DT 23 czerwca

Bracia i siostry, podsumowanie 23 czerwca.
Złe wieści:

1. Nie chciałem komentować sytuacji z jakoby mającym miejsce zablokowaniem granicy z Rosją. Ale jest już zbyt wiele pytań o to.
Dlatego powiem tak: my, grupa “Opór Informacyjny”, z głębokim żalem zawiadamiamy, że nie widzimy podstaw do podzielania pewności struktur państwowych w sprawie kontroli granicy. Ani tzw. “ogniowej”, ani jakiejkolwiek innej. Niestety.

2. Nieprzyjemna historia wokół batalionu ochotniczego “Ajdar” trwa. Dowódca batalionu “Ajdar” oświadczył dzisiaj, że batalion zostanie wycofany ze strefy OAT i podlega rozformowaniu.
W Ministerstwie Obrony nie znaleźliśmy kogokolwiek, kto potwierdziłby te informację. Ale to nie jest istotne. Faktem jest, że pełną parą trwa przeciwstawianie formacji ochotniczych strukturom państwowym. I to jest negatywne dla obydwu stron.
Sama historia z batalionem “Ajdar” i jego walką pod Łuhańskiem jest historią heroizmu i tragedii. Pod Łuhańskiem zginęli zarówno wojownicy batalionu, jak i wojskowi. Bracia, wspólne nieszczęście powinno jednoczyć, a nie dzielić, tym bardziej gdy realizowana jest wspólna sprawa.
Jestem pewien, że wojownicy “Ajdaru” i wojskowe dowództwo ma sobie wiele do powiedzenia. Ale to nie powinien być format wzajemnych oskarżeń, lecz dyskusja, której głównym celem powinno być uzgodnienia konkretnych wniosków i decyzji dotyczących wspólnych działań. Możliwe, że dyskusja powinna być niepubliczna, ale z zaproszeniem ekspertów wojskowych. Jeżeli są pretensje do organizacji dowodzenia operacją lub owrotnie – do taktyki działań ochotników, czemu by ich nie włączyć do agendy w
celu osiągnięcia konsensusu?

Dobre wieści:

1. Dzisiaj UE ustami ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Williama Haguea – przedstawiła swoje stanowisko: jeśli do końca rozejmu na Donbasie, czyli do 27 czerwca, Rosja nie wyciągnie wniosków organizacyjnych i nie zaprzestanie wspierania terrorystów, to czekają ją kolejne sankcje. Nie mam pewności, że UE mimo wszystko odważy się na wprowadzenie trzeciego etapu sankcji, co przysięgała na początku marca, jednak przekaz jest mocny.
Chociaż się boje, że bez wątpienia będzie on tracił na sile w zależności od wysokości bonusów “Gazpromu” dla niektórych europejskich urzędników i polityków.

2. Pod koniec dnia okazało się, że terroryści wstrzymali ogień do 27 czerwca. Jeśli tak będzie (choć trudno w to wierzyć) – to chyba raczej ze względu na strach Moskwy, że nastąpi trzeci etap sankcji UE, a nie dlatego, że bojówkarze pragną pokoju. To swoje “pragnienie” demonstrowali oni jaskrawo w ciągu trzech dni zawieszenia broni. W każdym razie, powstrzymanie ognia daje możliwość na złapanie oddechu. A jeśli Petrowi Poroszence uda się jednak przynieść pokój Donbasowi bez “zdawania” interesów ukraińskich – część mu i chwała.

3. W “DRL” ludzie skarżą się, że Putin nie odpowiada na płomienne apele o przyjęcie ich spółki w skład Rosji. Dzisiaj D. Mitina, jakaś dziwaczka, która nazwała się rzecznikiem prasowym (czytając dalej nie śmiejcie się – miejcie wyrozumiałość dla chorego człowieka) “moskiewskiego przedstawicielstwa MSZ Donieckiej Republiki Ludowej” żaliła się, że wszystkie apele terrorystów do Kremla pozostają bez echa.
Widać, ci klauni nie rozumieją, że jako mięso armatnie zostali powołani do innych celów, a mianowicie, mają zdychać tak długo, póki to Moskwie będzie potrzebne. I nikt w Moskwie nie ma zamiaru radzić się z nimi w sprawach o charakterze globalnym. Im szybciej ci nie obciążeni intelektem obywatele pojmą te prawdę, tym lepiej dla nich.