Dostrzeganie bliźnich i odkrywanie wartości. Materiały na wesoło i na bardzo poważnie, o nas, dla Was i o całym świecie. Nieoficjalna strona katolicka (także dla niekatolików i wątpiących). | ||
Strona Duszyczek i Duszków - Internetowa wspólnota pomocy i wsparcia duchowego. Rozmowy, wartości, intencje DUSZKI.PL a tak dokładnie to Duszyczki i Duszki (*) - czyli "Duszkowo" :-) Dzisiaj jest: 2024-12-04 22:03:44 Aktualizacja dnia: 2024-12-01 09:22:56 |
|
|
Gdy oczekujesz pomocy lub sam(a) chcesz innym pomagać. Albo chciał(a)byś porozmawiać o czymś ważnym lub choćby tylko o wczorajszym podwieczorku :-) Dla wszystkich, w każdym wieku - od 0 do 201 lat ;-) |
Strona główna | Teksty i inne | Intencje | Dla Gości | Dla Duszków | Poczta Duszków | Kontakt i Info |
Modlitewnik | Archiwum | Dodaj intencję | Galeria i eKartki | O Duszkach | Forum | Księga Gości |
Wakacyjny, letni czas…
Lipiec dobiegł końca – lato w pełni. Z nieba leje się żar albo czasem pada deszcz, albo też przez Polskę przechodzi – znana dotąd tylko na Zachodzie – trąba powietrzna czyli tornado. Ktoś spędza wakacje w mieście, zwiedzając muzea i zabytki, i uczestnicząc w imprezach kulturalnych, robiąc przy tym mnóstwo ciekawych zdjęć. Ktoś wyjeżdża na wieś, by rozkoszować się spokojem, pięknem natury i, uprawiając wciąż modną agroturystykę, jeździć konno, chodzić z gospodarzami do lasu na borówki czy – choć to w tym roku mało prawdopodobne – na grzyby.
Niektórzy wybierają góry, by, podziwiając krajobrazy, dojść wieczorem na szczyt (inna sprawa, że w czasie burzy trzeba bardzo szybko z niego zbiec, a to może być trudne). Inni jadą nad morze, które w tym roku jest wyjątkowo ciepłe, ale, jak się okazało ostatnio, nie bardzo czyste… I w górach, i nad morzem jest moc atrakcji – przede wszystkim, wybieramy się tam z rodziną (dla której w ciągu roku mamy za mało czasu) i albo oddychamy górskim powietrzem, którego w mieście nie ma, albo, spacerując brzegiem morza, wdychamy tak cenny dla naszej tarczycy jod.
Oczywiście, nie każdemu odpowiadają wakacje w kraju – więc wielu gna za granicę. Tutaj wszystko zależy od stanu portfela i upodobań turystycznych. Są więc wyjazdy do Bułgarii, Chorwacji, Turcji, ale także do Egiptu czy Tunezji. Wielu jest zafascynowanych „turystyką pielgrzymkową” i wyjeżdża do Włoch, Asyżu, Fatimy czy Lourdes. Jeszcze inni – jak ja – są zafascynowani Kresami. Dla nich w ofertach biur turystycznych są Wilno, Grodno, Zbaraż i Kamieniec Podolski. Oczywiście, także Lwów (byłam tam w lipcu i muszę przyznać, że to miasto bardzo na EURO skorzystało). Niektórzy jadą dalej – do Kijowa czy Petersburga (ważne: na Ukrainę pojedziemy z Polski bez wizy, ale do Rosji – już nie). Oczywiście, o tym, czy wyjazd się uda, decyduje nie tylko pogoda czy walory turystyczne. Ważne jest też (a może przede wszystkim) to, żeby biuro podróży, z którym jedziemy, nie splajtowało…
Nie brak też tych, którzy spędzają wakacje na leniwym „nicnierobieniu” i oglądają telewizję (trzeba przyznać, że miłośnicy sportu mają co oglądać – o ile, faktycznie, czynią to dla rozrywki). Ci, którzy włączają programy sportowe z pobudek patriotycznych, często doznają zawodu – ale nie piszę w tej chwili o przyczynach tego stanu rzeczy. Nie samym EURO-2012 i porażkami Agnieszki Radwańskiej człowiek żyje…
Niektórym wakacje pomagają po prostu się wyspać, zrelaksować się. Można pójść na spacer, poczytać książkę, po prostu dłużej pospać – mój Mąż, Duszek Zbyszek, codziennie jeździ do pracy do Łodzi i dla nas „dłużej pospać” bardzo wiele znaczy.
Jeszcze inni całkiem zwyczajnie nie wiedzą, co to prawdziwy urlop. Dotyczy to, przede wszystkim, przedstawicieli wolnych zawodów, a także tych, którzy muszą pracować, bo taka jest sytuacja w firmie. Oczywiście, przemęczony pracownik jest pracownikiem takim sobie, ale niestety, nie wszyscy pracodawcy (i pracownicy) to rozumieją. Jedni w kółko myślą o tym, że ich firma nie może splajtować i że jest kryzys, a drudzy – o tym, że np. są jedynymi żywicielami rodziny i nie mają co włożyć do garnka. Komunistyczne powiedzenie: „nie ma ludzi niezastąpionych” dawno zeszło do lamusa… Oczywiście, nie należy przesadzać i chociaż na chwilę się oderwać od pracy – to ona jest dla człowieka, a nie człowiek dla niej…
Wielu w czasie urlopu wykonuje zaległe prace domowe lub nawet remont mieszkania (tegoroczne lato pomaga w tym, by świeżo malowane ściany szybciej wyschły).
Są i tacy – jak dziennikarze polscy na Wschodzie – którzy martwią się o to, czy ich pismo będzie dalej wydawane, a program radiowy emitowany w eterze i czy widzowie będą mogli obejrzeć program w języku polskim. W tym roku nastąpiła zmiana finansowania i zamiast z Senatu RP, pieniądze na działalność wspomnianych mediów mają być przekazywane przez polski MSZ. Pieniądze polskiego podatnika są przyznawane na druk i papier gazet i czasopism, takich jak znane Czytelnikom „Wołanie z Wołynia” czy „Kurier Galicyjski”, a także na opłatę za czas emisji radia i telewizji (wiele redakcji dzierżawi lokale). Niestety, ten system nie zadziałał, jak trzeba i wiele redakcji tonie w długach – w tym również „Radio Lwów”, spadkobierca „Wesołej Lwowskiej Fali” ze słynnym Szczepkiem i Tońkiem… Niejeden dziennikarz polski na Wschodzie pyta dziś: „Gdzie jesteś, Ojczyzno?”- nie są „Polonią” tylko Polakami, którzy nigdzie nie wyjechali, a „ich wyjechali”.
Jak się okazuje, wakacje można spędzić na wiele sposobów – byle pożytecznie. Mam nadzieję, że większość Czytelników należy do grona osób, nierobiących sobie „wakacji od Boga”. Przeciwnie – to czas, kiedy można i warto być bliżej Niego. Sierpień jest miesiącem pieszych pielgrzymek do Częstochowy (z Sieradza pielgrzymka pójdzie już 402 raz!), ale też miesiącem pamięci i patriotyzmu. Powstanie Warszawskie, Cud nad Wisłą – to dni, które należy pamiętać i uświęcać (a nie plugawić je koncertem „gwiazdy” Madonny w mieście, które się wykrwawiło).
Pochylmy się nad cudami natury, nad cudami Bożymi – może wtedy łatwiej przyjdzie relaks i wypoczynek. Nie każdy pójdzie pieszo do Częstochowy – pójdźmy chociaż do przydrożnej kapliczki czy krzyża i połączmy się w modlitwie z pielgrzymami. Pomódlmy się za Tych, którzy przelali krew za Ojczyznę i nie wpuścili bolszewików do Polski, zatrzymując ich na 20 lat…
Przed nami sierpień – życzę więc dobrego wypoczynku – takiego rodzinnego, ciepłego, pełnego Miłości do Boga i drugiego człowieka… Oby się znalazło rozwiązanie problemów, które martwią…
Duszyczka Irenka
Dostrzeganie bliźnich i odkrywanie wartości. Materiały na wesoło i na bardzo poważnie, o nas, dla Was i o całym świecie. Nieoficjalna strona katolicka (także dla niekatolików i wątpiących). | ||
Powrót
na
stronę główną
Info
o stronie, kontakty, prawa autorskie itd.
Legalność
materiałów i oprogramowania na stronie Duszki.pl Wszelkie prawa zastrzeżone (o ile nie zaznaczono inaczej) co do materiałów umieszczonych na stronie, podstronach, skrótach - zarówno jeśli chodzi o teksty, rysunki, muzykę, filmy - są one wytworem i własnością zespołu redakcyjnego Duszki.pl. Pozostałe materiały umieszczamy za zgodą ich twórców. Warunki korzystania z materiałów na stronie Duszki.pl Informacje o ochronie, przetwarzaniu danych osobowych, zapytania i zgloszenia Ochrona danych osobowych na stronie Duszki.pl |
||
Prywatne serwery Zbigniewa Kuleszy zjk.pl.
Aktualny dostawca Internetu - Vectra.pl,
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zespół
redakcyjny duszki.pl: redakcja@duszki.pl W sprawie treści i działania strony oraz w sprawie funkcjonowania i udostępniania treści na serwerach duszki.pl - kontakt z administratorem: duszek@duszki.pl lub zjk7@wp.pl |
||