DT 15 lipca

Bracia i siostry, podsumowanie 15 lipca.

Złe wieści:
1. Sukcesy sił OAT, którymi cieszyliśmy się od razu po zakończeniu “rozejmu”, zmieniły się w jakąś “wojnę pozycyjną”.
Główną przyczyną tego jest to, że ratując swoich terrorystów przed całkowitym rozgromieniem, Moskwa ucieka się do umyślnych i nieumyślnych przestępstw międzynarodowych. Jest to zarówno przerzut na Ukrainę ciężkiego uzbrojenia (teraz już coraz częściej wraz z załogami i obsługą), jak i bezpośrednie wsparcie ogniowe z terytorium Federacji Rosyjskiej i strzelanie na pozycje naszych pograniczników i Sił Zbrojnych.
Nie wiem, dlaczego uparcie wstydzimy się nazywać rzeczy po imieniu i także na szczeblu oficjalnym nie konstatujemy, że trwa wojna Rosji przeciwko Ukrainie. Przecież dochodzi do absurdu.
Oto dzisiaj w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony wymyślono rebus. Na miasto Sniżne w Obwodzie Donieckim dokonano ataku lotniczego. Nasze lotnictwo nie wznosiło się w powietrze. Specjaliści w sztabie OAT zapewniają, że a priori żadnego lotnictwa terroryści nie mogą mieć. Pytanie: Kto mógł dokonać ataku? W RBNO wymyślili termin – “nieznany samolot”. A czyj to może być samolot, jeśli nie OAT i nie bojowników, czy dużo wariantów pozostaje? Tymczasem zginęło 11 mieszkańców.
Póki nie powiemy, że czarne jest czarne, a wojna – wojną, ten teatr absurdu będzie kontynuowany.

2. Z tej samej serii. Kontynuowane są tańce wokół dostarczenia przez Francję Putinowi okrętów desantowych typu Mistral. Stanowisko Paryża: przecież między Ukrainą i Rosją wszystko jest dobrze, wspaniała sielanka, dlaczego powinniśmy rezygnować z kontraktu?
Sprawa polega na tym, że na Ukrainę Zachód nie może dostarczyć uzbrojenia, bo to jest zabronione w kodeksach eksporterów – jest to strefa konfliktu i broni do niej dostarczać nie można. A Rosja, która rozpoczęła i prowadzi te wojnę, z punktu widzenia prawa międzynarodowego, ani trochę w ten konflikt nie jest zamieszana!
Jeśli zmusimy wspólnotę międzynarodową aby uznała, że Rosja prowadzi z Ukrainą wojnę – kwestia zakazu dostaw do Rosji produkcji wojskowej z państw cywilizowanych i zastosowania podwójnych standardów sama się rozwiąże. Kto sprzeda Putinowi choćby łuskę, będzie przestępcą.

3. W miastach rosyjskich władze lokalne już otwarcie przeprowadzają ceremonie wysyłania “ochotników” na wojnę z Ukrainą, tak samo otwarcie werbowanych przez komendy uzupełnień za niezłe pieniądze. Dzisiaj taka ceremonia się odbyła w Samarze.
Mam wielką nadzieję, że wszyscy najemnicy, którym dziś klaskały rosyjskie dziwadła w Samarze, co do jednego wrócą do domu. W pięknych cynkowych opakowaniach. I niekoniecznie w jednym kawałku.

Dobre wieści:
1. MSZ oświadczył dzisiaj: strona ukraińska liczy na to, że jutro Rada Europejska podejmie decyzję o wprowadzeniu kolejnego etapu sankcji wobec Federacji Rosyjskiej.
Szczerze mówiąc nadziei na to nie jest zbyt wiele. Ale nasze źródła w kręgach dyplomatycznych stwierdzają: dosłownie w ciągu ostatniego tygodnia retoryka wielu dyplomatów europejskich zmieniła się na korzyść Ukrainy. Mam nadzieję, że jutro wszyscy będziemy mogli powiedzieć Europie z całego serca “dziękuję”.

2. Czterech członków załogi strąconego samolotu An-26 sił OAT już zostało uratowanych. Będziemy trzymać kciuki, aby również z pozostałymi chłopcami wszystko było dobrze – także z tymi, którzy dostali się do niewoli.
Dzisiaj rosyjskie media pokazały wideo przesłuchania jednego z tych naszych chłopców. “Złożyłem przysięgę i postępuję tak, aby sumienie potem dało mi żyć” – powiedział.
Nie wiem, po co tępe rosyjskie głowy propagandystów zaczęły demonstrować to nagranie. Chcieli pokazać, że “wojskowi armii ukraińskiej przeszli pranie mózgów propagandy kijowskiej”. A pokazali bohatera i patriotę, który pozostaje wierny przysiędze. Ukraino – niech takich synów zazdroszczą Ci wszyscy na tej planecie.

3. Kanclerz Niemiec Angela Merkel wzięła się za zapewnianie, że została “niewłaściwie zrozumiana” i że wcale nie popiera bezpośrednich rozmów z terrorystami. Że niby “ja nic takiego nie mówiłam i w ogóle jestem niewinna”.
Kocham państwa demokratyczne. Ukraińcy trochę podenerwowali Panią Angelę córkę Horsta na Facebooku hasłem: “Danke, Frau Ribbentrop” – i od razu jest reakcja.

Gdyby w ślad za słowami Merkel poszły działania i rezygnacja z sympatii  lobbystycznych wobec Putina – trudno byłoby to przecenić. Inaczej pozostanie wrażenie, że pani kanclerz ma zamiar zostać personalną emerytką “Gazpromu”.
Nawiasem mówiąc, tak jak i prezydent Francji, któremu za sprzedaż “Mistrali” dziś nie dają żyć na portalach społecznościowych. I dobrze mu tak.