DT 14 sierpnia

Bracia i siostry, podsumowanie 14sierpnia.

Złe wieści:
1. Prowokacja Rosji z jej “konwojem humanitarnym” trwa. Pod eskortą wojska i lotnictwa wojskowego konwój dotarł do terenów przygranicznych, położonych w sąsiedztwie tego odcinka granicy ukraińskiej, który jest pod kontrolą separatystów. Kolumna się zatrzymała, wyczekując kolejnych schizofrenicznych wskazówek Kremla.
Od razu pada pytanie: skoro “towarzyszące” kolumnie pojazdy wojskowe nie mają zamiaru wkraczać  na Donbas, przed kim i od czego ta kolumna była chroniona na terenie Rosji?
Oficjalne stanowisko Kijowa: jeżeli konwój podejmie próbę wkroczenia na Ukrainę, będzie blokowany na wszelkie możliwe sposoby. Nie wiemy jednak, czy to powstrzyma Rosjan. Zrozumiałe jest też, że na tę chwilę konwój jest wykorzystywany przez Putina w tym samym celu, co oddziały wojskowe, sterczące przy naszej granicy od początku lutego. Chodzi o męczące, stałe wywieranie presji na Ukrainę.
Obecnie nie jest poprawne politycznie przytoczenie wobec oponenta nazwy mniejszości seksualnej. Niestety, w tej sytuacji nie potrafię scharakteryzować Putina, Ławrowa, Szojgu innych z tejże kliki inaczej, jak używając słownictwa obscenicznego (czyli przekleństw).

2. Przemawiając na okupowanym Krymie, Putin oświadczył, że – chociaż wykorzystał wojsko do zajęcia Krymu – nie jest to aneksja. Powiedział, cytuję: “Nie było i nie ma żadnej aneksji Krymu”. Miejscowi Rosjanie niby to bardzo chcieli przyłączyć się do Rosji, a on tylko im “pomógł”, używając bagnetów swoich żołnierzy.
To samo mówił wcześniej. Słuchając Putina, przychodzi mi na myśl, że jak papuga powtarza on sowa Hitlera o zajęciu Sudetów – zanim ten okupował całą Czechosłowację, a później – prawie całą Europę. Wygląda na to, że Rosja pilnie chce dokonać rewizji historii. Dla Rosji Hitler nie może być postacią negatywną, skoro führer XXI w. dokładnie odtwarza zarówno retorykę, jak i działania pana Adolfa.
A propos, Hitler, tak jak Putin, bardzo chciał oglądać tereny okupowane. Pod Winnicą na Ukrainie była nawet kwatera Hitlera – teraz to są już ruiny, ale można je obejrzeć. Wiadomo jednak, jaki los spotkał führera III Rzeszy. Nie wydaje mi się, żeby ten współczesny zakończył życie inaczej.

3. Maniak Putin dziś zaczął straszyć cały świat. Ogłosił, że armia rosyjska będzie miała taką broń, której nie ma nikt – dodał, że jest to “broń z dziedziny natarcia strategicznego i powstrzymywania jądrowego”.
Straszenie całego świata nie świadczy o sile rozumu. Historia zna przykłady takich unikatów, których życie dobiegało kresu w okolicznościach – delikatnie mówiąc – niezbyt odpowiednich dla zgonu osoby poczciwej (por. p. 2).
Jednak jest to dobra wieść dla społeczności międzynarodowej: należy połączyć wysiłki przeciwko wspólnemu zagrożeniu. Jak to mówią: grosz do grosza, a uzbiera się na kajdanki i kaftanik dla Putina – żeby się uspokoił.

Dobre wieści:
1. W ostatniej dobie siły OAT działały aktywnie w bardzo trudnych warunkach. Doprowadziło to do pozytywnych wyników – to najważniejsze.
Nasze wojska znalazły się w okolicy osad Nowoswietłowka i Chriszczewatoje, i umocniły się tu. Według naszych informacji, na razie nie można mówić o całkowitej kontroli nad tymi miejscowościami. Jednak została ustanowiona kontrola ogniowa nad odcinkiem  trasy 04, łączącej Ługańsk z innym terytorium, gdzie jeszcze rozrabiają bojówkarze z “ŁRL”, a także biegnie droga przez Krasnodon i Izwaryne, prowadząca do Rosji. Wcześniej objęto kontrolą odcinek trasy 21, łączącej Donieck z
owodem ługańskim.
W ten sposób został zablokowany Donieck i – prawie zablokowany – Łigańsk. Wyzwolenie tych miast jest kwestią czasu. Potem szumne nazwy “DNR” i “ŁNR” zostaną być może zamienione na inne: “Republika ludowa wsi Zujewka” czy “Imperium osady Jaszczykówka” – ale na bardzo krótko.

2. Rada Najwyższa Ukrainy uchwaliła Ustawę o sankcjach wobec Rosji i w pierwszym czytaniu – Ustawę o oczyszczeniu władzy – czyli lustracyjną.
Ustawa o sankcjach została dobrze doczyszczona (usunięto z niej np. punkt o zakazie transmitowania rosyjskich programów telewizyjnych i o likwidacji działalności na terenie Ukrainy mediów rosyjskich -pełnomocnictwa w tej sprawie będą należały do sądów). Jeżeli ustawa ta będzie działała (zależy to od RBNiO), będzie ona dobrym narzędziem w systemie bezpieczeństwa narodowego, który powinniśmy odbudowywać jeżeli nie od zera, to od poziomu zaledwie trochę powyżej.
Ustawa lustracyjna jest tym, na co Ukraina czeka cały czas od ostatnich wydarzeń na Majdanie. Warto przestudiować tekst projektu ustawy (na portlu Parlamentu Ukrainy znajduje się pod linkiem: http://w1.c1.rada.gov.ua/pls/zweb2/webproc4_1?pf3511=51795 ) – spora odpowiedzialność spoczywa na samych urzędnikach, mających się sprawdzać nawzajem. Jestem pewien, że jeżeli społeczeństwo się do tego nie przyłoży, możemy uzyskać, delikatnie mówiąc, niezupełnie takie efekty, na jakie mamy nadzieję.
Zresztą – nadzór społeczeństwa nad lustracją został opisany w projekcie ustawy – chodzi jedynie o to, jak to będzie przebiegało w praktyce.

3. Z Kijowa, Charkowa i Dniepropietrowska wyjechały kolumny ukraińskich ciężarówek z pomocą charytatywną dla obwodu ługańskiego. Tam ładunek zostanie przekazany przedstawicielom Czerwonego Krzyża, którzy przekażą dary ludności miejscowej, będącej zakładnikiem na terenie, zajętym przez separatystów.
Czy umożliwą bojówkarze dostarczenie pomocy do ludności cywilnej – nie wiadomo. Chodzi jednak o to, że Ukraina pamięta o swych obywatelach i próbuje pomóc, jak może.

4. W Kijowie odbywają się próby defilady wojskowej z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy, który będzie obchodzony 24 sierpnia.
Trwają dyskusje o tym, czy defilada jest potrzebna, jeżeli Ukraina jest w stanie faktycznej wojny? Jestem przekonany, że jest potrzebna. Defilada w takim czasie – to zarówno pozytywny impuls dla społeczeństwa ukraińskiego, które zobaczy, że nie jest bezbronne. To ważne także dla wroga, drepczącego po naszej ziemi na Donbasie, ale szykującego się do poważnego szerokiego skoku – czyli dla Rosji.
Systemy obrony przeciwlotniczej, które przejadą podczas defilady – to komunikat nie dla terrorystów, niemających własnego lotnictwa. Komunikat ów jest adresowany do Putina. Czy zadziała, czy nie – zobaczymy. Natomiast dla kraju, który się szykuje do obrony, pokaz tej gotowości na pewno nie będzie czymś zbytecznym.