicy Cygańskiej. Przebieg
na wlaściwe miejsce pochówku. Taki
Wiodąc historyczny dyskurs, na-
epidemii jest znany dzięki opracowa-
zwyczaj byl praktykowany i latem, co
leży w pierwszej kolejności zauwa-
niom D. Bahaleja, F. Renhardta oraz
sprawialo, że odór rozkladających się
żyć, że wszelakie znane epidemie
doktora Michala Tomaszewskiego
cial, rozprzestrzenial się po mieście.
wybuchaly z powodu czynnika ludz-
(zm. 23.10.1898), Polaka i absolwen-
W ten sposób chowano, a raczej
kiego, jakim bylo wywolujące mór
ta miejscowego uniwersytetu, który
skladano szczątki zmarlych na sku-
zaniedbanie podstawowych zasad
po 1853 roku zmienil wyznanie na
tek epidemii. Ciala choleryków grze-
higieny.
prawoslawne. Tomaszewski na pod-
bano również na zwyklych cmenta-
Charków XIX wieku, gdy chodzi
stawie badań cerkiewnych ksiąg me-
rzach. W pewnym roku zauważono,
o rozpowszechnianie się zarazy i epi-
trykalnych stwierdzal, że pierwsze
że na tych mogilach ,,utworzyly się
demii, stanowil wręcz ,,idealne mia-
Aleksandrowski szpital w Charkowie
ofiary w mieście pojawily się 23 lipca
ogromne zapaści, skąd wydobywaly
sto", co wynikalo z zanieczyszczenia
1830 roku.
się szkodliwe opary, zdolne zarażać
miasta, wód w rzekach, oraz poloże-
wrzucano śmieci, prano w nich bie-
­ pisal charkowski historyk D. Ba-
Mimo narastającej epidemii mia-
powietrze".
nie Charkowa w okolicach blotnych.
liznę, moczono skóry i wreszcie z
halej. Po zakończonych jarmarkach
sto podjęlo z nią walkę dopiero w po-
Jeszcze jeden element wplywa-
ulic nikt nie sprzątal, a pozostawione
Dodajmy powszechną niewiedzę
tych samych rzek nabierano wodę
lowie września, kiedy to urządzono
jący na pojawianie się infekcji wynikal
gnijące odchody zanieczyszczaly
mieszkańców o należytym zachowa-
dla przygotowania żywności.
w jednym z budynków odpowiedni
z dużego zagęszczenia miejscowej
powietrze, co negatywnie odbijalo
niu zasad higieny.
Kolejnym centrum powstania
szpital choleryczny. Poddano rów-
biedoty, mieszkającej w ciasnych,
się na drogach oddechowych miesz-
Jeszcze w 1815 roku profesoro-
epidemii byly miejscowe blota, które
wilgotnych i slabo przewietrzanych
nież czternastodniowej kwarantannie
kańców. W centrum miasta znajdo-
wie Charkowskiego Imperatorskiego
rozciągaly się wzdluż rzek, a wiosną
mieszkańców zarażonych domów, a
pomieszczeniach.
waly się również mięsne jatki, gdzie
Uniwersytetu zauważyli, że w mie-
i jesienią w czasie wylewu przeno-
mieszkania dezynfekowano. Na sku-
Mimo że wielokrotnie próbowano
zabijano zwierzynę, a pozostalości z
ście każdego roku występuje stosun-
sily się w stronę centrum, co jak już
tek epidemii cholery z 1830 roku, w
naprawić niniejszy stan miasta, sami
tuczników wyrzucano na ulicę lub do
kowo duża śmiertelność wśród przy-
wspominano ­ paraliżowalo życie
szamb.
jezdnych profesorów i wykladowców,
miasta, gdyż nie bylo możliwości
Brud z każdym rokiem zwiększal
się również przy domach mieszczan,
gdyż wszelkie odchody gromadzono
w szambach, których nie poddawano
oczyszczaniu. Bahalej dodawal, że
najwięcej zanieczyszczeń pochodzi-
lo od ogromnej liczby świń i psów,
wypelniających podwórza i ulice mia-
sta. ,,Zgnilizna, przemieszawszy się
latami, wydziela nieznośny smród,
Mikolajowski szpital w Charkowie
od którego, szczególnie w okresie
blotnistym, należy zaslaniać nos,
jednak mieszkańcy z racji niskiej
Charkowie zmarlo od 360 do 1000
usta, a nawet oczy". Dalej historyk
oświaty nie widzieli potrzeby dbania
osób.
zauważyl, że nikt nie wywozil zanie-
o należytą czystość. Urzędnicy pań-
Ludność, zamiast podjąć się
czyszczeń z miasta i w ten sposób
stwowi również nie zawsze rozumieli
oczyszczenia grodu, zaczęla snuć
,,caly gnój od zalożenia Charkowa w
potrzeby naprawy miasta i uwolnie-
domysly na temat winowajców epide-
nim pozostaje".
nia go ze śmieci i brudu. Nic zatem
mii. Rozpuszczano plotki o zatruciu
Zabijajcie muchy, one przenoszą bakterie cholery na je-
dzenie, napoje, z czlowieka chorego na zdrowego
swobodnego poruszania się pieszo
którzy prowadzili siedzący tryb życia.
czy nawet konno.
,,Wszyscy przyjezdni w szybkim cza-
Wreszcie trzecie źródlo zachoro-
sie tracą naturalny kolor twarzy, która
wań wywodzilo się z ogólnego stanu
pokrywa się tzw. charkowską bla-
utrzymania miasta. Charków byl zna-
dością" ­ pisano w ,,Statystycznym
ny z czterech wielkich jarmarków, na
Listku" z 1883 roku. Z tej też racji
które przybywali kupcy z guberni oraz
postulowano w latach 20. i 30. XIX
innych części Imperium Rosyjskiego.
wieku o przeniesieniu uniwersytetu z
Docierali tu również Polacy z Bilgo-
Charkowa do innego bardziej zadba-
raja. Każdy z tych jarmarków ściągal
nego miasta.
ogromną rzeszę ludzi, a ,,zjazdy wo-
Dawne charkowskie zarazy i epi-
Przy baraku z chorymi na cholerę
zami i końmi bywają tak liczne, że z
demie rozpowszechnialy się przede
trudem można pieszo się przedostać.
wszystkimi z powodu braku należyte-
Jeszcze w 1803 roku zarząd
studni przez niewiadomych spraw-
dziwnego, że w takich okoliczno-
Wozy i konie przez caly czas stoją na
go utrzymania rzek ­ Lopani i Char-
lekarski zwracal uwagę na dziwny
ców oraz pochówków żywych ludzi,
ściach niemal każdego roku miasto
placach i ulicach, a od tego wszyst-
kowa, do których wrzucano odchody
zwyczaj istniejący w Charkowie zwią-
na podstawie lekarskich aktów zgo-
cierpialo od różnych epidemii i zara-
kie ulice i placetak zagnojone, że
i zgniliznę. Do pojawienia się wo-
zany z pochówkiem zmarlych. Na
nu, wydanych przez doktora Bran-
zy, które dziesiątkowaly miejscową
dociągów rzeki byly podstawowym
nawet w upalne dni od pylu z trudem
charkowskich cmentarzach jesienią
dejsa, którego postanowiono uka-
ludność.
źródlem zapasu wody, która jednak
po nich można chodzić. Często brud
kopano duże doly, do których wkla-
mienować, a zwloki wrzucić do rzeki.
Pierwsza na większą skalę epi-
z winy samych mieszkańców byla
tak się zwiększa, że staje się nie-
dano ciala zmarlych. Doly te nie za-
Jedynie stanowcza postawa policji
demia cholery wybuchla w Charkowie
sporadycznie zatruwana. Do rzek
możliwym poruszanie w ekwipażach"
sypywano przez calą zimę. Dopiero
powstrzymala gniew ludu. Po ustaniu
w 1830 roku. Początki jej zaobserwo-