19
nr 5 (393) | 1730.03. 2022
Wydarzenia
www.kuriergalicyjski.com
Trudne uśmiechy, placz zostawiony na potem
Wrócilam dziś do Anglii i gdy
dostać paracetamolu. Zabra-
Przepraszają za klopot. Pokazują
otwieralam drzwi do domu,
liśmy trochę leków z Wielkiej
leki których najpilniej potrze-
trzęsly mi się nogi, czuję się
Brytanii, chodzimy po apte-
ba, ale to leki na receptę, trzeba
niekomfortowo z komfortem,
kach i wykupujemy, co jeszcze
umówić lekarza jak już przeja-
który mnie czeka po powrocie
mają w Warszawie. Odbierać
dą na polską stronę. Czy leka-
z Polski i Ukrainy. Gdy już
jeszcze będziemy przesylki z le-
rze w Polsce wystawią receptę
zrzucilam bagaże i zostalam
kami i darami w Lublinie. Za-
na czas? Mówimy tu o rodzinie,
sama, wybuchlam placzem za
poznalam się z wyposażeniem
która jedzie w konwoju i będzie
wszystkie te dni i za wszystkie
wojennej apteczki medycznej,
miala dostęp do ludzi, którzy
te rodziny, które poznalam, bo
większość z tych rzeczy jest już
pomogą... Ileż jest rodzin, któ-
przy ludziach, którzy uciekają
niedostępna w Polsce.
re podróżują na wlasną rękę,
przed bombardowaniem
Jadą z nami dwie wo-
przechodzą nowotwory i inne
trzeba się uśmiechać, nieść
lontariuszki, żeby pomagać
śmiertelne choroby, nie mając
dobre slowo i dawać nadzieję
w Przemyślu, tam nie ma rąk
kogo poprosić o pomoc, zapomi-
nie można plakać.
do pracy, trzeba sortować prze-
nając o lekach przez mróz i stres.
sylki, przygotowywać nocle-
I znowu pytania i... cisza
gi w opuszczonych halach. Nie
ZUZANNA PRZYBYL
Do kuchni schodzi mama
da się już znaleźć w Przemy-
TEKST
z synem. Syn kuli się pod kaptu-
ślu dla nich noclegu, wszystkie
MACIEJ SYKA
rem. Mama też nie wie jak się za-
hotele pozajmowane są przez
ZDJĘCIE
chować, ja staram się żeby czuli
policję, wojsko i kolejarzy, któ-
Pytania, których nie zadalam
się swobodnie. Znowu ta sama
rzy mają dostawiać dodatkowe
O co zapytać 10-letnią
myśl, o co mogę zapytać, żeby się
pociągi przez granice. Mimo to
dziewczynkę z Kijowa? ,,Gdzie
czuli dobrze? ,,Skąd jesteście?"
organizacja jest niesamowita
chodzisz do szkoly, gdzie twoi
,,Z Zaporoża..." cisza... ,,Zjedzcie
pani Anna z Przemyśla, znajo-
przyjaciele?" Nie, bo im się
barszczu, tu jest śmietana, czę-
ma znajomych, której nigdy nie
przypomni, gdzie byly kilka
stujcie się". Nerwowo wychodzę
poznalam, postawila wszystkie
dni temu, gdzie wszyscy bli-
i wracam z kuchni, bo nie wiem
znajomości na baczność i zna-
scy zostali. ,,Kim chcesz zo-
jakie kolejne pytanie zadać, cisza
lazla dziewczynom ostatni wol-
stać w przyszlości?". Nie, bo jej
jest gorsza niż rozmowa. Mama
ny pokój w mieście. Solidarność
sama zaczyna mówić, że oprócz
świat i marzenia się zawalily,
i wola pomocy jest niesamowita.
Pędzimy przez Polskę, nie
skończyla w zupelnie nowym
Denysa ma jeszcze trójkę dzieci,
mamy dużo czasu, bo musimy zdą-
świecie, gdzie ludzie mówią
ale one zostaly, by walczyć. Jeden
żyć do Lwowa przed godziną po-
nieznanymi językami, gdzie
syn gra na gitarze, córka na bala-
licyjną. Po 22.00 nie można prze-
sprawnie, mniej ludzi wjeżdża
większe wychlodzenie, mniej-
mama caly czas jest na telefo-
lajce, są muzykami, studiowali...
mieszczać się po Ukrainie. O 20.
do Ukrainy niż z niej wyjeżdża.
sza szansa na nocleg.
nie i patrzy bezradnie w okno.
Patrzę na uśmiechnięte zdjęcia
zostawiamy dziewczyny z częścią
Za granicą mijamy setki piechu-
,,Wszystko będzie dobrze" Nie,
,,Slawa Ukrajini", ,,herojam
i na dumę w oczach mamy i bra-
leków i darów w Przemyślu pod
rów stojących na granicy pol-
bo ona żyje ze świadomością,
slawa!" Slyszymy wszędzie,
ta. Chcę zapamiętać ten moment
opieką Grzegorza, który organi-
skiej i wielokilometrową kolejkę
że jej dom i zabawki pewnie zo-
przez dworzec przewija się wie-
uśmiechu na ich twarzach na
zuje pomoc w punkcie wsparcia
zgaszonych samochodów. Udaje
staly zbombardowane, że tata
lu mlodych chlopców idących
zawsze, chcę, żeby wrócil na ich
uchodźców. Widać, że brakuje
nam się bez problemu przejechać
może zginąć w każdej chwi-
do armii. Zazwyczaj z jednym
twarze jak najszybciej, jak woj-
wielu rzeczy, sterty ubrań i karto-
przez Lwów ogarnięty snem.
li, bo poszedl na wojnę. ,,O, zo-
plecakiem, biorą pociągi na
na się skończy i gdy będą mogli
nów z nieposortowanymi rzecza-
Spokój, majestatyczność bu-
bacz za oknem, kotek przyszedl,
wschód. Co powiedzieć takim
znowu zobaczyć się razem w ich
mi stoją na zewnątrz, ludzie palą
dynków i lekko prószący śnieg
a tam dalej jest wielki piękny
ludziom żeby dodać otuchy? Le-
domu rodzinnym nietkniętym
w koksownikach i wydają zupę.
wcale nie są kojącym widokiem.
las, gdzie możecie pójść z mamą
piej nic nie mówić, uśmiechnąć
bombami. Ale to uluda, to się ni-
Dziewczyny przez najbliższe kil-
Być może widzimy to miasto po
na spacer". A potem dluga cisza
się i przytulic.
gdy nie stanie, ich miasto i wspo-
ka dni będą pomagać przez prawie
raz ostatni w takim spokojnym
i niezręczne uśmiechy...
Wieczorem spotkalam się
mnienia i cale dotychczasowe
24h bez odpoczynku. My ruszamy
stanie, w calości...
Mala Katia powiedziala ma-
ze znajomym, korespondentem
życie są już zrównane z ziemią.
na granicę i nie wiemy, czego się
Następnego dnia we Lwowie
mie szeptem, ,,mamo to jest dom
wojennym. Widzial już wie-
Denys musi jechać w ambulansie
spodziewać. Znajomy ostrzegal,
jedziemy do szpitala dowieźć
moich marzeń" o domu moich
le, byl w zapalnych miejscach
ze względu na kondycję. Gdzie
ze trzeba jechać bardzo ostrożnie
leki oraz na dworzec centralny
znajomych, którzy je przyjęli.
w Donbasie, Iraku, Afganistanie
jadą? Nie wiedzą. Nie chcą jechać
przy przejściu granicznym, masa
wydawać jedzenie i pomagać
Tylko, że niedlugo pojadą dalej
i Libanie. Mówi że pierwszy raz
daleko, bo chcą kiedyś wrócić do
dzieci wybiega na ulice, mamy
ludziom przyjeżdzającym po-
mama zlożyla aplikację o wizę
w życiu poplakal się na tej woj-
kraju. Co będzie dalej? Nie może-
wybiegają za dziećmi. Uważać też
ciągami ze wschodu. Na dwor-
do Ameryki, bo tam mają zna-
nie, nigdy nie widzial, żeby ar-
my cofnąć czasu. Czy to ma jakieś
należy przed dojazdem do granicy,
cu chodzilam z zupą, chlebem
mia strzelala do uciekającej mat-
znaczenie, co będzie dalej?
jomego. ,,Gdzie to zlożyć? Nie
bo kierowcy samochodów, które
i herbatą. Tysiące ludzi na mro-
ki z dziećmi. ,,To jest wojna jakiej
mamy tam rodziny, czy wpusz-
już przedostaly się na polską stronę
Moje serce zostalo
zie, bawiące się dzieci w ska-
jeszcze nie widzieliśmy". Rosyj-
czą nas do kraju? Co nas tam
są tak roztrzęsieni, że nie pamięta-
z tymi ludźmi
fanderkach narciarskich lub bez
ska armia nie ma serca ani duszy.
czeka, co czeka nas w między-
ją o przepisach, chcą tylko dostać
kurtek. Już po kilku minutach
Ruszamy konwojem do Pol-
czasie? Ile będzie trwać mię-
się do celu. Często są to kobiety,
Opustoszaly Lwów
wracalam po kolejną dostawę
ski. Przewozimy rodziny ze
dzyczas?" Tymczasowy dom
które nigdy nie jeździly samocho-
napojów i jedzenia. Gdyby byly
Znowu idziemy nocą przez
specjalnymi potrzebami. Zna-
marzeń w Warszawie i lęk Kati
dem i których mężczyźni przed
nas setki wolontariuszy, i tak
Lwów, centrum miasta opusto-
lazl się też kotek, który mial
o to, co będzie dalej, rozerwal mi
pójściem na wojnę, tuż przed ich
ludzi w potrzebie byloby więcej.
szale, milczymy, świadomi że
dobrze w tamtejszej parafii,
serce pierwszego dnia.
wyjazdem szybko wytlumaczy-
A setek wolontariuszy nie bylo.
może widzimy taki Lwow po raz
ale nie będzie mial kto nim się
li żonom, jak zapalić samochód
Warszawa Lublin Przemyśl
zająć w czasie wojny. Miasto
ostatni. Starsza babulinka opo-
i zmieniać biegi.
Rosyjska armia nie ma serca
Moja rodzinna Warszawa jest
wiada nam o swojej rodzinie,
jest dużo bardziej obwarowa-
ani duszy.
w tych dniach niepodobna do
mówi doskonale po polsku. Jej
ne, niż gdy do niego wjeżdżali-
Granica
tej, którą znalam. Setki rodzin
,,Skąd jesteś?" Z Charkowa,
rodzina od lat za granicą, ale ona
śmy kilka dni temu, wojsko jest
W kolejce do granicy pierw-
z Kijowa, z Zaporoża, z Ma-
w kurtkach puchowych z jed-
tu zostaje do końca, będzie bro-
już wszędzie. Lwów jest gotów.
si ludzie, których poznajemy to
riupola. Ci ludzie uciekali przed
nić swoich murów, nie zostawi
Znaki drogowe są pozdejmo-
ną walizką, czasem bez niczego,
rosyjscy kierowcy (to niewy-
bombami, wielu nie wie, gdzie
posuwają się powolnie po pero-
Lwowa nawet jeśli będą spa-
wane, by mylić Rosjan, bilbor-
obrażalne, ale tak bylo) w hisz-
nach stacji kolejowych. Niektó-
jechać dalej. ,,Gdzie są autobusy
dać bomby, ona tu będzie stać ze
dy mówią ,,Armia Rosiji, idy
pańskich ambulansach jadący
rzy decydują się spać na dwor-
na granicę?" Nikt nic nie wie.
swoimi kwiatami.
nach*j". Do zobaczenia Lwowie,
pomagać na wschód Ukrainy.
Skąd masz wiedzieć, co ze
Następnego dnia jemy śnia-
Twoi ludzie są piękni.
cach, bo się boją, nie wiedzą kogo
Poznajemy też Anglików, któ-
zapytać lub mają to slowiańskie
sobą zrobić po calym życiu
danie w parafii z rodzinami,
Przez tydzień zostawialam
rzy kupili jeepy, żeby zostawić
spędzonym w jednym miejscu,
kawalek serca przy każdej na-
poczucie, że o pomoc nie należy
które zabieramy do Polski kon-
je na Ukrainie potrzebującym
prosić, trzeba sobie radzić same-
które być może już nie istnie-
wojem. Ukraińskie jedzenie jest
potkanej osobie po drodze, któ-
i wrócić. Zaraz potem spotyka-
mu. Temperatura poniżej zera,
je? Gdzie będzie dobra szkola
tluste, wszystko doslownie mo-
ra niepotrzebnie utracila prze-
my grupę studentów z Kameru-
chaos, nowo przybylych jest
dla dzieci? Jak znajdę pracę bez
czone w smalcu, ale śmietana
szlość, marzenia i przyszlość.
nu, którzy przy kilkustopnio-
tylu, że nawet znając Warszawę
znajomości języka, gdzie poślę
jest najcudowniejsza na świecie,
Zostawiać je będę codziennie
wym mrozie mają tylko cienkie
dzieci do szkoly, żeby nie byly
wyjadam ją lyżkami. Ksiądz robi
z każdą matką z dzieckiem,
i język, nie wiedzialabym, gdzie
kurtki i male plecaczki. Daje-
szukać pomocy.
dyskryminowane? Jak kupię
kawę po ormiańsku, witamy ro-
którzy zginęli uciekając, by
my im polską gotówkę i paczkę
Zbieramy dalej ladunek, bę-
jedzenie w sklepie bez pienię-
dziny. Z Charkowa, z Zaporo-
przeżyć lub się już nie obudzi-
snickersów nie wiadomo, ile
dziemy kierować się na gra-
dzy? Ile jeszcze będziemy no-
ża z Mariupola. Z noworodka-
li w zbombardowanym szpitalu
musieli czekać na granicy. Ru-
polożniczym.
nicę. Od znajomych z Przemy-
cować na stacjach kolejowych
mi, ze specjalnymi potrzebami.
szamy dalej.
śla przy granicy ukraińskiej
przemieszczając się w niepew-
Skromnie proszą na boku czy
Jest po 22., gdy przejeżdżamy
ne? Oni muszą te decyzje podjąć
nie mamy dodatkowych skar-
Zuzanna Przybyl, wolonta-
slyszę, że tam w aptekach już
przez granicę, poszlo calkiem
nawet mieszkańcy nie mogą
jak najszybciej, każda minuta to
petek i leków na przeziębienie.
riuszka, mieszka w Londynie.