DT 2 lipca

Bracia i siostry, podsumowanie 2 lipca.
Złe wieści:
1. W Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy dzisiaj oświadczyli: od początku operacji antyterrorystycznej na Ukrainie zginęło 200 wojskowych, 619 zostało rannych. Według danych Ministerstwa Obrony zakładnikami terrorystów jest teraz 29 ukraińskich żołnierzy.
Giną także cywile. W Donieckiej Państwowej Administracji Obwodowej oświadczyli: w okresie działalności terrorystów w samym tylko obwodzie donieckim zginęło nie mniej niż 160 cywilów.
Krew naszych braci nadal zrasza naszą ziemię. Dla rozpalającej tę rzeź Rosji, która tradycyjnie beznamiętnie patrzy na śmierć swoich obywateli, ta liczba nie jest, być może, oszałamiająca. Ale dla Ukrainy każde życie wojskowego i cywilnego obywatela, odebrane przez ten konflikt to wielka tragedia.

2. Dzisiaj w pobliżu przejścia granicznego “Izwaryne” wysadził się na minie pojazd opancerzony wojskowych. Później terroryści ostrzelali to przejście z artylerii.
Te sytuacje są bardzo pokazowe. Tak po prostu bojówkarze nie pozwolą, by odcięto ich od granicy z Rosją. Doskonale rozumieją: odcięcie kanałów dla dostaw rosyjskich najemników i broni to koniec terroryzmu na Donbasie.
Według naszych danych nawet, gdy pogranicznicy i armia odnawiają kontrolę nad granicą na terytorium, na którym aktywni są bojówkarze, ci od razu zaczynają intensywne zaminowywać pozycje naszych wojskowych. I prowadzą ostrzał. Tak więc bitwa o granicę dopiero się zaczyna.

3.Wczoraj terroryści z “ŁRL” schwytali do niewoli dziennikarkę i operatora “Hromadske TV” Anastazję Stanko i Ilię Bezkorowajnego.
To epizod wojny o umysły. Według prorosyjskich bojówkarzy (podobnie, jak ich gospodarzy na Kremlu), nielegalnie przenikający na Ukrainę rosyjscy propagandziści z mediów mogą biegać po Donbasie, będąc w ścisłym kontakcie z terrorystami. Z kolei przedstawiciele publicznego i niezaangażowanego medium nie mają prawa tu pracować. Ani słowa prawdy o Donbasie – oto główne hasło Kremla i jego kundli.
Dzisiaj w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy oświadczono, że Stanko i Bezkorowajnyj żyją, trwają negocjacje w sprawie ich uwolnienia. Daj Boże, niebawem będą na wolności. Klaniamy się im nisko za ich uczciwą, niebezpieczną i tak potrzebną pracę.

Dobre wieści:
1. Operacja antyterrorystyczna jest w aktywnej fazie i daje efekty. Wreszcie wojskowi pokazują to, czego tak długo od nich oczekiwaliśmy. Tylko wczoraj zaatakowano 120 obiektów terrorystów – po przeprowadzonym rozpoznaniu i upewnieniu się, że nie ma tam cywilów.
Nie jest łatwo komentować pojawiające się w korytarzach budynków rządowych propozycje, że możliwy jest ponowny rozejm. Wiem, moi przyjaciele, że wśród Was też nie brakuje tych, którzy nie porzucili nadziei na dialog pokojowy. Tak samo jak i tych, którzy są przekonani: terrorystów należy bezkompromisowo obezwładniać i likwidować, a dialog pokojowy kosztować będzie drożej.
Powiem szczerze: moja dusza jest za drugą opcją. Dopuszczam jednak, że rozejm może mieć miejsce. Nie chodzi jednak o to, żeby było jak za pierwszym razem, gdy wojskowi nie prowadzili aktywnych działań, a terroryści tymczasem przekształcili Donbas w krwawą łaźnię i przygotowywali się do dalszej walki.
Rozejm może być tylko po to, by bojówkarze mieli możliwość złożenia broni. Inną opcję trudno usprawiedliwić.

2. Wygrać wojnę można tylko wygrywając na wszystkich frontach. Także na informacyjnym, na którym Ukraina od pierwszego dnia agresji Rosji zupełnie przegrywała.
Sytuacja nie jest bez problemów, ale poprawia się. Zmiana rzecznika prasowego RBNiOU na “prawdziwego pułkownika” Andrija Łysenkę jest tylko jednym z kroków na tej drodze. Do działania przystępuje efektywny format informowania społeczności. I to przy tym, że my cały czas powtarzamy: w związku z tym, że Ukraina jest ofiarą agresji, to najlepszą kontrpropagandą dla niej jest dynamiczne przekazywanie obiektywnej informacji. Tylko tak można uderzyć w mocną maszynę propagandy Kremla.
Na marginesie, według mnie nominacja A. Łysenki jest bardzo udanym krokiem. Znam tego oficera od bardzo dawna, długie lata świetnie działał w służbie prasowej Ministerstwa Obrony, odbywał służbę w kontyngentach misji pokojowych. Scharakteryzować go można jednym słowem – profesjonalista. I to, że działania formacji zbrojnych państwa będzie naświetlał i komentował człowiek w pagonach, też jest właściwym krokiem.
My, grupa “Opór Informacyjny” również zmieniamy format pracy. Teraz opracowujemy nowy algorytm współpracy ze strukturami państwowymi. Jak cały czas mówimy – nie jesteśmy konkurentami mechanizmu państwowego, a inicjatywą społeczną usiłującą pomóc swojemu krajowi w trudnym dla niej momencie. Dlatego nie będziemy dublowali struktur państwowych, a jedynie będziemy pracowali na wzmocnienie tam, gdzie jest potrzebna pomoc.

3. Centrum informacyjno-analityczne RBNiOU zakomunikowało dzisiaj: po wybraniu Prezydenta Ukrainy retoryka antyukraińska na federalnych kanałach telewizyjnych Rosji i w państwowych agencjach informacyjnych uległa znacznemu zmiękczeniu.
Może i tak. Chociaż o tym, że FR zaprzestanie prowadzenia potężnej wojny informacyjnej przeciwko Ukrainie, nie może być mowy. Jednak tak czy inaczej – to pozytywna informacja.