img
13
nr 2 (438) 30.01.­15.02. 2024
Wydarzenia
www.kuriergalicyjski.com
rozprowadzane dalej
Armii Krajowej, to na pewne też
których może starczy im na kil-
w różnych środowiskach,
na Litwie i zaczęliśmy z nimi
ka dni, na tydzień, to jedynie
wśród tych, którzy
wspólpracować.
pretekst do wyjazdu. Ważniej-
A jak trafiliście na Ukrainę?
potrzebują. Czy to
szym jest, moim zdaniem, ladu-
­ Potem pojechaliśmy na
nek emocjonalny w tej paczce.
dzieci, czy osoby starsze,
Ukrainę i szukaliśmy jakie-
Bo to robią nasi wolontariusze
samotne. Najczęściej
goś kontaktu. Tak trafiliśmy
na Podkarpaciu. Dzieciaki ze
pomoc trafia do Polaków
na Wladka Malawskiego we
szkól, żolnierze Wojska Polskie-
mieszkających na
Lwowie. To bylo doslownie po
go to pakują. I oprócz tych ar-
Ukrainie, choć oczywiście
śmierci pani Stanislawy, Sy-
tykulów materialnych pakują
nasz oddzial wspiera
biraczki, prezes Organizacji
swój ladunek emocjonalny. My-
Polskich Kombatantów i Osób
ślę, że to też jest mocno zauwa-
również i Ukraińców,
Represjonowanych
miasta
żalne przez te osoby, które je
którzy potrzebują tej
Lwowa. Wladek im pomagal.
otwierają, bo oni nie tylko wi-
pomocy także.
Emilia Chmielowa, ówczesna
dzą, że tam jest kawa, kakao czy
prezes Federacji Organizacji
Kolejnym punktem dostaw
jakaś herbata, ale wiedzą, że ktoś
Polskich na Ukrainie skiero-
pomocy humanitarnej stal się
tam to dotykal z Polski, że to ktoś
wala nas do Wladka Malaw-
klasztor sióstr dominikanek
z uczuciem wkladal i myślal, że
skiego. On nam zorganizowal
w Czortkowie polożonym w ob-
to do polskiej rodziny trafi. Że to
spotkanie z tymi ludźmi. Ja
wodzie tarnopolskim.
też będzie się wiązalo z nostalgią
bardzo szybko zaczęlam orga-
­ Na Podolu byliśmy pierw-
narodową ­ podkreślil Krystian
nizować przyjazdy kombatan-
szy raz jakiś rok temu przez
Fila.
tów i Sybiraków do Polski. Ro-
przypadek ­ wyjaśnil Krystian
Obecna na spotkaniu nowo-
biliśmy duże zloty nad morzem
Fila, prezes Podkarpackiego
rocznym dominikanka, siostra
z naszymi kombatantami z kra-
Oddzialu Stowarzyszenia Odra-
Tarsycja dodala:
ju, kresowe.
-Niemen. ­ Jechaliśmy z Rumu-
­ Pomoc, którą otrzymujemy
Dużo bylo wolontariuszy
nii i spotkaliśmy polską siostrę
od Stowarzyszenia Odra-Nie-
mlodych. Wytworzyly się cie-
zakonną. Okazalo się, że ona jest
men najpierw sortujemy. Część
kawe relacje przyjaźni. To jest
spod Rzeszowa, z Przeworska.
przekazujemy osobom star-
nasz pierwszy projekt, który
Powiedziala, że ma poslugę na
szym, mieszkającym w Czort-
się kończy, niestety. Komba-
Podolu, w Czortkowie, że do tej
kowie, które potrzebują tej
pory mieszka tam wielu Pola-
tantów i sybiraków jest coraz
pomocy, a część idzie na front
ków, że jest blisko trzysta ro-
mniej. Ale dzięki tym komba-
dla żolnierzy. Jest to pomoc
dzin polskiego pochodzenia.
tantom poznaliśmy środowisko
przekazywana przez wolon-
Siostry zakonne prowadzą So-
polskie, bo oni nas wszędzie
tariuszy, którzy do nas docie-
botnią Szkolę Języka Polskie-
przedstawiali, pokazywali nam
rają i bezpośrednio zawożą na
go. Zaproponowala, żebyśmy
miejsca pamięci. Zlapaliśmy też
pierwszą linię frontu. Więc ta
KRYSTIAN FILA
odwiedzili. Wiele się nie zasta-
kontakty szersze z mlodszy-
pomoc idzie i dla żolnierzy, i dla
nawiając zrobiliśmy Wyprawę
mi Polakami na Ukrainie. Tak
osób pochodzenia polskiego, ale
Czortkowską. Tak myśmy to
Polek, to trzydzieści lat nie wi-
poznaliśmy Krystynę Frolową,
nasze wyprawy na Ukrainę do
także dla Ukraińców, uchodź-
roboczo, technicznie nazwali.
która prowadzila wtedy zajęcia
dzieli nikogo z Polski. Żarto-
naszych rodaków tu mieszkają-
ców, którzy przyjeżdżają i pu-
Od tej wyprawy pierwszej już
waliśmy, że następnym razem
z języka polskiego. Miala faj-
cych, muszę przyznać szczerze,
kają też do naszych drzwi. A te
jesteśmy po trzech wyprawach.
będziemy musieli wyciągać
ne dzieciaki. Przyjechali kilka
wyjazdy do Czortkowa wiązaly
potrzeby coraz bardziej rosną.
Nasi wolontariusze zakochali
razy do Polski na takie poby-
paszporty i pokazywać ludziom,
się z największymi emocjami.
Teraz więcej ludzi przyjeż-
się w tych terenach. Wspaniali
że naprawdę jesteśmy z Pol-
ty, na obóz. Raz z taką starszą
Szczególnie odwiedziny u tych
dża i prosi o pomoc. Wczoraj
ludzie tam mieszkają, wspania-
ski. Przepiękne tereny, wspa-
mlodzieżą przyjechala na uro-
seniorów. Niektórzysamot-
też mialam taką sytuację, że
li Polacy. Ostatnio byliśmy już
niali ludzie. Naszym zdaniem,
czystości Pierwszego Sierpnia
ni. Niektórzy mają dobrą opiekę,
pani mnie spotkala na drodze
późnią jesienią. Jeździliśmy po
oni potrzebują przede wszyst-
do Warszawy i myśmy chcie-
ale brakuje im kontaktu z Ma-
i zapytala czy mamy możliwość
seniorach w pobliżu Czortkowa,
kim spotkań. Kogoś z Macierzy,
li, żeby oni uczestniczyli we
cierzą. Oni codziennie mówią
pomocy spożywczej. Czasami
na przyklad w takich miejsco-
z Polski, żeby ktoś przyjechal,
wszystkich  wydarzeniach.
po polsku, modlą się po polsku,
jest odzież potrzebna, kurtki,
wościach jak Wygnanka Górna.
spędzil z nimi czas. Nawet po-
A Warszawa w tym czasie jest
ale niektórzy już kilkadziesiąt
buty. Dostajemy jakąś taką po-
Niektórzy Polacy byli zaskocze-
bardzo wzruszająca. I dzieci
trzymal za rękę, porozmawial.
lat nie mają kontaktu z Polską.
moc od Stowarzyszenia Odra-
ni, że jesteśmy z Polski. Mówili,
Byly to naprawdę chwile pelne
to bardzo przeżyly. Krystyna
Więc te paczki, które zawozimy
-Niemen i później trafia ona do
że nie licząc sióstr zakonnych
wzruszeń. Patrząc na wszystkie
taka splakana wyjechala, że
tam do Polaków mieszkających,
tych ludzi.
to najważniejszy moment w jej
życiu. I tak zrodzila się myśl,
ażeby ściślej ze sobą wspól-
pracować. Więc mlodzież ze
Lwowa wlączala się w różne
projekty i od ponad pięciu lat
mamy świetny oddzial, który
się rozwija na Ukrainie. Z jed-
nej strony wojna jest straszna,
a z drugiej strony pozostali tam
Polacy. Mieliśmy informacje,
że na początku wojny wszyscy
coś wieźli na Ukrainę. Mamy
struktury  w  calej  Polsce,
transport i pomagamy celowo.
Nadal wozimy. Dowiedzieli-
śmy się, że pomoc z Polski nie
zawsze dociera do Polaków na
wioskach.
Do rozmowy dolączyl Euge-
niusz Gosiewski, sekretarz Za-
rządu Glównego Stowarzysze-
nia Odra-Niemen.
­ Ruszyliśmy z pomocą
zaraz po rozpoczęciu
wojny na Ukrainie ­
powiedzial. ­ W tej chwili
szacuję, że na pewno
już powyżej 200 ton
różnych darów trafilo.
Najczęściej trafiają do
Lwowa. Przyjeżdżają do
naszego oddzialu Odra-
Niemen-Dniestr i stąd
JADWIGA KULCZYCKA-DIACZYSZYN I KRYSTIAN FILA