img
37
nr 23­24 (435­436) 19.12.2023­15.01.2024
Kurier kulturalny
www.kuriergalicyjski.com
Życzenia się spelniają, gdy im na to pozwalamy
­ Na ciebie. Bez prezentów
AGNIESZKA SAWICZ
można się obyć, bez bliskich jest
Mikolaj wyprzągl renife-
znacznie trudniej.
ry, otrzepal plaszcz i buty i za-
Mikolaj przymknąl oczy.
trzymal się na chwilę przed do-
Nad Osadą niosly się nuty ko-
mem. Okna blyszczaly cieplym
lęd, śmiech, ale i smutek ukry-
blaskiem, a przez jedno z nich
ty w szeptach i wspomnieniach
wyglądala choinka, niecierpli-
o tych, których zabraknie
wie wyczekująca prezentów.
w tym roku przy stole. Gdzieś
Przygotowala już miejsce pod
daleko, a zarazem tak blisko,
swoimi galęziami, przesunę-
nienawiść dzielila ludzi. Cięż-
la nieco bombki, za to opuścila
ko mu bylo w pelni cieszyć się
lańcuchy, aby przeslanialy to,
świętami.
czego nie powinni zbyt wcze-
­ W wielu domach będzie
śnie zobaczyć zaproszeni go-
dziś o kogoś za malo.
ście. Przede wszystkim chciala
­ To prawda. Ale myślę so-
ukryć podarunek przewiązany
bie, że tak żywym, jak i duszom
czerwoną wstążką.
latwiej jest znieść nieobecność
­ Mikolaj znów będzie zdu-
na wieczerzy, niż w myślach,
miony tym, co dostanie ­ cie-
sercach i we wspomnieniach ­
szyla się Stara Kobieta.
powiedziala Wiedźma i przez
­ Czyżby kolejny szalik? ­
chwilę oboje milczeli.pustki,
Zaciekawil się Sąsiad. On też co
których nie zapelni się żadny-
roku dziwil się, że wciąż dostaje
mi slowami.
skarpetki.
*
­ Przekonasz się! ­ Stara Ko-
dnia Dziewczyna przyzna im
pozwalamy. Zbyt często czekając
są do siebie podobni, a wystar-
­ Nareszcie jesteście! ­ Wy-
bieta mrugnęla okiem i skupila
rację. Ale dziś mogla się pięknie
na milość szczelnie zamykamy
czylo wyjść za próg, aby zmienić
krzyknąl Mlodzieniec, zamy-
się na tym, co dzialo się na stole.
spierać. Mag uważal, że drobne
przed nią drzwi, uciekamy przed
zdanie.
kając drzwi za Wiedźmą i Mi-
Nie chciala za wiele zdradzać, bo
różnice ubarwialy rzeczywi-
przyjaciólmi, choć marzymy
Lub odwiedzić Wiedźmę.
kolajem. Sprawdzil jeszcze, czy
to przecież tajemnica przydaje
stość, jeśli tylko towarzyszyl im
o tym, by byli blisko nas, boimy
Po jej dachem spotkać moż-
nie wemknęly się ich śladem
światu magii.
wzajemny szacunek.
się być szczęśliwi, bo poczucie
na bylo najróżniejsze istoty.
Obawy i Zly Nastrój, ale udalo
Ziarna maku tulily się do sie-
Dziecko bawilo się w kąciku
szczęścia kończy czas oczeki-
Skrzaty kręcily się pod stopa-
się przed nimi uciec.
bie pod osloną drożdżowego cia-
z psem, starając się go przeko-
wania na nadejście dobrych dni.
mi, nietoperze pochrapywaly
­ Niech to będą dla was dobre
sta, orzechy ustępowaly miejsca
nać, że tak samo będą się bawić
Wbrew temu, co deklarowali lu-
na strychu, Nadzieja grzala się
dni! ­ W domu rozbrzmiewaly
rodzynkom, a migdaly mrugaly
po świętach.
dzie, większość z nich uwielbiala
przy kominku, Wiara drzemala
życzenia, przeplatane uśmie-
do pierników pachnących roz-
­ To, że rok temu wyrzucono
czekać. Tak jak teraz, krzątaniną
w kącie. Wiedźmie może trochę
chami i lzami wzruszenia.
grzanym cynamonem. Piero-
cię z jakiegoś domu wraz z opa-
przedlużali czas, gdy wszyscy
brakowalo Milości, ale skoro
­ Czas świąt wydobywa
gi leżaly grzecznie na pólmi-
kowaniami po prezentach nie
zasiądą do stolu. A Kotu burczalo
inni potrafilidostrzec zakla-
z nas to, co najlepsze ­ cieszyla
sku i nasluchiwaly opowieści,
oznacza, że w tym roku będzie
w brzuchu z glodu.
dala, że musi gdzieś się kryć.
się Przyjaciólka.
jaką snulo sianko pod obrusem.
tak samo. Choćby dlatego, że da-
Sąsiadka rozstawiala na ko-
,,Pewnie się mijamy" myślala.
­ Raczej mnoży w nas to, cze-
Szeptalo o tym, że dopiero gdy
rów od Losu nie można się tak po
minku kartki z życzeniami.
Teraz jednak nie miala cza-
go mamy najwięcej. ­ Stara Ko-
przestano nazywać je trawą, gdy
prostu pozbyć, a ty jesteś najlep-
przemoczoną od Karpia, nieco
su, by się nad tym zastanawiać.
bieta miala różne wspomnienia,
wyschlo, stracilo barwę i gięt-
szym, co moglo mnie spotkać ­
osmoloną od Smoka i Jaszczur-
Najpierw dlugo szukala pre-
ale nie zamierzala spędzać zbyt
kość, doceniono zaklęte w nim
tlumaczylo, a kundel nieśmialo
ki, z pozytywką od Fauna.
zentu dla Syna, który ukryla
wiele czasu w przeszlości.
wspomnienia lata.
machal ogonem.
­ Mamy tak różnych znajo-
tak dobrze, że od rana nie mogla
Ważne bylo to co dzialo się
­ Nie martwcie się uplywa-
Aniol przeglądal się w szybie,
mych! ­ zauważyla.
go odnaleźć, a później spokoju.
dziś, zaklęte w chwilach zapa-
jącym czasem. To dzięki zmia-
wypatrując Pierwszej Gwiazdy.
­ Nie jesteśmy w tym wy-
Z tym byl jeszcze większy klo-
chy, smaki, dźwięki, dobre myśli
nom zaczynają nas doceniać ­
­ Oby tylko nie spadla! ­ za-
jątkowi, tylko nie każdy do-
pot. Do tej pory nie wiedziala,
i cieple slowa. Oraz glos kroków
mówilo z przekonaniem, choć
żartowal Przyjaciel, ale Dobra
strzega różnorodność. Choć po-
gdzie jest.
kogoś, kto zmierzal w stronę
Dziewczyna miala wątpliwości.
Wróżka zaprotestowala.
winienem raczej powiedzieć,
Narzucila na plecy plaszcz
domu, zapatrzony w gwiazdy
­ Mlodość jest w cenie!
­ Ależ przeciwnie, niech leci!
że wielu jej nie akceptuje, na-
i wyszla do ogrodu, potykając
wyznaczające mu drogę.
­ przypomniala.
Wtedy będziemy mogli wypo-
wet u siebie.­ Dorzucil swo-
się w progu o wór Mikolaja.
­ Oby wszyscy mieli dziś
­ Starość ma tę przewagę, że
wiedzieć dodatkowe życzenia.
je trzy grosze Wędrowiec. Już
­  Czekamy  na  ciebie
komu życzyć wesolych świąt! ­
czerpie z doświadczeń mlodo-
­ Może jedne, ale ważne wy-
dawno spostrzegl, że niektórzy
­ przypomniala.
Zamruczal Kot.
ści i doklada do nich wlasne. ­
starczą? ­ zaproponowal Kot. On
nie pozwalają innym być sobą.
­ Na mnie czy na prezenty?­
A Aniol próbowal zlapać
Źdźbla obstawaly przy swoim,
wiedzial, że życzenia spelnia-
W ten sposób rodzily się fal-
Uśmiech utknąl w gęstwinie
gwiazdę opadającą wraz ze
a Mag myślal o tym, że pewnego
się tylko wtedy, gdy im na to
szywe przekonania, że wszyscy
brody.
śniegiem na ziemię.
Witryna literacka
po którym lecą pociski.
koce nad Wislą wszędzie
niż śniliśmy dla ciebie.
Ach uśnij,
zbierane.
Nie patrz, już uśnij,
A w każdy dzień
nie wiesz jak pragnę, by wokól
gladząc me wlosy,
i w noc nadplywa
po prostu bylo zwyczajne.
powieki ­ żywy aksamit.
Ach zaśnij,
ludzka fala
Nawet nie tak jak ponoć
proszę, już uśnij
pięknie jest w niebie.
nieszczęściem wezbrana.
Nie patrz synku
razem z modlitwą do Marii
To pocisk wstrząsa,
gdy opodal pada
na ścianę,
i sercem mym ukolysany.
w czasie modlitwy
gdy śmierć byla tak blisko.
Nie patrz przez szybę na niebo
odmawianej.
MARIUSZ OLBROMSKI
Chwile mkną jak ptaki
wśród dymów.
Litanie lecą o sily
do poslugiwania:
Samarytanin
w niewypranych szatach.
Przypowieść dawna,
a pisana teraz.
Trzeba się żegnać
Z PODRÓŻY
i trzeba wysiadać.
jak ludzka tragedia przeplywa
poprzez plebanii pokoje
KOLYSANKA
Przystanek,
i pragnie coś zjeść,
spóźniony autobus.
choć trochę się ogrzać:
zlodowaceni wśród plonących
Ksiądz z daleka, ze wschodu
Zaśnij, ach zaśnij,
w czasie podróży
ogni.
lepiej nie patrz,
rozwija opowieść
Dzieli chleb i konserwy,
mój maleńki,
o tym
lekarstwa,
na świat tak inny