Bracia i siostry, podsumowanie 4 sierpnia.
Złe wieści:
1. Ostatniej doby znacznie wzrosła intensywność ostrzałów przez terrorystów pozycji sił OAT - odnotowano ponad 40 ataków. Nie wiemy, jakie plany operacyjne pojawiły się u Girkina i jego zgrai, ale obrazują burzliwą działalność. Armia rosyjska pomaga im usilnie ostrzeliwując siły ukraińskie ze swego terytorium. Oczywiście, w ciągu najbliższych dwóch dni plany bojowników będą jasne.
W sztabie OAT brane są pod uwagę różne warianty kontrataku bojowników. Mamy nadzieję, że każda próba wzięcia rewanżu przez zaganianych w kąt (a dokładniej - w trzy uliczki) spotka się na każdym odcinku z należytym odporem.
2. Część żołnierzy 72. Brygady Zmechanizowanej, przykrywających odcinek granicy lądową w rejonie Krasnopartyzancka, a także nasi pogranicznicy zmuszeni byli przejść na terytorium Rosji.
W rosyjskich mediach natychmiast wszczęto histerię, mówiąc, że od razu 400 ukraińskich żołnierzy oddało się do rosyjskiej niewoli! Że proszą o azyl! Pospieszcie się, aby zobaczyć!
Poza kadrem pozostało pytanie, jak można “poddać się” Rosji, jeśli owa nie jest w stanie wojny (według Putina)? Rosyjska propaganda na takie pytania nie odpowiada.
W rzeczywistości, jak wiemy, nasi chłopcy “311 osób” przeszli na terytorium Rosji nie dlatego, że bardzo chcieli. Trzy i pół godziny ciągłego ostrzału z czołgów, artylerii, moździerzy i Gradu (w tym też przez Rosjan) zmusiły część brygady do przebicia się do swoich, część natomiast mogła wycofać się tylko w kierunku Federacji Rosyjskiej, co od razu wykorzystała propaganda putinowska.
3. W Państwowej Służby Podatkowej poinformowano dzisiaj, że Ukraina “póki co nie sporządziła jeszcze” listy rosyjskich firm i obiektów, w odniesieniu do których mogą zostać zastosowane sankcje. Jednak “sprawa ta jest dyskutowaną”, co oczywiście natychmiast nas pocieszyło.
Do mdłości przyprawiają mnie nasi urzędnicy. Pięć miesięcy non stop chwytali za gardło Zachód, aby wydusić zeń wprowadzenie sankcji wobec Putina, a sami nawet nie podrapali się dla przyzwoitości. To wręcz nieprzyzwoity dowcip ukraińskich biurokratów.
Dobre wieści:
1. Siła OAT weszły do miejscowości Jasynowata, obejmując tym samym Donieck od północy. Prowadzone są aktywne działania w okolicach tego miasta, jak również Horliwki, Łuhańska i innych miejscowości. Pierścień (a dokładniej - pierścienie) wokół bojowników zaciskają się.
Pozostaje główny problemem ludność cywilna. Z Doniecka, Łuhańska, Horliwki otwarto korytarze humanitarne dla ich mieszkańców. Ale jasne jest, że nie wszyscy wyjdą. Tym nie mniej siły OAT obiecują w żadnym wypadku nie stosować taktyki spalonej ziemi.
2. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy prosi właściwe organy odpowiedzialne za Internet o zablokowanie witryn rozpowszechniających informacje propagujące wojnę, nienawiść narodową, nawołujące do obalenia siłą porządku konstytucyjnego lub naruszenia integralności terytorialnej Ukrainą.
Dawno już na to pora. W Rosji media, które u nas zachwalają separatyzm, terroryzm i federalizacji, nawet dwie godziny nie robiłyby tego.
Dowodem na to jest świeża historia z totalnym wyczyszczaniem Moskiewskich zasobów internetowych z informacji dotyczących organizacji 17 sierpnia marszu na rzecz federalizacji Syberii. Kreml uważa bowiem, że federalizacja jest dla Ukrainy, zaś w samej putinowskiej Federacji federalizacji boją się jak ognia. Imperium kłamstwa, obłudy i cynizmu.
3. Rosja rozpoczęła już odgrzebywanie wyników sankcji europejskich. Cieszy to, że ciosy w Putina idą zarówno po linii gospodarki, jak też po linii wojskowej.
Tak więc, zawieszono udział Europejczyków we wspólnym z Rosją projekcie budowy łodzi podwodnej S-1000. Niemcy zawiesiły umowę na dostawę wyposażenia dla centrum szkoleniowego z symulatorem działań bojowych w Mulino (FR).
Ale Rosja nie pozostaje dłużna, oddała odpowiednio mocno. Rosyjska Służba Nadzoru nad Bezpieczeństwem Żywności zabroniła amerykański bourbon Kentucky Gentleman, wykrywając w nim (przepraszam za długi cytat, ale jest pocieszny) dodatki, które mogą powodować funkcjonalne, a w dalszej kolejności również organiczne zmiany ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego, układu hormonalnego, a także wywoływać choroby nowotworowe, jak również problemy z niepłodnością u kobiet i mężczyzną.
Czego tylko ta CIA w bourbona nie namiesza, że tylko ruscy się nie płodzili. A rodzime płyny do mycia okien i samogon są znacznie smaczniejsze i zdrowsze. Chociaż płyn do mycia okien wypadałoby odstawić, bo produkowany według receptury z importu, jak nie przykro…