img
21
nr 14 (378) | 30.07 ­30.08.2021
Okruchy historii
www.kuriergalicyjski.com
Co ciekawe, wedlug wspomnień
w Buczaczu Komitet Polski, na
A. Siewińskiego, w Jazlowcu
czele którego stanąl Wladyslaw
wladze obozowe wprowadzily
Ostrowski, byly internowany
do grupy przetrzymywanych
w Jazlowcu:
swojego agenta, co opisano
,,Komitet ten byl zlożony
następująco:
z panów i pań, staral się o to,
,,Hajdamacy umieścili także
by wszyscy ci biedacy mieli
między internowanymi jednego,
gdzie mieszkać i co jeść. Krzy-
który im donosil, co który z nas
żanowski pozwolil na urządze-
mówil. Nazwiska tego czlowie-
nie dnia kwiatka, by w ten spo-
ka tu nie umieścilem, bo nie jest
sób zebrać dla konfinowanych
tego wart, ale w Buczaczu wszy-
żywność, pieniądze i ubranie.
scy go znają. Jeden z uczciwych
Miasto i wsie okoliczne byly
żolnierzy przestrzegl nas przed
wyniszczone, lecz każdy da-
nim. Zdrajca ten, pomiarko-
wal, co mógl. Wieśniacy wsi
wawszy, że go już znają, podpisal
Podzameczka, Podlesia, Dźwi-
dla oka deklarację i wypuszczo-
nogród i Nagórzanki zwozili
no go, a my odetchnęli".
zboże, mąkę, kasze i kartofle.
KLASZTOR W JAZLOWCU. WIDOK OD STRONY PARKU
10 stycznia 1919 r. do obo-
Mieszczanie, urzędnicy i na-
zu przybyl transport z ok. 80
uczyciele dzielili się ubrania-
chodzi  o  Xawerego  Mie-
poszedl do niego, a lekarz za-
Ostrowskiego, Wagnera, ks.
osobami internowanymi, prze-
mi i bielizną. Panie Stefcia
czyslawa  Lubicz  Potockie-
pisal mu pożywniejszy obiad.
Wruchę i ks. Ogrodnika. Na-
trzymywanymi w Jaworowie,
Czechowiczówna (Krupińska),
go (01.03.1870 ­ 11.03.1926)
Nazajutrz rano przychodzi Za-
zajutrz rano przyjechalo z Na-
Sokalu, Żólkwi i innych miejsco-
Marylka Stefanosówna zarzą-
­ aut.], wlaściciel Rukomy-
grajczuk i mówi do dyrekto-
górzanki kilku uczciwych go-
wościach. Byli wśród nich na-
dzaly gospodarstwem, a praca
sza, czlowiek otyly, ale pomi-
ra: ,,Ty staryj Zych distaniesz
spodarzy, wzięli nas na sanie
uczyciele, prawnicy, rzemieśl-
to byla ciężka i wyczerpująca.
mo to rześki i żwawy. Zobaczyl
ekstra obiad". Naturalnie dy-
i zupelnie bezplatnie przy-
nicy, chlopi, hrabiowie, księża
Inne panie gotowaly w kotlach
to żolnierz i mówi: ,,Ty hrubyj
rektor już wspólnie obiadu nie
wieźli nas do Buczacza. Stola-
itp. Przy ogólnym dramatyzmie
jedzenie. Zabawny byl to wi-
nesy slomu". Potocki zmierzyl
jadl i przyniesiono mu filiżankę
rza Urbańskiego, mię i moich
sytuacji, dochodzilo także do sy-
dok, gdy maleńka panna Kazia
go wzrokiem i pyta: ,,A kto bude
bardzo cieniutkiego rosolu i nic
dwóch synów wziąl na swo-
tuacji dość zabawnych, które tak
Chymiakowska, nauczycielka
mene nesty?" Żolnierz pomiar-
więcej. Jak to inni spostrzegli
je sanie byly legionista polski,
przedstawil A. Siewiński:
rozdawala warzochą ugotowa-
kowal, z kim ma do czynienia,
to już nikt nie chcial chorować,
a mój uczeń Kutrowski. Jaki ten
,,Ludzie ci byli tak zmaltreto-
ną w kotle potrawę pomiędzy
uląkl się i dal mu spokój".
a Zych od razu wyzdrowial!
świat, chociaż pokryty śnie-
zglodnialych ludzi, którzy
wani, znużeni, brudni i obdarci,
Pożywienie pochodzilo od
Jednak, gdy kto byl naprawdę
giem, wydaje się pięknym może
nazywali ,,matusią".
że żal się robilo patrząc na nich.
zakonnic z wlasnych zapa-
chory, udawal się do siostry,
tylko ten osądzić, kto jako re-
Wpis w dzienniku A. Sie-
Idzie jakiś obdartus w wojsko-
sów i produktów, dostarcza-
a bylo to bardzo sympatyczna
konwalescent wstal po dluższej
wińskiego od 5 kwietnia 1919 r.
wej czapce, zasmolony i brudny,
nych przez polskich chlopów
staruszka, która lepiej umiala
chorobie i wyszedl na świe-
podaje, że w Buczaczu przeby-
­ pytam:
z okolicznych wsi, np. ziemnia-
radzić i leczyć niżeli lekarz".
że powietrze, lub też aresztant,
walo już okolo 100 osób. Trud-
­ Coś za jeden?
ki przywożono z Dźwinogrodu.
Wraz ze wzrostem liczby in-
który odzyskal choćby względ-
no dziś dokladnie określić, jak
­ Jestem profesor gimnazjal-
Na początku, gdy siostry mia-
ternowanych, krewni zatrzy-
wolność. Jechaliśmy we-
dlugo obóz dzialal i czy dzialal
ny, ksiądz Zwoliński
ly zapasy, dawaly większe ka-
manych coraz częściej zwracali
solo ponad rzeką Strypą jarem
sprawnie przez caly czas swe-
Dalej idzie jeszcze większy
walki chleba, gęstą zupę ziem-
się pisemnie do ukraińskiego
lasu buczackiego i przez Fedory
go istnienia. Zachowal się list
obdartus, czarny jak noc i bez
niaczaną lub fasolową, a kilka
Państwowego  Sekretariatu
a potem obok klasztoru O.O. Ba-
od dr Bociurka z dnia 26 marca
butów na nogach:
razy wieczorem robily nawet
Spraw Wewnętrznych. Anna
zylianów wjechaliśmy z paradą
1919 r.:
­ A ty kto?
herbatę z suszonych w piecu ja-
Szepankewicz ze wsi Rudki, za-
do miasta. Byl to dzień targowy.
,,Wszystkie
Ukraińskie
­ Ksiądz Samborski wikary
blek, czasami gotowaly kulesz
apelowala do UNRady i komi-
Gdy nas spostrzeżono, wszyst-
Państwowe Komisariaty Po-
z Jaworowa.
z mąki kukurydzianej. Jednak
sarza okręgowego o uwolnienie
ko co żylo pobieglo za nami
wiatowe  ZO  UNR  zosta-
Dalej sunie jakiś batiarzyna
zapasy klasztorne, które żol-
jej synów Wladyslawa i Gusta-
i radość na obliczach miesz-
poinformowane, że na mocy
także czarny, jak noc a świszcze
nierze przekazali siostrom na
wa z obozu w Jazlowcu, ,,gdzie
czan i wieśniaków tak Polaków
zarządzenia Państwowego Se-
wesolo
kuchnię, zaczęly się kończyć.
nie ma nawet prymitywnych
jak i Rusinów byla niezmierna.
kretariatu Spraw Wewnętrz-
- Coś za jeden?
Mimo wspomnianej już pomo-
warunków bytowych", albo
Wraz z księdzem Olbrychtem
nych z 13 marca 1919 r. zli-
- Rad, starosta ze Żólkwi.
cy chlopów polskich brakowa-
przynajmniej o przeniesienie
zajechaliśmy przed probostwo.
kwidowano część nr 1468 dla
Nareszcie widzę dziada pra-
lo calkowicie żywności, gdyż
ich do Sambora.
Tu już wiedziano, że przyje-
internowanych w powiecie,
wie nagiego, nogi szmatami po-
liczba internowanych wraz
W ostatnim tygodniu stycz-
dziemy i proszono nas na obiad,
w związku z czym Państwowy
wiązane, ubranie podarte bez
z zakonnicami i dziećmi w po-
nia 1919 r., glównie z powodu
który byl na ówczesne czasy
Ukraiński Komisariat Powia-
guzików, sznurkami powiązane
lowie stycznia sięgala ok. 500
braku żywności, internowa-
bardzo luksusowy. Podano bo-
towy nie przyjmuje już żadnych
­ A któż to ten dziadyga?
osób. Gdyby bylo okolo 120
nym pochodzącym z Buczacza
wiem tylko rosól z kaszą gre-
internowanych.
­ Bronislaw Niżankowski,
uczennic, to zabierając siostry
zamieniano pobyt w obozie na
czaną, smakowal on nam jednak
Zachowala
się
jednak
dyrektor szkoly wydzialowej
zakonne, możemy zalożyć licz-
areszt domowy (z wyjątkiem 6
tak jak nigdy w życiu, z czego
wzmianka z 23 kwietnia 1919,
w Jaworowie.
internowanych w Jazlowcu
osób, które w opinii wladz ukra-
panna Stefcia Olbrychtówna
że ,,Komitetowi polskiemu po-
Toż to mój serdeczny kole-
na okolo 350. Można przyjąć, że
ińskich byly niebezpieczne):
byla wielce zadowolona.
zwolono znów chodzić po do-
ga. Przed trzydziestu kilku laty
byla to wtedy maksymalna po-
,,Dnia 21 stycznia r. 1919
Nadszedl ksiądz Dziurzycki,
mach za kwestą. Zbierano
razem do Seminarium chodzi-
jemność klasztoru pod wzglę-
przyjechal z Czortkowa ja-
którego nie internowano, nie
dary na rzecz internowanych
liśmy zawsze wesoly i dziś hu-
dem liczby osób, które należalo
kiś  sympatyczny  czlowiek
chciano bowiem drażnić wie-
w Jazlowcu, którzy tam jesz-
mor go nie opuszcza".
wyżywić i zapewnić im jakie-
w wojskowym ubraniu i dwie-
śniaków na Podzameczku, tak-
cze zostali. Nazbierano darów
Zachowal się oficjalny list od
kolwiek warunki lokalowe. A.
ma gwiazdkami na kolnierzu.
że we wsiach na Nadgórzan-
żywnościowych  dość  dużo
naczelnika obozu Zachara Byla do
Siewiński tak opisuje posilki
Później dowiedzialem się, że to
ce i Podlasiu. Tam opowiadal
i zawieziono do Jazlowca. Będą
komisariatu okręgowego w Bu-
w tamtym czasie:
byl adwokat Wydrak. Ma to być
nam o wrażeniu jakie wywo-
biedacy mieli święta".
czaczu z dnia 6 marca 1919 roku:
,,Na śniadanie, obiad i kolację
porządny czlowiek.
lalo w mieście nasze areszto-
W dniu 4 maja 1919 r. pro-
,,Poinformowano, że internowani
dostawaliśmy tylko trochę slo-
Oświadczyl nam, że inter-
wanie. Mieszczanie z Buczacza
fesor Szczerba zostal areszto-
Franz Blaszkiw i Mychailo Podil-
nej wody pomaszczonej rozgo-
nowanych można puścić do
obu obrządków, jako też chlopi
wany i wyslany do Jazlowca.
czuk uciekli wczoraj o godzinie
towanymi kartoflami, lub tartą
domu, ale tylko zamieszka-
z Podzameczka, odgrażali się,
Wieczorem 23 maja 1919 r. przez
19:00 z obozu internowanych.
czerwoną fasolą, którą szumnie
lych w Buczaczu, tylko musi-
że wytną komisariat, dlatego
Czortków do Jazlowca eskorto-
Należy zaznaczyć, że pierwszym
nazywaliśmy czekoladową zupą.
my dać pisemne oświadcze-
w mieście podwojono straże".
wano 154 Polaków, w tym kil-
jest 21-letni Polak ze wsi Rosil-
A chleba dostawaliśmy dziennie
nie, że do politycznych spraw
Wkrótce na rozkaz z Czortko-
ku w mundurach wojskowych.
na pow. Bohorodczany, ślusarz
tylko jedną kromeczkę ważącą 7
mieszać się nie będziemy, jako
wa zwolniono również tych, któ-
Można zatem przypuszczać, że
cywilny, drugi Ukrainiec, lat 22,
dekagramów. Zakonnice i dzieci
też i codziennie mamy się oso-
rzy pochodzili z Monasterzysk,
obóz być może tylko chwilowo
ze wsi Starzawa, pow. Mościski,
dostawaly tak samo".
biście zglosić w komisariacie
pozostawiając
jednocześnie
przestal istnieć, a później wzno-
szewc cywilny".
Co  ciekawe,  więźniowie
jako dowód, że żaden z nas nie
tych, którzy przyjechali z innych
wil swoją dzialalność, biorąc pod
Warunki pobytu w obozie
otrzymywali ukraińskojęzyczną
uciekl. Każdy na to chętnie się
(dalszych) miejscowości.
uwagę względy praktyczne lub
byly nienajgorsze. Drzewa opa-
gazetę «Nowe ŻycieČ i polsko-
zgodzil. Zostawiono tylko, we-
Również w Buczaczu bylo
lowego bylo dość do ogrzewa-
brak możliwości przeniesienia
języczną gazetę (prawdopodob-
dlug mniemania hajdamaków,
okolo 200 osób zamknię-
internowanych w inne miejsce
nia, bowiem obok budynków
nie ,,Znicz" ­ aut.), wydawaną
najniebezpieczniejszych a to:
tych z innych miejscowości.
przetrzymywania.
znajdowal się las Blażowskiego,
w Stanislawowie, a nawet ga-
Lewartowskiego, Rudnickiego,
13 kwietnia 1919 r. powstal
którym w czasie wojny każdy
zety wojskowe UHA. Od nich
rząd zarządzal wedlug wlasne-
mogli dowiedzieć się o pewnych
Archiwalne numery Kuriera Galicyjskiego z lat 2009 ­ 2020 można
go uznania. Mlodzi internowani
wiadomościach,  oczywiście
pracowali w drewutni, korzy-
ocenzurowanych.
nabyć w Poludniowo-Wschodnim Instytucie Naukowym w Przemy-
stając z okazji do przebywania
Opiekę medyczną zapewnial
ślu, ul. Grodzka 3, 37-700
na świeżym powietrzu. A. Sie-
internowany z Buczacza dr Be-
Koszt jednego egzemplarza 1 zl plus koszty wysylki
wiński opisuje zabawny fakt:
nenwald i stara zakonnica:
Tel. +48 16 678-73-33, mail instytut@pwin.pl
,,Raz poszedl tam major Jó-
,,Przyslano nam lekarza Bie-
zef Potocki [prawdopodobnie
nenwalda. Stary dyrektor Zych