img
Wieczna lampa
22
28 lutego – 15 marca 2010 * Kurier Galicyjski
zapomniana Technika sTarożyTności
czyniąc zarazem wielkie zniszczenie
nie pamiętają, a dalsze eksperymenty
wśród znajdujących się na nich i tak
z lampą zostały zaniechane (może
samo miażdżonych ludzi. Nieraz tak-
zabronione?).
że okręt podniesiony w górę z morza
Urodzony w roku 250. naszej ery
obracał się to w tę, to w drugą stronę
grecki filozof Jamblichos przytacza
i wisząc w powietrzu wywoływał swym
opis wyprawy naukowej do podziemi w
widokiem dreszcz przerażenia, aż w
okolicy Giza, miejscowości położonej
końcu ludzie z niego pospadali i po-
niedaleko Kairu. Dotyczył on wyprawy
szymoN KazImIERsKI
wyskakiwali”. Tak było od strony mo-
nieznanych odkrywców z roku 100.
rza, zaś od strony lądu dziesiątkowały
przed naszą erą. Autor opisuje w nim,
Lampy w grobowcach
Tak to właśnie jest. Raz, znajdu-
Rzymian wyrzutnie pocisków, kamie-
że gdy weszli do podziemi, automa-
jemy dokumenty, które wydają się być
ni, mechaniczne kusze strzelające
tycznie zapalały się długie wąskie rury,
niewiarygodne, ale przecież istnieją.
oszczepami i sprytnie ukryci łucznicy,
oświetlając im drogę. Gdy się ktoś zbli-
To znowu słyszymy o jakimś wyda-
a wszystko to doprowadzało Rzymian
żał do takiej rury, rura rozjaśniała się.
rzeniu, które nie ma potwierdzenia w
do paniki na samą myśl o potrzebie
Niektóre rury nie świeciły. Po rozbiciu
dokumentach i dlatego wszędzie uwa-
następnego szturmu.
jednej z nich, ze środka rury wypłynęła
żane jest za legendę. Jeśli zaś zdarzy
Właściwy pogrom rzymskiej floty
dziwna ciecz, w postaci srebrzystych
się jego pozytywna weryfikacja, bywa
zaczął się dopiero wtedy, kiedy prze-
koralików, które szybko pomykały po
ona utajniana, albo ośmieszana.
rażeni potworną siłą urządzeń, pod-
podłodze i gubiły się w jej szczelinach.
W roku 1550, na wyspie Nisida
noszących okręty do góry, zwanych
Niewątpliwie, była to po prostu rtęć.
koło Neapolu, pracujący na polu chłop
przez Rzymian „żelaznymi rękami”,
Pomysł oświetlania grobowców
odkrył starożytny grobowiec. Nie mo-
kapitanowie cofnęli okręty od murów
lampami był pomysłem egipskim,
gąc sobie poradzić z kamienną płytą,
obronnych Syrakuz na „odległość
ale szybko przyjął się wśród Greków
zakrywającą wejście do grobu, zawo-
i Rzymian. Nie wszyscy mogli sobie
Latamy w kosmos,
łał sąsiadów. Razem odsunęli płytę
pozwolić na takie lampy, więc zastę-
ale nie potrafimy
i rozwalili mur, broniący dostępu do
powali je symboliczną lampą oliwną,
wnętrza. Wewnątrz znaleźli lampę
umieszczaną koło zmarłego.
zrobić lampy, dzia-
świecącą silnym, błękitnym światłem.
No tak. Latamy w kosmos, ale nie
łającej przez pół-
Była to duża, kryształowa kula, we-
potrafimy zrobić lampy, działającej
tora tysiąclecia. A
wnątrz której płonął błękitny płomień.
przez półtora tysiąclecia. A przecież
Światło nie gasło pomimo potrząsania
ci, jakoby mało edukowani technicznie
przecież ci, jakoby
i stukania w kryształ. Wreszcie któryś
majstrowie starożytni, lampy takie bu-
mało edukowani
z nich uderzył kulę motyką. Wiejski
dowali. Zdawałoby się, bez trudności.
Popiersie archimedesa
matoł osiągnął swój sukces, bo krysz-
technicznie maj-
tał pękł i płomień zgasł. Grób okazał
strowie starożytni,
się bardzo stary, jeszcze z przed na-
lampy takie budo-
szej ery. Lampa musiała więc świecić
przynajmniej 1500 lat! Podobne lampy
wali. Zdawałoby
znaleziono w grobowcach, położonych
się, bez trudności.
na terenach starożytnego imperium
rzymskiego: w Hiszpanii, w okolicach
Wtedy nie było to
miasta Rzym, na północy Włoch, a na-
niczym nadzwy-
wet w Anglii. Wszędzie było tak samo.
czajnym, choć
Zafascynowani niesamowitym zjawi-
skiem, dość prymitywni znalazcy nie
zapewne drogim.
spoczęli, dopóki nie rozbili lamp. Jedną
z lamp zgaszono przez przewiercenie
strzału z łuku” (jakieś 40-50 metrów).
w niej otworu wiertłem. Gdy powietrze
Wtedy Archimedes użył wielkiego
dostało się do lampy, natychmiast
lustra, które koncentrowało światło
zgasła. Znaleziono sześć takich lamp,
słoneczne i kierowało je na rzymskie
oświetlających rzymskie groby. Pięć
okręty. Flota rzymska została w ten
z nich świeciło w grobach jeszcze z
sposób podpalona i wkrótce po tym
przed naszej ery. Tylko jedna, oświe-
spłonęła.
tlająca grobowiec Maximusa Olybiusa,
Tak podają dwaj bizantyjscy hi-
nie była aż tak stara, bo grób pochodził
storycy Jan Zanoras i Jan Tzetzas.
z 500 roku naszej ery.
Powołują się przy tym na dzieło Ka-
O jeszcze jednej „wiecznej” lam-
sjusza Diona – historyka rzymskiego,
pie pisał w roku 1582 William Cam-
autora „Historii rzymskiej”. Niestety,
den angielski historyk i geograf. Lam-
ten fragment „Historii” nie zachował
pa została znaleziona w grobowcu
się, co powoduje, że nasi ukochani hi-
cesarza Konstantyna Wielkiego.
storycy nie kwestionują istnienia „że-
archimedes pali okręty Rzymian
Lampę, która nie oświetlała gro-
laznych rąk”, bo pisał o nich Plutarch,
bu, opisał święty Augustyn. Widział ją
ale nie wierzą w spalenie rzymskiej
z żołnierzami przeciwnika. Syrakuzy
Wtedy nie było to niczym nadzwyczaj-
w rzymskiej świątyni Wenus. Lampa
przewożących 15 tysięcy doborowych
floty, bo Plutarch o tym nie pisał. Za-
atakowano od lądu, ale i od morza,
nym, choć zapewne drogim.
nie gasła, choć była wystawiona na
rzymskich legionistów. Rzymskie okrę-
noras i Tzetzes, jako autorzy dopiero
którego głębokość pozwalała na po-
***
działania deszczu i wiatru.
ty wyposażone były w urządzenia zwa-
z XII wieku, wedle historyków, jeśli
dejście okrętów aż pod same mury
ne „krukami”. „Kruk” to silny, obrotowy
nawet coś piszą o obronie Syrakuz,
archimedes pokonał flotę
obronne miasta. Rzymianie mieli na-
maszt, umocowany na pokładzie okrę-
to na pewno piszą to kłamliwie.
rzymską przy użyciu wiedzy
Lampa sporządzona
dzieję, że podpłyną pod mury i zarzucą
W roku 214 przed naszą erą, władca
tu, do którego, zawiasowo przymoco-
Nie wystarczyła widać historykom
przez naukowców
na nie swoje „kruki”, gdy tymczasem...
Syrakuz na Sycylii, Hieron II, sprzymie-
W latach sześćdziesiątych zeszłe-
wany był długi pomost, podniesiony do
notatka Lukiana z Samosat, który już
przytoczę teraz słowa Plutarcha, który
rzył się z Kartagińczykami przeciwko
go stulecia na Uniwersytecie Cambrid-
pionu dwoma linami, przechodzącymi
w II wieku naszej ery pisał, że Archi-
tak opisał zaskoczenie, jakie spotkało
Rzymowi. Spodziewając się odwetu ze
ge w Wielkiej Brytanii grono naukow-
przez wierzchołek masztu. Po zbliżeniu
medes spalił flotę rzymską na popiół
Rzymian: „...nad okrętami zawisły na-
strony Rzymu, powierzył obronę Syrakuz
ców sporządziło podobnie działającą
się okrętu z podniesionym „krukiem” do
„przy użyciu wiedzy”.
gle z murów długie drągi, które jedne
nie zawodowemu żołnierzowi, a słynne-
lampę. Paliwem jej był rzekomo jakiś
jakiegoś obiektu, będącego celem ata-
Specyficzny sposób myślenia
okręty zanurzały w głębię, uderzając w
mu uczonemu Archimedesowi. Okazało
azotowy związek metylu, ale ta infor-
ku, zwalniano liny podtrzymujące po-
każe chyba rozumować tak. – „Lukian
nie i naciskając swym ciężarem, inne
się, że Hieron nie mógł wybrać lepiej.
macja może być celowo myląca. Pło-
most, który gwałtownie opadał na ata-
wyraźnie napisał WIEDZY. Prawda?
chwytały żelaznymi kleszczami czy też
Archimedes, genialny fizyk i matematyk,
mień palił się silnym żółtym światłem
kowany statek przeciwnika lub na jego
A nie napisał LUSTRA. Skąd więc po-
dziobami, podobnymi do dziobów żu-
oparł obronę miasta na wynalezionych
w górnej części długiej, szklanej rury,
mury obronne, mocując się dodatkowo
mysł, że użyto lustra? Zanoras i Tzet-
rawi i podnosiły je za przody w górę,
przez siebie maszynach i urządzeniach
a po jej hermetycznym zamknięciu
do zaatakowanego obiektu stalowym
zes musieli sobie zmyślić to lustro”.
do położenia pionowego, a następnie
inżynieryjnych, których użycie spowodo-
płomień się spłaszczył, przybrał barwę
hakiem, wmontowanym w spodnią po-
Sam Archimedes nie zostawił po
tyłem zanurzały w wodę. Jeszcze inne,
wało, że Rzymianie podczas szturmów
pomarańczową i palił się dalej, ale już
wierzchnię pomostu. Na ten moment
sobie żadnych zapisów, dotyczących
za pomocą naciągniętych lin obracano
tracili ogromne ilości żołnierzy.
bez dostępu powietrza. Zaraz po tym
czekali przewożeni okrętem legioniści,
swoich wynalazków zastosowanych
z rozpędem w koło i tak ciskano na
Pod Syrakuzy podpłynęła rzym-
doświadczeniu, pracujący przy nim na-
którzy przebiegali pomostem na ata-
w obronie Syrakuz, bo przecież został
sterczące pod murami strome skały,
ska flota wojenna, licząca 60 galer,
ukowcy udawali, że niczego takiego
kowany obiekt, wchodząc w zwarcie
zabity w Syrakuzach przez Rzymiani-