img
18
Okruchy historii
31 lipca–16 sierpnia 2012 nr 14 (162) * Kurier Galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
POLAK, JAPOŃCZYK – DWA BRATANKI  (część trzecia)
Stosunki dyplomatyczne pomiędzy Japonią i nowopowstałym państwem polskim zastały nawiązane prawie natychmiast po odzyskaniu przez
Polskę niepodległości, bo już 23 marca 1919 roku. Poselstwo Japonii otwarto w Warszawie w roku 1921, ale przedstawiciele Cesarstwa
pojawili się w Polsce dużo wcześniej. Takim przedstawicielem, początkowo tylko reprezentantem japońskiego Sztabu Generalnego, który już
niedługo stanie się attaché wojskowym Ambasady, został młody kapitan Yamawaki Masataka. Miły, błyskotliwy, inteligentny, od razu zyskał
sobie sympatię polskich oficerów. Związany z wywiadem japońskim, szczególnie interesował się zagadnieniami wywiadu polskiego, zaś Pola-
cy, wierni już długoletniej, braterskiej współpracy z Japończykami, bynajmniej niczego mu w tym zakresie nie zabraniali.
tym oficerom nawet jednej wolnej
sztabie, gdzie trzeba było odbierać
chwili. Żeby obciążać ich pracą w
depesze z nasłuchu radiowego. Po-
placówce, ale i zadawać im pracę do
rucznik Kowalewski zgodził się go za-
domu. Można powiedzieć, że Japoń-
stąpić i w ten oto sposób znalazł się
czycy prosili Polaków o stworzenie
na stanowisku dającym mu wgląd
delegowanym Japończykom na tym
w sprawy tajnych szyfrów. Polskich
rocznym kursie, japońskiego stylu
i niepolskich. Zauważył bowiem cały
pracy. Sprawa szkolenia w Polsce ja-
stos nierozszyfrowanych depesz
pońskich oficerów miała się odbywać
bolszewickich, a że na dyżurze było
SzYMON KAzIMIERSKI
przy ciągłej współpracy wywiadów
nudno, z nudów zaczął próbować je
polskiego i japońskiego. Głównym
rozszyfrowywać. Praca wciągnęła go
„I rura, panie dobrodzieju!”
obiektem starań obu wywiadów miał
do tego stopnia, że został przy niej
Bardzo szybko kapitan Yamawa-
być Związek Radziecki. Po bardzo
już do rana następnego dnia. Udało
ki zauważył z wielkim zdziwieniem,
wyczerpujących trzech miesiącach,
mu się rozszyfrować grupę depesz, w
że Polacy potrafią czytać pisane
Pułkownik Stanisław Gano
kapitan wracając do Polski został
których powtarzało się słowo mające
szyfrem tajne raporty rosyjskie. Zdu-
– szef II Oddziału Sztabu Ge-
odznaczony najwyższym orderem
trzy takie same litery odpowiadające
mienie kapitana było autentyczne
neralnego
Cesarstwa Japonii, Orderem Wscho-
trzem literom „i” w słowie dywizja oraz
i szczere, bo kryptolodzy japońscy
Major Jan Kowalewski
dzącego Słońca. W Polsce czekał już
fakt, że depesze podpisywane były
nii, Związkiem Radzieckim. Od tego
tego nie potrafili, a szyfry radzieckie
zabiegać o to, by kapitan Kowalew-
na niego awans na majora.
raz szyfrem, a raz otwartym tekstem.
momentu Japonia zaczęła traktować
były uznawane w Japonii za niemoż-
ski przyjechał do Japonii. Chcieli, by
Współpraca wywiadów Polski
Rano doszło w sztabie do sen-
Niemcy nieomal jak wroga.
liwe do złamania. Tu zaś, Polacy
uczył kryptologii japońskich oficerów
i Japonii nie miała chyba swoje-
sacji, gdy okazało się, że jest taki
Najstarszy stopniem polski ofi-
czytali je sobie jak poranną gazetę.
wywiadu. Polacy wyrazili na to zgo-
go precedensu w historii świata!
ktoś, kto potrafi czytać rosyjski szyfr.
cer wywiadu pułkownik Stanisław
Rozentuzjazmowany kapitan natych-
dę i w roku 1923 kapitan Kowalewski
Trwała nieprzerwanie aż do roku
Natychmiast polecono mu by został
Gano przekazał ofertę Japończyka
miast zameldował o tym swojemu
pojechał na trzy miesiące do Tokio,
1945, nawet po oficjalnym zerwaniu
dowódcą komórki deszyfracyjnej
generałowi Władysławowi Sikorskie-
dowództwu sugerując, aby doprowa-
gdzie rozpoczął z wyznaczonymi
stosunków dyplomatycznych i po
Sztabu Generalnego, więc (jeszcze
mu i generał wyraził na to zgodę.
dzić do oficjalnej współpracy sztabów
oficerami bardzo intensywne szko-
sławetnym wypowiedzeniu wojny
wtedy porucznik) Kowalewski zajął
Od tej chwili Polacy stali się cichymi
polskiego i japońskiego i do oficjalne-
lenie. Nauka dotyczyła różnych szy-
Japonii 11 grudnia 1941. Nie miały
się tym jak najlepiej potrafił. Założył
wspólnikami Japonii. Nie wiem, czy
go szkolenia kryptologów japońskich
frów radzieckich. Dyplomatycznych
na nią wpływu czasem kompletnie
sieć stacji nasłuchowych, zatrudnił
gdziekolwiek na świecie znalazłoby
w Polsce. Na to uzyskał odpowiedź
i wywiadowczych. Kursanci musieli
różne od siebie sojusznicze umowy
znakomitych matematyków z Uni-
się wtedy państwo bardziej prze-
szefa japońskiego wywiadu genera-
nauczyć się szyfrować i rozszyfro-
międzynarodowe, jakie oba państwa
wersytetów Warszawskiego i Lwow-
wrotne, niż Polska. Z jednej strony
ła Itamiego Matsuo, że: „…jakżesz
wywać rosyjskie teksty. W tym celu
podpisywały niezależnie od siebie.
skiego. To dało takie efekty, że już w
weszliśmy do Sprzymierzonych, by z
siły lądowe państwa pierwszej klasy
Nic nie znaczył fakt, że Japonia pod-
drugiej strony stać się sojusznikiem
mogą pobierać nauki od armii pań-
pisała wraz Niemcami Pakt Antyko-
państwa Osi. A mówiono o nas, że
stwa trzeciego gatunku”.
minternowski, a Polska nie chciała
Polacy to safanduły.
Wzgarda, jaką nam okazał ge-
tego Paktu podpisać. Współpraca
nerał Matsuo, była po prostu głupia.
wywiadów szła i tak w najlepsze, a
Ten wspaniały „nadgenerał” okazał
Tajny sojusz Polski
szaf Referatu „Wschód” Oddziału II
się całkowicie bezradny w sytuacji
z Japonią
Sztabu Generalnego na odprawie
Proszę Państwa! To nie są żarty!
bardzo poważnych rozmów z przed-
służbowej wyraźnie podkreślał, że
Takie sytuacje wcale nie zdarzają się
stawicielami Rosji radzieckiej w Da-
mimo tego obowiązuje nas współ-
na co dzień. Od momentu akceptacji
irenie, dotyczących między innymi
praca z Japończykami nacechowana
tajnej umowy z Japończykami przez
wycofania się Japonii z okupowanej
stuprocentową lojalnością! Podobnie
generała Sikorskiego, premiera pol-
Syberii. Rozmowom sekretnie to-
było ze stroną japońską. Polacy mo-
skiego rządu i naczelnego wodza
warzyszyli pracownicy japońskiego
gli zawsze liczyć na stuprocentową
Wojska Polskiego, to nasze dwa
wywiadu, którzy choć skutecznie
lojalność Japończyków! Tak stało
państwa, a nie dwie grupy znajo-
nagrywali szyfrowane dokumenty ra-
się po pamiętnym wrześniu 1939
mych oficerów połączyły się soju-
dzieckie, to jednak nie umieli ich od-
roku. Kiedy zmasakrowana armia
szem. Tyle, że tajnym. Czy Państwo
czytać! Rosła sterta nieodczytanych
polska ewakuowała się do Rumunii,
wiecie, że Japonia utrzymywała swo-
dokumentów, w których były zawar-
w Bukareszcie na oficerów polskiego
ją ambasadę w Warszawie do dnia
te wszystkie najtajniejsze postano-
wywiadu czekał już Masao Ueda, do-
4 PAŹDZIERNIKA 1941 ROKU!!!
wienia Rosjan. Od przeczytania tych
Powitanie attaché wojskowego Japonii pana Yamawaki
tychczasowy attaché wojskowy am-
Dopiero wtedy ambasadę Japonii
papierów zależało wszystko, i co? –
Masataka na dworcu w Warszawie
basady japońskiej w Warszawie. Za-
w Warszawie zamknięto. Nie miało
„I rura, panie dobrodzieju!”.
proponował im dalszą współpracę na
to nic wspólnego z wojną wypowie-
Wreszcie generał wymiękł do
kapitan Kowalewski skonstruował
sierpniu 1919 udało mu się znaleźć
zasadach partnerstwa. Tym razem
dzianą Japonii przez Polskę, bo ta
tego stopnia, że zaszyfrowane mel-
kursantom maszynę szyfrującą, po-
klucz do szyfru Armii Czerwonej. Po-
przeciwnikami współpracujących ze
została wypowiedziana dopiero w
dunki Rosjan wysłano do Polski. Nie
magającą w tych pracach. W trakcie
tem, podczas wojny bolszewickiej,
sobą wywiadów polskiego i japoń-
grudniu tego roku, a więc już po za-
minął tydzień, a wszystkie meldunki
trwania kursu postanowiono również,
Polacy szybciej czytali dokumenty
skiego miały być Związek Radziecki
mknięciu ambasady. Proszę sobie
przyszły z Polski już odczytane, zaś
że do Polski będą wysyłani wybrani
radzieckie niż bolszewiccy dowódcy,
i… Trzecia Rzesza Adolfa Hitlera.
wyobrazić sytuację, kiedy to Polski
generał stał się generałem dziesią-
oficerowie japońscy na okres jedne-
do których były one wysyłane! Ale to
Jak mówił Ueda, Japonia poczuła
oficjalnie nie ma, Warszawa od koń-
tego gatunku! Tak się dzieje z ludźmi
go roku, celem podniesienia swych
nie był koniec sukcesu. Kowalewski
się oszukana polityką Hitlera, który
ca września 1939 roku jest pod oku-
głupimi, którzy w życiu kierują się nie
kwalifikacji pod nadzorem polskich
złamał jeszcze dodatkowo szyfry
podpisał sojusz Ribbentrop – Moło-
pacją niemiecką, a w tej okupowanej
rozumem i sensownymi obserwacjami
oficerów.  Japońskie  dowództwo
Armii Denikina i „białej” Floty Czarno-
tow z największym wrogiem Japo-
Warszawie dwa lata funkcjonuje
otoczenia, a stereotypami. To prawda,
prosiło Polaków, by nie pozostawiali
morskiej, zaś w roku 1920 pod ręką
ambasada Japonii w Polsce!! Amba-
że Polska była państwem istniejącym
Kowalewskiego pękły szyfry niemiec-
sada Japonii w Polsce bez Polski!?
dopiero kilka lat, ale Polska miała
kie! Tak naprawdę, to dzięki pracy
Sprawa szkolenia w Polsce japońskich
Po co Japończycy utrzymywali taką
swoją Wunderwaffe, a tą cudowną
porucznika Kowalewskiego Polska
oficerów miała się odbywać przy
ambasadę? Co przez dwa lata robiła
bronią był kapitan Jan Kowalewski!
wygrała wojnę z bolszewikami. Józef
ta ambasada? Tego chyba nigdy się
Piłsudski wiedział dzięki temu o bol-
ciągłej współpracy wywiadów polskie-
nie dowiemy, ale nie wykluczone,
szewikach wszystko, a to pozwalało
Szyfrant przez przypadek
go i japońskiego. Głównym obiektem
że poprzez taką ambasadę widmo,
Jan Kowalewski w zasadzie wca-
mu na jak najbardziej celowe wyko-
starań obu wywiadów miał być Związek
rząd generała Sikorskiego mógł fi-
le nie był szyfrantem. Po ukończeniu
rzystanie Wojska Polskiego. Za swe
nansować działanie Związku Walki
szkoły handlowej w Łodzi, studiował
zasługi Jan Kowalewski otrzymał w
Radziecki. Po bardzo wyczerpujących
Zbrojnej (ZWZ) i wszystkich innych
chemię przemysłową na Uniwersyte-
roku 1921 awans na kapitana i Srebr-
trzech miesiącach, kapitan Kowalew-
struktur podziemnego państwa pol-
cie w Liège. Po wstąpieniu do wojska
ny Krzyż Orderu Virtuti Militari.
skiego. Nam się mówi, że pieniądze
też nie sprawiał wrażenia kogoś ge-
ski został odznaczony najwyższym
przesyłane były przez tak zwanych
nialnego. Wszystko zaczęło się od
Współpraca wywiadów
orderem Cesarstwa Japonii, Orderem
cichociemnych, czyli polskich koman-
przypadku. Kolega Kowalewskiego,
Polski i Japonii
dosów spadochroniarzy zrzucanych
porucznik Sroka, miał tego dnia ślub
To właśnie w placówce Kowa-
Wschodzącego Słońca. W Polsce cze-
nocami z angielskich samolotów nad
swojej siostry, na który nie mógłby
lewskiego tłumaczono depesze przy-
kał już na niego awans na majora.
Polską. Czasami na pewno tak było,
pójść, bo akurat wypadł mu dyżur w
słane z Japonii i Japończycy zaczęli