DT 17 lipca

Bracia i siostry, podsumowanie 17 lipca.

Złe wieści:

1. Dzisiaj nad Obwodem Donieckim „raszyści” zestrzelili samolot pasażerski „Malaysia Airlines”. Zginęło prawie 300 cudzoziemców, w tym dzieci.

Głupek Girkin-Striełkow (a w ślad za nim rosyjskie media) od razu zaczął skakać z radości wykrzykując: „zastrzeliliśmy samolot!”. Czas i miejsce tragedii całkowicie pasują.

Dowiedziawszy się, że zamiast samolotu ukraińskiego zestrzelili malezyjski, oligofreni z DRL i ich bracia z Moskwy od razu zaczęli śpiewać, że to nie oni i próbowali zwalić winę na siły operacji antyterrorystycznej (nawet mózgu nie używają – po co siłom OAT środki obrony przeciwlotniczej, skoro bojówkarze nie mają lotnictwa?). Kłamliwi i tępi kretyni teraz zajęci są tym, jak zatrzeć ślady swojej potwornej zbrodni.

…Przypomina mi się jak dziś rano Moskwa groziła „odpowiedzią” na zastosowane wobec niej sankcje Zachodu. Biorąc pod uwagę, że samolot został zestrzelony po zaledwie kilku godzinach od tych gróźb, pada na nie zupełnie nowe światło…

2. To, o czym mówię od poniedziałku, dzisiaj potwierdzili także ukraińscy wojskowi: Rosja dokonuje ukrytego wtargnięcia wojskowego na Ukrainę. Na Donbasie prym wiodą rosyjscy wojskowi. To już nie jest „pomoc bojówkarzom”, a całkowita, choć w rzeczywistości ukryta wojna rosyjsko-ukraińska.

Także w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony potwierdzili: nasz Su-25 wczoraj został zestrzelony przez samolot rosyjski. To jeszcze jeden fakt wojny Rosji przeciwko nam.

Putin nie powstrzyma się przed niczym, aby tylko zgnoić Ukrainę. Nie wiem, kiedy ten stwór nareszcie opije się ukraińskiej krwi. Ale zapomina on, że podpalacze nigdy dobrze nie kończą. I Putin nie będzie wyjątkiem od tej reguły.

3. Nadal tracimy naszych chłopców. Wojskowi potwierdzili informację o znalezieniu zwłok dwóch pilotów zestrzelonego samolotu An-26.

Codziennie Siły Zbrojne ponoszą straty na pierwszej linii frontu. Giną mężni pogranicznicy, którzy dzisiaj działają metodami partyzanckimi na wypełnionym przez bojówkarzy i rosyjskich agresorów terytorium przygranicznym, przywracając kontrolę nad granicą. Giną gwardziści i ochotnicy.

Tutaj nie ma walki na bagnety. Nasi chłopcy przelewający krew za jedyną i niezawisłą Ukrainę, najczęściej nie widzą twarzy swoich wrogów. To wojna skryta. Ale przecież po śmierci każdego z naszych bohaterów serce krwawi wcale nie mniej, niż gdyby to była „woja prawdziwa”…

Dobre wieści:

1. USA mogą zostać sojusznikami Ukrainy. W Kongresie USA zarejestrowano rezolucję nr 2277 pod tytułem Russian Aggression Prevention Act 2014 (Akt o zapobiegnięciu agresji Rosji).

Dla nas taki sojusz to więcej niż deklaracja o współpracy. Może być wybawieniem od rosyjskiego wtargnięcia.

Czy będąc kadetem szkoły wojskowej, gdzie nas przygotowywano do wojny z NATO, mogłem wtedy pomyśleć, że kiedyś będę się cieszył z sojuszu z USA, aby moje państwo nie zostało ofiarą agresji Rosji? Niezbadane są wyroki Boskie.

2. W ciągu ostatniej doby na froncie międzynarodowym zanotowano sukcesy. USA i UE po długim rozbiegu jednak zdecydowały się na wzmocnione sankcje wobec rosyjskiego agresora.

Amerykanie nie tylko rozszerzyli listę „osobistych” sankcji, ale zadali też poważny cios w gospodarkę Federacji Rosyjskiej. W szczególności na liście znalazły się wszystkie przedsiębiorstwa przemysłu obronnego Rosji (takie jak koncern „Kałasznikow” i „Ałmaz-Antej”, Naukowo-Produkcyjne Zjednoczenie „Bazalt” i inne), a także przedsiębiorstwa „Gazprombank”, „Nowatek”, „Rosnieft” i „Wnieszekonombank”. To już jest na serio.

UE w rzeczywistości robi minę, że „walczy”, ale przeważnie słowem niż czynem Na szczycie w Brukseli Europejczycy „dogadali się odnośnie rozszerzenia kroków karnych” wobec Moskwy. Listę firm i spółek, które powinny być dotknięte sankcjami, Komisja Europejska powinna urodzić do końca lipca (którego roku – nie sprecyzowano). Uzyskawszy pożądaną listę, UE będzie oczywiście kontynuowało swoją starą zabawę pod tytułem „geopolityczny brak działań”.

Putin od razu zareagował na sankcje amerykańskie. Wycierając ukraińską krew ze swych rąk oskarżył USA o „rozpalanie wojny bratobójczej” na Ukrainie. Panie wybaczą, ale inaczej jak kłamliwą suką tego dziwaka nie mogę nazwać. Ale jeśli wychodzi on z siebie, to znaczy, że działanie amerykańskie osiągnęło cel.

3. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wydał rozkaz Sztabowi Generalnemu, by opracował nową taktykę działań w trakcie operacji antyterrorystycznej. Również postawił przed RBNiO zadanie uczynienia wszystkiego dla maksymalnego zapewnienia skuteczności działań bojowych naszej armii.

Konflikt przeszedł w inną płaszczyznę – konstatował prezydent. Czy nasi generałowie będą umieli adekwatnie zareagować na te zmiany – zobaczymy. Ale zrozumienie zademonstrowano, zadanie postawiono. Czekamy na efekty.