img
20
nr 14 (378) | 30.07 ­30.08.2021
Okruchy historii
www.kuriergalicyjski.com
Obóz internowanych w Jazlowcu
Wojna polsko-ukraińska
z lat 1918­1919 pozostawila
trwale ślady wśród
przedstawicieli obu
narodów. Oprócz znacznej
liczby zabitych, rannych
i zniszczeń materialnych,
poglębila się także
wzajemna niechęć wśród
wielu osób.
PETRO HAWRYLYSZYN
Ś
wieżych wspomnień nie
można bylo jeszcze dlu-
go wymazać z pamięci:
przebywanie w więzieniach
przyjaciól, krewnych, znajo-
mych, których podejrzewano,
że są politycznie niepewni, czy
wreszcie, jako jeńcy wojenni,
wywolywalo negatywne na-
stroje. Stąd zagadnienie inter-
nowanych czy więźniów obro-
slo w szereg mitów czy plotek,
które przeplataly się z wiado-
mościami prawdziwymi. Wy-
KLASZTOR W JAZLOWCU. WIDOK Z LOTU PTAKA
daje się, że obecnie nadszedl
czas, aby badać dzieje stosun-
Blażowskich, a przedstawi-
przesluchanie o pólnocy. Po-
się ­ o cudo! jeden izraelita, ad-
Wówczas, jako prawdziwy lo-
ków polsko-ukraińskich ­ wy-
cielka rodu, która zarządzala
dejrzewalem więc, iż to jest ja-
wokat Auschmitt, który byl tam
jalny hajdamaka kazal namalo-
pelnić biale plamy wspólnej hi-
klasztorem, nie bala się wda-
kiś niegodziwy podstęp. Żol-
tak potrzebny jak pies przy ko-
wać niebieską tablicę z żóltym
storii, ustalić fakty, odznaleźć
wać w spory ze strażą ukraiń-
nierze czekali, dopókiśmy się
ściele. Nie bylo nam wcale do
napisem w narzeczu rusińskim
prawdę, a tym samym wzbudzić
ską. Komendantem obozu byl
nie ubrali, a ja wziąlem ze sobą
śmiechu, ale na widok przera-
,,Dr. Ausschmitt adwokat".
większe wzajemne zaufanie.
Zachar Bylo, który przed I woj-
na wszelki wypadek z domu
żonej twarzy, wytrzeszczonych
14 grudnia 1918 r. 67 osób
Więzienie  dla  interno-
ną światową pracowal jako po-
trochę pieniędzy. Wyszliśmy
oczu pana adwokata, plakali-
zostalo internowanych w Ja-
wanych  w  Jazlowcu  ist-
mocnik krawiecki i pochodzil
na ulicę, a czterej nasi opieku-
śmy ze śmiechu.
zlowcu z Buczacza, a po drodze
nialo mniej więcej od po-
z Monasterzysk.
nowie z bagnetami otoczyli nas
­ Uf! Uf! Uf! Co ja komu wi-
dolączyli do nich zatrzyma-
czątku grudnia 1918 r. do
Antoni Siewiński cieka-
dookola i tak paradą szliśmy
nien? Ja nikomu nic nie prze-
ni w Monasterzyskach. Na
przelomu maja-czerwca 1919 r.,
wie, ale i dość emocjonalnie,
przez miasto. W calym mieście
szkadzam, co mnie to wszyst-
początku istnienia obozu, po
jako ogólnokrajowe w Zachod-
opisuje na swoim osobistym
bylo ciemno, tylko u inżynie-
ko obchodzi? Za co oni mnie
przyjeździe  internowanych
nioukraińskiej Republice Lu-
przykladzie procedurę aresz-
ra Ostrowskiego i Pożyckiego
aresztują? To wszystko winien
z Buczacza i Monasterzysk,
dowej (ZURL). Swoim zasięgiem
towań w Buczaczu (można
okna byly oświetlone. Pozna-
ten Bienenwald (lekarz miesz-
znajdowalo się w nim lącz-
obejmowalo ludność z okolicz-
przypuszczać, że zatrzyma-
liśmy zaraz, że to jakieś ogólne
kający pod jednym dachem
nie 87 osób. Tydzień później
nych terenów oraz ze wszyst-
nia byly podobne w innych
aresztowanie wybitniejszych
z Auschmittem) do niego naj-
przybylo 85 internowanych
kich części nowo utworzonego
miejscowościach):
Polaków. Tak przyprowadzono
pierw pukali, a on gdyby mnie
z Żólkwi, Jaworowa, Sokala,
państwa.
,,Trzynastego grudnia 1918
nas do budynku szkolnego nad
przestrzegl, bylbym uciekl i co
Kamionki Strumillowej i Ra-
Obóz znajdowal się w klasz-
o godzinie 11 w nocy, bo zly
Strypą. Nigdy przedtem ani by
by mi byli zrobili? A on pokazal
dziechowa. Później przyjecha-
torze Zgromadzenia Sióstr Nie-
czlowiek boi się dnia, zapukal
mi przez myśl nie przeszlo, że
żolnierzom drogę. To wszystko
lo kilka kolejnych transportów.
pokalanego Poczęcia N.M.P.
ktoś do mego pomieszkania.
w sali, w której nieraz uczylem
ten Bociurko na zlość mi zrobil,
W tym samym czasie wyslano
(zalożonym w 1863 r.) w Jazlow-
Wstalem i widzę przez szyby
seminarzystki, lub jako czlo-
bo ja mam mieć we wtorek ter-
tu 17 kolejnych jeńców, któ-
cu, powiat Buczacz. W doku-
w oknach czterech żolnierzy
nek komisji kwalifikacyjnej
min, a ja mam z nim konkuren-
rych wzięto do niewoli pod Ja-
mentach ukraińskich wystę-
z bagnetami i latarkę w ręku.
przepytywalem  nauczycieli,
cję. Uf! Uf! Uf!
worowem (Basylewicz Piotr,
puje pod nazwą ,,Internowani
,,Może znowu rewizja?" ­ myślę
jako więzień stanu strzeżony
I fukal i dmuchal i za laską
Baluchowski Edmund, Ciężko
w klasztorze S.S. Niepokalanek
sobie i wpuścilem ich do środ-
będę przez uzbrojonych żol-
szukal, cygara palil, chodzil po
Julian, Chmielewski Walentyn,
w Jazlowcu". Nie znaleziono
ka. Kapral, dość grzeczny czlo-
nierzy. Zastalem tu już kilka-
wszystkich kątach, pytal, sy-
Dlużewski Piotr, Grzywiński
żadnych danych dotyczących
wiek, dal mi kartkę podpisa-
dziesiąt osób i ciągle jeszcze
kal, a sapal jak miech kowalski.
Maksymilian, Dorabialski Sta-
liczby osób przebywających
przez Bociurkę, na której
nowych przyprowadzono. Byli
Rzeczywiście trzeciego dnia
nislaw, Gara Jan, Imial Józef,
w obozie w czasie calej wojny
wyczytalem:
to księża, urzędnicy, nauczy-
już po terminie, nie wiem kto
Jach Wincenty, Krakowiak Jan,
ukraińsko-polskiej w latach
,,Wzywaje się pana Sie-
ciele, wybitniejsi rzemieślnicy,
tam sprawę mial, czy termin
Kusz Franciszek, Kucharski
1918­1919. Zachowal się, nie-
wińskoho z dwoma synamy
dyrektorowie szkól, obywatele
odroczono, podpisal deklara-
Stanislaw, Kubisiak Wlodzi-
stety niedatowany osobisty
do przesluchania". Dobre mi
wiejscy, a między nimi znalazl
cję i puszczono go na wolność.
mierz, Kmicz Marian, Skoczy-
zapis 158 osób, które się w nim
las Stanislaw, Malczak Michal).
znajdowaly. Dyrektor gimna-
Wobec polskich żolnierzy prze-
zjum w Buczaczu, internowa-
bywających w obozie stosowa-
ny w Jazlowcu Polak, Antoni
no dodatkowe obostrzenia: sie-
Siewiński, w swoim dzienni-
dzieli w osobnej celi, liczebność
ku  ,,Pamiętniki  Buczackie
pilnujących ich strażników
i Jazlowieckie z czasów woj-
byla zwiększona, nie wolno im
ny wszechświatowej" wymie-
bylo rozmawiać z innymi in-
nia 234 nazwiska, imiona oraz
ternowanymi (cywilami), a gdy
miejsca, z których te osoby zo-
jeden z nich szedl do toalety,
staly internowane. Obóz znaj-
byl konwojowany przez dwóch
dowal się w jednym skrzydle
uzbrojonych żolnierzy. Jeńcy
klasztoru. W tym samym czasie
z zasady przebywali w Jazlow-
w innym skrzydle tego samego
cu tylko kilka dni, a następnie
budynku znajdowala się szko-
byli odsylani do Kosaczowa
la z internatem dla dziewcząt
pod Kolomyją, co świadczyć
z zamożnej szlachty, w której
może o tym,obóz jazlowiec-
uczylo się wówczas okolo 120
ki mial w zalożeniu pelnić rolę
uczennic (w czasie pokoju ich
obozu przeznaczonego glównie
liczba sięgala 300). Internowa-
dla cywili (w przeciwieństwie
ni ich nie widzieli, i w związku
do obozu w Kosaczowie, gdzie
z tym nie mieli żadnego kon-
wraz z internowanymi prze-
taktu z nimi. Sam budynek
bywal znaczny odsetek jeńców
klasztoru należal do rodziny
wojennych).
KLASZTOR W JAZLOWCU. WIDOK Z GÓRY ZAMKOWEJ