Witajcie:x to b. miłe, że jest taki odzew na zaistnienie na Syrenkach. Jestem już ponad dwa tyg. po operacji.
Miałam i nadal mam problemy z wypróżnieniem ale próbuję radzić sobie z jelitami na własny sposób - zalewam wieczorem 5 śliwek susz. wrzątkiem, a rano zjadam te śliwki na czczo i wypijam pozostały po nich płyn. W ciągu dnia ( 3 razy) piję ok. 1 łyżkę oliwy z oliwek i łykam 6 espumisanów (3 x 2) dziennie (to zalecenie znajomej gin.).
Wczoraj miałam pierwsze z 3 naświetlenie (brachyterapia). To terapia uzupełniająca. Nie było źle.
Zainteresowane Syrenki szczegółami zapraszam do korespondencji.
Mam pytanie? co dalej? gdzie udać się pod opiekę na następne miesiące.?
Będę wdzięczna za podpowiedzi.
mioduszka
operacja i co dalej - naświetlania?
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 11 cze 2014, o 22:52
- Wiek: 63
- Data operacji: 03 cze 1914
- Metoda operacji: cięcie pionowe
- Powód operacji: guz (potworniak) + nowotwór w podściółce trzonu macicy G 2
- Zakres operacji: usunięty guz i macica z przydatkami
- Wynik HP: ok - węzły biodrowe czyste, guz czysty
- Terapia hormonalna: planowana brachyterapia (ok. 2 -3 dawki)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 0 gości