38
nr 34 (439-440) 29.02.14.03.2024
Okruchy historii
www.kuriergalicyjski.com
Legendy starego Stanislawowa (cz. 8182)
IWAN BONDAREW
Tajemnica jednego talerza
Przy ul. Niezależności 53 jest
siedziba Domu Artystów, gdzie
mieszczą się biura organizacji,
atelier, sala wystaw (obecnie
sklep z tureckimi ciuchami)
i sklep-salon dziel sztuki. Fa-
sadę gmachu, wybudowane-
go w 1971 r., zdobi artystyczna
mozaika. Wśród postaci twór-
ców ludowych wzrok przyciąga
mlodzieniec w haftowanej ko-
szuli, który w jednej ręce trzy-
ma dekoracyjny talerz, a drugą
ściska mocno trzonek mlotka.
Autora tej kompozycji czę-
sto pytano, dlaczego wybral
RAKIETA STALA PRZED MUZEUM RELIGII I ATEIZMU
nie dluto, a mlotek, który wla-
ściwie nie ma nic wspólnego
z ,,talerzową twórczością". Au-
tor nic nie odpowiadal jedynie
uśmiechal się zagadkowo.
Po wielu latach, podczas ja-
kiejś libacji nareszcie zdradzil
tajemnicę.
Czy zwróciliście uwagę na
ornamentykę na talerzu? Tam
w wielką sześciokątną żóltą
gwiazdę wpisana jest mniejsza
czerwona pięciokątna. Mlo-
tek w ręku chlopca ma zakodo-
FRAGMENT MOZAIKI Z FRONTONU DOMU ARTYSTÓW
wane sakralne znaczenie jed-
Potem ją rozebrano i jej zawar-
pewien mężczyzna wszedl do
no uderzenie i już po Żydach
tość ustawiono na specjalnie
sekcji obuwia, swoje stare buty
i komisarzach!"
przygotowanym miejscu.
ustawil na pólce, zalożyl nowe
Taka kabalistyka.
Między innymi, szanowny
i honorowo wyszedl ze sklepu.
Sekcja samoobuwania
kosmonauta Beregowy byl bez-
Prezent kosmonauty
pośrednio związany z naszym
We wrześniu 1971 r. we Fran-
Ludzie po czterdziestce
miastem. W 1944 r. jako dowód-
kiwsku przy zbiegu ulic Halic-
i starsi dobrze pamiętają ra-
ca eskadry 671 pulku lotnictwa
kiej i Dniestrowskiej otwarto
kietę, która kiedyś stala przed
szturmowego, bral udzial w wal-
supermarket ,,Przykarpacie".
kach powietrznych w niebie nad
kościolem ormiańskim, gdzie
Wprawdzie, wówczas nazywal
mieścilo się Muzeum religii
Stanislawowem. Później opie-
się on Centralnym Uniwersal-
PANORAMA UL. HALICKIEJ. AUTOBUS JEST ZAPARKOWANY PRZED
i ateizmu, otwarte w 1971 r. Ten
kowal się mlodym Witią Janu-
nym Magazynem w skrócie
BUDYNKIEM, KTÓRY WKRÓTCE SIĘ ZAWALI
eksponat mial naocznie ilustro-
kowiczem, staral się o skasowa-
CUM. CUM istnial już wcześniej
Odglosy wojny
nie jego wyroku i wspomagal go
strażacy, wydobyli poszko-
wać osiągnięcia wspólczesnej
w obecnym pasażu Gartenber-
nauki i techniki radzieckiej
w życiu. W mediach pojawialy
dowanych spod ruin i odeslali
gów, ale przeniósl się do nowego
Najstarszą księgarnią Fran-
ich do szpitala. Dyżurny lekarz
i przewodnicy stale podkreślali,
się nawet wieści, że nie bylo to
gmachu.
kiwska jest sklep ,,Bukinista"
nie spodziewal się takiej licz-
że na orbicie żaden z kosmonau-
tak po prostu Witia mial być
Byla to wówczas największa
przy ul. Niezależności. Po lewej
tów nie widzial Boga. Natural-
jego nieślubnym synem. Ale te
by rannych i zarządzil umie-
placówka handlowa w mieście
od niego, pod kolumnami, mieści
nie, mówiono, że byla to zwykla
intymne detale klanu Januko-
ścić pewna urodziwą kobietę
ponad 3 tys. m˛. Na kupców
się frankiwski oddzial Raiffe-
atrapa, produkcji rodzimej Fa-
wiczów mają się nijak ani do ra-
na jednej sali z mężczyzną. Za
czekaly oddzialy: odzieżowy,
isen Banku. Wcześniej byla tam
kiety, ani do Frankiwska.
jakąś godzinę do szpitala wdarl
bryki naprawy sprzętu kolejo-
obuwia, zabawek, techniki do-
też księgarnia, z którą związana
wego. Przez dluższy czas ja też
się potężny chlop ślubny mal-
mowej, galanterii i upominków.
jest interesująca historia.
Destrukcyjna sila milości
tak uważalem.
żonek poszkodowanej i urzą-
Nowy sklep należal do samoob-
Na początku XX w. mieścil
Jednak po poznaniu foto-
Kiedyś na skrzyżowaniu ulic
dzil skandal, że jego żona jest
slugowych, klient sam wędro-
się tam sklep, należący do Ma-
grafa Lubomyra Stasiwa do-
Halickiej i Nowogrodzkiej stal
na jednej sali z mężczyzną. Le-
wal po salach handlowych i roz-
riana Gasklera. Ten, z wlaściwą
wiedzialem się, że miala to być
karz czlowiek doświadczony
stary, jeszcze austriacki, dwu-
liczal się dopiero w kasie przy
dla swego narodu przedsiębior-
prawdziwa rakieta, czy kap-
piętrowy budynek. Mial prawie
i mądry wysluchal spokojnie
wyjściu. Dla prowincjonalne-
czością, postanowil powięk-
sula treningowa, którą miastu
sto lat i nic mu nie brakowalo,
rozgniewanego męża i nic nie
go Frankiwska byla to nowość,
szyć powierzchnię handlową.
sprezentowal kosmonauta Geo-
ale w 1971 r. zostal rozebrany
odpowiedzial.
gdyż między klientem a to-
W tym celu sklepikarz zabudo-
rgij Beregowy. Później tę wer-
jako awaryjny.
A móglby bo tych oboje
warem zawsze dotąd byla lada
wal kolumny ze sklejki i wstawil
sję potwierdzil i Bogdan Ku-
wyciągnięto spod ruin z jedne-
Powiadają, że wcześniej
i sprzedawca.
pomiędzy nie okna sklepowe.
dlak, który wówczas studiowal
go lóżka. Cóż więc przeszkadza-
wewnątrz domu zawalily się
W pierwszych dniach dzia-
Powstala w ten sposób prze-
w szkole muzycznej blisko ko-
stropy. Na miejsce przybyli
lo umieścić ich na jednej sali?
lalności CUM-u wydarzyl się
strzeń handlowa bezpośrednio
ściola. Wspominal on olbrzymią
komiczny incydent. Miesz-
zbliżona do przechodniów, spa-
drewnianą skrzynię, która dlu-
cerujących po Sapieżyńskiej.
kanka jednej z wiosek, Lu-
go leżala pod murem świątyni.
kia Kryczun, wspomina, jak
Po śmierci Gasklera jego dzielo
prowadzila żona Paulina.
W czasie okupacji hitlerow-
skiej pani Gasklerowa prze-
niosla się do getta, a księgarnię
przejąl Petro Samowerski. Przed
wejściem sowietów uciekl na
Zachód i jak okazalo się nie
daremnie.
W 1972 r. prowadzono kapital-
ny remont księgarni, budynkowi
postanowiono przywrócić pier-
wotny wygląd i zdjęto obudowę
ze sklejki. Wówczas odnaleziono
cale stosy faszystowskich pla-
katów w stylu ,,Hitler-wyzwoli-
ciel", lub ,,Żolnierzu Wermachtu
DOM TOWAROWY ,,PRZYKARPACIE"
KSIĘGARNIA GASKLERA MIEŚCILA SIĘ POD KOLUMNADĄ